Palmy w Polsce

Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Inne rośliny => Juki => Wątek zaczęty przez: Artemida w Lipiec 01, 2011, 14:48:54

Tytuł: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 01, 2011, 14:48:54
Jakieś 3 tygodnie temu nabyłam taką oto roślinkę:

(http://img155.imageshack.us/img155/9595/cimg0646a.jpg)


Po okresie oczekiwania, mam dla niej przygotowane miejsce u podnóża tzw. skalniaka i zamierzam ją jutro-pojutrze tam wysadzić. I teraz pytanie do ekspertów: jak dużo miejsca (głębokość i szerokość) mam przygotować dla niej na korzenie? Zakładam, że zostanie w tym miejscu już na zawsze (mam nadzieję, że przeżyje), więc chodzi mi o wielkość jej korzeni w perspektywie wielu lat. Pytam dlatego, ponieważ muszę dla niej przygotować odpowiedniej wielkości dół z przepuszczalną ziemią oraz drenażem, gdyż mam tu makabryczną glinę (można podziwiać moją glebę ogrodową do głębokości 2m w temacie budowy basenu).
Jeśli mielibyście także jakieś cenne rady czy nawet konkretne sposoby przygotowania dla niej drenażu, to również chętnie poczytam :) .

I jeszcze jedno. W czasie pobytu u mnie, yucca stała przy południowej ścianie domu, była mało podlewana, nie wyciągałam jej z doniczki, w której została kupiona. Kilka górnych liści przestało "stać na baczność" i nieco oklapło, a wszystkie liście z tej górnej czy też środkowej części (młodsze) zrobiły się jaśniejsze. Na początku były ciemnozielone, teraz są jasnozielone. Absolutnie nie pożółkły ani nie wyschnęły, tylko pojaśniały. Czego to może być objawem? Brakuje jej czegoś / ma czegoś za dużo? Te całkiem nowe liście, które dopiero wychodzą i rozwijają się od czasu jak roślinka jest u mnie, są sztywne i jakby ciut ciemniejsze, ale niewiele. Tak wygląda teraz moja yucca:

(http://img836.imageshack.us/img836/9311/cimg0875d.jpg)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 01, 2011, 19:22:39
Chyba każdy szanujący się "egzotykarz" ma ją/powinien mieć w swojej kolekcji.
Co do przygotowania ziemi to jak każda juka powinna rosnąć w dobrze zdrenowanej, a wersja dla leniwych radzi posadzić ją na jakimś zboczu. Tam gdzie mieszkasz  przemarznięcie jej nie grozi raczej. Widziałem w okolicy ładne stare okazy.
Wykop dół jak największy i zamiast od razu sypać żwir nasyp trochę  dobrego kompostu i wymieszaj z tym co na dnie, a dopiero później wymieszaj tą glinę ze żwirem i kompostem i wsyp z powrotem. Sam się przekonałem, że bez sensu jest sypanie super ziemi w dół przed wysadzeniem roślin bo wtedy nie szukają korzeniami pokarmu tylko siedzą w miejscu gdzie im dobrze. Jeśliu już to mieszam rodzimą ziemię z czymś lepszym i dopiero sadzę.
A kompost to dobra sprawa bo przyciąga  dżdżownice, które jak wiadomo sprawiają, że w ziemi mogą rośliny rosnąć.
Za to sam żwir na dnie dołka to w przyszłości takie małe zastoisko wody pod korzeniami (o glinie mówię).
A ta Twoja juka to musi się po prostu przyzwyczaić do innego traktowania. Była rozpieszczana u producenta by pięknie wyglądać, a ty nagle 'ZONK' i musi sobie radzić z suszą itp. Najlepiej ją przesadźw większą donicę i podlewaj czasem.
Mam dwie takiej wielkości jak Twoja, uprawiane w torfie i żeby je podlać do stwau musiałem włożyć na jakiś czas.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 02, 2011, 00:03:26
Martin, dziękuję za rady. Też używam w moim ogrodzie kompostu, wiem że dobrze działa, bo dżdżownic mam multum tam gdzie sadziłam z kompostem, czyli wszędzie, a rośliny bujnie rosną. Mam taki fajny, czarny, sypki i pachnący :) .

Wracając jeszcze do dziury dla mojej gloriosy - to konkretnie co oznacza "dół jak największy"? Możesz to określić dokładnie w metrach? Bo wiesz, ja już jeden "dół" w ogrodzie mam i myślę, że dałoby się jeszcze większy zrobić, więc wolę konkrety ;) .

Tak jeszcze myślę o tych pojaśniałych liściach... Może trzeba by ją czymś odżywić? Są jakieś specjalne wymagania odnośnie nawożenia tych roślin?
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 02, 2011, 00:14:43
No to ten dół zrób 3 razy szerszyi i przynajmniej 2 razy głębszy niż wielkośc bryły korzeniowej. Popatrz też co mają sąsiedzi w ogrodach. Jeżeli są tam juki czy trawy pampasowe to nie masz się co martwić o swoją jukę.
A tak właśnie poczytałem o jukach na stronach z USA i znalazłem informację, że w ekstremalnych warunkach tzn, sucho, słonecznie i bardzo gorąco Yucca gloriosa traci kolor i turgor - czyli to co stało się Twojej. Jeśli ją posadzisz w świeżą ziemię to nie trzeba jej wtedy nawozu. Zawsze możesz spróbować użyć jakiegoś biostymulatora np Asahi, ale nie mam pojęcie czy są takowe dostępne w Niemczech. Nigdy się tam nie rozglądałem za takimi preparatami bo nie znam tego języka w ogóle.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 02, 2011, 11:49:58
Czyli moja juka miała u mnie małą Saharę ;) . Fakt, pod tą południową ścianą było dość upalnie.
Wsadzę ją dzisiaj do nieco większej doniczki ze świeżą ziemią, nawet jeśli to tylko na parę dni, to może warto. Bo patrząc dziś na niebo nie jestem pewna czy będę kopać w ogrodzie. Mam nadzieję, że trochę odżyje zanim ją włożę do gruntu. Dam jej też jednak więcej wody, bo widać, że nie chcąc jej zbyt mocno zalać, przegięłam w drugą stronę i za mało podlewałam :( .
Dziękuję, Martin za informacje :) .
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 02, 2011, 12:11:38
Jeśli masz zamiar wysadzić ją do gruntu w najbliższym czasie to nie przesadzaj jej. Po co dwa razy system korzeniowy uszkadzać.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 03, 2011, 14:33:54
Jednak ją wczoraj przesadziłam i myślę, że dobrze. W końcu 3 tygodnie temu też myślałam, że po co ją przesadzać skoro zaraz pójdzie do gruntu. Tymczasem sprawy się "nieco" obsunęły czasowo. Wyskoczyła z doniczki bardzo łatwo, więc żadne korzenie nie zostały uszkodzone. W doniczce były praktycznie same korzenie, tylko z góry ktoś przysypał, chyba dla niepoznaki, nieco ziemi.

(http://img51.imageshack.us/img51/5784/cimg0880.jpg)


Wsadziłam ją delikatnie, bez narudzania bryły korzeniowej do większej donicy z dobrą ziemią, zobaczymy co z tego będzie. Dziś nie wygląda gorzej niż wczoraj, więc to już nieźle ;) .
Proszę się nie sugerować wielkością tej szarej donicy, w której stała poprzednio, bo to był tylko pojemnik zewnętrzyny, aby się nie przewróciła. W środku była maleńka doniczka. Tak wygląda teraz:

(http://img823.imageshack.us/img823/6687/cimg0884k.jpg)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 03, 2011, 14:44:25
Swoje też wczoraj przesadzałem. Chyba nie będę ich wysadzał do gruntu tylko w donicach trzymał. Kiedyś jedna padła mi zimą nie od mrozu ale od ilości śniegu i po prostu się udusiła.
Artemido koniecznie musisz do kompletu nabyć odmianę 'Variegata'. W Niemczech ich pełno.
Ja szukam jeszcze innych kolorowych odmian, ale z tym już trudniej
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: greg w Lipiec 03, 2011, 22:50:56
Nie znam się na jukach, ale one chyba nie potrzebują jakieś specjalnie żyznej ziemi? Przecież w naturze rosną w bardzo ubogim podłożu?
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 03, 2011, 23:05:17
Niekoniecznie. Przeważnie rosną w podłożu pełnym składników mineralnych, ale ubogich w próchnicę. A jeśli damy im lepsze warunki to szybciej urosną.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 04, 2011, 13:19:18
Cytat: Martin
Artemido koniecznie musisz do kompletu nabyć odmianę 'Variegata'.

Variegata ponoć jest mniej odporna na przeciwności losu i pogody, tak przynajmniej czytałam.
Nie wiem czy będę próbowała uprawiać trudniejsze odmiany juk i czy w ogóle będę mieć ich więcej. Być może skuszę się na Thompsonianę. Bardzo podoba mi się Rostrata ale, z tego co mi się o uszy obiło, jest też podatniejsza niż poprzednie na pleśń i gnicie w czasie wilgotnej zimy. Jakoś nie bardzo potrafię sobie wyobrazić budowę zadaszeń dla juk, aby chronić je przed deszczem. Dla mojej Gloriosy przewidziałam możliwość rozłożenia wokół niej folii, ściśle przylegającej do pnia. Nie chcę mieć ogrodu, który wymaga corocznych prac budowlanych jesienią i rozbiórkowych wiosną, zajmujących kilka tygodni za każdym razem. Owszem, jakieś środki ochronne będę przedsiębrać, ale chciałabym aby to było tylko takie niezbędne minimum. Na tą chwilę tak to widzę, może kiedyś się to zmieni. Będzie to też zależało od postawy mojego małżonka.

I właśnie znów mam dylematy odnośnie wysadzenia mojej Gloriosy do gruntu. Wciąż nie jestem pewna czy dobre miejsce dla niej znalazłam, bo pojawiła mi się wczoraj nowa koncepcja. Zastanawiam się też czy nie przetrzymać jej w tym roku w donicy i wsadzić do ziemi dopiero na wiosnę przyszłego roku. Sama nie wiem...

Ponoć uprawa mrozoodpornych palm w naszym klimacie, pod względem trudności, to pestka w porównaniu z sukulentami. Powiadają, że wielu doświadczonych palmiarzy nie raz się "przejechało" na jukach. Bardzo nie lubię tracić jakichkolwiek roślinek, a boję się że z większą ilością trudniejszych w utrzymaniu juk mogę sobie nie poradzić...  :-[ .

Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 04, 2011, 14:47:58
Popatrz jaką thompsonianę kupiłem: (http://img3.imageshack.us/img3/8920/04072011032.jpg) (http://img694.imageshack.us/img694/5325/04072011031.jpg)
Mam tez rostratę z małym 50 cm pniem. Te wszystkie wrażliwe na nasz klimat juki trzymam zimą w nieogrzewanym domu, zupełnie przesuszone podłoże to gwarancja sukcesu.  Gloriosy też tak zamierzam zimować.
Artemido tam gdzie mieszkasz nie wiem jaka musiałaby być zima by zaszkodzić Twojej juce. Za to widziałem w okolicy trachykarpusy wyniszczone po ostatniej zimie.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 04, 2011, 15:35:54
Martin, aleś dwugłowego wielkoluda przywlókł :) .
Łał! No niezły okaz! Jaka jest wysoka? Chyba będzie trzeba ją nieco "uczesać", co? ;) .


Cytat: Martin
Artemido tam gdzie mieszkasz nie wiem jaka musiałaby być zima by zaszkodzić Twojej juce.

Mokra. A taka jest zawsze  :(.

Wiesz, ja się nie boję o juki ze względu na mróz, tylko ze względu na wilgoć połączoną z chłodem i brakiem słońca. To wilgoć zabija juki, które w suchym podłożu i klimacie mogą przetrwać bez szwanku temperatury rzędu -20oC, nawet długotrwałe.
Ja nie biorę takiej opcji pod uwagę, aby trzymać juki w donicach i chować na zimę. Raz, że nie miałabym ich gdzie przechować, a dwa - wolę jednak rośliny w gruncie, bo wtedy czuję, że mam ogród a nie balkon. W Polsce na pewno jeszcze trudniej jest uprawiać juki w gruncie niż u mnie, ale to nie znaczy, że u mnie to łatwizna :( .
Mam małą agawę montana i wiem jak wilgoć połączona z chłodem działa na te rośliny. Jest na razie w doniczce, w perspektywie oczywiście wysadzenie do gruntu, ale w porę nie schowana pod dach w czasie chłodów i długotrwałego, ciągłego deszczu straciła dwa liście. Dobrze, że "tylko" dwa.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 04, 2011, 15:43:23
Bez donicy ma tyle co ja jakieś 186 cm,  z donicą 2,20 m. Myślałem o obcięciu suchych liści ale wtedy nie będzie miała tego swoistego uroku.
No tak, zimy w Twojej okolicy są mokre, na szczęscie nie tak mroźne jak w Polsce. Zatem jeśli nie masz żadnej skarpy itp. zrób podwyższoną rabatę z super drenażem, na samym spodzie możesz wysypać gruz czy jakieś resztki cegieł po budowie domu, ewentualnie kamienie, no i dużo żwiru w podłożu, a od jesieni jakiś prowizoryczny daszek z szyby czy folii nad roślinami.
W Anglii mimo bardzo mokrego klimaty juki mają się świetnie (chociaż ostatnia zima pozabijała ogromna ilość egzotyków).

P.S.
Czemu nikt więcej nie wypowiada się na temat juk? Czy nikt ich nie uprawia?
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: SLIMI w Lipiec 05, 2011, 09:03:48
Ja mam chyba małą yukkę gloriosę w gruncie (ale nie jestem do końca pewien gatunku bo już dawno temu kupiłem nasiona - liście są niebieskawe). Tej zimy była w gruncie i przeżyła ale straciła większość liści i teraz mozolnie je odbudowuje. Co ciekawe yukki karolińskie w ogóle nie ucierpiały w bezśnieżnym lutym...
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 06, 2011, 09:50:22
Cytat: Martin
P.S.
Czemu nikt więcej nie wypowiada się na temat juk? Czy nikt ich nie uprawia?

No właśnie!

Ja ostatnio trochę poczytałam o yukkach na niemieckich stronach i co nieco mi się rozjaśniło. Jak będę mieć większą wolną chwilkę to postaram się tu coś streścić. W każdym razie, po lekturze, moja koncepcja sadzenia gloriosy się skrystalizowała. Mam inne miejsce niż zaplanowałam w zeszłym tygodniu oraz plan zrobienia rabaty i posadzenia tam, obok gloriosy, także agawy montana oraz, wymagającej jeszcze zakupu, thompsoniany. Realizacja planu - wiosna 2012. Do tego czasu gloriosa i montana posiedzą w donicach.


Cytat: SLIMI
Ja mam chyba małą yukkę gloriosę w gruncie (ale nie jestem do końca pewien gatunku bo już dawno temu kupiłem nasiona - liście są niebieskawe).

Pokaż jak wygląda twoja yucca :) .
Liście powinny być ciemnozielone z takim jakby niebieskawym nalotem. Więc chyba masz gloriosę.

Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 06, 2011, 10:36:40
Cytuj
wymagającej jeszcze zakupu, thompsoniany
Według Anglików po ostatniej zimie to thompsoniana i linearifolia przetrwały najlepiej, kilka rostrata padło. Jeśli chodzi o juki wytwarzające pień to polecają wszystkie z wąskimi "trawiastymi" liściami. Inne jak carnerosana czy torreyi to już trzebaby zabezpieczać.
Mi zgniła filifera, mimo zimowania w budynku, ale temperatura wewnątrz i tak była za niska tzn poniżej -10C.
Szukam jeszcze dasylirionów. Mam jednego i to wystaczyło by chcieć więcej. Nie dość, że są piękne to jeszcze maja tak ostre krawędzie liści, że wszyscy boją się ich dotykać, a nie lubię jak ktoś maca moje rośliny.
Cytuj
Ja nie biorę takiej opcji pod uwagę, aby trzymać juki w donicach i chować na zimę...... wolę jednak rośliny w gruncie, bo wtedy czuję, że mam ogród a nie balkon
W moim przypadku tylko rośliny w donicach mają szanse przetrwać, poza tym wkopane z donicami w ziemię wyglądają jakby rosły bezpośrednio w gruncie.

