Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. > Juki

Yucca gloriosa

(1/11) > >>

Artemida:
Jakieś 3 tygodnie temu nabyłam taką oto roślinkę:




Po okresie oczekiwania, mam dla niej przygotowane miejsce u podnóża tzw. skalniaka i zamierzam ją jutro-pojutrze tam wysadzić. I teraz pytanie do ekspertów: jak dużo miejsca (głębokość i szerokość) mam przygotować dla niej na korzenie? Zakładam, że zostanie w tym miejscu już na zawsze (mam nadzieję, że przeżyje), więc chodzi mi o wielkość jej korzeni w perspektywie wielu lat. Pytam dlatego, ponieważ muszę dla niej przygotować odpowiedniej wielkości dół z przepuszczalną ziemią oraz drenażem, gdyż mam tu makabryczną glinę (można podziwiać moją glebę ogrodową do głębokości 2m w temacie budowy basenu).
Jeśli mielibyście także jakieś cenne rady czy nawet konkretne sposoby przygotowania dla niej drenażu, to również chętnie poczytam :) .

I jeszcze jedno. W czasie pobytu u mnie, yucca stała przy południowej ścianie domu, była mało podlewana, nie wyciągałam jej z doniczki, w której została kupiona. Kilka górnych liści przestało "stać na baczność" i nieco oklapło, a wszystkie liście z tej górnej czy też środkowej części (młodsze) zrobiły się jaśniejsze. Na początku były ciemnozielone, teraz są jasnozielone. Absolutnie nie pożółkły ani nie wyschnęły, tylko pojaśniały. Czego to może być objawem? Brakuje jej czegoś / ma czegoś za dużo? Te całkiem nowe liście, które dopiero wychodzą i rozwijają się od czasu jak roślinka jest u mnie, są sztywne i jakby ciut ciemniejsze, ale niewiele. Tak wygląda teraz moja yucca:


Martin:
Chyba każdy szanujący się "egzotykarz" ma ją/powinien mieć w swojej kolekcji.
Co do przygotowania ziemi to jak każda juka powinna rosnąć w dobrze zdrenowanej, a wersja dla leniwych radzi posadzić ją na jakimś zboczu. Tam gdzie mieszkasz  przemarznięcie jej nie grozi raczej. Widziałem w okolicy ładne stare okazy.
Wykop dół jak największy i zamiast od razu sypać żwir nasyp trochę  dobrego kompostu i wymieszaj z tym co na dnie, a dopiero później wymieszaj tą glinę ze żwirem i kompostem i wsyp z powrotem. Sam się przekonałem, że bez sensu jest sypanie super ziemi w dół przed wysadzeniem roślin bo wtedy nie szukają korzeniami pokarmu tylko siedzą w miejscu gdzie im dobrze. Jeśliu już to mieszam rodzimą ziemię z czymś lepszym i dopiero sadzę.
A kompost to dobra sprawa bo przyciąga  dżdżownice, które jak wiadomo sprawiają, że w ziemi mogą rośliny rosnąć.
Za to sam żwir na dnie dołka to w przyszłości takie małe zastoisko wody pod korzeniami (o glinie mówię).
A ta Twoja juka to musi się po prostu przyzwyczaić do innego traktowania. Była rozpieszczana u producenta by pięknie wyglądać, a ty nagle 'ZONK' i musi sobie radzić z suszą itp. Najlepiej ją przesadźw większą donicę i podlewaj czasem.
Mam dwie takiej wielkości jak Twoja, uprawiane w torfie i żeby je podlać do stwau musiałem włożyć na jakiś czas.

Artemida:
Martin, dziękuję za rady. Też używam w moim ogrodzie kompostu, wiem że dobrze działa, bo dżdżownic mam multum tam gdzie sadziłam z kompostem, czyli wszędzie, a rośliny bujnie rosną. Mam taki fajny, czarny, sypki i pachnący :) .

Wracając jeszcze do dziury dla mojej gloriosy - to konkretnie co oznacza "dół jak największy"? Możesz to określić dokładnie w metrach? Bo wiesz, ja już jeden "dół" w ogrodzie mam i myślę, że dałoby się jeszcze większy zrobić, więc wolę konkrety ;) .

Tak jeszcze myślę o tych pojaśniałych liściach... Może trzeba by ją czymś odżywić? Są jakieś specjalne wymagania odnośnie nawożenia tych roślin?

Martin:
No to ten dół zrób 3 razy szerszyi i przynajmniej 2 razy głębszy niż wielkośc bryły korzeniowej. Popatrz też co mają sąsiedzi w ogrodach. Jeżeli są tam juki czy trawy pampasowe to nie masz się co martwić o swoją jukę.
A tak właśnie poczytałem o jukach na stronach z USA i znalazłem informację, że w ekstremalnych warunkach tzn, sucho, słonecznie i bardzo gorąco Yucca gloriosa traci kolor i turgor - czyli to co stało się Twojej. Jeśli ją posadzisz w świeżą ziemię to nie trzeba jej wtedy nawozu. Zawsze możesz spróbować użyć jakiegoś biostymulatora np Asahi, ale nie mam pojęcie czy są takowe dostępne w Niemczech. Nigdy się tam nie rozglądałem za takimi preparatami bo nie znam tego języka w ogóle.

Artemida:
Czyli moja juka miała u mnie małą Saharę ;) . Fakt, pod tą południową ścianą było dość upalnie.
Wsadzę ją dzisiaj do nieco większej doniczki ze świeżą ziemią, nawet jeśli to tylko na parę dni, to może warto. Bo patrząc dziś na niebo nie jestem pewna czy będę kopać w ogrodzie. Mam nadzieję, że trochę odżyje zanim ją włożę do gruntu. Dam jej też jednak więcej wody, bo widać, że nie chcąc jej zbyt mocno zalać, przegięłam w drugą stronę i za mało podlewałam :( .
Dziękuję, Martin za informacje :) .

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej