Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. > Palmy w ogrodach

Egzotycznie w Poznaniu, palmy w Poznaniu :)

(1/68) > >>

Robert:
W zeszłym roku naszło mnie na stworzenie palmowej wyspy w moim ogrodzie. Wtedy jednak górę wziął inny plan. To była budowa kaskady. Robiłem ją własnoręcznie- etap po etapie.



 W tym sezonie przyszedł czas na palmy.
Na forum do tej pory głównie przeglądałem wątki o zimowaniu i szansach na utrzymanie dorodnej palmy w Polsce. Jednak w innych wątkach zauważyłem, że palma może chorować i marnieć również w sezonie. Moje wątpliwości dotyczą wyboru odpowiedniego miejsca w ogrodzie, sposobu sadzenia (jak duże miejsce na zakorzenienie trzeba przygotować, jaka ziemia, jakieś nawozy? opryski?) jak blisko siebie sadzić, jakie wybrać gatunki palmy.
Poniżej zdjęcie ogrodu gdzie zaznaczyłem wybrane przeze mnie miejsce. Czy będzie dobre? Zdjęcie robione z tarasu, gdzie spędzam najwięcej czasu na ogrodzie.(kaskada we wcześniejszej fazie :smiech:)

Pomóżcie zrobić wszystko od podstaw, chętnie kupię od kogoś z forum palmy, chętnie obejrzę osobiście palmy w Taczanowie:)

andres:
Zapraszam.

Nie wiem ile masz miejsca z pozostałych stron domu,
ale ogród masz zadbany, wymuskany i wg mnie lepiej mieć 2-3 zadbane palmy, przyciągające wzrok,
niż "wyspę" z 10 palmami, które zleją się w całość.

Mimo to zaproponowałbym Ci posadzenie w tym kółku jednej kępy trachycarpus fortunei złożonej z 3 sztuk

Coś takiego


Musiałbyś jednak posadzić średniej wielkości palmy, ok. 1,2 m, żeby utworzyły zgrabną całość.
(zrosną się dopiero po 2-3 latach, tzn. dostosują ułożenie liści)

Inna możliwość to posadzenie 1 dużego t. fortunei w kółku, bez towarzystwa.

-----
Możliwości jest więcej. Daję to jako pierwszą. Koledzy pewnie coś dołożą.

-----
Bardzo ładna kaskada.
Ciekawi mnie jak będzie wygladać w 2013.
Ta wiecha po prawej, na górze pierwszego zdjęcia to trawa pampasowa?

Określ jakoś kierunki świata.
Wydaje mi się, że wgłębi jest zachód, ściana jest na północy, a iglaki na południu?

greg:
Kaskada jest prześliczna.
Sam ogród jest bardzo ładny, ale na mój gust za dużo tam iglaków i innych pospolitych roślin. ;) Oprócz palm niewątpliwie przydadzą Ci się bananowce, bambusy, owocujący figowiec, opuncje mrozoodporne itp. itd. ;) Cóż, nie od razu Kraków zbudowano. Jak złapiesz bakcyla to sam będziesz kupował kolejne rośliny i transformował swój ogród.

Na drugim zdjęciu po lewej jest jasnozielony iglak. Czy nie jest to aby cyprys odmiany Goldcrest, który nie jest odporny na mróz?

Piszesz, że jesteś zainteresowany palmami. Ja zacząłbym od pytania: jakie palmy Ci się podobają, jakie chciałbyś mieć? Czy stanowisko zaznaczone okręgiem jest wystarczająco słoneczne, czy przez większość dnia, a zwłaszcza w południe jest tam słońce? Czy jesteś na tyle zdeterminowany by budować im osłony, a w razie czego dogrzewać?

Robert:
Jestem pod wrażeniem waszej znajomości roślin. Oczywiście macie rację cyprys Goldcrest oraz trawa pampasowa. Musze się przyznać, że kupując rośliny na kaskadę wybierałem oczami, często w ogóle nie znając wymagań niektórych roślin. Liczę się z tym, że niektóre z nich nie przezimują. Prawo natury- te które przeżyją zostaną. Działała raczej wyobraźnia niż rozsądek.
Jednak w przypadku palm chcę działać od początku świadomie.
Jeśli chodzi o inne miejsca wokół domu (zabudowa bliźniacza) to po prawej kaskada opiera się o garaż do ktorego wzdłuż budynku prowadzi wybrukowany w całości wjazd. Z przodu (od ulicy) jest niewiele miejsca, które jest już mocno obsadzone. Poza tym chcę, aby palmy cieszyły moje oko a nie sąsiadów. Ogród na zdjęciach to jedyne miejsce do zagospodarowania. Iglaki które tam widzicie to efekt osłony przed ciekawskimi sąsiadami (z lewej) a tył miał zasłonić totalny nieużytek, a raczej potężnych rozmiarów pole chwastów.
@Andres
Przyjmuję :) Umówimy się jak słoneczko pozwoli oglądać Twoje okazy, ale chciałbym, aby to było przed moim zakupem.
Jak najbardziej myślałem o takim układzie jak proponujesz. To pozwoli nauczyć się uprawy i ułatwi na początek zimowanie.
Od dobrych pewnie 7lat byłem przyzwyczajony do tego zielonego "prostokąta" (nie było kaskady). Bardzo trudno przychodzi mi dokładanie kolejnych elementów, nie chcę popełnić błędów estetycznych. Zanim powstała kaskada przemyślenia i projekty trwały jakieś trzy miesiące. Ale znudził mi się już ten geometryczny porządek.
@greg
Jestem świadomy, że uprawa w palm w Polsce wymaga zimą budowania osłon i dogrzewania. Nie mam jeszcze tylko wystarczającej wiedzy jaka temperatura, wentylacja i światło muszą zostać zapewnione. Gdzieś w mojej głowie rodzi się pomysł zbudowania lekkiej zabudowy z poliwęglanu, osadzenie stałych mocowań w gruncie (betonowa stopka z rurą na mocowanie słupków) albo z folii bombelkowej. Co do rozpoznawania palm to jestem na etapie, że coś jest "krzewem" lub "drzewem"  :smiech: Dlatego zdam się na wasze pomysły.