Cieszę się Artemido, że założyłaś ten wątek o juce. Polecić Ci mogę ebay.de jako źródło tanich i rzadkich gatunków tych roślin oraz sklep DerPalmenmann- piękne i rzadkie rośliny po przystępnych cenach. Jak chcesz podeślę Ci linki do kilku sprawdzonych niemieckich sklepów z egzotykami.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: andres w Lipiec 06, 2011, 11:41:10
U mnie dwie gloriosy variegata przeżyły długą zimę 2009/2010.
I obie padły po zimie 2010/2011.

Obie też wypuściły odrosty.
Topniejący śnieg z pewnością przyczynił się do zbutwienia środka,
ale jego brak w czasie lutowych mrozów chyba był głównym powodem zejścia.

Myślę, że warto zabezpieczyć choćby w najprostszy sposób przed wodą.

Rostratę mam, ale na razie nie wysadzam do gruntu.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 06, 2011, 13:54:13
No właśnie, trzeba te wszystkie juki przed wodą zabezpieczać - musiałbym chuba dużą plandekę rozkładać co roku przed zimą i byłoby po kłopocie  ;D Wolę jednak wnieść donice do domu i do wiosny nic mnie nie obchodzi bo podlewać ich nie trzeba, a pod dachem to i
 -20C im nie zaszkodzi.
Andres, a jakieś fotki można prosić?
Tu moje 'dzieci'
(http://img88.imageshack.us/img88/8972/06072011043.jpg)
(http://img838.imageshack.us/img838/1588/06072011050.jpg)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 11, 2011, 18:32:44
Ładny kącik jukowo-palmowy, Martin :) . Prawie jakby w gruncie ;) .
Ja to pewnie poszłabym na całość w oszustwie i tak przysypała doniczki korą lub ziemią żeby nie było poznać, że tam w ogóle są ;) . A co!

Widzę teraz, że moja gloriosa nie jest już jaśniejsza od twojej, a nawet powiedziałabym, że ciut ciemniejsza. Wygląda zatem, że wszystko z nią w porządku. 9 dni po przesadzeniu jej do żyznej ziemi oraz regularnym nawadnianiu (nawet obfitym!) stwierdzam, że moja yucca zaczęła rosnąć w oczach, jest też mniej „oklapnięta”.

(http://img593.imageshack.us/img593/2285/cimg0992b.jpg)


Nie jest zatem prawdą, że te rośliny bezwzględnie wymagają suchego, piaszczysto-kamienistego podłoża. Z tego co czytałam na niemieckich stronach wynika, iż wiele osób poddaje ich sukulentność w wątpliwość, a już niektóre odmiany jak np. thompsoniana wyraźne wymieniane są jako na pewno nie należące do sukulentów. Tylko ze względu na przynależność do agawowatych traktuje się je często jak kaktusy, co wyrządza im dużą szkodę. Juki przystosowały się do przetrwania w ciężkich nieraz warunkach, ale „przetrwanie” nie oznacza, że nie mogłoby im być lepiej. Wielu hodowców zauważyło eksperymentalnie, że w żyznej, dobrze nawożonej ziemi, ze sporą ilością wody w okresie wegetacji juki rosną wielokrotnie szybciej, są ładniejsze i osiągają większe rozmiary niż rośliny uprawiane wg. „tradycyjnych” schematów dla tego gatunku.
Aktualną sytuację i dyskusję w sprawie uprawy juk porównuje się często do sytuacji sprzed paru lat, gdy panowało ponoć ogólne zalecenie, aby trachycarpusy uprawiać w suchym, piaszczysto-żwirowym podłożu i bardzo oszczędnie podlewać. One funkcjonowały w tych warunkach jakoś oraz wypuszczały w sezonie 3-4 liście co było uznawane za normę. Dopiero po wielu eksperymentach, czasem przypadkowych, okazało się że im więcej wody trachy dostają w sezonie i im bardziej żyzna gleba, tym lepiej rosną i obecnie norma dla ilości nowych liści w sezonie jest już zupełnie inna. Wszystko wskazuje na to, że juki będą kolejnym gaunkiem, u którego trzeba będzie nieco uaktualnić informacje odnośnie sposobu uprawy.
Inną sprawą oczywiście jest kwestia zimowania i podatność juk na gnicie w czasie mrozów i wilgotnych zim. Tu też rozważa się możliwość iż to jednak nie wilgoć jest głównym winowajcą, a mróz przekraczający możliwości danej rośliny. Niektórzy dowodzą, że to zbyt duży mróz uszkadza tkanki wewnętrzne juki, a w momencie gdy mróz mija i temperatura zaczyna wzrastać roślina zaczyna pobierać wodę do uszkodzonych tkanek, co je jeszcze bardziej uszkadza, jednocześnie z postępującym procesem gnicia. Juki zimowane pod dachem, całkowicie pozbawione wody przez wiele zimowych miesięcy zwykle nie doświadczają również aż tak wysokich mrozów jakie panują na zewnątrz (choć te parę – paręnaście stopni poniżej zera zwykle mają), dlatego mogą przetrwać, choć jest to dla nich niezmiernie trudny czas i wychodzą z takiego zimowania zawsze osłabione. Długo trwa też ich powrót do formy i wznowienie wegetacji wiosną. Niektórzy eksperymentatorzy dowodzą, że zimowanie juk w temperaturach „znośnych” dla danej rośliny bez pozbawiania ich wody w czasie gdy nie ma mrozów przynosi im więcej pożytku niż szkody. A już zimowanie juk pod dachem w temperaturach powyżej 0oC w całkowicie przesuszonym podłożu zupełnie mija się z celem i może te rośliny bardzo osłabić a nawet zabić.

