Palmy w Polsce

Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Inne rośliny => Egzotyczne owocowe => Wątek zaczęty przez: magic82 w Wrzesień 26, 2013, 14:41:25

Tytuł: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Wrzesień 26, 2013, 14:41:25
Witam,
chciałem się podzielić fotorelacją z budowy zabezpieczenia jesienno - zimowego pomarańczki mojej żony. Drzewko zakupione w markecie budowlanym i wkopane na początku czerwca do gruntu. Drzewko miało 6 owoców z czego 5 niestety nie dało rady - pewnie przez działanie promieni słonecznych których w sklepie brakowało. Jeden największy owoc się utrzymał do dnia dzisiejszego ale ciągle jest zielony, wielkości piłki pinpongowej. W między czasie powstały 4 kwiaty z których zrobiły się kolejne cztery malutkie pomarańczki.

Cel: Przezimować owoce i drzewko :)

Robi się zimno więc czas na budowę. Poniżej kilka fotek.

Koncepcja budowy ściągnięta po części od jednego z forumowiczów. Zobaczymy jak to będzie.
Drzewko posadzone jest od południowo-wschodniej strony domu, gdzie bardzo rzadko pojawiają się wiatry.

(http://imageshack.us/a/img266/9494/nmfe.jpg)

(http://imageshack.us/a/img600/5146/wyai.jpg)

(http://imageshack.us/a/img801/8245/w2ft.jpg)

(http://imageshack.us/a/img32/6320/nqq1.jpg)

(http://imageshack.us/a/img202/8333/fyon.jpg)

(http://imageshack.us/a/img208/5881/i9ar.jpg)


Pozdrawiam i wszelkie sugestie miłe.


 
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: wooli w Wrzesień 26, 2013, 21:49:46
Magic, powodzenia w zimowaniu i uprawie.
Szkoda, że Dzik ostatnio się nie odzywa. Sam od dawna przymierzam się do zgruntowania pomarańczy, także może będzie nas więcej ;) .
I jeszcze życzę dużych zbiorów, choć lepiej aby takie małe drzewko trochę podrosło, zanim będzie owocować.

Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: wari w Wrzesień 27, 2013, 02:20:10
Czy drzewko będzie podgrzewane? Inaczej na pewno nie przeżyje, chyba, że mieszkasz bezpośrednio przy morzu, wtedy jest jakaś minimalna szansa. Zdecydowanie lepsze do wysadzania do gruntu i zimowania są mrozodporne mieszańce cytrusów. Myślę, że przy morzu niektóre przetrwałyby łagodną zimę bez ogrzewania.
Wszystkie owoce bym usuwał na etapie ich formowania się, bo niepotrzebnie osłabiają niewielką roślinę.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 27, 2013, 10:20:24
Mnie ciekawią temperatury w tym podwójnym domku.
Czy nie jest za wcześnie, by go szczelnie zamykać (para wodna skrapla się na ściankach)?
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Wrzesień 28, 2013, 18:40:11
Wari,
tak drzewko będzie podgrzewane kablem grzejnym 26w/1m. Długość 5 metrów.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, nie mam doświadczenia z altanami. Obawiam się, że ciepło będzie bardzo szybko uciekać podczas dużego mrozu, Może warto użyć agrowłókniny tj. ten ' zewnętrzny domek' obwiązać. Jakieś sugestie, doświadczenia ?

Połączono: Wrzesień 28, 2013, 18:46:21  
Andres,
obecnie wygląda to tak jeśli mowa o temperaturach:
Temperatura powietrza w ogrodzie: 8,8
Temperatura powietrza w dużym domku 8,8
Temperatura w małym domku 10,2

W nocy temperatura powietrza spada do 3 stopni mało jak na pomarańczę.. w związku z czym przymrozki będę lada moment i w Gdańsku. Chcę przeprowadzić doświadczenie jak szybko nagrzeję domek z pomarańczą np. +10 stopni do tem. powietrza oraz sprawdzić jak szybko te ciepłe powietrze się ochłodzi. Mam obawę co do 'foliaków' szkoda że forumowicz 'Dzik' nie może się nic wypowiedzieć w tej kwestii. Może warto ten większy dom zabudować styropianem na mega mróz ?
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: wari w Wrzesień 29, 2013, 00:10:54
Własnych doświadczeń nie mam, ale trochę czytam na zagranicznych forach o cytrusach. Mam poważne wątpliwości czy pod folia przetrwa większe mrozy. Sprawdzenie różnicy temperatur między wnętrzem, a otoczeniem już teraz to bardzo dobry pomysł. Mam też wątpliwości czy roślina wytrzyma tak wysoką wilgotność przy niskiej temperaturze, mówiąc krótko, czy nie zgnije. Generalnie nie tylko u cytrusów, obowiązuje zasada - im zimniej tym bardziej sucho. Obawy miałbym także przed całkowitym zasłonięciem rośliny, szczególnie na dłuższy czas. Myślę, że liście wówczas opadną.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 29, 2013, 10:21:29
Nawet szorstkowca byłoby ciężko w tym przezimować.
Ciepło z kabla grzejnego szybko ucieknie.

Widząc styropian w dolnej części pomyślałem, że te folie to tylko na okres jesienny, a na zimę styropian będzie na całości.
??
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Wrzesień 29, 2013, 12:21:14
Sugerowałem się troszkę poczynaniami Dzika ale mam coraz większe wątpliwości co do tego projektu (mojego projektu). Styropian bez wątpienia będzie użyty na tym większym 'domku' podczas większych mrozów. Bo widzę że straty ciepła są ogromne przy takich temp jakie mamy a do zimy daleko. Notabene tam gdzie jest drzewko powietrze jest tylko o 2-3 stopnie wyższe od tego na zewnątrz (nocą bez dogrzewania kablem)
Myślałem aby może same drzewko jeszcze agro owinąć aby ciepełko z kabla się kumulowało, tylko jak ta biedna roślina bez światła da sobie radę ??? To nie trach.

Tak prawdę mówiąc to rozważałem rozwiązanie z kocem grzewczym. 3 stopniowa temperatura grzania, grzeje jednakowo na całej powierzchni, należałoby tylko zabezpieczyć przed wilgocią bo koce używane są do grzania się w łóżku a nie dogrzewania roślin. Po dyskusji z małżonką zdecydowaliśmy wybudować to co jest na załączonych obrazkach. 

O uprawie gruntowej będzie decydować powodzenie po bieżącej zimie i to czy uda się z owocami. W przeciwnym razie nie będzie to miało sensu.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 30, 2013, 14:46:40
Panowie, patrząc na pomarańczę Dzika ten sposób działa i polemizować z tym nie sposób. Co prawda w warstwie powietrza między jednym foliakiem, a drugim mamy konwekcyjne przenoszenie ciepła, ale odległość między foliami jest większa niż w przypadku np. szyby zespolonej i tym momencie ma to znaczenie.

Nie widzę sensu owijania rośliny agrowłokniną. Roślina nie jest organizmem stałocieplnym. Nie wydziela ciepła, które mogłoby się kumulować.
Nie sądzę aby różnica bez ogrzewania w domku ze styropianu byłaby większa.
W przypadku budynku mieszkalnego mamy termoizolację i ściany, które kumulują ciepło. Zatem proces wychładzana takiego pomieszczenia jest wolniejszy. Jednak coś za coś. Wychłodzony budynek murowany trzeba dłużej ogrzewać, bo trzeba też ogrzać mur, który oddał ciepło podczas wychładzania. Jeśli taki mur podczas wychładzania się pomieszczenia oddał Q ciepła (Q = masa * ciepło właściwe * różnica temperatur) to potem konsekwentnie taką samą ilość ciepła trzeba dostarczyć.
W przypadku osłony, która składa się z samej tylko termoizolacji szybkie spadki nie dziwią, ale też znacznie łatwiej ją nagrzać w przypadku takiego spadku. Po prostu nasze osłony nie kumulują ciepła.

Moim zdaniem pokazany kabel jest wystarczający by zapewnić roślinie bezpieczeństwo. Swoją osłonę możesz wypróbować w bardzo prosty sposób, a przy okazji zrobić coś dla całego forum i nauki. ;)
Jeśli się pokusisz to zrób to tak. Ściągnij ten domek znad pomarańczy i ustaw w dowolnym miejscu. Gdy słońce zajdzie całkowicie, rozpocznij pomiar.
Potrzebny będzie stoper i dwa termometry (wskazane z jak najmniejszą bezwładnością). Jeden termometr umieszczasz pod osłoną, a drugi na zewnątrz. Włączasz ogrzewanie i uruchamiasz stoper. Co ustalony czas (np. 10-15 minut) notujesz temperaturę w środku i temperaturę zewnętrzną. Mierzyć trzeba tak długo, aż temperatura przestanie rosnąć w zauważany sposób. Tym co nas naprawdę interesuje jest ΔT.
Podaj mi wewnętrzne wymiary osłony, mierzone temperatury i czas każdego z pomiarów, a powiem Ci co ta budka potrafi, obliczę uśredniony współczynnik przenikania ciepła przez co będzie można porównać termoizolacyjność Twojej osłony w stosunku do innych osłon.

Problemy widziałbym późną zimą/wiosną. Słońce jest wtedy na tyle wysoko, że wnętrze będzie się mocno nagrzewało. Nawet za mocno. Przydałoby się wtedy taką osłonę jakoś uchylać/otwierać.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 30, 2013, 15:32:35
Greg.
Nie bardzo rozumiem jakie to niezwykłe właściwości ochronne mają takie 2 warstwy folii przy np. -15°C na zewnątrz.

Skoro to taka dobra izolacja, to dlaczego nie budujesz foliaka dla phoenixa lub dla szorstkowca?

Przy braku bariery termicznej ciepło z kabla szybko się rozejdzie i wg mnie nie zapewni pożądanej ochrony.
Może się zdarzyć, że kabel w dotyku nawet nie będzie ciepły (przerabiałem to osłaniając kępę musa basjoo poprzedniej jesieni).

Co innego gruba osłona pasywna: wystarczy wówczas niewielka ilość ciepła by zapobiec gwałtownemu obniżaniu się temperatury.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 30, 2013, 16:01:34
Cytuj
Nie bardzo rozumiem jakie to niezwykłe właściwości ochronne mają takie 2 warstwy folii przy np. -15°C na zewnątrz.

Mają warstwę powietrza. „Grubą” warstwę.

Cytuj
Skoro to taka dobra izolacja, to dlaczego nie budujesz foliaka dla phoenixa lub dla szorstkowca?

Bo przy takich osłonach musi być duży dystans pomiędzy jedną i drugą warstwą folii. Nie pytaj mnie jak duży. Ostrożnie powiedziałbym, że rząd wielkości kilkudziesięciu centymetrów. Taka konstrukcja wymusza duże rozmiary osłony. Większe niż w przypadku osłon typu ściana ze styropianu.
Naprawdę ciekawiłby mnie pomiar wykonany przez Magic. Współczynnik przenikania ciepła dla różnych moich osłon zawiera się przedziale 0.8-1.3 W*m-2*K-1 (w tym przedziale mieści się również Twoja pianka kauczukowa). Tylko mając możliwość porównania z pomiarem podwójnego foliaka można byłoby stwierdzić czy można powalczyć o waty, czy osłona spełnia rozsądne kryteria termoizolacyjne.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Październik 02, 2013, 21:26:31
Oczywiście z przyjemnością pomiary wykonam. Pewnie nastąpi to dopiero w weekend kiedy będę miał trochę więcej czasu. Sam jestem ciekawy możliwości tego zabezpieczania i z góry dziękuję za chęć pomocy :)

Nie należy mówić hop...ale może jak się uda przezimować to będzie więcej chętnych do gruntowej uprawy i wymiany doświadczeń z serii pomarańczo-brania z własnego ogrodu.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Październik 05, 2013, 20:25:55
Ok.
Pomiary wykonane ale.. dzisiaj temperatura zewnętrzna dosyć bardzo spadała więc ciężko będdzie wyliczyć deltę, chyba.
Wymiary budki:

60:56:120

czas / temperatura powietrza / temperatura w budzie

18:35 / 9,7 / 9,9
18:50 / 8,2 / 11,9
19:05 / 7,4 / 12,9
19:20 / 6,7 / 13,2
19:35 / 6,2 / 13,3
19:50 / 5,2 / 13,1 wyłączone grzanie

20:07 / 5,0 / 12,6


Kilka dni wcześniej dokonałem pomiaru temperatury w budzie pomaranczy, ale nie została ściągnięta ta druga większa buda (brak pomocnych rąk) i wyszło to tak...
Temperatura na zewnątrz była stała (w miarę)

czas / temperatura powietrza / temperatura w budzie

20:20 / 4.00 / 4.00
20:50 / 4.00 / 9.01
21:10 / 4.00 / 11.01
21:50 / 4.00 / 13.00
21:56 / 4.00 / 13.01 - grzanie wyłączone
22:20 / 4.00 / 10.06
22:40 / 3,9 / 7.4

Dzisiaj sprawdziłem jak się ma drzewko w budzie gdzie wilgotność przez dłuży czas wynosi 80-100%. Ma się OK. Owoce ciągle wiszą na gałązkach, nawet te najmniejsze. Osłona stała jakieś 2 tygodnie (i dalej stoi).

Jeśli należy wykonać dodatkowe pomiary - zrobi się.

Pozdrawiam z ciepłego* Gdańska.

Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: greg w Październik 12, 2013, 12:47:39
Sprawdziłem obie serie wyników. Nie wygląda to najlepiej.
O ile dobrze zrozumiałem to pierwsza seria wyników dotyczy „pojedynczej budki”, a druga „budki w budce”, czyli tak, jak to będzie zimą funkcjonowało?
Jeśli tak to pierwsza seria jest oczywiście ciekawa ze względów poznawczych, ale nie powie nam nic o właściwościach osłony. Po prostu test musi się odbywać w warunkach, które symulują „warunki bojowe”.

Zanim przedstawię pełne wyniki to proszę w miarę możliwości o jedno sprawdzenie. Zostaw „budkę w budce” (czyli tak jak ma to zimą pracować). Włącz ogrzewanie po zachodzie Słońca czyli mniej więcej po godzinie 18-stej. Słońce wschodzi obecnie dopiero przed 7-mą więc nie trzeba zbyt wcześnie wstawać by sprawdzić wynik po całej nocy. Chodzi mi o to by odczytać wynik (tj. temp. zewnętrzną i wewnętrzną) przed wschodem słońca, po całej nocy grzania. Pomiar ma być w nocy, dlatego by wyeliminować wpływ promieniowania rozproszonego na wzrost temperatury pod osłoną w ciągu dnia.

Ogrzewanie możesz spokojnie zostawić na cała noc, bez obaw o przegrzanie rośliny. Sporządzony przez mnie model matematyczny Twojej osłony daje wyniki, że maksymalna różnica będzie wynosiła około 14 stopni. Moja interpretacja jest taka, że ten wynik jest nieco zbyt optymistyczny. „Krzywymi nagrzewania” zainteresowałem się zbyt późno by móc zbadać je na którejś ze swoich osłon i dlatego nie udało mi się jeszcze dobrać optymalnego modelu, który byłby w stanie dobrze zmatematyzować ten proces.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Październik 20, 2013, 13:09:07
Witam Cię Greg.

Przeprowadziłem wczoraj wieczorem doświadczenie które polegało na ogrzewaniu przez całą noc pomarańczy celem sprawdzenia jaką maksymalną temperaturę uda się uzyskać. Niestety nie wygląda to najlepiej. Doświadczenie przeprowadziłem tylko z udziałem jednej budki. Przy włączeniu temperatura powietrza i w budce taka sama +4 stopnie (20:40) temperatura nad ranem 8:40 na dworze +6 w budce +12 więc słabo to wygląda.

Dzisiaj kolejne doświadczenie - budki w budce.

Tydzień byłem w delegacji, żona przegapiła prognozę kiedy to temp. miała spaść poniżej 0.
W Gdańsku w mojej dzielnicy było 0,01C i duży wiatr (jeden domek przewiało po ogrodzie, drugi mniejszy przechylony i oparty o płot, drzewko troszkę sponiewierane) efekt taki że przy temp 0 niestety straciłem dwa najmniejsze owoce.. 

Znaczenie to ma takie, że jedna nieuwaga, awaria kabla przy tem poniżej 0C okaże się zbyt ekstremalnymi warunkami a marzenia o zbiorach pomarańczy będzie trzeba odłożyć na późniejszy czas.. 

Należy dopilnować aby sytuacja się nie powtórzyła....

Pozdrawiam

Połączono: Październik 20, 2013, 14:20:53  
Ostatnie zdjecia

<img src="http://imageshack.us/a/img818/9107/w1gh.jpg" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><br/>



<img src="http://imageshack.us/a/img809/8768/aofa.jpg" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/><br/>
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Listopad 30, 2013, 11:41:10
Witam wszystkich.

Po dłuższej przerwie chciałem podzielić się doświadczeniami.
Mamy (prawie) grudzień. Pogoda na chwilę obecną sprzyja. Drzewo stoi pod pojedynczą osłoną. Główne zadanie ochrona przed opadami i silnym wiatrem - zdaje egzamin. Ogrzewanie włączane sporadycznie. Przy prognozie około 0 stopni ogrzewanie włącza się kilka razy na 15-30 min. To wystarcza aby temp była wyższa 6-4 stopnie.

Co do ochrony zimowej to chyba koncepcja będzie nieco zmieniona. NA drzewko pójdzie agro + Kabel + agro. Dopiero na to dwa foliaki.

Zastanawiam się jak roślina poradzi sobie bez światła. Może ktoś się wypowiedzieć na ten temat.
WIemy że trachy dają radę ale to chyba jest inna półka. Myślałem też aby przy opadach śniegu obsypać maksymalnie wysoko budę no i oczywiście gleba wokoło drzewa obsypana będzie grubo korą.

3 pomarańcze w dalszym ciągu są na drzewku, wielkość się nie zmieniła ale jedna największa nabiera pomarańczowego koloru... tak mnie się zdaje.

Póki co pogoda nie utrudnia uprawy i oczekiwanego zbioru pomaranczy na przyszłą wiosnę / lato.
 

Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Dzik w Grudzień 08, 2013, 20:54:00
Cześć,
Opiszę jak to działa u mnie.
Foliak zewnętrzny 2 x 1,5 x 2(wys) m jest tylko i wyłącznie po to by stworzyć "komorę" nieruchomego, stojącego powietrza. Temperatura w zewnętrznym foliaku nie różni się od temp. otoczenia (o ile nie świeci słońce). Pierwotnie zbudowałem foliak z podwójnymi ściankami ale początkowo nie planowałem wewnętrznego foliaka. Teraz zrobiłbym z pojedyńczej folii.
Foliak wewnętrzny o wym. 1,1 x 1,1 x 1,5 m jest ogrzewany kablem o mocy 270 W (12 albo 15 m. już nie pamiętam), w zasadzie ta osłona wewnętrzna to nie musi być żadna konstrukcja, pierwotnie miałem poprostu narzuconą na roślinę folię malarską. W najgorsze mrozy (AFAIR -28 stopni) na wewnętrzny foliak narzucałem jeszcze płachtę folii bąbelkowej.
Osłona działa tak, że folia nie stanowi żadnej osłony sama w sobie, ona poprostu odizolowuje od siebie poszczególne "bąble" powietrza, które musi być nieruchome. To co zaobserwowałem to fakt, że temp. w wewnętrznym foliaku nie zmienia się liniowo w stosunku do zewnętrznej, np. przy -10 mam +4 a przy -28 miałem +0,9. Dlaczego tak jest nie wiem.

Teraz jakie mamy różnice w naszych konstrukcjach, które mogą a raczej napewno są istotne:
- Mój foliak zewnętrzny ma drzwiczki przez które mogę wchodzić do środka i bezproblemowo wietrzyć roślinę - kontakt z zimnym ale stojącym powietrzem nic roślinie nie zrobi ale przy najmniejszym wietrze + mróz może być gorzej... Inna sprawa, że z mojego doświadczenia cytrusy dość dobrze znoszą brak wentylacji - rekord to 2 tygodnie bez wietrzenia kiedy wyjechaliśmy na ferie. Oczywiście stosuję środki grzybobójcze profilaktycznie, 2 x w ciągu zimy, raz przy okrywaniu i potem gdzieś na koniec stycznia.
Druga zaleta możliwości swobodnego wchodzenia do foliaka to to, że gdy świeci mocne słońce to odsłaniam częściowo wewnętrzną osłonę i np. zostawiam uchylone drzwiczki.
- Nie wiem po co chcesz sypać tą korę wokół pnia, pomijając już fakt, że cytrusy i to nawet w cieplejszych krajach nie powinny mieć (pień) kontaktu z żadnymi organicznymi resztkami (poza ziemią w której rosną) to to i tak nic nie da w sensie ochrony - przecież ponad korą masz temp. na plusie a mróz zagraża korzeniom w takim przypadku nie z góry a z boku bo przy dużym mrozie zmarzlina pójdzie pod ziemią, pod ściankami foliaków, dlatego dobrze jest jeden zwój kabla dać pod ziemią na głębokość ok 20cm. Gdybym miał sadzić kolejnego cytrusa to zrobiłbym 2 kabla, jeden na stałe pod ziemią po wkopywanie go co roku jest upierdliwe a w tym roku wogóle miałem z tym cholerny problem ze względu na grube korzenie.
Obsypywanie zewnętrznego foliaka śniegiem to dobry pomysł i sam tak robię.
Cytrus źle zniesie brak światła, a agrowłóknina niewiele da.
Weź też pod uwagę, że będziesz miał problemy z przędziorkiem szklarniowym i może będziesz musiał robić oprysk w zimie dlatego możliwość swobodnego dostępu do rośliny jest b. ważna.
Twoim a raczej twojej rośliny wrogiem będzie też słoneczko, które spokojnie w lutym będzie w stanie podbić temp. w wewnętrznym, foliaku do +50 stopni....
To tyle na szybko jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Grudzień 08, 2013, 21:34:16
Cześć.

Fajnie, że odpisałeś. Dzięki za info, na pewno skorzystam ze wskazówek. Z agro zrezygnuje i postaram się zrobić w najbliższym czasie test z folią malarską i zobaczę jak ta temperatura będzie się utrzymywać. Póki co duża szklarnia osłania palmę przed śniegiem.. Czy pamiętasz jaką miałeś najniższą temperaturę, albo może wiesz jaka temp. zabije drzewko. Czy krótkotrwałe spadki np do -2 są bardzo szkodliwe ? Wczoraj w nocy niestety czujka obok pomarańczy wskazała -2. Pamiętasz jaki środek używałeś do oprysków ? Co do konstrukcji to na pewno zrobię na przyszłą zimę coś lepszego z drzwiczkami. Co do lutowego słońca to w moim ogrodzie nie ma takiego problemu, słońce jest na tyle nisko że skarpa cieniuje miejsce gdzie stoi pomarańcza. NIe wiem o co jeszcze pytać... myślę że co jakiś czas będziesz tu zaglądać więc jak mi przyjdzie coś do głowy to się odezwę. Powodzenia z ochroną, póki co zima nam chyba sprzyja..
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Dzik w Grudzień 08, 2013, 22:40:09
Najniższą temp. miałem ok -8 stopni przez całą noc przez zwykłe gapiostwo i zostawianie wszystkiego na ostatnią chwilę. Była to pierwsza zima i foliak nie był do końca zbudowany, dach był prowizoryczny, brakowało drzwiczek, no i nie śledziłem jeszcze jak teraz prognoz pogody :) Skutek to utrata młodych liści i zniszczenie części zielonych pędów. Zdrewniałym nic się nie stało. Inna rzecz, że w Krakowie bardzo rzadko wieje (niestety, syf w powietrzy jest totalny) a już w mroźne noce wiatr to rzadkość, inaczej IMO mogłoby być dużo gorzej.
Jaka temp. zabije drzewko to ciężko powiedzieć, bardziej liczy się czas oddziaływania. Co do tych -2 które miałeś to przyjrzyj się liściom, jeżeli będą na nich takie "wodniste" plamy to będą to właśnie uszkodzenia mrozowe, ale od uszkodzeń liści jeszcze droga daleka do zabicia całej rośliny. Przy poważniejszym uszkodzeniu rośliny poznasz to po zapachu bo wokół będzie się unosił obłędny zapach uwolnionych olejków eterycznych - tak miałem po tych -8 stopni gdy mróz odpuścił :) Podsumowując przy parogodzinnym -8 przemarzło sporo liści i część zielonych gałęzi, zdrewniałe bez uszkodzeń. Jak spadki poniżej zera będą się przeciągać to roślina zacznie wytwarzać taki jakby szarawy wosk na zielonych gałązkach - to znak, że broni się przed zimnem.
Do oprysków przeciwgrzybicznych używam Bravo500 ale on już jest niedostępny, mi zostało jeszcze trochę bo kupiłem większą butelkę. Przeciw przędziorkom używałem różnych preparatów, Magusa itp. te k...stwo ciężko wytępić ale ostatnie 2 zimy nie maiłem z nimi problemów.

Połączono: Grudzień 09, 2013, 19:23:00  
Przypomniałem sobie jeszcze jedną przydatną rzecz - jednej zimy stosowałem jeszcze dodatkowo w najgorsze mrozy trzeci foliak pod postacią narzuconej bezpośrednio na roślinę tej najcieńszej folii malarskiej, ciepłe powietrze unosiło ją wtedy trochę i tworzył się dosłownie balon. Różnica temperatury między wnętrzem balona a temp. na zewnątrz była znacznie większa niż przy standardowych 2 foliakach.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Grudzień 13, 2013, 22:14:37
Dzieki za info Dzik.
Ciekawe czy wiosną cieniujesz drzewo przed słońcem aby uniknąć uszkodzeń. Mój trach nie był osłaniany przed słońcem po zimie (ubrany był w agro i ciemno miał bardzo długo) Wiosna nad Bałtykiem była słoneczna, pamiętam jak mnie siostra odwiedziła powiedziałą mi że palma jest zżółknięta, ja tego nie widziałem bo patrzyłem na nią codziennie. Jednak po kilku tygodniach żółte zniknęło a palma pięknie rosła wypuszczając 7 zielonych liści.

Obecnie za oknem jest ciepło. Stosuję tylko jeden foliak i nic więcej. Kabel przy -1 był włączony i nad ranem temp. w foliaku wynosiła tylko +7.  Przy wiekszych spadkach zastosuję Twoje rozwiązanie i z pewnością tem będzie wyższa. Zakładam że wtedy kabel bedzie musiał chodzic 24h aby utrzymać temp.
 
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Dzik w Grudzień 14, 2013, 12:35:44
Nie, nic nie cieniuję. Od razu idzie na otwarte słońce. Zresztą jak są w zimie epizody z temperaturą na + i słońcem (np gdy wieje halny) to ją całkowicie odkrywam (mój foliak można przeturlać na dach bez problemu i to jest właśnie plus lekkiej, nie związanej z ziemią konstrukcji). Trochę słońca łapie też oczywiście przez folię (choć napewno część UV jest wyłapywana).
Nigdy nie było problemów z oparzeniami słonecznymi.
Pamiętaj, że w moim sposobie zimowania jednym z kluczowych elementów jest możliwość bezproblemowego dostępu do rośliny przez całą zimę, ocena jej stanu, kontrola czy nie pojawiły się szkodniki. W zasadzie w każdy słoneczny dzień jestem w foliaku i sprawdzam co się dzieje, wietrzę itp. W pochmurne dni bywa, że i przez tydzień do niej nie zaglądam, nie ma wtedy takiej potrzeby.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Styczeń 25, 2014, 21:41:32
Witam,
mały up date po kilku tygodniach ciszy na forum..

Mamy godzinę 21:35 za oknem -16 C. Zima przynajmniej na północy daje nam popalić..
Do rzeczy...

Osłona foliak w foliaku a tam kolejny foliak itd.. działa.
Wydajność mojej osłony to ok 20C tj, taka jest różnica, więc do - 20 jestem spokojny, w pomarańczy będzie na plusie.

Jedyna niepokojąca kwestia to brak dostępu do rośliny. Nie wiem jak znosi ciężkie warunki boju i czy w tych foliach tam się nie ukisiła.

Cel jest jeden - utrzymać do wiony drzewko przy życiu oraz 3 owoce które mam zamiar latem zebrać i zjeść.

Fotki wkleję jak się uda je zrobić.

Jeszcze temperatury :
Ogród: - 15,6 C
Pomarańcza : +4,3 C

Dodam tylko że w palmie której osłona polega na założeniu agro + kabla + agro + big baga temp wynosi + 0,3 C przy tych  - 15,8 C w ogrodzie.

Pozdrawiam



Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Luty 01, 2014, 23:02:18
Witam.

Dzisiaj po około 14 dniach ciągłego mrozu nastała odwilż +1C. Dobra okazja aby zobaczyć co się dzieje z pomarańczą. Zabrałem się z tatą mojej żonki za odkrywanie drzewka.

Pierwszy widok jaki zastaliśmy...pomarańcza na trawie. Mamy początek lutego więc czas na dojrzewanie owoców. Pomarańcza była pomarańczowa więc zakładam że opadła nie z mrozu a z faktu  że nadszedł jej czas. Niestety wielkości owocu mogę porównać do wielkości mandarynki.
Zjem ją za kilka dni. Może jeszcze dojrzeje w domu.

Drzewko nie wygląda jakoś super ale tragedii nie ma. Dwie małe pomarańczki ciągle wiszą na gałązce więc zakładam że chyba wszystko jest ok.

(http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/850/jbb7.jpg) (https://imageshack.com/i/nmjbb7j)

(http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/607/61jq.jpg) (https://imageshack.com/i/gv61jqj)

Zobaczymy co będzie dalej. Dodam, że podczas mrozów grzałem cały czas, temp nie spadała poniżej 5-6 C. Oczywiście miałem wpadkę przy niskim mrozie (około -3 na zewnątrz) w pomarańczce było około -1,6 C przez kilka godzin ale nie wpłynęło to chyba negatywnie.

Połowa planu wykonana. Należy trzymać kciuki za drugą część zimy.
Pomarańcza okryta była folią + 2 foliaki. 5 m kabla 26w/1m wystarcza do -20C. Mam nadzieję, że
więcej a raczej mniej w 3-mieście nie będzie.

Pozdrawiam.

Nie mogłem się powstrzymać........

(http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/546/vuc0.jpg) (https://imageshack.com/i/f6vuc0j)

Wrażenia : owoc smaczny, dość słodki i soczysty tylko mały. Mam nadzieję, że te na zdjęciu poniżej dojrzeją już w normalniejszych mniej ekstremalnych warunkach :)

(http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/163/8x5t.jpg)

---

Poprawiłem linki.
greg
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Dzik w Luty 03, 2014, 14:01:44
Sprawdzałeś czy grunt pod wierzchnią warstwą nie zamarzł ? (zmarzlina idzie pod ziemią)
No i powodzenia w dalszych bojach, uważaj na słońce w lutym... :)
 
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Luty 03, 2014, 18:04:13
Korzenie grzeje kabel, co prawda nie sprawdzałem czy ziemia była zmarznięta, ale zakładam że skoro w palmie jest na plus a też korzenie są grzane to i w pomarańczy będzie git. W palmie mam wkopany termometr i kontroluje temp korzeni. Nota bene jak się sprawdza palcem to ziemia jest miękka. Niestety moja osłona pomarańczy ma dużą wadę - nie mam dojścia do rośliny podczas mrozów..

pozdrawiam życząc udanych bojów   

Połączono: Luty 03, 2014, 18:07:32  
Dzieki za linki Greg. To była wina google chrome, nie chciała poprawnie wyświetlać fotek, dlatego dodały się 2-krotnie.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Marzec 13, 2014, 15:16:36
Stan na dzień 13 marca 2014.
Niestety nie udało się przezimować 2 najmniejszych pomarańczy które opadły.

(http://s21.postimg.org/wssy0t6kn/pic_1.jpg) (http://postimage.org/)
image hosting (http://postimage.org/)

Nie szkodzi, bo wygląda na to że drzewko ma się dobrze więc liczę na kwitnięcie ...
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Maj 10, 2014, 07:06:39
Witam po dłuższej przerwie. Zima juz za nami wiec pare słów wypada napisać.
Drzewko udalo sie przezimowac , pierwsze koty za płyty oraz uklon w stronę zimy ze byla łaskawa.

Pomarancza w odróżnieniu od tracha jest bardzjej wymagajaca rośliną.  Nie chcialem miec wpadek wiec codzienne ogladanie prognozy na 2-3 roznych stacjach do polowy maja jest obowiązkiem.

Wstawie dzisiaj kilka fotek, myślę ze  ie ma co opisywac bo przeciez jestesmy wzrokowcami.
Dodam ze rozwinęły sie juz pierwsz listki widac nowe gałązki.  Ale pojawilo sie cos wiecej - czerwonawe plamy na niektórych lisciach. Poczatkowo myslalem ze to poparzenia sloneczne na skutek kropelek wody. Mam nadzieje ze ktos z szanownych kolegow doradzi jak sobie z tym poradzic.

Jesli chodzi o fotki zo proszę zajrzec pozniej.



Połączono: Maj 10, 2014, 07:09:39  
Zapomnialem zapytać - jak pozostale cytrusy forumowiczow zniosly majowe przymrozki i jak chroniliscie swoje pociechy.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: wooli w Maj 10, 2014, 13:30:23
Co do czerwonych plam na liściach to jeszcze takich u siebie nie widziałem. Musisz zidentyfikować przyczynę aby prawidłowo temu przeciwdziałać; szkodniki, grzyby, niedobory pokarmowe czy też coś innego.
W sklepach ogrodniczych sprzedawcy środków ochrony roślin to niejednokrotnie dobrzy fachowcy potrafinący rozpoznqć przyczynę z opisu a jeszcze lepiej np z oględzin liścia - pewnie nie dotyczy to wszystkich sprzedawców ale napewno takich znajdziesz.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Maj 10, 2014, 21:22:00
[img=http://s28.postimg.org/981ua6sbh/20140510_154812.jpg]http:// (http://postimg.org/image/pvtccon2x/full/)
images hosting (http://postimage.org/)

Połączono: Maj 10, 2014, 21:25:52  
[img=http://s10.postimg.org/3lox99bvt/20140510_154759.jpg] (http://postimg.org/image/87l1hlxet/full/)
screen shot on windows (http://postimage.org/app.php)

Połączono: Maj 10, 2014, 21:27:29  
(http://s28.postimg.org/yxqpsmvh5/20140510_154909.jpg) (http://postimg.org/image/yxqpsmvh5/)

Połączono: Maj 10, 2014, 21:29:01  
[img=http://s27.postimg.org/hd8es8hgf/20140510_154812.jpg] (http://postimg.org/image/hd8es8hgf/)

Połączono: Maj 10, 2014, 21:30:01  
[img=http://s10.postimg.org/6bkxklld1/20140510_154859.jpg] (http://postimg.org/image/6bkxklld1/)
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: andres w Maj 10, 2014, 21:40:13
Czy zmniejszałeś zdjęcia przed ich dodaniem?

Próbowałem trochę naprawić linki, ale pierwsze zdjęcia wychodzą ogromne.
Najlepiej zmniejszyć przed wysłaniem do np. 800 lub 1024 pikseli szerokości
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Maj 10, 2014, 22:09:55
Nie, ale mialy byc wstawione jako miniaturki. Cos mi nie idzie wstawianie :( postaram sie poprawic.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: greg w Maj 10, 2014, 22:52:25
http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=7.msg12797#msg12797

Skaluj zdjecia przed wrzuceniem na fotosik i daj jako pelny rozmiar.
Nie dodawaj co chwile nowego postu tylko uzyj "Modyfikuj".
Wstaw zdjecia to potem tu posprzatam.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Maj 11, 2014, 16:39:20


mam nadzieje, ze teraz wszystko sie wyswietla jak nalezy.

(http://s29.postimg.org/n4kv9eycn/20140510_154759.jpg) (http://postimage.org/)
   [url=http://postimage.org/](http://s27.postimg.org/b3vqxxrs3/20140510_154909.jpg) (http://postimage.org/[/url)
gif image hosting (http://postimage.org/)

(http://s14.postimg.org/ohjstrc3l/20140510_154824.jpg) (http://postimage.org/)
upload img (http://postimage.org/)

(http://s8.postimg.org/nr8y5q6bp/20140510_154805.jpg) (http://postimage.org/)
image sharing sites (http://postimage.org/)
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Czerwiec 12, 2014, 10:41:01
Witam i prosze o pomoc.
czym pozbyc sie mrowiska ktore przyatakowalo mojego cytrusa ? Na domiar tego zjadly mi polowe jedynego i wyczekiwanego kwiata ktorego roslina wypuscila. Zauwazylem brak nowych liści,  roslina spowolnila alewyglada bardzo zdrowo. Czy to mrowki sa powodem ?
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 12, 2014, 22:14:12
Nie wiem czy mrówki są powodem spowolnienia Twojego cytrusa.
Jeśli zauważam, że mrówki za bardzo urzędują przy jakiejś rośnie i np. zakładają kolonię mszyc, podnoszą ziemię czy robią inne szkody to lekko podlewam im mrowisko preparatem Karate.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Czerwiec 13, 2014, 10:31:29
Ok dziekuje za porade
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Listopad 10, 2014, 21:55:09
Czas na mały up date.
Na początek kilka fotek z września, a raczej końcówki. Na chwilę obecną drzewko od czasu robienia fotek praktycznie się nie zmieniło.
(http://s11.postimg.org/8l7b6j4mr/20140927_125625.jpg) (http://postimg.org/image/3mjss00tr/full/)
pic upload (http://postimage.org/)

(http://s13.postimg.org/x8x4kodh3/20140927_125628.jpg) (http://postimg.org/image/sn10cbrxv/full/)
upload pictures free (http://postimage.org/)

W maju podczas wyprawy na Kube, drzewko stało bez osłon, niestety jedna noc z przymrozkiem i młode pędy szlag trafił. Wg mojej oceny mało drzewko urosło i zawiązało tylko jeden owoc. Marne szanse, że owoc dojrzeje w lutym jak to było w ubiegłym roku.

Mam nadzieję, że uda się przezimować drzewo + owoc. Póki co jesień sprzyja.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: zeuus22 w Maj 14, 2017, 20:21:47
Jak tam twój experyment pomarańcza żyje po zimie czy padła ;)
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Listopad 07, 2017, 21:28:30
Witam po bardzo długiej przerwie. Na wstępie chciałem potwierdzić ze drzewko pomarańczy do. Bawili obecnej dużo urosło i owocuje. Miałem przez ostatnie trzy lata drobne trudności. Jak nie wiatr to lawina śniegu doszczętnie niszcząca tunel ogrodowy czy silne wiatry przewracające trampoliny a co dopiero lekkie osłony. Drzewko juz nie wyglada jak krzak. Owoce nie dojrzewają jednego lata, ale zima nie są zrzucane wiec dojrzewają kolejnego lata. Maja bardzo gruba skurke co jest efektem niskich temperatur. Smak jak na owoce z własnego ogrodu Ok ale są trochę wiurowate. Przy odrobinie szczęścia postaram sie umieścić foty.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: wooli w Listopad 07, 2017, 22:07:36
Czakamy na zdjęcia
miło, że się odezwałeś
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Luty 19, 2019, 20:03:39
Witam serdecznie forumowiczów. Mam pytanie dotyczące podcinania drzewka pomarańczy. Rośnie obficie ale przypomina mi krzak a nie drzewo. Trochę mi się to nie podoba. W dodatku w ubiegłym roku miałem ponad 50 kwiatów, z czego związało się z 40 owoców. Niestety 95% opadło kiedy były wielkości paznokcia najmniejszego palca. Dodam, trzymam ją w ogrzewanym foliaku, w gruncie. W foli znajduje się dosyć długo tak aby wysokie temperatury sprzyjały przyrostom. Czasem można było zauważyć owady zapylające owoce. Po ściągnięciu osłony owoce się utrzymywały jednak po jakimś czasie żółkły i odpadały. Czy to dlatego że ma za dużo gałązek, liści i owoce nie dostają odpowiedniej ilości składników, soków czy czego tam im potrzeba do przeżycia? A może powinienem ją odkryć pod koniec kwietnia a nie czekać na połowę czerwca?
Zdjęcia postaram się umieścić w wolnej chwili. Dodam, że drzewko zimuje już 5 zimę jak dobrze liczę. Metoda dzika czyli foliak w foliaku + kabel grzewczy. Z góry dzięki za odpowiedz.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Narcyz123 w Luty 20, 2019, 08:12:07
Tylko od ciebie zależy jaki pokrój będzie miał cytrus. Możesz go dowolnie przyciąć. Wszystkie cytrusy bardzo pozytywnie reagują na przycinanie, wręcz jest to wskazane.
Jeżeli chodzi o ilość liści przypadających na jeden zawiązany owoc, to im więcej tym lepiej. Nie piszesz nic o doświetlaniu pomarańczy w zimie, wynika z tego że tego nie robisz. To może być powód do zrzucania zawiązków.
Ja dopiero w tym roku posadzę cytrusa do gruntu, więc niech wypowie się Wooli.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Luty 20, 2019, 09:34:48
(https://i.postimg.cc/mzjbmXny/8-EC0-B8-D0-1-F5-C-4-FC2-AA6-A-F812182-C44-B2.jpg) (https://postimg.cc/mzjbmXny)
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: andres w Luty 20, 2019, 09:40:27
Dobrze jest pooglądać filmiki na YT o cięciu drzewek (różnych).
Nie chodzi tu o zwykłe skracanie gałązek, a o nadawanie określonej formy, prześwietlanie, rozgałęzianie.
Trochę jak bonsai.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Narcyz123 w Luty 20, 2019, 11:26:47
Zobacz jak ja przyciąłem w kwietniu ubiegłego roku mojego grejpfruta, był to bardzo duży krzaczor. Zostawiłem tylko jedną gałązkę jako przewodnik. Na drugiej fotce pokazany jest na początku października. Na wiosnę znowu go przytnę aby miał pokrój drzewka.