W waszych ogrodach widzę często lokalizacje palm przy ogrodzeniach. Czy to ma chronić przed wiatrem? Czasem pojawiają się silne śnieżyce z silnym wiatrem. Zastanawiam się jak te bigbagi dają radę. Czy palmy w ogrzewanych pomieszczeniach mają jakieś określone okresy silniejszej wegetacji? Czy zbyt optymalne warunki zimą np, zbyt dużo słońca, zbyt wyskoka temperatura pod osłoną zakłócą zimowe "uśpienie" palmy? Naprawdę czuję się ślepy w tej tematyce.

Poniżej zaznaczyłem kierunki oraz strefę wieczornego cienia. Cień dochodzi do czerwonej linii  latem ok. godz. 18-tej, a przez cały dzień ekspozycja słońca całkowita.



Od kogoś słyszałem, że dorosłe, wieloletnie drzewa nie musza być okrywane. Jak to wygląda u Was?
Jakie najstarsze palmy posiadacie i jakie osiągają wymiary?

greg:
Zacznę od tego, że jeśli ktoś twierdzi, że dorosłe palmy nie muszą być okrywane to osoba taka duże palmy widziała tylko na zdjęciach albo w krajach z ciepłym klimatem.

Co do osłon to temat rzeka.
Ja osobiście z bigbagów jako z osłony przez wiatrem i opadami jestem zadowolony. Jednak założenie takiego wora na szkielet o wysokości 3 m stanowi pewien problem. Trzeba uważać, bo można spaść z drabiny.
Osłonę z samego poliwęglanu chyba bym odradził. Jestem na etapie zgłębiania fizyki budowli. W zasadzie wszędzie powtarza się, że największe straty ciepła następują przez wentylację oraz okna. Stąd w budownictwie stosuje się obecnie szyby zespolone. Jeśli chodzi o osłonę typu buda to chyba nie ma nic lepszego niż jakiś materiał izolacyjny np. styropian, wełna lub warstwy folii bąbelkowej a do tego okno z poliwęglanu skierowane na południe.

Palmy nie przechodzą okresu spoczynku jak nasze rodzime drzewa. Z moich obserwacji wynika, że czasowy wzrost temperatury nawet do +20 C w żaden sposób im nie szkodzi.

Największa z moich palm ma 3.5 metra i posadziłem ją w ubiegłym roku. Moja najstarsza palma w gruncie spędza obecnie trzecią zimę i jest najmniejsza z moich palm gruntowych, ale jest jednocześnie moim oczko w głowie. ;) Wcześniej miałem inne, ale straciłem je przez brak doświadczenia.

Zimą palmy cierpią u nas raczej przez brak słońca i ciepła niźli jego nadmiar.

Jeśli chodzi o gatunki to przetestowane zostały u nas:

* Trachycarpus fortunei (szorstkowiec fortunego),
* Chamaerops humilis (karłatka),
* Washingtonia (waszyngtonia),
* Phoenix canariensis (daktylowiec kanaryjski),
* Butia capitata (bucja główkowata).Prawdopodobnie będą się udawały również:

* Jubaea chilensis,
* Butia eriospatha,
* Rhapidophyllum hystrix,
* Sabal minor.Najpopularniejszą i najmniej kłopotliwą palmą jest szorstkowiec. Spadki do -8 C są na pewno dla tej palmy niegroźne. Karłatka jest dość podobna, ale z uwagi na odrosty ma formę krzaczastą i jest od szorstkowca bardziej wrażliwa na zimno.
Waszyngtonie i daktylowce to już zdecydowanie bardziej ciepłolubne palmy. Sam mam dwa daktylowce. To nie są trudne do uprawy palmy choć o klasę bardziej wymagające niż szorstkowce. Krótkie jesienne lub wiosenne przymrozki w granicach do -4 C znoszą bez problemu. Dobrze byłoby by zimą temperatura pod osłoną oscylowała wokół +6 C. Wymagają też wymiany powietrza. Wydaje się, że być może sama jego cyrkulacja w osłonie mogłaby przez pewien okres wystarczyć.
Butie nie mają u nas zwolenników, a szkoda, bo to piękna palma, której wygięte liście przywodzą na myśl tropikalne klimaty. Jest to jednocześnie palma najsłabiej rozpoznana i sprawiająca jeszcze kłopoty w uprawie.

Palm z drugiej listy nikt u nas w gruncie nie ma. Jeśli chodzi o odporność to ja określiłbym je mniej więcej tak: Jubaea chilensis = Phoenix canariensis, Butia eriospatha = Butia capitata, Rhapidophyllum hystrix - brak wiarygodnych danych o mrozoodporności być może coś podobnego do szorstkowca, jest to palma horrendalnie droga i wolno rosnąca, Sabal minor - prawdopodobnie odporność zbliżona do szorstkowca, dobrze rośnie w temperaturach powyżej +30 C.

Jeśli chodzi o ceny to najtańsze są szorstkowce, karłatki, waszyngtonie i daktylowce.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej