Palmy w Polsce

Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Palmy => Palmy w miejscach publicznych => Wątek zaczęty przez: Biedny Miś w Marzec 11, 2012, 22:31:12

Tytuł: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Marzec 11, 2012, 22:31:12
Mój znajomy będąc we wrocławskim zoo zrobił takie oto ciekawe zdjęcia trachycarpusów, które tam rosły. Palmy całą zimę okryte były tylko słomą. Na liściach miały agrowłókninę. Nie wiem gdzie je kupili i kto im doradził takie okrycie. Oto efekty

(https://lh3.googleusercontent.com/-i9tiB33kLqY/T10X0ZvIbdI/AAAAAAAAAI4/SnE9LT-zPcU/s800/zoo1.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-fCdnLslOOc4/T10X_X2w3nI/AAAAAAAAAJA/nJ1Iy4pWNG4/s800/zoo2.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-rpO5Tihta-A/T10YGwTcI9I/AAAAAAAAAJI/ldChi607r88/s800/zoo3.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-PUweQmdwYvA/T10YNr2BCPI/AAAAAAAAAJQ/WWyHfOFezAY/s800/zoo4.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-RV62thtNl_M/T10YUXfoTKI/AAAAAAAAAJY/VEyJHG1wR7k/s800/zoo5.JPG)
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 12, 2012, 09:25:24
Kolejny to już eksperyment na miarę radzieckich uczonych. Podobnie jak wcześniejsze eksperymenty w Międzyzdrojach (http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=52.0) i Kraśniku (https://lh3.googleusercontent.com/-z9bwlgAyuAk/T10V1S7ggBI/AAAAAAAAClc/sJYQhBQw7r4/s912/IMG100.jpg), zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, niestety nieudany.

Jest nieomal pewne, że eksperymentatorzy nie wiedzą o sobie. Jak słusznie zauważył Marek, z czym się w całej rozciągłości zgadzam, ktoś musiał im (w zoo) powiedzieć, że tak się da, a oni tej osobie (sprzedawcy?) uwierzyli. Zastanawiam się ile palm jeszcze zginie w podobny sposób. Zaś sprzedawca albo nie wie jakie są faktyczne warunki uprawy oferowanych przez niego roślin, albo nastawia się na chwilowy zysk okłamując klientów ile wlezie.

Zresztą jest i inny problem. Można śmiało założyć, że panowie z zoo byli zieloni w temacie i popełnili błąd wierząc komuś, ze można tak przezimować palmę. Za bardziej niebezpieczne i karygodne uważam rozpowszechniane przez posiadaczy miniaturowych PALEMEK w internecie informacji, że da się PALMY zimować w gruncie bez ogrzewania w czasie trwania krytycznych mrozów. Niektóre osoby wciąż nie rozumieją, że mała palemka i duża palma to są dwie zupełnie różne sprawy.
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: Araukar w Marzec 12, 2012, 09:38:54
Zastanawia mnie ignorancja osób podejmujących tak nieodpowiedzialne decyzje . W dobie internetu gdzie bez problemu można trafić na cenne informacje, nie zadają sobie najmniejszego trudu w poszerzeniu wiedzy , no bo po co, przecież to nie za ich pieniądze palmy zostały kupione , tylko za pieniądze podatnika .

Ręce opadają.
 
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 12, 2012, 10:15:11
Czy coś wiadomo ile tam było tych palm? Czy każde zdjęcie to inna palma - czyli pięć sztuk?
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: andres w Marzec 12, 2012, 11:58:41
Mnie taka sytuacja nie dziwi.
Jeżeli coś to Wasze oburzenie.
W ten sposób padnie jeszcze wiele palm.

2 lata temu sami byliśmy na podobnym etapie.
Można powiedzieć, że ledwie zeszliśmy z drzewa, a już dziwimy się dlaczego reszta małp tam ciągle siedzi.
(to taka analogijka do ZOO).

Według mnie informacje o odporności palm idą z Zachodu Europy,
gdzie -18°C jest na tyle abstrakcyjne, że tam przyjmuje się je za wartość bezpieczną.
Idą też równolegle od polskich sprzedawców, którzy sami nic o tym nie wiedzą, bo przecież sami palm nie uprawiają.
Schematycznie można by to pokazać jako kreski na mapie między Polską i Zachodem bez połączeń między punktami w Polsce.

Greg.
Nie zgodzę się z tym, że małą palmę można przezimować bez ogrzewania, a dużą nie.
Jest raczej odwrotnie ze względu chociażby na grubość pnia. Większe są bardziej odporne niż mniejsze.
Osłonę pasywną też da się zrobić, ale musi ona być odpowiednio duża i gruba. W tym cały problem.


Wygląda na to, że górna część też była osłonięta, widać kawałki igliwia.
Środek palmy na dolnym zdjęciu nie wygląda źle.
Pytanie, czy nie przemarzł pień palmy.
U mnie palma z 50 cm pniem straciła liście po zimie 2009/2010.
Środkowy liść wyciągnąłem dopiero w czerwcu.
Wcześniej próbowałem kilkakrotnie i nie dało się.
Palma jednak nie rosła, co wskazywało, że prawdopodobnie jest przemarznięta.

Myślę, że skontaktowanie się z ZOO jest dobrym pomysłem.
Być może te palmy są do uratowania, ale na kolejną zimę trzeba je dobrze osłonić.

Pozwolę sobie zilustrować to przykładem palm u Melissy z francuskiego forum, która ma problemy porównywalne z naszymi.
(zimą poniżej -19)

Cytat: Melissa
Obcięłam wszystko, zostawiłam tylko nowy liść. Następnie od kwietnia dałam nawozu i podlewałam palmę, aby pobudzić ją do wzrostu
Tak wyglała w marcu 2010 r.:
(http://img535.imageshack.us/img535/2950/6mars10.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/535/6mars10.jpg/)

Tak sześć miesięcy później, czyli w październiku 2010 r.:
(http://img835.imageshack.us/img835/3955/11trachycarpusoct10.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/835/11trachycarpusoct10.jpg/)

I rok później, we wrześniu 2011 r.:D
(http://img833.imageshack.us/img833/9292/14trachycarpussept11.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/833/14trachycarpussept11.jpg/)

Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Marzec 12, 2012, 12:09:05
Bardzo ładnie Melisie palma odbiła. gdzie ona mieszka, w jakim mieście?
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: andres w Marzec 12, 2012, 12:21:26
Departament Doubs, w okolicach miasta Montbéliard.

Zielona strzałka:
http://www.le-saint-martin.fr/pages/coordonnees.htm

W tym i ubiegłym roku miała niższe minimalne niż ja, ale u nich zimno trwa krócej niż u nas.
Jak na Francję jest tam zimno.
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Marzec 12, 2012, 12:25:35
Czy melisa jakos zabezpiecza palmę czy idzie na żywioł?
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: andres w Marzec 12, 2012, 12:39:16
Ta palma była zdefoliowana 2 razy.
Potem Melissa podała się i osłania jak my.
Wiązanie palm podpatrzyłem między innymi u niej.

Dwie ostatnie zimy palma była osłaniana i ogrzewana wężem

(zjedź trochę na dół 1. strony)
http://www.fousdepalmiers.fr/html/forum/viewtopic.php?f=16&t=10724


Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 12, 2012, 13:25:05
Nie zgodzę się z tym, że małą palmę można przezimować bez ogrzewania, a dużą nie.
Jest raczej odwrotnie ze względu chociażby na grubość pnia. Większe są bardziej odporne niż mniejsze.
Osłonę pasywną też da się zrobić, ale musi ona być odpowiednio duża i gruba. W tym cały problem.


Masz oczywiście rację. Zastosowałem skrót myślowy. Pisałem o tym w kontekście, że wykonanie takiej osłony dla dużej jest raczej mało realne. Liczyłem kiedyś na czacie (WASHI będzie pamiętał) hipotetyczną budę dla dużego szorstkowca zbudowaną ze styropianu o grubości 1 metra. Waga to jakieś 450 kg, a koszt to około 5 tys. złotych. Oczywiście grubość 1 metr jest wzięta z kapelusza. Może by to wystarczyło, a może nie. Któż to wie?

Można też zgrabić wszystkie liście z okolicy albo zebrać wszystkie wiórki z okolicznych biur. Usypać z tego na podwórku kopiec o wysokości kilku metrów. Patrząc po proporcjach zabezpieczenia Artura z Wrocławia to może taki kopiec dla dużej palmy mógłby mieć np. 6 metrów wysokości. :)

Zatem póki mi ktoś nie pokaże, że to możliwe prostym sposobem, to wykonanie takie osłony traktuję wyłącznie jako możliwość teoretyczną.

---

A ten szorstkowiec z Francji jest prześliczny.
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: stani w Marzec 12, 2012, 21:31:25
W temacie co do oslon .W sobote wlozylem butelke wody do srodka balotu welny mineralnej .60cm obwod.I wlozylem na dwa dni do chlodni .dzis rano byla zamarznieta  temperatura byla minus 15c.Bez ciepla od wewnarz nie ma szans.Zimno przemrozi kazda oslone .
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 12, 2012, 22:29:02
Stani, to jest oczywiste. Jednak nie od rzeczy będzie po raz tysięczny napisać dlaczego. Nam w ubraniach jest ciepło, bo sami to ciepło wytwarzamy (niczym kabel grzejny). Jesteśmy stałocieplni. Podobnie jak na przykład koty, które mają futro zamiast ubrania i ptaki, które mają pierze zamiast ubrania. Wytwarzamy ciepło podobnie jak wszystkie inne organizmy stałocieplne. I to ciepło zatrzymywane pod ubraniem nas ogrzewa.

Jaszczurkę rano łatwo jest złapać gdy jest niemrawa i zimna. Ta sztuka nie uda się w południe gdy ją słońce nagrzeje. Palmy podobnie jak jaszczurki nie wytwarzają ciepła. Dlatego pod warstwą agrowłókniny bez aktywnego źródła ciepła temperatura będzie taka sama jak na dworze.

Trzeba jednak zaznaczyć, że chłodnia to jest jednak trochę co innego. Na dworze grunt zawsze oddaje trochę ciepła. W przypadku osłon pasywnych to jest nasza grzałka. Natomiast ścianki osłony działają jak chłodnica. Biorąc pod uwagę konwekcję ciepła z gruntu i straty przez ściany osłony można przeprowadzić eksperymenty i wyznaczyć obie te moce w watach. Tak samo jak na przykład w przypadku urządzeń elektrycznych. To są dokładne analogi. Cały myk polega teraz na tym żeby moc grzałki i moc chłodnicy pozostawały w takiej równowadze by temperatura wewnątrz osłony nie spadła poniżej wartości bezpiecznej dla palmy. Łatwo to spełnić dla małej rośliny. Jeśli chodzi o palmę z metrową kłodziną o wysokości całkowitej ponad dwa metry byłoby to możliwe, ale też i trochę karykaturalne. Trudno mi wyobrazić sobie na podwórku stertę liści o prawdopodobnej wysokości kilku metrów.
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: stani w Marzec 12, 2012, 22:54:17
Dokladnie jest Greg tak jak to wyraziles.
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Marzec 12, 2012, 23:26:38
Troche ciepła może dawać grunt.
Trochę ciepła  może dawać również słońce które nagrzeje temp.pod osłona i przynajmniej opóźni nieco spadek temperatury.
Najwięcej ciepła może dać ściana ogrzewanego domu która może podwyższyć temp.pod osłoną o wiele stopni.
Ściana taka również osłoni od zimnego wiatru zimą który dodatkowo wzmaga odczucie chłodu i potrafi uszkadzać liście-jesli jest to ściana południowa jest to najlepsze rozwiązanie.