(https://pics.tinypic.pl/i/00979/7pillqdlbflb_t.jpg) (https://tinypic.pl/7pillqdlbflb) (https://pics.tinypic.pl/i/00979/11fs51th4qrk_t.jpg) (https://tinypic.pl/11fs51th4qrk)
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Wrzesień 26, 2019, 08:10:58
(https://i.postimg.cc/mzjbmXny/8-EC0-B8-D0-1-F5-C-4-FC2-AA6-A-F812182-C44-B2.jpg) (https://postimg.cc/mzjbmXny)

Witam wszystkich. Tak wyglada trwa pomarańcza. Jak widać wymaga przycięcia. Przytnę ja jeszcze tej jesieni. Czy przycięte gałązki muszę przesmarować aby nie było choroby?

Kupiłem tez ledy do doświetlania roślin.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Narcyz123 w Wrzesień 26, 2019, 16:25:37
Przycięte gałązki cytrusów nie wymagają smarowania maścią, rany szybko zagoją się same. Cytrusy wręcz uwielbiają przycinanie.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Wrzesień 26, 2019, 20:39:01
Dziękuje za odpowiedz. Zamierzam zostawić najbardziej zdrewniałe główne gałęzie a cała resztę poobcinać. Czy to dobry plan?
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Narcyz123 w Wrzesień 28, 2019, 17:32:33
To jest bardzo zły plan. Pozostawiając tylko zdrewniałe gałązki pozbawisz roślinę większości liści. Te liście w okresie jesienno-zimowym są bardzo potrzebne roślinie. Dlaczego nie chcesz zostawić gałązek, które nie zdążyły zdrewnieć?
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Wrzesień 28, 2019, 21:54:35
Prawdę mówiąc nie znam się na przycinaniu. Myślałem ze te zdrewniałe gałęzie będą formować drzewo, a reszta bocznych odrostów jest zbędna.
Jakby ktoś miał ochotę zaznaczyć które gałązki obciąć to mogę wstawić fotkę. Miałem zabrać się jutro za przycinanie ale lepiej zrobić to prawidłowo niż szybko.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: Narcyz123 w Wrzesień 29, 2019, 12:50:21
Trochę późno na radykalne przycinanie, ja to zawsze robiłem wiosną. Można przycinać przez całe lato do połowy sierpnia.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Październik 02, 2019, 22:14:26
Wobec tego Musze poczekać do przyszłego roku z przycinaniem zanim pojawia się pierwsze kwiaty luty/ marzec.
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Październik 02, 2019, 22:16:59
(https://i.postimg.cc/Jt1rDJ08/9-CA2-F61-F-C9-B8-43-DB-AB58-FC42-A4-D8-FA7-B.jpg) (https://postimg.cc/Jt1rDJ08)

(https://i.postimg.cc/HjBpQx8y/BE0-E3824-B6-CE-44-E2-AFC6-E81-B5-E9-FF7-F5.jpg) (https://postimg.cc/HjBpQx8y)

(https://i.postimg.cc/YGxtD2XT/CB5-D663-C-857-A-4604-B126-730-FF254-DCE0.jpg) (https://postimg.cc/YGxtD2XT)
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Listopad 13, 2021, 12:13:09
Witam,
Update pomarańczy:
(https://i.postimg.cc/D4qNsJqj/062741-E1-A344-4261-B417-F4-DCB5-D69-F48.jpg) (https://postimg.cc/D4qNsJqj)

(https://i.postimg.cc/2329pD0B/12057-F5-B-463-F-40-F1-9017-0990-DCB8899-A.jpg) (https://postimg.cc/2329pD0B)
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: lewiatan1975 w Listopad 14, 2021, 13:08:15
Fajne drzewko :) A jak smakują owoce?
Tytuł: Odp: Pomarańcza w gruncie (Gdańsk)
Wiadomość wysłana przez: magic82 w Listopad 14, 2021, 20:38:31
Dziękuje. Mało soczyste. Niestety dojrzewają przez dwa lata. Ale same oko wiszących pomarańczy cieszy. Drzewko jest jednak problematyczne w utrzymaniu bo przez 7- 8 miesięcy jest pod przykryciem. Wymaga przycięcia. Nie wiem jak się za to zabrać.