Palmy w Polsce

Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Palmy => Palmy w ogrodach => Wątek zaczęty przez: WASHI w Marzec 30, 2012, 18:32:56

Tytuł: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Marzec 30, 2012, 18:32:56
Nadeszła wiekopomna chwila. ;D
Po 3 latach w końcu wsadziłem do gruntu 5 palm. ;)

Oto 2 które poszły od frontu:
(https://lh4.googleusercontent.com/-s4mU7UUGylQ/T3XIzWelOKI/AAAAAAAAAhc/GCfV8sL-aYA/P1010029.jpg)

Ta nieco większa to trachycarpus tesan zakupiony od BM prawie rok temu.
Wsadziłem ją po otrzymaniu do głębszej doniczki i podlewałem palmboosterem aby korzeń za rok był jak największy. Palma ma obecnie coś około 8-9 lat ,pień wysoki około 20cm i 7 liści.

Ta mała to teraz zakupiona chamaerops humilis cerifera
Ma pewno 3-4 lata i pień 7-8cm, 3 pełne liście.

Miejsce jest nieopodal południowej ściany budynku, osłonięte tez od zachodu i od wschodu także wiatr tam nie hula.
Jest też b.dobrze nasłonecznione, obecnie tzn.30.03. słońce jest tam około 6h.
(https://lh3.googleusercontent.com/-OfWXhbHi77g/T3XI1i0XteI/AAAAAAAAAhc/99S9Wxe-FPU/P1010042.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-QTMTIRkmHVk/T3XI2YRPfsI/AAAAAAAAAhc/lhNLNfxdtOA/P1010043.jpg)

Palmy zostały wsadzone około 5cm głebiej niż poziom gruntu a to ze względu na ochrone korzeni przed mrozem.
Zrobiłem tak mimo iz bedę przykrywał ziemię wokół gałazkami w sezonie zimowym i nakrywał big bagiem w największe mrozy.
Tak zapobiegliwie gdyby ostrzejszy mróz chwycił jak nie będą okryte tzn.w listopadzie czy w marcu.
Palmy te są również przygotowane na Armagedon gdyż siedzą w styropianowych donicach oplecionych od wewnątrz kablem grzejnym o mocy 100W:
(https://lh4.googleusercontent.com/-JOCbMhI_y0o/Tj_G7zzVryI/AAAAAAAAARA/BODDstlE8yQ/P1000732.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-2CZl82gHe6o/Tj_G8JnW7aI/AAAAAAAAARE/08eqqiqj2RA/P1000737.jpg)

Oto pełny efekt końcowy:

(https://lh3.googleusercontent.com/-spMDs5X4lUA/T3XIywmO7uI/AAAAAAAAAhc/HOwEjG1DSag/P1010039.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-xryMalipxz0/T3XI5SNCzEI/AAAAAAAAAhc/62vl0vb-HV0/P1010045.jpg)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz "trachowy zagajnik". Postanowiłem zrobic myslę że ciekawą kompozycję składającą się z trzech trachycarpusów oddalonych od siebie o ponad 70cm.

Największy to trachycarpus naini tal z 40cm pniem, myślę ża ma około 11-12 lat. Liście były po otrzymaniu na tyle sfatygowane że postawiłem się ich pozbyc i ostawiłem jedynie 3 z nadzieją ,że szybko nadgoni. Naini tale podobno rosną b.szybko no i ten jest największy z tego względu dałem go z tyłu.
Drugi to trachycarpus tesan zwany przeze mnie grubaskiem ze względu na wyjątkowo gruby pień jak na takiego małego tracha też od BM, równiez po palmboosterze, 7 lisci i około 20 cm pnia, myślę że 8-9 lat.
Oto zdjecia pokazujące korzenie tych obu palm przed wsadzeniem:
(https://lh3.googleusercontent.com/-a2PQYOUvrnI/T3XI6J95NdI/AAAAAAAAAhc/hxpB-qXiV9E/P1010046.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-SCQONE_MLoA/T3XI88_HIaI/AAAAAAAAAhc/zUA-1GZkNvg/P1010047.jpg)

Trzecia palma to trachycarpus wagnerianus zakupiony rok temu.Palma ma obecnie 20-25cm pień,7 liści i myslę że 9-10 lat,równiez po palmboosterze.
Jest cudna, muszę stwierdzić że podoba mi się najbardziej.Dałem ją z przodu gdyż powinna rosnąć najwolniej.

