Palmy w Polsce

Hyde Park - Linki - Klimat - Handel => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: arundo w Marzec 02, 2013, 04:17:51

Tytuł: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 02, 2013, 04:17:51
Witam Greg
jeśli pozwolisz zostaw, jeżeli nie skasuj.
Brak wiedzy o problemie dotyczącym nas, przeciętnych ludzi, umierających na różne, dziwne choroby.
Grupą szczególnie zagrożoną to leśnicy i ogrodnicy oraz osoby ze zwierzętami w otoczeniu (choroba zawodowa pracowników leśnictw). W naszym kraju celowo ignorowana z wiadomych przyczyn! Jesteśmy na skraju epidemii a skutki mogą być tragiczne.
To wstępny materiał, który mam nadzieję komuś może pomóc
http://borelioza.gazetka.eu/artyk/000.medycyna.pdf
To nie krętek dla dżentelmenów, którzy syfa się nie boją, "bo prawdziwy dżentelmen syfa ma" :P

Łączę wyrazy szacunku
Arundo
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Grudzień 30, 2013, 02:58:37
http://www.razemztoba.pl/beta/index.php?NS=srodek&nrartyk=5985


Połączono: Grudzień 31, 2013, 01:06:19  
http://www.borelioza-leczenie.pl/borelioza/borelioza4.html
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Styczeń 05, 2014, 16:53:21
Arundo wiem że temat zgłębiłeś stąd moje pytanie. Czy po zakażeniu boreliozą organizm ludzki jest w stanie sam zwalczyć chorobę czy też nie mamy szans i trzeba skorzystać z pomocy lekarza .
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 06, 2014, 03:19:58
Artur,
nie znam przypadku opisanego medycznie jako samowyleczenie. Więcej, nie znam wiarygodnej publikacji opisującej wyleczenie całkowite medycyną jakąkolwiek, jeśli znajdziesz proszę o info będę Ci dozgonnie wdzięczny. Skorzystaj z załączonych linków
Pozdrawiam A
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Styczeń 06, 2014, 09:57:05
Tutaj też coś piszą
http://tiny.pl/qf18p
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 06, 2014, 22:25:20
Artur dzięki za zainteresowanie i odpowiedź Arundo
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Styczeń 06, 2014, 23:05:52
Arundo to ja dziękuję że zasygnalizowałeś o tej chorobie. Bardzo beztrosko do tego podchodziłem ale po wstępnym zapoznaniu się teraz wiem że przeciwnik niezwykle niebezpieczny. Trochę szczęścia miałem bo kleszcza na ciele miałem wielokrotnie. W swoim dzieciństwie co roku  wakacje spędzałem u dziadków na wsi. Praktycznie codziennie byłem narażony na ataki kleszczy bo gro czasu spędzałem na łąkach, w lesie (kto teraz pasie krowy  :)) )Nigdy kleszcz do mnie nie przyległ.
Dopiero w mieście w dojrzałym życiu zaznałem tej wątpliwej przyjemności. Od jakiegoś czasu co roku "łapie" 3-4 kleszcze w sezonie. Długo mnie nie wysysa bo miejsce ukąszenia mnie swędzi i praktycznie na 2 dzień  pęsetą go wyrywam. Teraz po Twoim sygnale będę ostrożniejszy. Koniec z beztroskim "łapaniem kleszczy" . Jeszce raz Ci dziękuję za sygnał o niebezpiecznej boleriozie.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 07, 2014, 01:47:09
Artur,
borelioza plus koinfekcje, nie są niebezpieczne, są śmiertelne. A wszelkie próby leczenia to eksperymenty których koszty ponosi chory, np ILADS. Brak jakiejkolwiek refundacji za cokolwiek ze strony NFZ :f12:
Drogo i brak światła w tunelu, zero oceny skuteczności >:( :(
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 09, 2014, 01:10:22
poleca się takie cudo
http://www.youtube.com/watch?v=vtfii_DC9ss
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 19, 2014, 04:23:05
http://www.borelioza.org/#Spotkanie
Może Was to denerwować ale będę drążył ten temat
A Lyme

Inaczej, Greg to nie o palmach mowa, jeśli nie powinno tego być to wywal bez sentymentu
pozdrawiam
A Lyme

https://poczta.interia.pl/classic/showmail,fid,2,mid,7258,mpage,1,sort,a,sorder,desc?uid=313414e69c41d449


Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: andres w Styczeń 19, 2014, 09:05:42
Arundo,
ten ostatni link nie działa (to link do wiadomości e-mail): pojawia się okno do zalogowania

Pisz co masz o boreliozie. Czytamy.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Styczeń 19, 2014, 11:34:39
Inaczej, Greg to nie o palmach mowa, jeśli nie powinno tego być to wywal bez sentymentu

Nie jest to o palmach ale większość z nas ma bliski kontakt z roślinnością więc jesteśmy narażeni na  kontakt z kleszczami . Musimy więc wiedzieć jakie to jest duże zagrożenie dla zdrowia.
Krótko mówiąc ja też czytam to co nam tutaj Arundo podrzuca.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 20, 2014, 02:36:46
Andres, Artur,
pewnie nie pisałbym o tym, będąc SZCZĘŚLIWY, bojąc się jedynie mrozu, co ja piszę, braku energii elektrycznej :)
w moim przypadku.
Gdybym wcześniej wiedział i czuł, to co dziś, byłbym ostrożniejszy. Konkretnie w wyborze ubioru do prac ogrodniczych i pokochałbym chemię (opryski)
Podzieliłbym sezon prac ogrodowych definitywnie inaczej niż terminarze ogrodnicze. 
No cóż, mądry po szkodzie :( bajka polega na tym, że uczyłem parazytologii 30 lat temu, bez dostępu do literatury. Muszę przyznać bez bicia, że nie szukałem zbyt pilnie, młodość ma swoje prawa ;)  Na egzaminie z chorób zakaźnych "kładło" studenta pytanie  o chorobę z Lyme, więc znając termin
radzili sobie i tyle, nikt nie wiedział jak diagnozować o leczeniu nie wspomnę. Był to czas kiedy chyba nikt nie wiedział, że jest i co  z tym, a moda w medycynie i koncernach chemicznych tworzyła AIDS.
A teraz staram się studiować w necie, a co gorsze, kontakty z lekarzami to porażka :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[
:-[.....

wiedza zerowa, idź pan do okulisty, neurologa, reumatologa, dentysty, kardiologa itp, śmiech na sali
Kilku lekarzy, w tym profesorzy polecili mi wróżkę czarodziejkę. Przynajmniej oni byli uczciwi stwierdzając, że nic nie wiedzą, ale nie wiem dlaczego kasowali za wizytę, jeden z nich 500 zł stwierdzając abym przestał używać klimatyzacji w aucie ;D
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: GeorgeL. w Styczeń 21, 2014, 17:38:12
Czy na pewno borelioza jest nieuleczalna? Bo mi lekarz powiedział, że jestem wyleczony...   ::)
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 21, 2014, 18:14:46
GeorgeL.
Mnie lekarz powiedział to samo. Był to lekarz pierwszego kontaktu po standardowej antybiotykoterapii 40 dni.
Dlatego postanowiłem otworzyć ten wątek.
Jaką metodą wykryto borelkę u Ciebie, miałeś jakieś objawy? czy miałeś testy na koinfekcje? Jaką terapię zastosowano? Jak dawno to było? Borelka prawie zawsze występuje z koinfekcją.
Życzę dużo zdrowia
ALym
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: GeorgeL. w Styczeń 21, 2014, 18:38:53
Miałem rumień, a po środku ślad po kleszczu. Poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu, on wysłał mnie do gdańska na oddział chorób zakaźnych. Tam pobrali mi krew do badań, i lekarz wypisał receptę na antybiotyk ( amoksycylina ). Po miesiącu, albo trochę dłużej, miałem tam przyjść. No więc brałem ten antybiotyk, i ciągle przez to miałem problemy z żołądkiem. No i po tym miesiącu poszedłem do lekarza. Były wyniki badań- miałem podwyższone przeciwciała, czyli byłem zakażony, ale powiedziała, że po antybiotykoterapii już tego nie ma, bo bardzo wcześnie to wykryto i został podany antybiotyk. A było to 2 lata temu.
 Może możliwe jest, że zostałem jednak wyleczony, bo antybiotyk był podany jakiś tydzień po wystąpieniu rumienia?
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 22, 2014, 00:41:48
George,
życzę abyś miał szczęście, zostawiłem w tym wątku namiar do podstawowej wiedzy, wystarczy przeczytać
Nie jestem lekarzem, jak pisałem uczyłem 30 lat temu parazytologii (staruszek Arundo) i nie miałem żadnej wiedzy o terapii choroby z Lyme. Potraktowano Cię standaedowo.Takowa nie istniała, była moda na AIDS :P
Poczytaj
http://borelioza.gazetka.eu/artyk/000.medycyna.pdf

"rumień, a po środku ślad po kleszczu" to nie jest żaden, nawet wstępny opis do diagnozy choroby z Lyme. komary i inne insekty oraz pajęczaki pozostawiają często podobne ślady po sobie. Ot reakcja naszego organizmu.

Facet, mam nadzieję, że nigdy nie znajdziesz się na tym pokładzie 8)
Jeżeli natomiast wystąpił u Ciebie rumień wędrujący to jest problem.
Masz wynik badań z określeniem nazwy testu? Rozumiem,że IGG i IGM miałeś +

Jak przeczytasz elementarz, wykonaj testy, to miejsce najlepsze

http://www.informed.com.pl/main/Instytut-Medycyny-Wsi-im-Witolda-Chodzki-w-Lublinie-Lublin-p-2934-html

mam nadzieję, że nie uprawiam kryptoreklamy :P
spotkałem różne osoby polecające cudowne miejsca oferujące całkowite wyleczenie :o :o :o :o

pozdro
ALym
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: GeorgeL. w Styczeń 22, 2014, 13:34:03
Pisałem, że miałem pobieraną krew do badań, nie pamiętam jak się nazywały. Lekarz powiedział że mam podwyższone przeciwciała, czyli byłem zakażony,ale po antybiotyku już zostałem wyleczony.  Dziwna sprawa.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 23, 2014, 03:38:58
George,
zakładam, że diagnoza była prawidłowa ( ale z całego serca nie życzę), a leczenie standardowe jak u mnie. Byłem "zdrowy" po ok 6 latach po antybiotykoterapii nastąpiły ponownie objawy choroby. Podaję linki jakie znalazłem, cały czas się pokornie uczę  i wiem, że nie wolno nikomu niczego sugerować. Mogę jedynie sygnalizować niewątpliwy problem Lyme. Każda osoba ma dostęp do stron dotyczących choroby z Lyme i musi indywidualnie ocenić ryzyko metod terapii i szansę na sukces takowych. Wiem, że to niełatwe, alternatywne leczenie antybiotykami ILADS to wielkie ryzyko dla organizmu i spora kasa (uczciwie lekarz powiedział mi, że sam boi się skutków) a inne możliwości np biorezonas????????? Gdyby żył prof. Sedlak pewnie mógłby nam coś rozjaśnić.
http://www.borelioza.org/artykuly.htm
http://wipos.p.lodz.pl/zylla/borelioza.html
http://www.wielkoszynski.webity.pl/ilads/
http://kleszcze.edu.pl/leczenie-wg-ilads-standardy-wytyczne-czy-wolna-amerykanka-t226.html
Myślę, że masz co czytać.
Pozdro ALym

Połączono: Styczeń 24, 2014, 01:53:02  
http://lalima-bielsko.pl/skutecznosc-terapii/opisy-schorzen/borelioza
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 28, 2014, 02:00:02
Z Panią z ostatniego linka mam spotkanie w tym tygodniu. Będzie jazda jak zobaczy moje dłonie ;)
A tego chyba nie odważyłem się wcześniej wrzucić
https://www.youtube.com/watch?v=biuG_tDXmRs

Proszę nie traktujcie mnie komercyjnie :) tonący brzytwy się chwyta 8)

https://www.youtube.com/watch?v=qWTo9-K5qWY
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 31, 2014, 02:39:23
Hej,
Poszukuję nadal, po diagnostyce biorezonansem, po której jestem w lekkim szoku. To nie było pół godziny za 200 pln. To trwało 5 godzin z wielokrotnymi powtórzeniami dla pewności diagnozy. Mam dziurę w dłoni :)
coś znalazłem nowego z "  portfela cudów"
http://www.vibronika.eu/e-book-diatomit-strannikiem-twojego-zdrowia
pozdro Alym
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Luty 03, 2014, 00:12:58
dam znać jak więcej się dowiem, dokonam też prób na własnym organizmie :(
zakładam dzienniczek eksperymentów na sobie :P :sc106:
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Luty 07, 2014, 00:12:16
https://www.youtube.com/watch?v=bNhOSFDrE-s&list=PLeHAPs-QKbkAT1gzGYtJ939oZFJo6Dp1c
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: wari w Luty 07, 2014, 00:22:50
Każdy ma oczywiście prawo chwytać suię metod, które uznaje za stosowane, ale to wygląda na wyciąganie kasy za puste obietnice. Według mnie, porównywalne z wróżeniem z fusów.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Robert w Luty 07, 2014, 03:25:33
Biorezonans pomógł mnie, mojej żonie oraz córce. Zawsze znajdą się osoby negujące wszystko z zasady, nie mając żadnego doświadczenia. Medycyna tradycyjna to skalpel i pigułka.
Poszliśmy nawet dalej w swoich eksperymentach, przy których biorezonans wydaje się całkiem "normalny". To reiki. Byliśmy u lekarza przed i po, twierdził, że "to nie możliwe"- a jednak :o
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: greg w Luty 07, 2014, 09:07:54
Link z YT lipny. Pan prowadzący uparcie powtarza bolerioza zamiast borelioza. Niby szczegół, ale daje do myślenia całej reszcie. Źle się też słucha o „inteligentnych bakteriach”.
Na stronie tego „centrum (pseudo)medycznego” jest napisane, że „sposób działania : nieinwazyjnie, na ciało energetycznie, aurę człowiek”.
Dlaczego na stronie nie jest wyjaśnione co to jest owa „aura” czy też „ciało energetycznie”? I dlaczego, i w jaki sposób ów „biorezonans” na nią działa?
Może dlatego, że nic takiego nie istnieje?

Poniższe akapity to dla mnie czysty bełkot:

Cytuj
Nowoczesne naturoterapie  biorezonansowe Instytutu Medycyny Naturalnej to innowacja, która wykorzystuje wiedzę starożytną (medycyna chińska, indyjska) w powiązaniu z nowoczesną wiedzą z zakresu m.in. medycyny informacyjnej, detoksykacyjnej, bioakustyki oraz fizyki kwantowej

Działanie naturopeutyczne  stymulatora biorezonansowego wpływa na naszą aurę, na "ciało energetyczne" człowieka. Natomiast nie oddziałuje bezpośrednio fizycznie na ciało, na organizm. Dzięki pozytywnym działaniom terapie Instytutu usuwają skutecznie przyczyny różnych dolegliwości, które powodują m.in. pleśnie, grzyby (candidia i inne), toksoplazma, mykoplazma, helikobakter, chlamydie, paciorkowiec, gronkowiec.

Lek od nie-leku różni się tym, że wiemy jak działa i dlaczego działa. Można pokazać dokładny mechanizm działania.
Niektórzy twierdzą, że  „leki homeopatyczne” też działają.
Ogólnie pewne rzeczy działają, bo ludzie wierzą, że działają. Na przykład zarżnięcie koguta na rozstaju dróg. Koniecznie o północy przy pełni księżyca. Wystarczy uwierzyć. Efekt placebo istnieje naprawdę.

Chciałbym np. zobaczyć taki test dla tego „biorezonatora”.
Mamy znacząco statystycznie liczbę osób skarżących się na rozmaite dolegliwości. Grupę dzielimy na pół.
Pierwszą połowę poddajemy domniemanemu działaniu „biorezonatora”, a drugą jego wiernej kopii, która nie „biorezonuje”, poświeci jedynie lampkami, zabrzęczy brzęczykiem. Chodzi oczywiście o to by pacjent uwierzył, że coś się z nim dzieje, że jest poddawany jakiemuś zabiegowi.
Jeśli odsetek „wyleczonych” w drugiej grupie będzie wyższy i statystycznie istotny, to owa magia działa naprawdę. Jeśli nie to jest tylko kolejnym sposobem na dojenie ludzi.

Wiki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Biorezonans) napisała, że „profesjonalne badania naukowe (...) nie wykazały skuteczności metody większej niż efekt placebo” powołując się na:
Cytuj
2,0 2,1 Wüthrich B. Unproven techniques in allergy diagnosis. „J Investig Allergol Clin Immunol”. 15 (2), s. 86–90, 2005. PMID 16047707.

Schöni MH, Nikolaizik WH, Schöni-Affolter F. Efficacy trial of bioresonance in children with atopic dermatitis. „Int Arch Allergy Immunol.”. 112 (3), s. 238–46, Mar 1997. PMID 9066509.

Wandtke F,Biorensonanz-Allergietest versus pricktest und RAST,Allergologie 1993,16 S.144

Wille A, Bioresonance therapy (biophysical information therapy) in stuttering children, Forsch Komplementarmed. 1999 Feb;6 Suppl 1:50-2

Hörner M,Bioresonanz: Anspruch einer Methode und Ergebnis einer technischen Überprüfung, Allergologie,1995,18 S. 302

Kofler H,Bioresonanz bei Pollinose. Eine vergleichende Untersuchung zur diagnostischen und therapeutischen Wertigkeit,Allergologie 1996,19 S. 114

Niggemann B,unkonventionelle Verfahren in der Allergologie. Kontroverse oder Alternative ? Allergologie 2002,25 S. 34

Schultze-Werninghaus,paramedizinische Verfahren: Bioresonanzdiagnostik und -Therapie,Allergo J,1993,2 40-2

Koniec końców. Jeśli magicy od „biorezonansu” twierdzą, że działa, to niech napiszą jak działa, niech przedstawią mechanizm działania zamiast mętnego pitolenia o połączeniu naturalnej medycyny chińskiej i fizyki kwantowej.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Robert w Luty 07, 2014, 18:46:56
Greg, są w życiu sytuacje, kiedy chwytasz się wszystkiego. Obyś nie musiał wbrew sobie sprawdzać czy to działa. Ale gdy lekarz rozkłada ręce albo zapisuje nowy specyfik, bo poprzedni nie pomógł, to szukasz innych metod.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: greg w Luty 07, 2014, 20:16:21
Zapewne.
Jednak na mnie to placebo by nie zadziałało, bo ja wiem, że to są bajędy.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Luty 08, 2014, 03:23:48
I właśnie dlatego przekazałem pewnej Pani, że doświadczy wreszcie eksperymentu bowiem efektu placebo u mnie nie uzyska :) To będzie również interesujące dla mnie jako sceptyka "czary-mary".
Medycyna akademicka w przypadku Lyme również nie poradziła sobie z problemem, bowiem metoda ILADS powszechnie jest negowana przez środowisko medyczne. Traktowana jest jako medycyna niekonwencjonalna.
W Polsce jest kilku lekarzy, którzy podjęli ryzyko terapii ILADS. Nie znalazłem naukowych opracowań na grupie statystycznie istotnej dotyczących wyników leczenia  wieloma różnymi antybiotykami w jednym czasie przez okres wielu miesięcy czy nawet lat.
Nie znalazłem również opracowania na temat prowadzenia takiej terapii i określenia jednoznacznego kiedy taką terapię zakończyć. Czyli terapeuta podejmuje ryzyko dewastacji chorego organizmu morderczą dawką antybiotykoterapii bez wiedzy kiedy pacjent jest już wyleczony i powinien zakończyć ten proceder, być może na etapie totalnego zagrzybienia organizmu lub całkowitej dysfunkcji szpiku kostnego bez możliwości przeszczepu.
Tu spróbujmy porównać szamana, lekarza tradycyjnego, działającego zachowawczo zgodnie z medycyną konwencjonalną oraz lekarza otwartego na nowości, leczącego medycyną niekonwencjonalnie.

1. szaman, może wykorzystywać ludzkie nieszczęście w celach finansowych i stara się najczęściej pozostawać rozpoznawalny pocztą pantoflową bowiem duży rozgłos szybko może go zweryfikować
1a. szaman oszołom, który nie posiadając dowodów pozytywnych swojej terapii próbuje marketingu jak najszerzej dostępnego nie biorąc pod uwagę konsekwencji ewentualnego oszustwa
1b. szaman, który próbuje pomóc

2. lekarz medycyny stosujący tradycyjną antybiotykoterapię, świadom lub nie braku jej skuteczności czyli kto? dla waszej oceny. Dla mnie "olew", który zna swój obowiązek nieustawicznego kształcenia się w związku z wykonywanym zawodem.

3. lekarz medycyny, podejmujący się antybiotykoterapii niekonwencjonalnej ILADS w Polsce, czyli eksperymentator na materiale ludzkim bez konsekwencji. Może przesadziłem, Pani, którą spotkałem   opowiadała mi o swoich obawach prawnych w momencie poważnego pogorszenia się stanu pacjenta w początkowym czasie terapii.
Nadal to spacer ślepego ponieważ nikt nie zna przyczyny, objawy są widoczne i rozpoznawalne. Leczy się skutki po kilku latach w kolejce a przyczyna nadal działa.
Pisze to zombie, pochowany przez swojego diabetologa 20 lat temu z momentem rzucenia insuliny :P
 :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Poważnie, Roberto masz rację i też z mojej strony życzenie dla Grega aby nigdy nie usłyszał: nie wiem, idź pan do wróżki. To jest uczciwe jak lekarz mówi, że nie wie nic, to usłyszałem od prof 400 pln kosztowała odpowiedź po 5 min wizyty i 2 godzinach oczekiwania na ten wyrok >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:(

Greg, jeżeli znasz fakty w publikacjach naukowych, które mogłyby coś wyjaśnić w kwestii Lyme, daj znać będę Ci wdzięczny

Materiał o biorezonansie nie jest z mojej strony propozycją dla czegokolwiek jedynie kontynuacją umieszczania materiału po waszej zgodzie :P

ps pan wymawiający borelioza jako bolerioza, może sam już jest chory lub po prostu ma syndrom kierowniczki sklepu: mamy renament  :D :D :D :D :D :D
pozdro B
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: wari w Luty 08, 2014, 05:33:20
Argumenty w stylu "obyś nigdy nie był w takie sytuacji" są emocjonalne i poniżej pasa. Z powodu szarlatanów od biorezonansu (co to w ogóle jest?) ludzie porzucają normalne leczenie i to jest już działalność szkodliwa.

Protestuję przeciwko zrównywaniu "lekarza otwartego na nowości" z lekarzem "leczącym medycyną niekonwencjonalnią" w rozumieniu biorezonansu, homeopatii i podobnych wynalazków. Lekarz otwarty na nowości, to ten, który jest nie tylko rzemieślnikiem, ale też interesuje się nowościami w swojej specjalizacji, a szczególnie nowymi, nawet eksperymentalnymi terapiami, ale opracowanymi przez naukowców, a nie szarlatanów. To naprawdę bardzo duża, zasadnicza różnica.

Biorezonans to słowo klucz. Manipulanci od zarabiania łatwej kasy, bezwzględnie żerujący zwłaszcza na starszych osobach, takie słowa wymyślają. Coś podobnego do określenia "oczyszczanie organizmu" - także robi karierę, choć to stek bzdur.
Nawiasem mówiąc, bardzo namolni są ci od biorezonansu. Dla powagi nazywają się Instytutem Terapii Naturalnej czy coś podobnego. Zamęczają mnie średnio raz na tydzień telefonami (mam stacjonarny). Niestety w rozmowę na temat tego, co to jest i jak działa nie dają się wciągnąć. Kiedyś jedna pani próbowała wyjaśnić, ale się poplątała i sama odłożyła słuchawkę, kiedy usłyszała, że nie dam sobie wcisnąć kitu i chcę z nią dyskutować i usłyszeć wyjaśnienia.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Luty 08, 2014, 06:56:11
Cześć Wari,
czuję sporą dozę emocji w twojej wypowiedzi. Mam nadzieję, że wiesz, iż dla mnie to eksperyment i jednocześnie ścieżka bez alternatywy. To moi koledzy, lekarze proponują mi to, negując ILADS. To jest dla mnie szok :o kiedy poważny lekarz twierdzi , tu nic się nie da :P pozostaje moja decyzja co dalej. Na moim zaawansowanym wieku nikt nic nie ugra.

cytuję Ciebie:
Protestuję przeciwko zrównywaniu "lekarza otwartego na nowości" z lekarzem "leczącym medycyną niekonwencjonalnią" w rozumieniu biorezonansu, homeopatii i podobnych wynalazków.

Spróbuj raz jeszcze przeczytać spokojnie to co napisałem. Nie równałem lekarza "otwartego na nowości" z szamanem.

Porównywałem diagnozy, świadomość i propozycje terapii leczenia lekarzy i szamanów.
Lekarz otwarty na nowości to osoba z ILADS, biorąca na siebie odpowiedzialność za życie pacjenta w niekonwencjonalnej metodzie leczenia "koszem" antybiotyków. To jest określane jako medycyna niekonwencjonalna i nie ma nic wspólnego  z szamaństwem, raczej z eksperymentem na ludziach.
Jeżeli uważasz, że ci lekarze to szarlatani to twój problem.
Biorezonans w zrozumieniu potocznym (kolokwialnym- modne ostatnio) nie dotyczy medycyny akademickiej a bardziej szamaństwa.
Ale ciekaw jestem jaką podejmiesz decyzję mając alternatywę (wyrok) albo, albo :D
nie myśli się wtedy a za chwilę wiosna
kigo :ten ptak znowu tu
pozdro A





Połączono: Luty 08, 2014, 23:57:47  
Wari,
jeżeli znasz normalne (co to jest normalne ?) leczenie Lyme skuteczne to proszę zdradź mi je, a ozłocę Ciebie i pewnie zostaniesz noblistą
 :)

Medycyna podzieliła się na konwencjonalną i niekonwencjonalną.

Konwencjonalna to ok 40 dni antybiotyku w przypadku rozpoznania problemu! Po pewnym czasie, przez miesiące lub lata zaleczanie innych objawów (chorób) (efekt poboreliozowy) do momentu zgonu pacjenta z naszych składek na NFZ.
Konwencjonalną znam z autopsji, poleciła mi eksperyment z niekonwencjonalną ponieważ już wie, że nic nie wie i nie może :P

Niekonwencjonalna proponuje leczenie długotrwałe (miesiące, lata lub dozgonnie) wiadrami antybiotyków i wątpliwych suplementów diety, które mają chronić organizm przed skutkami terapii (abstrakcja).
Równolegle stwierdza, że nie daje gwarancji wyleczenia a miesięczny koszt tej terapii obecnie to ok  kilka tysięcy zł miesięcznie. Nie ma refundacji NFZ na te antybiotyki a tym bardziej na "czarodziejskie suplementy diety" :P Zakładając koszt miesięczny, "materiałowy" kuracji ok 3 000 zł plus 2 wizyty w miesiącu u lekarza po 150 zł plus koszty koniecznej diagnostyki laboratoryjnej np poziom transaminaz, GGTP, enzymatyki trzustki itd.................... no to trochę się uzbiera w skali roku :P
Dodatkowo trzeba uporać się z problemem otrzymania recepty na np 10 rodzajów antybiotyków w jednym terminie zażywania, każdy na inną chorobę dla jednego pacjenta :P Kto to wypisze ze swoją pieczątką lekarską?
Suplementy otrzymamy z radością wielką farmaceuty bowiem sprzedaje śmieci i zarabia na poziomie min 100% marży :P Cały proceder trwa latami bez rozpoznawalnego i określonego (merytorycznie dla Grega) przez naukę medyczną momentu wyleczenia. Pacjent, któremu kończy się portfel zdrowieje na czas odbudowy stanu sakiewki ;) i cykl może trwać ;)

Szaman również nie obiecuje wyleczenia i nie daje gwarancji.
Cykl: diagnoza i terapia (1 miesiąc) jednorazowo poniżej 1 000 zł  to dumping rynku dla cierpiących i umierających ludzi? Suplementacja również w opcji :)
Umierających, piszę świadomie ponieważ Lyme to przewlekła, śmiertelna choroba o ogromnym bogactwie symptomów, a co za tym idzie śmiertelnych jednostek chorobowych :P

Mam atopowe zapalenie skóry jako jeden z wielu objawów i tradycyjną diagnozę pozytywną. Sprawdzę szamanów w spektakularny sposób, jeśli nie ustąpi to czary- mary nie działają, efekt placebo mi nie grozi jak już pisałem. Pani, która podjęła się działania, na oświadczenie moje o podejściu do sprawy nie speszyła się :)
Co o tym sądzisz Wari?
Pozdrawiam A
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: wari w Luty 09, 2014, 04:13:55
Teraz rozumiem, dla wyjaśnienia - ILADS nie uważam za szamaństwo, biorezonans tak.

Decyzje podejmuje każdy sam, każdego taki dylemat spotkał, spotyka lub spotka w odniesieniu do siebie czy kogoś bliskiego.
Choć nie o boreliozę chodziło, miałem w rodzinie sytuacje z dwoma osobami i podobnymi chorobami: jednej osobie rodzina urządziła rajd po znachorach, drugiej nie. Obie osoby skończyły źle. Jedyny efekt, to taki, że w pierwszym przypadku wydano niepotrzebnie duże pieniądze na oszustów. Emocje? A jak mówić o tym bez emocji, kiedy na nieszczęściu żeruje tyle osób, które nie mają nawet elementarnych kompetencji, w tym niestety spora grupa lekarzy?!

Ja bym pewnie szukał pomocy w medycynie akademickiej, może powiedzmy ekperymentalnej, niekoniecznie w Polsce, ale nie chcę się wymądrzać, bo akurat nie wiem jak dokładnie jest z boreliozą. Wiem tylko, że Polska gdy chodzi o sposób leczenia wielu chorób nie jest w awangardzie. Wiem to nie z gazet, ale od znajomych, którzy leczyli się gdzie indziej - znajoma leczyła artretyzm we Włoszech, inna znajoma przechodzi eksperymentalną terapię nowotworu na Bałkanach (w Polsce już od roku by nie żyła). Nie znam tematu boreliozy tak dogłębnie, ale na pewno nie warto dać zarabiać na sobie szamanom. 
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Luty 12, 2014, 02:53:00
Cześć Wari,

piszesz:
"Wiem tylko, że Polska gdy chodzi o sposób leczenia wielu chorób nie jest w awangardzie. Wiem to nie z gazet, ale od znajomych, którzy leczyli się gdzie indziej - znajoma leczyła artretyzm we Włoszech, inna znajoma przechodzi eksperymentalną terapię nowotworu na Bałkanach (w Polsce już od roku by nie żyła)."

Mocne stwierdzenie :sc106: masz jakieś przesłanki, którymi uzasadniłbyś swoją tezę?  Pewnie kolejkami do specjalisty i to rozumiem.

W innym przypadku gdzie są znakomici polscy chirurdzy np Religa.
A gdzie Ci, jako znakomici rzemieślnicy, wręcz artyści plastyki ludzkich tkanek. Przykładem może być przeszczep twarzy, to kosmos dla mnie.

Ale wracając do borelki i metody ILADS, spotkałem osobę, która 2 lata "bawiła" się w ten eksperyment. Lekarz prowadzący kurację stwierdził uczciwie, że pacjent jest już tylko ludzkim nośnikiem grzybów i każda najmniejsza dawka antybiotyku go zabije. Nie mogąc więcej, skierował ofiarę do szamanów (biorezonans).
Ta osoba męczyła się biorezonasem po doznaniu bólu paraliżującego ruch kończyn pełny rok.
3 lata spokoju i powrót ale już wie, że to walka do końca życia. Wspaniała osoba, ja nie wtopiłem lat dywanowych nalotów antybiotyków, które poza krętkami, jedynie we krwi (nie postaci narządowych) zabijają nosiciela.

cdn szamaństwa?

http://www.drmichalak.pl/data/dwanascie_paradygmatow.htm

Tak, ode mnie pytanie: kto leczy skutki a kto przyczyny? może nikt ani jednego ani drugiego ;)
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: sev w Luty 12, 2014, 09:18:37
Ja to aż się dziwie że przy moim trybie życia jeszcze nic nie złapałem. A mieszkam praktycznie w Puszczy Solskiej. Co ciekawe tylko raz złapałem kleszcze w lesie, pozostałe 2 przypadki to trawnik w centrum Nitry i żywopłot na osiedlu w podwarszawskich Markach. Przy czym zawsze znajdowałem kleszcze zanim zdążyły się napić. Najważniejsze to wziąć prysznic i dokładnie się obejrzeć po powrocie z "podejrzanych" miejsc.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Luty 12, 2014, 23:05:07
Sev, tak trzymaj!
Ja nimfę znalazłem pod prysznicem po powrocie z ogródka. Była wczepiona pod kolanem :(
Dorosłe kleszcze znajdowałem spacerujące po ścianie mojego domu.

A tu taka ciekawostka na ciemne zimowe wieczory
http://www.youtube.com/watch?v=FRc4YvtJixM
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: andres w Luty 23, 2014, 16:39:04
Arundo, a co sądzisz o tym:

http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Luty 26, 2014, 02:03:54
Andres,
przyznaję się bez bicia do przeglądu  jedynie. Jak znajdę chwilę obiecuję lekturę od dechy do dechy.
Jestem insulinozależnym od 17-tu lat i nie używającym insuliny od  17-tu lat. Wariactwo :) Nie amputowano mi nic mimo, że grożono. Więcej, 16-cie lat straszę moją diabetolog jako duch Arundo, bowiem dawała mi 1 rok życia po rezygnacji z insuliny :D :D :D

Dziewczę prosi mnie o chociaż, tabletkową kurację i żegna się zdegustowana po odmowie :P
Jestem za biedny aby sponsorować lekarzy :( to rola koncernów chemicznych.

Co o tym sądzicie, manipulacja czy fakty? Greg?
http://marotblog.gmail.com.neon24.pl/post/106006,doktor-zbigniew-religa-o-swiadkach-jehowy-i-kwestii-transfuzji-krwi



Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 03, 2014, 02:58:24
http://kleszcze.edu.pl/paso-yty-przewodu-pokarmowego-a-leczenie-boreliozy-t89.html

http://www.planetazdrowie.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=195&Itemid=226
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: andres w Marzec 06, 2014, 20:52:44
Lektura do poduszki:
http://blogdebart.pl/2014/01/04/wkreceni-w-borelioze/
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 07, 2014, 02:58:09
Andres,
pobuszowałem w pszenicy i nie mogę komentować szczegółów medycznych z oczywistych względów. Natomiast mogę napisać o moim przypadku. Jestem insulino zależnym cukrzykiem, od 17tu lat bez insuliny.
Badanie rutynowe dna oka wykazało, że prawdopodobnie mogę do tego dopisać kolejne kilkanaście lat.
Nie chcę i nie wolno mi niczego reklamować, ale mogę się przyznać do rezygnacji ze zbóż wszystkich w diecie.
Dotyczy to nie tylko pszenicy takiej lub owakiej, a całej reszty paszy dla przeżuwaczy i trzody chlewnej.
Muszę przyznać, że nie było to łatwe w związku z moim wykonywanym zawodem handlowca w branży spożywczej przez ostatnie około 30 lat. Pokusa codzienna w postaci poczęstunku gorącą bagietką w supermarkecie, lub jeszcze lepiej, wypiekiem w mikro piekarni węglowej z tradycjami z czasów Franza Josepha to boli. Nikt, w tym drugim przypadku nie musiał rozpylać ekstraktu zapachu świeżego pieczywa :)
Pamiętam jak pachniał chleb z piekarenki na Ślonsku 50 lat temu, pamiętam zapach i smak żymły  :'( :'( :'(
Pyszności oczywiście nie było tyle co dzisiaj, ale jednak rogal maślany ze świeżo ugotowanym mlekiem, nie UHT.
Smak prawdziwego twarogu, nie tych pakowanych w kubki serków "wiejskich" z gumy guar i białej farbki plakatowej >:( >:( >:(
Wybacz, ale takie nudzenie to prawo mojego wieku :P
Tak właśnie to co jest smakiem dzieciństwa, ta dieta zrobiła ze mnie i wielu jeszcze cukrzykami i nie tylko.
Lista problemów jest spora.
Reasumując, można wiele zmienić szokująco krótko. Miesiąc wyłączenia zbóż wszystkich( kasze, ryż też) we wszelkich postaciach, wyeliminowanie strączkowych z diety i nowe narodzenie 8)
Niskie węglowodany, nie przebiałczanie  organizmu i można bez insuliny nie sponsorować korporacji chemicznych.
Podam tu przykład pewnej osoby, która po rozmowie ze mną na "starcie" naszego problemu uwierzyła diabetologom i 
obecnie po 15tu latach konsumpcji węglowodanów (zbóż głównie) i insuliny nie posiada nóg do bioder, czeka na amputację rąk nie widząc siebie w lustrze. Sama wybrała i komentuje to, że ja nigdy nie byłem cukrzykiem, tylko udawałem. To przeraża, 15 lat działania klasycznej medycyny :(

O kosztach "życia na insulinie" napiszę jeśli kogoś to zainteresuje, hehehe. Ja 10 dni się w to bawiłem do pierwszej zapaści :smiech:

Greg, Andres to nie ma się nijak do palm, jeżeli trzeba to kasacja natychmiast proszę
pozdrawiam A


 
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Marzec 08, 2014, 14:52:25
Arundo to co Ty jadasz na co dzień . Moja codzienność to właśnie to  co wymieniłeś że Ty tego nie jadasz.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 09, 2014, 01:56:40
Arturze,

śniadanie: maksymalnie 1 jajko + 3 żółtka w dowolnej postaci, omlet, jajecznica itp. Do omleta (tu) łyżeczka np. powideł bez cukru (robię sam) lub groszku, co lubisz :P
białko wylewam do zlewu, tego nie zje nawet kot, wie co jest niejadalne ( wydzielina jajowodu ptaka)

obiad: stek z np. karczku wieprzowego maks 10 dkg, (1 szt rolady) jeden średniej wielkości ziemniak i surówki do oporu z jarzyn o niskim poziomie glikemicznym

kolacja: jeżeli potrzebna to jarzyny niskocukrowe

Da się żyć bez koncernów farmaceutycznych, godnie z własnymi kończynami :P

Oczywiście czasami trzeba zaszaleć ;)
kaczy biust, figi, octowiec, cebula, czorne i młoda kapusta z Italii :P
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: wari w Marzec 10, 2014, 01:34:54
Białko jaja nie jest aż takie złe. Zawiera cały zestaw aminokwasów i witaminy z grupy B (szczególnie ryboflawina czyli B2). A jeśli jemy jaja na miękko to wchłoniemy jeszcze bakteriobójcze lizozymy zawarte właśnie w białku..
Moje koty jedzą też białko (rozbełtane, bo nie lubią jak im się glut ciągnie)
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 10, 2014, 02:46:33
Wari, z pełnym szacunkiem wszystko co nadaje się do spożycia zawiera "COŚ" Sztuka polega na wyborze ;)
http://www.womkat.edu.pl/files/standaryzacja/grupa25/m.domagala/warto_odywcza_jaja_kurzego.html
pozdro A

lizozymem stabilizuje się niejadalne sery i używa do produkcji szczepionek :P
http://www.chem.univ.gda.pl/kchfiz/assets/Uploads/ztchf/files/II-CH-MiK_lab/bialka-jaja-kurzego.pdf
przy okazji wrzuć jakiś dokument lobby białka kurzego :chichot:

wszystkiego miłego dla Ciebie i kotów 8)
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: wari w Marzec 11, 2014, 04:49:28
Ja nie neguję wartości żółtka, tylko piszę, że białko jaja kurzego "nie jest takie złe", bowiem w porównaniu z innymi produktami spożywczymi ma całkiem sporo owych wartościowych "coś" czyli np. B2, aminokwasów czy lizozymów. Użycie lizozymów do polepszania serów czy produkcji szczepionek w żadnym razi ich nie deprecjonuje. a wręcz odwrotnie, świadczy o dużych możliwościach ich wykorzystywania. Nie można uznać wyrzucania białka jaja kurzego za uzasadnione z powodu jego słabej wartości odżywczej. Rozumiem, choć nie podzielam, natomiast inne powody, np. smakowe czy estetyczne.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 12, 2014, 03:45:01
Wari,
białko jaja ptasiego zawiera to o czym piszesz, ale zarodek odżywia się substancjami zawartymi w żółtku.
Być może lizozym jest dla niego naturalną ochroną w środowisku otaczającym, w którym się rozwija. Skorupa jaja ma pory, przez które wnika co nieco z zewnątrz. Jeśli jest inaczej, "wyprostuj" mnie ;)
Dlatego nie wolno myć jajek przed wstawieniem do lodówki. Niszczymy wtedy delikatną warstwę ochronną i otwieramy pory skorupy. Z tego co dowiedziałem się kiedyś, w USA podlegają procesowi mycia i lakierowania lakierem spożywczym w celu zamknięcia por skorupy obligo przed dopuszczeniem do handlu :smiech: Nie sprawdzałem jeszcze tej informacji ;)
Białko wykluczono mi w związku z hiperglikemią i ogólnym zakwaszeniem (podagra).
Częstowałem zaprzyjaźnione zwierzaki: pies, kot i ptaki, musiały być zależne od "narkokarmy"  koncernowej, nawet nie powąchały. A ryby kochają ajlauf  nawet z białkiem

http://vitalia.pl/index.php/mid/90/fid/1047/diety/dieta/product_id/106/
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Maj 17, 2014, 03:31:25
http://www.borelioza.org/rozne_zgoorek/borelioza-klopoty.pdf
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: andres w Maj 17, 2014, 13:26:17
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,137924,15850663,Po_co_jestes_na_swiecie__kleszczu_.html?bo=1#TRrelSST


http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,137474,15833090,Chorzy_na_wszystko_od_jednego_kleszcza__Do_10_tys_.html
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Czerwiec 06, 2014, 23:36:23
http://swiatmakrodotcom.wordpress.com/2012/03/27/kleszcz-lakowy-dermacentor-reticulatus-niebezpieczny-pajeczak/
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: barbarakaliska w Czerwiec 18, 2014, 11:08:30
Ta borelioza to faktycznie niezłe ziółko.
Warto z nią walczyć i starać się jak najszybciej wyleczyć.
Tak przynajmniej wyczytałam w tym artykule o boreliozie (http://leczymysie.pl/borelioza-objawy-leczenie-przyczyny/).
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Lipiec 30, 2014, 20:21:06
Ciekawe sposoby odstraszania kleszczy

