Palmy w Polsce

Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Palmy => Różne palmy i palemki => Wątek zaczęty przez: Kubuś w Wrzesień 05, 2014, 11:45:22

Tytuł: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 05, 2014, 11:45:22
Możecie mi podpowiedziec co może byc przyczyną że waszyngtonia ponad 3 metrowa rosnąca w gruncie ma usychające końcówki liści ?
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 05, 2014, 12:25:12
Pokaż zdjęcie.
Dawno posadzona?
3 m: ile to pnia, a ile liści?
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 05, 2014, 13:13:58
Posadzona w lipcu, pień 170cm, metr w obwodzie u dołu. Dwa liście prawie suche już byly takie jak ja kupiłem, w donicy były praktycznie same korzenie, po wsadzeniu palma zaczęła rosnąć, wypuściła już 2 całe liście i 2 kolejne są w drodze.

Może jestem przewrazliwiony, nie wiem.

(https://lh6.googleusercontent.com/-EAhtOe86tro/VAmZziHcA6I/AAAAAAAAAX4/0to_QiThS7w/w414-h552-no/DSC_0357.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-8MPvNid8g4s/VAmZztywx8I/AAAAAAAAAX0/dCV68xKAiUk/w414-h552-no/DSC_0359.jpg)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 05, 2014, 15:14:04
Końcówki podeschły już po posadzeniu?
Pełna adaptacja palmy z plantacji to okres liczony raczej w latach niźli miesiącach.
Roślina straciła praktycznie wszystkie korzenie, a ponadto została przeniesiona do zupełnie innego środowiska: zimniejszego, z większą ilością opadów.
Ja generalnie jakąś małą degeneracją palmy bym się nie przejmował.
Roślina musi przede wszystkim odbudować bryłę korzeniową by móc właściwie odżywiać liście.

Nie sadziłem washingotnii z plantacji, ale mogę podzielić się obserwacjami dot. innych gatunków palm.
Szorstkowiec po trzech latach od posadzenia jest już taki jak powinien być.
Moja Butia capitata dopiero po dwóch latach od posadzenia (tj. od 2011 r.) wskoczyła na właściwe tory, zaczęła rosnąć jak należy i przestała chorować na „chorobę przesadzeniową”. Jeszcze rok lub dwa i uznam, że proces został zakończony i będę mógł się pozbyć słabych i chorych liści z plantacji oraz z okresu adaptacji.
Daktylowiec kanaryjski posadzony w 2012 r. według mnie wciąż rośnie słabo jak na jego możliwości. Wydawało mi się na początku, że ta dosyć twarda palma poradzi sobie szybciej z adaptacją, ale jest jak jest.

Myślę, że taki umowny okres zaaklimatyzowania się możemy liczyć od momentu, gdy wytniesz wszystkie plantacyjne liście, a korona palmy będzie złożona tylko z liści wypuszczonych u Ciebie.

Ponadto uważaj na zbyt wilgotne podłoże w powiązaniu z jego niską temperaturą.
Uważaj też na choroby grzybowe. Nie leczone mogą się rozwijać i infekować młode liście. Nie twierdzę, że Twoja palma jest chora. Po prostu jej się przyjrzyj. W słoneczny dzień stań pod nią i przyjrzyj się liściom pod słońce pod kątem obecności jaśniejszych plamek. Możesz też w nocy wejść na drabinę, liść podświetlić latarką od spodu i patrzeć na niego z góry. Na wczesnym etapie plamki są prawie niewidoczne, zaledwie trochę jaśniejsze niż reszta liścia i w ciągu dnia słabo to widać.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 05, 2014, 16:38:15
Ok fajnie, palma rośnie generalnie, mokro tez nie moze miec ao jest wsadzona w dole wypelnionym folją i jest zrobiony drenaz oraz studzienka do gromadzenia wody, pooglądam ją dokladnie jutro bo teraz jestem w pracy, ale dzifki za pomoc bracie!
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 05, 2014, 19:07:04
Ta waszyngtonia może imponować wzrostem, ale jest nieco zdeformowana.
Olbrzymi pień i niewiele liści. Życzę, by w następnym sezonie odbudowała koronę liści :)
Z waszyngtonią powinno pójść łatwiej. Na forum mamy jednak przykłady, że i ta palma potrafi kaprysić.
O co chodzi z tą folią pod palmą? Czemu ma ona służyć?