Około 2 metrów od palm jest południowa ściana także miejsce jest również osłonięte.
Palmy posadziłem tak blisko siebie abym mógł je okryć w razie czego jednym big bagiem.
Są równiez wsadzone wszystkie ponad 5cm poniżej poziomu gruntu. Wcześniej myślałem aby pasadzic je bliżej lampy ogrodowej ,w której w najmroźniejsze dni mógłbym zastosować 100W żarówkę dającą ciepło ale dałem je nieco dalej gdzie będą miały więcej słońca 6-8h. Do lampy podłączę lampki choinkowe co powinno byc skuteczniejsze jeśli chodzi o ochronę liści.

Oto efekt:

(https://lh6.googleusercontent.com/-wQpUWfk-TrU/T3XJ4QJrzYI/AAAAAAAAAhc/kjPl7Wsi-fU/P1010050.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-EyuBFhoJ8IE/T3XI_q7LNvI/AAAAAAAAAhc/LXEC9JHPLcc/P1010054.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-Ndc-o9EYVYw/T3XI_mIesDI/AAAAAAAAAhc/UHrcZ7qpMe0/P1010056.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Marzec 30, 2012, 18:40:43
Teraz będziesz wiedział co to znaczy mieć palmy w gruncie.
Korzenie mają bardzo dobre, liści trochę im brakuje.
W ciągu roku na pewno im się polepszy.

Gratuluję odważnego kroku ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 30, 2012, 18:53:47
O tak, WASHI jest bardzo odważny. :) Wziął się za szorstkowce jak inni już daktylowce uprawiają z sukcesami.

Po tylu latach teoretyzowania oficjalnie witaj w klubie. 8)

Strasznie powyciągane liście ma ta największa palemka.

Pogadamy jeszcze zimą nie raz. :a_52: Mając palemki w gruncie doświadczysz teraz innych stanów świadomości niż to drzewiej bywalo.

Życzę samych sukcesów w uprawie. :)
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: wooli w Marzec 30, 2012, 22:03:29
Washi, krótkich i niemroźnych zim, gorącego lata. Zastanawiajace, że nie masz ani jednego trachycarpus fortunei. Sam wogóle nie odróżniam odmian trachów, mam dwa kupione jako fortunei, ale bardziej mi pasują na tesany, zwłaszcza mój mniejszy w donicy liście ma identyczne jak Twój grubasek. Widać go troche w tle na przedostanim zdjeciu w tle figi;
 
trachycarpus1 (http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=96.75)
 
Ten większy wsadzony do styropianowej donicy jak u Ciebie - zresztę pomysł od Ciebie też ma sztywne liście, praktycznie się nie łamią oprócz tych dolnych które były już podniszczone jak go kupiłem.
 
tracgycarpus2 (http://images10.fotosik.pl/51/ab14dde34a5981a3gen.jpg)
 
Nawiasem mówiąc, to te styropianowe donice z kablem naczekały się na swoją premierę - sprawdzałeś termin przydatności do użycia, czy aby się nie przeterminowały? ;D
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 30, 2012, 22:27:19
Wooli, tak gwoli ścisłości to pomysł na styropianowe donice WASHI zgapił ode mnie. Ja z kolei zgapiłem to z niemieckiego forum. Arche zgapił ode mnie system wentylacji. W tym roku ja zgapię od Ciebie nagrzewnicę. Biedny Miś zgapił bigbagi od Czecha. Kilka innych osób od Biednego Misia. I w ten właśnie sposób wszyscy zgapiając od wszystkich rozwijamy palmiarstowo w Polsce. ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Marzec 31, 2012, 04:39:32
Washi

Moje gratulacje. Wszystko pięknie wygląda. Mam tylko pytanie na jakiej podstawie określasz wiek tych palm i dlaczego tak dużo im dodajesz :)
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Marzec 31, 2012, 11:50:00
Dzięki za wsparcie.Autografy rozdam na zlocie ;)

greg napisał:
Cytuj
Strasznie powyciągane liście ma ta największa palemka.