Nie bez sensu często na zagranicznych stronach palmowych przy opisach warunków bytowania i zimowania szorstkowców jest podane że w strefie USDA powyżej 8 najlepiej rosnie w cieniu,w strefie 8 w słońcu i może rosnąć bez ochrony,w strefie 7 jeśli podejmujemy się sadzenia do gruntu powinien byc szorstkowiec posadzony w miejscu bardzo dobrze nasłonecznionym,osłoniety od wiatru i przed mrozem.Nic nie piszą o ogrzewaniu.Czyżby nie wiedzieli? Faktem jest że nasze mrozy trwają dłużej ale południowa ściana ogrzewanego budynku i do tego szczelna osłona mogłyby dac według mnie szanse na powodzenie.Ja niestety nie mam takich warunków-scianę południową mam ale miejsce gdzie beda rosły palmy jest od niej oddalone a pomieszczenie za tą ścianą w tym miejscu nie jest ogrzewane.

Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: andres w Marzec 13, 2012, 07:38:08
O ile w przypadku temperatur minimalnych podanie strefy USDA daje nam jakąś informację (przy wszystkich zastrzeżeniach),
o tyle stosowanie ich do temperatur dodatnich jest trochę bezcelowe.

Strefa 9 w Bretanii i strefa 9 na południu Francji lub w USA to dwa różne klimaty.

W tym przypadku lepiej już mówić o regionach ciepłych lub gorących (choć to bardzo ogólne).
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: kbiegan w Marzec 16, 2012, 12:22:29
Ja tego szorstkowca z wrocławskiego ZOO nie spisywałbym jeszcze na straty. Może odbije jeszcze. A gdzie on dokładnie stoi w tym ZOO?
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 16, 2012, 13:32:58
Myślę, że się o tym nie przekonamy. Wątpię czy będą trzymać tam takie straszydła. Trzeba jednak pamiętać, że Wrocław to nie Freiburg.

Marek, jak rozumiem z zoo nic Ci nie odpowiedzieli?
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Marzec 16, 2012, 13:42:35
Ani słowa, zero reakcji. Widac tak im zależy, albo tak im wstyd
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: Wiechu w Marzec 17, 2012, 01:04:18
Krótko. Osłonięcie pnia palmy słomą nie było takie nie Mądre. Problem w dopracowaniu osłony nad liśćmi. Nie jest powiedziane, że serce palmy, czyli stożek palmy nie przeżył? Przepraszam nie wiem czy zdjęcia przekłamują, ale widzę tam trochę zielonego? Teraz to najważniejsze by nie wdała się jakaś zgnilizna chronić przed wilgocią dać jej czas na regeneracje! ;)
Tytuł: Odp: Palmy we wrocławskim ZOO
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 17, 2012, 02:48:00
Nawet jeśli jest tam trochę zielonego to niestety jeszcze o niczym nie świadczy. Ogonki czy nawet liście mogą być zielone, a jeśli przemarzł środek to i tak będzie można je za niedługo wyciągnąć. Jeśli serce palmy przemarzło to zgnilizna wda się i tak.

Aby się przekonać czy palmy przeżyły powinny tam stać do września (chodzi mi o podobny przypadek u Biednego Misia). Zoo jest miejscem publicznym. Tam nie ma miejsca na kikuty, tam powinno być ładnie.

Palmy gdyby przeżyły to wyjdą z tego bardzo osłabione. Żadna tej wielkości palma traktowana w taki sposób dwa razy zimy nie przeżyła. Z tego taki wniosek, że nasz sezon jest za krótki na regenerację rośliny.