Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[greg]

Chciałbym przedstawić moje drzewko truskawkowe. Kupiłem je w ubiegłym roku na wiosnę. Przez cały sezon bardzo ładnie przyrosło. Zimowałem je w temperaturze kilku stopni. Stało w pomieszczeniu razem z mirtem, oleandrami, aukubą, rozmarynami, trawami pampasowymi i kilkoma innymi roślinami.

Niestety przezimowało bardzo źle. Duża część gałązek straciła liście. Wczesną wiosną krzaczek wyglądał dosyć żałośnie. Na widocznych łysych pędach pełno było gałązek, które przez zimę uschły i musiałem je uciąć. Czy ktoś uprawia tę roślinę? Czy powodem mógł być niedobór światła? A jeśli nie to co? Niestety informacje o jej uprawie są dość skąpe. Latem nie ma problemu, ale nie spotkałem się z opisem poprawnego zimowania.

[greg]

Przyznam, że nie rozumiem tej rośliny. Zawsze źle mi zimuje. Liście i gałązki schną. Roślina jakoś się odradza i tak w koło Macieju.

Zimą tego roku zauważyłem, że krzew usechł cały w 100%. Stwierdziłem to może w styczniu. Nie wyrzuciłem go jednak wtedy zostawiając tę czynność na wiosnę. W sobotę wynosiliśmy z żoną rośliny. Ja duże i ciężkie, żona małe i lekkie. Złapała za drzewko truskawkowe, a ja jej na to by wyrzuciła suszonkę. Jakież było moje zdziwienie gdy żona powiedziała mi, że roślina zaczęła wypuszczać nowe pędy.

Poniżej widok na suchy krzew i świeże gałązki.

[greg]

Arbutus undeo wciąż nie chce ani zejść z tego świata, ani rosnąć jak należy.
Ubiegłej zimy długo wyglądało dobrze, a chyba w lutym uschło.
Już myślałem, że je wyrzucę, odpuściło od korzenia. Dałem do doniczki produkcyjnej, odstawiłem na boczny tor.
Roślinę pokazuję na zasadzie ciekawostki.

[wari]

Arbutus unedo kupiłem w latach 90-tych po wakacjach na Korsyce, gdzie występują naturalne i tworzą całe całe rozległe połacie w niektórych częściach wyspy. W lecie stało w słońcu, w zimie w chłodnej szklarni (8-14 stopni C). Był to krzew w wysokości ok. 80-100 cm. Początkowo, zaraz po zakupie, wypuszczał nowe pędy. Niestety dość szybko się zatrzymał i tkwił w stałej formie przez jakieś 10 lat - ani nie wysychał, ani za bardzo nie rósł. Przynosił coraz mniej radochy i w końcu pewnego roku wysechł na amen. Chyba nie miałem nigdy innej rośliny, która by tak tkwiła w miejscu, bez wzrostu.

[nelp]

Jeśli ktoś jeszcze się tą rośliną interesuje to wrzucam swoje doświadczenia. Roślina dość wytrzymała na mróz, przy dość lekkiej ochronie jak dla trachów nie będzie żadnych uszkodzeń a nawet zakwitnie w zimę. Dla porównania, dwie małe karłatki nie wytrzymały w tej samej osłonie. Owocowała mi już kilka razy ale znalazłem tylko świeże zdjęcia. Smak troche nijaki, można porównać do smoczego owoca, który wg mnie ma niewiele walorów smakowych...

początek 2015, posadzenie do gruntu


maj 2016


styczen 2017


sierpien 2017


na początku 2018 roślinę dość mocno przyciąłem bo za bardzo się rozrosła w stronę ogrodu

sierpien 2019


pazdziernik 2019 - owoce i kwiaty




przed zimą trzeba było przyciąć

zdjęcie z 23 maja 2020, osłona była założona na zimę ale niepotrzebnie jak się okazało... za to lampek, którymi ogrzewam w osłonie nie trzeba było załączać a osłona była uchylona.



Jeśli ktoś jest z okolic Sosnowca i chciałby zrobić sadzonkę to niedługo będę przycinać bo już bardzo dużo miejsca zajmuje, a tak to wszystko pójdzie na kompost.