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=5&t=43197&sid=5425b0fc07916d8a69ee46929b36aae1
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Lipiec 31, 2014, 03:45:15
Dzięki za zainteresowanie.
Cistus incanus stosowałem ok 1 m-c i musiałem zrezygnować. Kupiłem Lipancrea i po 2 tygodniach wróciłem do sprawności zawodowej ;) :)
Obiecałem kiedyś przetestowanie wróżek czarodziejek czyli medycyny alternatywnej. Sprawdziłem przez 3 tygodnie, piękne są ale nie stać mnie na nie ;)
Poznałem natomiast osoby po terapii ILADS i to były wraki ludzkie zjadane przez grzybice. Przybyły tam po latach "koktajli antybiotykowych" bez nadziei na przyszłość :(
Wersja 8 godzin podpięcia do elektrod biorezonansu, a właściwie trzymanie ich w dłoniach ze stopami na kolejnych, 3 razy w tygodniu to nie dla mnie. Musiałbym przestać pracować i wynająć masażystę po zabiegu aby wejść do auta i wrócić do domu ;) :D :D :D 24 godziny na dobę nosić karty "kredytowe" takie zmieniające pole biomagnetyczne, w formie talizmanu na torsie :D każda za 100 pln :D Co ciekawe nie wolno zapomnieć zdjąć ich przed zabiegiem bo tracą moc i trzeba kupić nowe :D A laptop działający nie przeszkadza ;) ponoć opracowane i wyprodukowane przez AGH Kraków. Nie znalazłem potwierdzenia  ::)
Przy okazji, pierwsza wizyta diagnostyczna, po 3 godzinach badania stwierdziła u mnie taką ilość patogenów, które nie pozwalałaby mi istnieć w formie innej niż zombie :sc106:
Nie istnieje chyba żaden pasożyt, którego nie jestem żywicielem :D A aby zwalczyć boreliozę poinformowano mnie, że bez likwidacji parazytów jest to utopia. Firma reklamuje się jako likwidująca wiele problemów zdrowotnych używając metod nie zatruwających organizmu.
Pierwsza porada to była sugestia nabycia środków anty-tasiemiec wycofanych z obiegu farmaceutycznego w Polsce. To pierwszy odcinek, jeżeli macie ochotę cdn :)
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Wrzesień 05, 2014, 02:03:05
ostatnie,
próbuję wkleić


Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 07, 2014, 08:50:49
Arundo,
Dajesz link do jakiejś wiadomości e-mailowej, a my widzimy okno logowania się do skrzynki e-mailowej.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Wrzesień 12, 2014, 01:36:08
próbuję poprawić, takie coś otrzymałem od poważnych lekarzy  ???

http://www.pocztazdrowia.pl/jestes-chory-czy-zwariowales/

pozdrawiam A
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Wrzesień 26, 2014, 02:05:02
http://pokonac-borelioze.blogspot.com/2013/09/ilads-vs-idsa-czyli-co-o-leczeniu.html
załączyłem nie doczytawszy
pozdrawiam A
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Czerwiec 18, 2015, 02:20:14
http://www.buhner.pl/products-35.html
Może komuś się przyda?
pozdrawiam A
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Październik 27, 2015, 01:24:44
Pewnie zanudzam.
Spotkałem ciekawego człowieka, który, jak sądzę ma coś do powiedzenia więcej niż szamani. Może ktoś skorzysta, ja już jestem sporo lat z aktywną borelką, ale nie ona do końca boli najbardziej.
https://poczta.interia.pl/classic/showmail,fid,1,mid,13513,mpage,1,sort,a,sorder,desc?uid=2c7efcc5886b168a
pozdrawiam A

ps: nie mam zamiaru robić żadnej reklamy nikomu, po prostu jeszcze się ruszam i wyrwałem z gruntu samodzielnie ciężkie bananowce bez tych eliksirów, a może warto to sprawdzić?
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: andres w Październik 27, 2015, 07:25:18
Musiałbyś wkleić tekst wiadomości. Podałeś link do logowania się na Interię.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 10, 2016, 03:07:25
Andres, nie wrócę do tego linka.

mam coś, dla mnie nowego
https://lymeherbs.pl/articles-terapia_szczecia-27.html
pozdrawiam A
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Wrzesień 30, 2016, 03:42:52
Bez komentarza
https://ud.interia.pl/html/getattach,mid,24556,mpid,5,uid,cad46cafb0650358?f=faq.pdf
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Maj 17, 2018, 03:01:20
wybaczcie, dawno mnie tu nie było
ale non stop docierają do mnie informacje o problemie
https://www.youtube.com/watch?v=VWkhlBXs0X4
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: czajka w Luty 05, 2019, 21:56:08
Witam. Znajomy z borelką, po antybiotykoterapii używał mumio i z efektu był bardzo zadowolony, bo szybko wrócił do sprawności. Nie wiem czy mumio miało jakiś wpływ na przyczynę choroby, ale pewno jest w stanie posprzątać bałagan po antybiotykach. Może w tym roku znajomy pojawi się na horyzoncie, to popytam o zdrowie. Na wszelki wypadek lepiej wiedzieć czym można sobie pomóc.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: Tomek w Luty 09, 2019, 22:44:24
Całe życie mieszkam na wsi, niedaleko lasu. Wokół mnie jest dużo nieużytków, ugorów, od dzieciństwa często przebywałem w lesie, zbieranie jagód, grzybów a do dnia dzisiejszego systematycznie biegam w nim. Zdarzało się, że znajdowałem na swoim ciele po kilka kleszczy, już dosyć mocno wgryzionych.  Sprawę bagatelizowałem, jak większość moich znajomych. W ubiegłym roku zrobiłem standardowy test, który wykluczył boreliozę, niestety dwoje moich znajomych nie miało tyle szczęścia co ja. Pamiętam jak jeden z moich kolegów przez kilka lat skarżył się na bóle mięśni, stawów, osłabienie, to doprowadziło go do depresji, a następnie zaczął nadużywać alkoholu. Co się okazało w przeszłości ugryzł go kleszcz, jak już dostał rumień po kilku dniach poszedł do lekarza, dostał antybiotyki. Niestety po 3 dniach przestał je stosować. Z kolei moja znajoma przez dłuższy okres czasu w nocy mdlała, niektóre części ciała drętwiały jej, a nawet zdarzało się, że nie mogła wypowiedzieć jednego wyrazu. Diagnoza - kleszcz sprzedał jej wszystko co miał do zaoferowania. Dużo osób przebywa często w lesie, ale mało komu przychodzi do głowy żeby się zbadać.
Tytuł: Odp: Borelioza radość leśników i ogrodników
Wiadomość wysłana przez: arundo w Luty 07, 2020, 02:06:57
https://www.youtube.com/watch?v=vovNG4DrGEs&t=447s
https://www.youtube.com/watch?v=fcikoQc6nek
Co Wy na to?