PS.
Otrzymałeś od Grega bardzo wyczerpującą i rzeczową informację.
Byłoby miło, gdybyś i Ty trochę staranniej pisał swoje odpowiedzi ;)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 05, 2014, 21:23:23
Mea culpa, mea maxima culpa, piszę z telefonu i jestem w pracy Greg, dziękuje, jak będę w domu to sie bardziej postaram.


Andres:

Zanim wsadziłem palmę, wykopałem olbrzymi dół na głębokość 1,5 metra, że mieszkam na terenie podmokłym wyłożyłem ten dół litą folią żeby woda nie podsiąkała od spodu, brzegi są obłożone styropianem żeby zimą nie przemarzało.  Woda opadowa z deszczu jest odprowadzana rurami drenarskimi do zbiornika zakopanego jeszcze niżej, niż sam dół. Na zdjęciach widać dół już częściowo zakopany wraz z ogrzewaniem dla korzeni, wystająca rura to studzienka do odpompowywania nadmiaru wody.

(http://img2.garnek.pl/a.garnek.pl/028/121/28121969_800.0.jpg/zdjecie.jpg)
(http://img3.garnek.pl/a.garnek.pl/028/121/28121973_800.0.jpg/zdjecie.jpg)

Zrobiłem kilka zdjęć liści mojej waszyngtoni.

(https://lh6.googleusercontent.com/-pvMD_QcxfJk/VArWbRB3YHI/AAAAAAAAAYg/bHkL5-uN_bI/w793-h595-no/IMG_0739.JPG)
(https://lh5.googleusercontent.com/-2NvIUuOoOTc/VArWbAAf9xI/AAAAAAAAAYY/lxF_zBSdc8M/w793-h595-no/IMG_0740.JPG)
(https://lh6.googleusercontent.com/-aR-n0MHGluE/VArWbd3nbqI/AAAAAAAAAYc/dL1H7yd1tgg/w793-h595-no/IMG_0741.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-_c3IFUOx-V4/VArWcmH5FVI/AAAAAAAAAYw/PZEQQuYDHns/w446-h595-no/IMG_0742.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-Z2JZsISNqG0/VArWdLVLsMI/AAAAAAAAAZA/MQS9djInn2w/w446-h595-no/IMG_0743.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-be5qkFU_IRw/VArWdBnSWqI/AAAAAAAAAY0/_DpFQI83XsM/w793-h595-no/IMG_0744.JPG)
(https://lh6.googleusercontent.com/-Jb-R1PvPnQ0/VArWdzsCOnI/AAAAAAAAAZY/VMK_ZxSojk4/w446-h595-no/IMG_0745.JPG)
(https://lh6.googleusercontent.com/-sF_0E4eOZo8/VArWeBptX5I/AAAAAAAAAZI/FvK63ppA6dY/w446-h595-no/IMG_0746.JPG)
(https://lh6.googleusercontent.com/-ToHnvPJ6V48/VArWeoN-inI/AAAAAAAAAZE/XmbIoaNq7Dk/w793-h595-no/IMG_0747.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-eELJbcNCnuU/VArWf-I0HFI/AAAAAAAAAZc/BNCgyZm5SB8/w446-h595-no/IMG_0748.JPG)
(https://lh6.googleusercontent.com/-YLGKSZvbsXY/VArWgKGRRKI/AAAAAAAAAZg/SOEBJSxTEhI/w446-h595-no/IMG_0749.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-jhW4fiNTfqs/VArWhWzhIwI/AAAAAAAAAZs/N6SEVJJFkMk/w793-h595-no/IMG_0750.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/-mKLB_MKB-BE/VArWhiU0j8I/AAAAAAAAAZ0/QCOKrWsBn4o/w793-h595-no/IMG_0751.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-AHq-tAHDGuk/VArWh6r3UlI/AAAAAAAAAZ8/yA_qWNG5W9I/w446-h595-no/IMG_0752.JPG)
(https://lh5.googleusercontent.com/-AOTgz-_Mqgk/VArWiWWL8uI/AAAAAAAAAaA/TMkyO3EpC7Y/w446-h595-no/IMG_0753.JPG)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 07, 2014, 11:17:32
Prawdziwy obiekt inżynieryjny :f23: (są osoby, które na takie podejście do palmiarstwa patrzą przychylnym okiem).

Owady kłują i wysysają sok. W ranę wchodzą grzyby albo tkanka zasycha.
Powstaje nieestetyczna, ruda plamka. Stan tych starych liści jest wg mnie sprawą drugorzędną.

Ważne jest zakorzenienie waszyngtonii w gruncie, jej ochrona przed nadchodzącym chłodem.
Jeżeli wszystko pójdzie dobrze (czyli korzenie i "stożek" nie zgniją) to waszyngtonia wypuści nowe liście.
Poczytaj wątki o problemach z waszyngtonią u mnie i Arudno. Zajrzyj do tematu o waszyngtonii Artura i o podgrzewanej donicy Wooliego.
Nie wiem jakie jest Twoje doświadczenie w gruntowym zimowaniu palm, ale jeżeli to początek to mogłeś wybrać coś łatwiejszego.
Masz podgrzewanie gruntu więc pewnie dasz radę.

A jak będzie wyglądała zewnętrzna osłona tego kręgu na czas zimy (i jesieni....). Kiedy zamierzasz ją postawić?
Jak ją podlewałeś?
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 07, 2014, 11:30:53
Już zimowałem w gruncie Trachycarpusa fortunei bez uszczerbku na zdrowiu palmy ale to nie wątek o fortunce.

Po wsadzeniu Washi całośc ziemi okryłem włókniną, które nie przepuszcza całej wody opadowej, włóknina obsypana jest drobnymi kamyszkami itd.

(https://lh6.googleusercontent.com/-_bcId5CBBB4/U9lN5OYFdwI/AAAAAAAAAEE/bgHZyY5-8ho/w793-h595-no/IMG_0609.JPG)

Być może komuś się to nie spodoba, aranżacja okolicy palmy, ale ja miałem taką wizję i podoba mi się.

Całość otoczenia palmy (wyspa z kamyszkami) będzie obudowana, coś w kształcie domku. Mam już drewno na konstrukcję (belki 100x100 mm oraz deski 120mmx 1 cal) koszt 650zł. Ocieplenie ścianek będzie ze słomy (słoma z własnego pola), snopki słomy poustawiane jeden na drugim jak cegły będą tworzyć termiczną izolację. Od wnętrza będzie folia aby ewentualne robactwo nie przedostawało się do słomy. Z zewnątrz całość będzie owinięta folią bąbelkową. W 2 miejscach będą wstawione dwa duże okna z szyby zespolonej aby docierało światło. Dach będzie wzmocniony deskami calowymi, pokrycie będzie z warstwowej folii bąbelkowej. Wnętrze "szklarni" ogrzewać będę podpiętą chłodnicą z ciężarówki (podprowadziłem do niej rury z CO), dodatkowo z piwnicy będzie jeszcze tłoczone powietrze z nad pieca CO co pomoże rozproszyć ciepło po wnętrzu "szklarni". Oczywiście będą wyloty powietrza na zewnątrz, będzie sterownik elektroniczny który będzie regulował temperaturę oraz będzie kontrolować wilgotność wnętrza.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Wrzesień 07, 2014, 11:42:33
Kubuś myślę że byś wygrał konkurs jak skomplikować uprawę palm w gruncie  :) ;) To nie moje klimaty. Ja staram się żeby było jak najprościej. Ale myślę że znajdziesz tutaj dyskutantów którzy chętnie podzielą się swoimi doświadczeniami i coś doradzą.

Ps. Zauważyłem że masz cały ogród botaniczny wokół palmy  :)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 07, 2014, 12:22:49
Artur masz rację że prawie cały ogród botaniczny :), kocham rośliny. A moja palma ma zdobić ogród :) nie chcę ryzykować z nią. Wiem że Wasze próby, testy to bardzo cenna wiedza i doceniam to co robicie. Ja jednak puki co nie chcę testować swojej washi, może z małymi siewkami waszyngtoni kiedyś popróbuję :)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 09, 2014, 10:15:50
Twoja palma jest porażona grzybem.
W zasadzie prawie wszystkie palmy oferowane do sprzedaży są nim porażone w mniejszym lub większym stopniu.
Ważne jest, by nie dopuścić do dalszego rozwoju choroby. Lepiej zapobiegać niż potem toczyć ciężkie walki.
Ze zdjęć nie wygląda to jakoś tragicznie, ale przed palmą zima czyli najtrudniejszy okres.
Mógłbyś dokonać jeszcze kilku oprysków. Na pewno nie zaszkodzi.
Ja na Twoim miejscu kupiłbym Score i Topsin i zrobiłbym jeszcze ze cztery opryski przed zimą (np. co tydzień). Np. 1-szy tydzień Score, 2-gi Topsin, 3-ci Score, 4-ty Topsin.

Palma jak człowiek, im ma lepszą kondycję ogólną, tym jest odporniejsza. Trudno zaprzeczyć, że Twoja washingtonia w szczytowej formie nie jest. Taka osłabiona roślina jest bardziej podatna na choroby.
Ja toczyłem całą wojnę z chorobami grzybowymi (http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=532.msg9278#msg9278)
Można z nimi wygrać, ale trzeba być konsekwentnym. Przed rozpoczęciem intensywnej terapii moja butia na pewno była w gorszym stanie niż Twoja washingtonia obecnie. Początkowe objawy zlekceważyłem, sądząc, że palma jakoś sobie poradzi. To doprowadziło do silnego rozwoju choroby.
U mnie pomogły dopiero fungicydy + nawóz i „magiczne środki” (http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=767.0). Zwrot o 180 stopni. Efekt zobaczysz w moim wątku (http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=137.msg18193#msg18193).

Zabezpieczenie jest zdecydowanie PRO. Mnie się podoba. Pierwsza liga. ;)
Skoro mieszkasz na podmokłym terenie to użycie folii staje się zrozumiałe.
Podaj mi jakie wymiary i jaki kształt będzie miała osłona to podam Ci mniej więcej jaka moc będzie niezbędna by utrzymać odpowiednią temperaturę w przeliczeniu na grubość styropianowej ścianki w centymetrach. O właściwościach termoizolacyjnych słomy niestety nic nie wiem.
Nadmuch to na pewno dobra opcja. Jest wydajny, a przy tym ekonomiczny w eksploatacji. Zapewnia przy tym mieszanie powietrza w osłonie co wydaje się dobre dla roślin.

Co do otoczenia. Każdy z nas kocha rośliny, a zatem to Cię nie tłumaczy. ;)
Mieszkając w Polsce kusi by wykorzystać ogrzewane osłony do obsadzenia chronionego terenu jak największą ilością roślin.
Na razie jakoś to jeszcze daję radę, ale rośliny będą rosły, a za kilka lat będą wchodziły jedna na drugą.
Rozsadzenie ich w przyszłości jest akurat pewne.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 09, 2014, 11:29:37
Cześć  Greg:

Kupię oba opryski i będę stosował według zaleceń, zależy mi na mojej washi.

Zabezpieczenie:

Jak już pisałem ścianki będą zabezpieczone snopkami słomy (grubość ścianki około 50 cm) oraz folią 3 warstwową z dużymi bąblami(grubość około 2 cm).  Kształt osłony okrągły/owalny. Wysokość tak powstałej bryły to 3 metry, powierzchnia w m2 około 25m2.   Dmuchane powietrze będzie dodatkowo przebiegało przez podłączoną chłodnicę z samochodu (kaloryfer podpięty do CO, nadmuch będzie rozpraszać dodatkowo ciepło z chłodnicy).

Co do ilości roślin na takiej powierzchni to chyba masz rację, już myślę co wykopać :)

Dziękuję za porady :)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 09, 2014, 12:20:26
Żeby uściślić.
Wspomniane 25 m2 to powierzchnia wewnętrzna osłony (ściany boczne + „sufit”) czy powierzchnia chronionego terenu z nasadzeniami?
Wydaje mi się, że to drugie?
3 metry to wysokość wewnętrzna?
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 09, 2014, 12:29:17
Liczba roślin nie jest problemem. Tu bardziej chodzi o ich (nadmierne) zróżnicowanie.
Masz tam wszystko: agawy, aukubę, karłatkę, opuncje i o zgrozo.... daktylowca

Skoro masz dysponujesz tak dużą powierzchnię to mógłbyś zrobić coś spójnego.
Np. posadzić 5 sporych krzaków karłatki, z większym otwarciem np. od strony domu, żeby widać było pień waszyngtonii.
Taka kępa wymaga kilku lat, by osiągnąć w miarę dojrzały wygląd i wielkość.
To tylko sugestia z mojej strony. Każdy robi po swojemu.

Zrób sobie virtual tuning: powiększ swoje rośliny i wstaw je na zdjęcie ;)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 09, 2014, 12:38:13
Greg:

Chodziło mi o 25m2 powierzchni płaskiej, nie o objętość bryły jaką tworzy. 3 metry to wysokość, objętość możesz obliczyć sobie  :) wysokosć, powierzchnia, mogę podac promień koła 3 metry.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 09, 2014, 13:28:53
Kubatura nie jest istotna.
Ważna jest powierzchnia wewnętrzna osłony, bo ciepło jest tracone właśnie przez ściany.

Zakładając, że będzie to okrągła osłona o promieniu 2.8 m i wysokości 3 m mamy łączną powierzchnię ścian: 53 m2 (ściany boczne) + 25 m2 („sufit”). Razem 78 m2.

Gdybyś zbudował ją w całości ze styropianu o grubości 10 cm, którego przewodność cieplna wynosi λ = 0.040 W/(m*K) (taki o średnich parametrach) to by w środku mieć +5 C przy -20 C na zewnątrz, potrzebowałbyś grzałki o mocy około 940 W. Zakładając idealne wykonanie (bez mostków cieplnych itp.) co nie jest technicznie możliwe.
Zatem realna wartość by spać spokojnie musiałaby wynosić około 1200 watów w zależności od staranności wykonania.
Sporym złodziejem ciepła są okna. Nawet takie z szyby zespolonej. Znowu trzeba dodać waty.
Tyle styropian.

Znalazłem stronę z parametrami słomy (http://biobudownictwo.org/technologia/bele-prasowanej-slomy/).
Prasowane bele miałyby mieć przewodność cieplną w granicach od 0.035 W/(m*K) do 0.045 W/(m*K) co brzmi bardzo dobrze, ale Ty piszesz o snopkach, a nie prasowanych belach.

Tak czy siak znasz już wstępnie rząd potrzebnej mocy.
Dodam jeszcze, że mój nadmuch przy około 60 C na kotle osiąga około 600 W mocy (moc rzeczywista osiągana w osłonie, obliczona na podstawie pomiarów empirycznych).

Generalnie to są bardzo trudne rzeczy do policzenia.
Bardzo z grubsza można sobie coś oszacować żeby mieć pewne pojęcie o tym co nas czeka, ale tylko prawdziwa zima pokaże ile tak naprawdę warta jest osłona i ogrzewanie.
U Ciebie wygląda to solidnie i według mnie poradzi sobie z zimą.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 09, 2014, 13:32:59
Dzięki za obliczenia. Pierwotnie myślałem o styropianie ale koszt byłby olbrzymi, postanowiłem więc wykorzystać to co mam za darmo czyli słomę :).

Wstawię też do środka dwie farelki każda o 2500 W, na wszelki wypadek gdyby był duży mróz :) ale to tylko awaryjnie
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 09, 2014, 13:43:18
Jedna farelka powinna wystarczyć.
Z reguły mają one na pokrętle pozycję „antyzamarzanie” co oznacza, że termostat włącza ją gdy temperatura spadnie poniżej +5 C.
Możesz wykorzystać tę cechę.

Ja mojej Warowni jeszcze nie musiałem dogrzewać elektrycznie, ale też od zbudowania nadmuchu (czyli od dwóch zim) mniej niż -18 C nie miałem. Nadmuch sobie poradził.
Natomiast mam w niej na wszelki wypadek mały grzejnik olejowy sterowany niezależnie drugim termostatem.
Lepiej być przezornym.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 09, 2014, 13:44:49
Zgadzam się z Tobą Greg, przezorność to podstawa :) nie chcę testować wytrzymałości Washi wole ją hodować :)

Połączono: Wrzesień 09, 2014, 19:30:55  
Prace  budowlane rozpoczęte !