Tak więc, dyskusje trwają, niektórzy miłośnicy juk oraz zwolennicy „tradycyjnego” traktowania tych roślin usilnie szukają, w przypadku wielu odmian bez sukcesu, części tych roślin, które mogłyby być sukulentem. Znalazłam wiele dowodów na to, że takie odmiany jak gloriosa (ale zwykle nie variegata) oraz thompsoniana mogą być swobodnie uprawiane u nas w gruncie, bez żadnych „cudownych” drenaży, zadaszeń i okrywania.
Co do drenażu, to też opinie są podzielone. Ja skłaniam się ku podejściu, iż taki zwykły „drenaż” polegający na wsypaniu pod roślinę gruzu czy żwiru przynosi jej znacznie więcej szkody niż pożytku. Jeśli wokół dołu z „drenażem” oraz pod nim jest normalna twarda, nieprzepuszczalna gleba to woda i tak będzie się zbierała pod, wewnątrz, a nawet ponad „drenażem”, natomiast korzenie rośliny prędzej czy później sięgną tego gruzu na dnie i nie tylko będą stały w wodzie, ale i niezbyt będzie im w tym gruzie wygodnie. Korzenie juk rosną dość głęboko gdyż rośliny te zwykle w głębinach poszukują wody, której w naturalnym ich środowisku jest zbyt mało na powierzchni. Jedyny sens miałby głęboki, prawdziwy drenaż z odprowadzeniem wody do kanalizacji. Tego rozwiązania jednak standardowo się nie stosuje. Ci, którzy z powodzeniem uprawiają juki w gruncie, beż żadnych drenaży, robią zwykle dość spory dół (i/lub podnoszą rabatę w stosunku do poziomu gruntu) i mieszają tam swoją ziemię ogrodową z dodatkami czyniącymi ją bardziej przepuszczalną i lekką.
Takie rozwiązanie postanowiłam zastosować, bez żadnych gruzów na dnie. Mieszanka będzie zawierała oczywiście tylko minimalne ilości mojej ziemi ogrodowej, bo to sama glina. W towarzystwie thompsoniany (Martin, te namiary na sklepy chętnie ujrzę na pw :) ) i agawy, mam nadzieję że będzie tam mojej gloriosie dobrze. Co do zadaszenia zimą, to raczej będzie to, i pewnie tylko przez pierwsze 2-3 sezony, jakaś skromna foliowa konstrukcja.

To tak w telegraficznym skrócie, o tym co mi zostało w głowie po "spacerku" przez niemieckie strony o uprawie juk :) .
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 11, 2011, 21:34:34
Prawie robi wielką różnicę  ;D Doniczek całkowicie nie zasypuję bo chcę podstawy pni uchronić przed nadmiarem wilgoci i gniciem i doniczki wystają 1-2 cm powyżej poziomu gleby. Żeby  nie byoł ich widać podsadzę czymś, ewentualnie obłożę kamieniami lub korą.

Co do uprawy juk jestem trochę konserwatywny i wolę uprawiać je w podłożu o nie za wysokiej zawartości próchnicy, chociaż wiem, że lepiej rosną w bogatym podłożu.  Za to w podłożu mineralnym łatwiej utrzymać korzenie w stanie suchym zimą.  Staram się uprawiać je w warunkach przypominających naturalne środowisko. To prawda, że nie trzeba wigoci zimą by juka padła i wystarczy tylko mróz- miałem dowód  w tym roku gdy padła moja filifera, dlatego dobór gatunku też trzeba rozważyć . No i wszystko zależy od lokalnego klimatu. Oczywiście, że mogę podlać swoje juki w okresie bezmroźnym zimą, ale jeśli podłoże nie wyschnie przed następną falą mrozów woda po prostu rozerwie korzenie.
Dla mnie juki to sukulenty tylko zimą, a w lecie to rośliny znoszące suszę.

PS
Fajny skalniak, no i juka ładnie wygląda.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Artemida w Lipiec 13, 2011, 13:15:34
Cytat: Martin
Dla mnie juki to sukulenty tylko zimą, a w lecie to rośliny znoszące suszę.

No właśnie - ni to pies ni wydra ;) .

Co do doboru gatunków, czytałam że równie dobrze jak Thompsoniana, a może nawet lepiej, znosi wilgoć także Elata. Martin, miałeś z nią do czynienia? Co o niej sądzisz? Może ktoś inny miał/ma?

Wracając jeszcze do podłoża - to zamierzam zrobić rabatę jukowo-agawową z taką właśnie dość mineralną ziemią, choć nie w 100%. Kupuję tu "na tony" taką ziemię ogrodniczą:

(http://img845.imageshack.us/img845/1383/cimg1010.jpg)

Ona jest taka bardzo sypka, bardzo szybko wysycha na wiór na słońcu czy wietrze, zawiera potłuczoną cegłę i drobny żwir. Normalnie, przy sadzeniu większości roślin, robię z niej mój „Mischung”: mieszam moją „wspaniałą” glinę z tą właśnie ziemią, dodaję kompost i często też mączkę z rogów, czasem piasek, oczywiście wszystko na oko, proporcje różne w zależności od gatunku roślin, czasem też inne dodatki. Myślę, że będzie się ona nadawała do mojej rabaty, jeśli użyję ją samą, bez gliny. Pod juki dodam nieco kompostu, a do agawy chyba nic, ewentualnie jeszcze trochę piasku. Cóż, trzeba będzie wykopać dół na min. 0,5m głęboki i wielkości całej rabaty (fajna zabawa w glinie twardej jak skała) :( . Myślę jeszcze o zrobieniu dwóch – trzech dodatkowych, głębokich na 1m otworów, takich jakby „rur” o średnicy z 15 cm w głąb ziemi, które wypełnię piachem zmieszanym z tą ziemią, jako dodatkowy „wentyl bezpieczeństwa” dla wody, zamiast polecanego "drenażu". Co o tym myślicie?

Pewnie przygotujemy tą rabatę w ciągu najbliższych paru tygodni, przy okazji wykopków na zapomniane dodatkowe rury do basenu, to zamieszczę fotorelację z tego co wyszło ;) .
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Martin w Lipiec 13, 2011, 14:01:38
Elaty nie miałem i nie wiem czy będę miał bo dość ciężko dostać tą roślinę, a za ładny okaz trzeba zabulić trochę €. Podoba mi się ta juka bardzo, przypomina dasyliriona. Co do jej mrozoodporności to różne rzeczy można znaleźć. Trzeba się samemu przekonać czy odporna jest i tyle.
Super ta Twoja ziemia! Ja mam do dyspozycji jedynie swój kompost, glinę pisaek i popiół węglowy i powiem, że rośliny nie narzekają. W popiele posadziłem araukarię i dobrze się w nim czuje.
Do mieszanki możesz dodać gliny bo dobrze trzyma wilgoć jak i kompost, który stosuję by ściągnąć pod rośliny okoliczne dżdżownice.

Jeśli Twoja rabata nie będzie podwyższona to tych wentyli zrób sporo. Lepiej by te rośliny maiły za sucho niż za mokro.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: sev w Lipiec 27, 2011, 22:02:00
Mam kilka jukk - tak wygląda moja Y. gloriosa po zimie ta największa rozeta w zeszłym roku była jednym z kilku odrostów głównej dużej rozety. Niestety wszytko zgniło po zimie.
(http://img714.imageshack.us/img714/6698/img8469d.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/714/img8469d.jpg/)

Y. glauca - ta ma się najlepiej - nie zgnił jej wierzchołek.
(http://img232.imageshack.us/img232/9774/img8464r.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/232/img8464r.jpg/)

dwie pozostałe - jedna wchłonięta przez lawendę.
(http://img84.imageshack.us/img84/9517/img8470u.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/84/img8470u.jpg/)

Yucca filamentosa 'Color Guard'
(http://img121.imageshack.us/img121/5407/img8473k.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/121/img8473k.jpg/)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: arundo w Sierpień 16, 2011, 01:35:31
Artemida
No i pięknie!
Po tej lekturze znowu znalazłem się w punkcie O. Piszę o szorstku, nie o jukkach. Ja męczyłem się kilka dni aby wykopać pod palmą żwirową pustynię. Zimę przetrwała, 4 liście w tym fatalnym roku. Wszystkie materiały mówiły o zasuszaniu przed zimą i ograniczeniu wody w lecie. A gdyby nie mokre lato to już by go nie było?

A ponoć starochińskie przysłowie przekazuje:

"-jeśli chcesz być szczęśliwy dzień, upij się
 - jeśli chcesz być szczęśliwy rok, ożeń się
 - jeśli chcesz być szczęśliwy całe życie załóż ogród"

Dzięki, to co przeczytałem, może mi pomóc w kwestii palma pod domem.

Pozdrawiam arundo



Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Alicante w Wrzesień 01, 2011, 00:00:53
Mam takie pytanie do znawców tematu - co rośnie najszybciej z zestawu thompsoniana/elata/rostrata?
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Arche w Wrzesień 01, 2011, 22:53:23
Witam,

Alicante

W związku z tym, że posiadam wszystkie wymienione przez Ciebie juki, pozwolę sobie odpowiedzieć na Twoje pytanie, choć znawcą juk nie jestem bo hoduje je dopiero od 2 lat  ;)

Z moich tegorocznych obserwacji wynika że najszybciej z tych juk rośnie rostrata, potem elata i thompsoniana. Myślę że tempo wzrostu zleży od wielu czynników np. czy juka rośnie w donicy czy w gruncie, od rozwinięcia systemu korzeniowego, od mieszanki ziemi, od stanowiska itp. itd.

Jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić ;)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: kbiegan w Luty 29, 2012, 16:52:16
Yucca recurvifolia

Czy ktoś ma doświadczenia z uprawą Yucca recurvifolia w gruncie? Jest ona podobna do gloriosy, wytwarza pień  ale ma mniej mięsiste i bardziej wiotkie licie, przez co ponoć  lepiej znosi wilgoć. W północno zachodnich Niemczech gdzie aktualnie mieszkam grunt jest podobnie jak w Holandii podmokły i tutaj uprawiają w ogrodach częściej Yucca recurvifolia niż gloriosa.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: andres w Luty 29, 2012, 17:17:56
Niestety nie mam jej, natomiast wielokrotnie oglądałem ją u znajomych we Francji.
Jej zaletą jest to, że rośnie na pniu, a jej liście są szerokie (ok. 5-6 cm)

Jeżeli chodzi o samą gloriosę to wygląda na to, że w tym roku juki przezimowały bez strat.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: sev w Marzec 07, 2012, 22:15:17
Zaglądałem dziś do mojej jukki, i wygląda dobrze, była okryta tylko namiotem z folii i to dość nieszczelnym.
Tak wiec potwierdza się opinia ze głównym czynnikiem niszczącym roślinę jest zimowa wilgoć.
3 Y. glauca pozostawione bez okrycia wyglądają na nietknięte.

(http://img803.imageshack.us/img803/6716/img9495.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/803/img9495.jpg/)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: greg w Maj 02, 2012, 13:07:58
Widziałem te juki w Praktikerze. Jakieś 25 zł za roślinkę średnicy około 30 cm. Warto kupić? Demonem prędkości to ona pewnie nie jest?
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: andres w Maj 05, 2012, 11:31:52
Warto kupić.

Część juk
(http://images10.fotosik.pl/1433/6c3c787c72eb537b.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Pod ścianą w donicach są juki wysiane bodajże w 2009 r.
Jest tu faxoniana, rigida i madrensis.
Miałem kilkanaście sztuk madrensis, kilka dałem do gruntu, ale pogniły.
Latem 2011 przesadziłem je do większych donic.
Poczekam 2-3 lata i zrobię kępę w ogrodzie.

(http://images10.fotosik.pl/1443/0d30614d8599f916.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Rostrata:
(http://images10.fotosik.pl/1443/5e8e1a295baf6359.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Trochę zaniedbana "rabata" z juką flaccida (lub filamentosa) w odmianach z żółymy paskiem.
Czas pousuwać pozostałości po krokusach
(http://images10.fotosik.pl/1443/241b51e0651607f9.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Mam jeszcze 2 kępy zielonej filamentosa.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: greg w Maj 06, 2012, 21:21:56
Podjudzony przez Andresa kupiłem w Praktikerze jukę, o której wcześniej pisałem. Zdjęcie zrobione komórką przy kasie stąd tło jest wyjątkowo egzotyczne. ;) Cena 24.99 zł. Były jeszcze variegata, ale juki aż tak mnie nie pasjonują. Rozeta ma ze 30 cm średnicy. Ponieważ na razie nie mam na nią miejsca to póki co będzie rosła w doniczce. Jutro ją przesadzę.

(https://lh3.googleusercontent.com/-4b4hXFFbaxY/T6Zav9DhGAI/AAAAAAAADL8/8kAfb8hlQ08/s800/IMG186.jpg)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: andres w Maj 06, 2012, 21:34:29
Juki potrafią być atrakcyjne i egzotyczne.

(http://www.fousdepalmiers.fr/html/forum/download/file.php?id=6822)

Każdy z nas lubi coś innego i to jest OK
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Maj 06, 2012, 21:40:48
Takie palmowe juki to mi się podobają, ale wy macie w ogrodach takie krzaczki bez pnia a takie to już nie są atrakcyjne.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: greg w Maj 06, 2012, 21:53:26
Odezwał się ten co ma szorstkowca z 4 metrową kłodziną. ;)

Andres, tylko czy takich juk nie trzeba aby już u nas podgrzewać?
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: andres w Maj 06, 2012, 22:02:49
Takiej wielkości są drogie, często sprzedawane tylko z głównym korzeniem (bare root), nie masz wpływu na to, co przyślą, itp.

Z temperaturami do -15, -20, zależnie od gatunku, większość powinna wytrzymać.
Przy niższych temperaturach pozostają już tylko juki nie wytwarzające pnia.
Wymogiem jest jednak suche podłoże i sucha roślina.
Najlepiej zgrupować w jednym miejscu i zrobić zadaszenie już w październiku (jeżeli mocno pada).

Ja próbuję na razie z małymi, ale siewki są mało odporne.
Testem będzie rostrata, którą wsadziłem do gruntu.
Planuję jakiś daszek na kołkach.

Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Janusz L w Listopad 06, 2012, 10:38:39
moje  Gloriosy  zimę  2011/2012  przezimowały bardzo  dobrze  nieogrzewanym  garażu,
od wiosny w gruncie,  szykuję  dla  nich  daszki  chroniące  przed  nadmiarem  wilgoci 

(http://img210.imageshack.us/img210/3720/dsc02242dc.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/210/dsc02242dc.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)

(http://img4.imageshack.us/img4/1936/dsc02243nw.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/4/dsc02243nw.jpg/)

Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 06, 2012, 12:20:59
Ładnie tam u Ciebie.
Ja zamierzam osłonić rostratę przed opadami, głównie ziemię dookoła.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: Janusz L w Listopad 07, 2012, 10:18:09
moja rostrata przezimuje  w  garażu,  jeżeli  twoja  przeżyje zimę w gruncie,   to  moja w  przyszłym   roku  trafi  do  gruntu   :)

juki  zaczynają  być u  mnie  nr  1  :) 

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: sev w Listopad 23, 2012, 19:31:15
Greg to jest ta Y. gloriosa o którą mnie pytałeś.

(http://img59.imageshack.us/img59/6458/img1979v.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/59/img1979v.jpg/)
 
A tu jeszcze 'Color Guard' i Y. glauca

(http://img571.imageshack.us/img571/4672/img1984wh.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/571/img1984wh.jpg/)

(http://img694.imageshack.us/img694/2733/img1983xy.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/694/img1983xy.jpg/)


Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 23, 2012, 19:59:18
Twoja glauca wygląda znakomicie. Mam od Ciebie jeden egzemplarz tej rośliny. Pamiętasz może czy to z tego samego wysiewu? Moja jest cieniem Twojej, ale kiszę biedaczkę w doniczce. Posadzenie do gruntu pewnie by jej pomogło?

Gloriosy bardzo ładne. Ja mam zieloną i variagata. Obie planuję posadzić w przyszłym roku do gruntu.

---

Te juki rosły na stacji paliw w okolicach Fano (PU). Czy to są juki rostrata?

(https://lh3.googleusercontent.com/-7gqGn68E1xY/UFBYyus43BI/AAAAAAAAE14/6H4d8eeoxa0/s800/02.Fano.60.jpg)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: sev w Listopad 23, 2012, 20:02:22
Greg wszytkie są z tego samego siewy i wszystkie siewki były mniej więcej jednakowe. Tak wiec ta w dnoniczcew wyglada tak:

(http://img822.imageshack.us/img822/5246/img1986oz.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/822/img1986oz.jpg/)

Jest kilkukrotnie mniejsza od tych z gruntu a dodajmy ze te 2 w gruncie już w międzyczasie startowały od zera bo raz główne rośliny wygniły i to są odrosty.

Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 23, 2012, 20:12:42
Zapewne rostraty na stacji paliw, choć w grę może wchodzić rzadsza od niej y. rigida.

Z tego co wiem czerwone przebarwienie w okresie chłodu są charakterystyczne dla flaccidy (tak twierdzą Francuzi).

Nie wiem, czy jesteśmy w stanie ustalić co kto tak na prawdę ma.

Filamentosę kupowałem jako:
- Golden Sword (środek żółty, boki zielone).
- Bright Edge (zielony środek, boki żółte).

Inna partia 5 jukk została zakupiona w Kołobrzegu: liście są krótsze, jakby szersze papierowe i mają te czerwone przebarwienia.
(też żółtozielone i zielonożółte).

Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: sev w Listopad 23, 2012, 20:24:53
Ta moja Color guard ma właśnie takie papierowate w dotyku liście.
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: greg w Maj 11, 2013, 10:36:54
Moje gloriosy, które w tym roku wędrują do gruntu.
Zieloną kupiłem 6 maja ubiegłego roku. Od razu powędrowała do większej doniczki.
Odmianę variegata nie pamiętam kiedy, ale mogło to być może w sierpniu lub może nawet bardziej we wrześniu.
Obie kupiłem w Praktikerze na zasadzie dorzutki do koszyka (tak samo jak rostratę w tym roku). Idzie człowiek po coś zupełnie innego. O! Jaka ładna juka! I już ląduje w koszyku. ;)

Zielona jest sporo większa co widać na zdjęciu. Obie prawdopodobnie pochodzą z jednej dostawy. Jednak zielona trafiła do mnie wcześniej, a variegata przez ten cały czas kisiła się małej doniczce produkcyjnej w sklepie. Do zakupu tej variegaty skusiło mnie to, że roślina ma dwa odrosty.

(https://lh4.googleusercontent.com/-5M2CbWOYfo0/UY2GbgXcocI/AAAAAAAAH2I/HtzE6dlW3V8/s640/yucca.gloriosa.01-2013.05.10.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-dI2R1P7Vwkc/UY2GexX0U_I/AAAAAAAAH2Q/a3kDjFeHyH0/s640/yucca.gloriosa.02-2013.05.10.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-aMYQnUqO_fc/UY2GfcEjL8I/AAAAAAAAH2Y/iacaTqlKb3Y/s800/yucca.gloriosa.03-2013.05.10.jpg)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: greg w Luty 24, 2015, 23:33:33
Podobnie jak rostrata, gloriosy bardzo dobrze przetrwały zimę.

(https://lh5.googleusercontent.com/-qJpl7tbNAlU/VOzbjZpmtxI/AAAAAAAAOPU/N0osXEAXqK0/w1024-h768-no/juka_gloriosa.jpg)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: sev w Sierpień 30, 2015, 16:35:11
Aktualne :)

(https://farm6.staticflickr.com/5788/20817095970_98c47d12e2_c.jpg) (https://flic.kr/p/xHx4nL)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: andres w Grudzień 07, 2015, 08:28:31
Cytat: 'W innym wątku Bawoli zapytał Roberta'
A te gloriosy tak same sobie radza? Kiedys mialem taka i po zimie wnetrze rozety zgnilo. Myslalem, ze u nas nie daja rady. Te same ma chyba tez Sev
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: sev w Grudzień 27, 2015, 18:40:32
Mojej się zachciało teraz kwitnąć.

(https://farm2.staticflickr.com/1604/23898247472_bc1aef144b_c.jpg)
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: bawoli w Grudzień 29, 2015, 07:56:18
kapitalne te gloriosy macie! Czy zabezpieczacie je przed opadami zima?
Tytuł: Odp: Yucca gloriosa
Wiadomość wysłana przez: sev w Grudzień 29, 2015, 19:47:04
Ja kiedyś zabezpieczałem ale z racji ze rośnie na frontowej rabacie to buda strasznie szpeciła, i była ciężka do montażu bo wokół gęsto innych roślin. Zdarzyło się jej już wymarzając do powierzchni gruntu.