(http://img3.garnek.pl/a.garnek.pl/028/397/28397714_800.0.jpg/zdjecie.jpg)(http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/028/397/28397715_800.0.jpg/zdjecie.jpg)(http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/028/397/28397716_800.0.jpg/zdjecie.jpg)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 10, 2014, 19:58:26
Postęp  prac.

(https://lh6.googleusercontent.com/-kmizFcvNttE/VBCPdjqUy-I/AAAAAAAAAew/cBAHEMxYnhw/w793-h595-no/IMG_0797.JPG) (https://lh5.googleusercontent.com/-XI9TCbr4HoA/VBCPdUakLXI/AAAAAAAAAe4/imedzNoJlOk/w793-h595-no/IMG_0801.JPG) (https://lh5.googleusercontent.com/-YdnqI_LFrgA/VBCPdV74OOI/AAAAAAAAAe0/eHIXHrv1oUA/w793-h595-no/IMG_0802.JPG) (https://lh3.googleusercontent.com/-7JFV76idek0/VBCPfOi_dDI/AAAAAAAAAfI/Db03vqKuCxQ/w793-h595-no/IMG_0803.JPG) (https://lh4.googleusercontent.com/-U8t3KEWglME/VBCPfeVXlII/AAAAAAAAAfM/y-qraybLMOw/w793-h595-no/IMG_0806.JPG) (https://lh3.googleusercontent.com/-0fXe_fE3utQ/VBCPfaxCfNI/AAAAAAAAAfQ/poHxjz5PEeA/w793-h595-no/IMG_0808.JPG)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: lewiatan1975 w Wrzesień 10, 2014, 20:40:32
Żal będzie rozbierać na wiosnę  ;)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 10, 2014, 20:59:28
Heh zastanawiam się bo może częśc konstrukcji pozostawię
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 10, 2014, 21:22:31
Rozbierzesz w maju, a do września potem już niedaleko ;)
Wcześnie się za to zabrałeś...

Ty jesteś senior, czy junior na tych zdjęciach? ;)

Jakie łączenia? Śruby, czy gwoździe?
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 10, 2014, 22:30:03
Mnie nie ma na tych fotkach, konstrukcja jest skręcana blachami na wkręty oraz śruby
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: arundo w Wrzesień 11, 2014, 01:10:32
część konstrukcji zostawisz a Wash przesadzisz ??? :P czy będzie rosła pod częściowym dachem ;)
fajna konstrukcja na altanę ogrodową :)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 11, 2014, 06:44:26
Bez dachu wyglądało by to jak stonehenge :)
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Wrzesień 11, 2014, 13:35:01
Kubuś rozmach szalony. :) Ja osobiście nie kocham tak palm żeby co roku budować takie konstrukcje. Budujesz to już 2 dni a do końca jeszcze daleko. Na koniec okaże się żeby postawić na jesieni taki domek potrzeba tygodnia a żeby złożyć na wiosnę to np 2 dni.
Dlatego Roberta konstrukcje przypadły mi do gustu a Twoja budowla jest za bardzo skomplikowana.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 11, 2014, 14:10:47
Hmm o gustach ciężko dyskutować, myślę że lepsza jest dyskusja bardziej merytoryczna.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 11, 2014, 15:05:19
To nie jest kwestia gustu.
Jak na jedną palmę wszystko jest tu przewymiarowane: przygotowanie gruntu, ogromny placyk, a teraz ta altanka.

Robisz tak, bo najwyraźniej lubisz. To Twoja pasja, więc nie możesz zrażać się opiniami innych.
Przedstawiasz swoją pracę na forum, ale nie licz wyłącznie na głosy aprobaty.

Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Kubuś w Wrzesień 11, 2014, 15:11:27

Moja koncepcja, pomysł spełnia oczekiwania w 100%, jeśli komuś się nie podoba to nie mój problem. 

Nawiązując do problemu montażu i demontażu. Na początku trwa to długo bo trzeba podocinać drewno, umocować blachy itd. Później to kwestia opisania elementów i sporządzenia planu konstrukcji wiosną. Jesienią nie będzie kłopotu z montażem ponieważ wszystkie elementy będą wymiarowe jak klocki 'lego' (lokowanie produktu).

Jak chcę chce mieć coś czego nie ma nikt w okolicy to warto poświęcić pieniądze i czas aby potem cieszyć oko.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Wrzesień 11, 2014, 19:26:55
 Kubuś nie wiem dlaczego się tak zadręczasz . Nikt Ci tutaj krzywdy nie robi. Ja wolę pojechać z Warszawy do Paryża przez Berlin a nie przez Ateny (dla mnie bliżej). Można też przez Mombasę jak ktoś  się uprze. Musisz sie liczyć z tym że skoro pokazujesz swoją inwestycję to i komentarze będą czy chcesz tego czy nie . Może Cię to oczywiście nie interesować ale wiele osób napisze co o tym sądzi. Dostaniesz odpowiedzi słownictwem na określonym poziomie i  przyzwoitości.
Jeżeli oczekujesz samych peanów to musisz pisać na forum gdzie jesteś niewątpliwie najjaśniejszą gwiazdą.
Tytuł: Odp: Washingtonia Kubusia
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 11, 2014, 22:58:38
Że buda jest przewymiarowana jak na jedną palmę to jest fakt.
Domyślam się natomiast, że intencją było obsadzenie całego koła i ochrona wszystkich roślin razem. A to zmienia postać rzeczy. Przynajmniej dla mnie. Ja osobiście lubię taki rozmach.

Odrębną rzeczą jest dobór roślin, który nie jest szczególnie najszczęśliwszy. Np. cieniolubna aukuba na słonecznym stanowisku. Szorstkowce, które latem kochają wodę i washingtonia, która kocha ją... mniej. Agawy to piękne rośliny, osobiście uwielbiam te wężowe kształty. Sęk w tym, że rosną naprawdę duże, a zostały posadzone bardzo blisko palmy.
Przy projektowaniu nasadzeń trzeba patrzeć nie: „tu i teraz”, ale w przyszłość: które rośliny rosną wolniej, które szybciej, które wyrosną wyższe, które pozostaną niskie itp. itd.
Pewnych zasad projektowania powinno się jednak trzymać, bo inaczej wyjdzie groch z kapustą. Powiesz: mój groch i moja kapusta. Ok, ale jeśli ktoś choćby tylko liznął projektowania to nie uzna tego za ładne i gustowne. I co najmniej nie pochwali.

Nawiązując do zbędnej potyczki.

Jesteśmy różnymi ludźmi i każdemu z nas pewne rzeczy czy działania podobają się bardziej, inne mniej.
Zaś forum służy do swobodnej i kulturalnej wymiany myśli.
Często też postęp można osiągnąć dzięki różnicy zdań, a nie dzięki bezmyślnemu potakiwaniu.
Jeśli ktoś padnie przed Tobą w podziwie na kolana, to możesz trwać w błędnym przekonaniu, że wszystko robisz najlepiej. Tego oczekujesz? Że wierny chór wujów będzie nieustannie piał w podziwie?

Moje budy też wiele osób tutaj uważa za zbyt skomplikowane, ale nie robi to na mnie żadnego wrażenia.
Robię to co uważam za stosowne, w sposób jaki mi się podoba. Nie reaguję też emocjonalnie.
Zresztą całe to „podoba mi się buda”, „nie podoba mi się buda” to takie zwykłe i nieuniknione forumowe „ble ble” i nie należy się nim przejmować, bo i po co?
Po pewnym czasie sam zauważysz co sprawia Ci największe problemy w konstrukcjach i sam je poprawisz.

Według mojej osobistej hierarchii buda powinna być:

1. skuteczna
2. ekonomiczna w eksploatacji
3. prosta do zakładania.

Nie bez kozery Robert został okrzyknięty debiutantem roku 2013. Udało mu się połączyć te wszystkie cechy.

Co do pomocy merytorycznej to myślę, że ją dostałeś i to niemało.