Fakt.Tak to jest jak coś zamawiasz i tego nie widzisz - nigdy nie wiesz co dostaniesz.
Wolałbym większy korzeń i krótsze liście, jest odwrotnie.Te z tego sezonu juz będą O.K. i sam jestem ciekaw na ile będą rózniły się od obecnych, szklarniowych jak mniemam.

wooli napisał:
Cytuj
Nawiasem mówiąc, to te styropianowe donice z kablem naczekały się na swoją premierę - sprawdzałeś termin przydatności do użycia, czy aby się nie przeterminowały?

Mam mieszane uczucia bowiem zimą włączyłem na godzinkę, potem dwie i myślałem że nagrzewając glebę stopi się cienka warstwa śniegu na powierzchni gruba na 1cm,2cm.Jednak to nie nastąpiło.
Potem włączyłem ponownie i włozyłem do gleby czujnik temperatury aby zobaczyć jak temp.rośnie.Po godzinie z hakiem nie urosła nic a nic.
Jestem pewien że wkopując cała konstrukcję kabel grzał bo sprawdzałem.
Niebawem będę wkopywał jeszcze na stałe podstawę  pod konstrukcję z pcv składającą się z rurek i trójników  na którą nałożę w czsie ostrych mrozów big baga to dokopie się do samego kabla i sprawdzę.
Szczerze to robiłem to pod washingtonie a skoro bedą tu rosły trach i cerifera podgrzewanie gruntu niezbedne nie będzie, chociaż lepiej aby działało ,tak w razie czego.

Cytuj
Widać go troche w tle na przedostanim zdjeciu w tle figi
Fajnie gdybyś dał jakieś zbliżenie bo niewiele widać.

Tak to fakt pomysł ze  styropianowanymi donicami zgapowałem ;) od grega ze 3 latka temu.
Wersję jednak ulepszyłem o kabel grzejny także patent jest mój i koniec kropka. :P

Biedny Miś

Z tymi latami to się nie upieram. ;)
Zauważ że używam zwrotów:coś około, ma pewno, myślę że.
Jak kiedyś natknąłem się na sklep na zachodzie, podawany był jednocześnie wiek i wzrost pnia i 7 letni trach miał  15 centymetrów pnia, wnioskuję więc nie wiem zresztą do końca czy słusznie bo metryki nie posiadam, że trach z 20cm pnia bedzie miał lat 8-9, a 40cm 11-12.Taka moja dedukcja ;)
Być może jestem w błędzie a wiem że masz w tym doświadczenie także liczę na sprostowanie.
Może o roczek zawyżam wiek?
Na szczęście palma to nie kobitka to się nie obrazi :a_52:
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Kwiecień 06, 2012, 10:18:19
Także przyłączam się do gratulacji.
Palmy małe, ale bardzo ładne. Zwłaszcza podoba mi się wagner i ten niby tesan. Jak zniosły przymrozki? Wiem, że nic im nie grozi, ale interesuje mnie widok liści. Miały przebarwienia? Ja u siebie mam przebarwienia nawet przy temperaturze -1c i nie wiem czy to normalne czy oznaka słabości i wycieczenia :).  Jak możesz to zamieść obraz z poranka.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Lipiec 14, 2012, 23:51:38
Marcin D

Sorki że dopiero odpisuję.
Odnośnie przebarwień od przymrozków to nie zaobserwowałem.Zmiany na liściach u niektórych palm wystąpiły jednak ze względu na intensywne wiosenne słońce, dziwnym jednak jest że niektóre mają te zmiany a inne nie, np.cerifera,tesan z przodu i wagnerianus z tyłu mają popalone stare liście natomiast nainital,tesan z tyłu i nowo wsadzona washingtonia zero zmian.Za jakiś czas wrzucę fotki ukazujące te zmiany.

Na razie skupię się na zmianach z przodu.Minęło 3,5 miesiąca.
Zdecydowałem że cerifera jest jednak za mała na zimowanie w gruncie, w dodatku popaliło jej liście od słońca więc wsadziłem ją z powrotem do donicy, w  jej miejsce wsadziłem tesana a w miejsce tesana washingtonię filibustę którą mam od nasionka i która ma obecnie dokładnie 3 lata.
Oto owa washingtonia jak miała 2,5 miesiąca:
(https://lh5.googleusercontent.com/-S-lCHMvJsjg/Tj0h-0cEHrI/AAAAAAAAAOk/wmKrq6di_js/s800/washi-2%252C5%2520miesi%25C4%2585ca.jpg)
i 15 miesięcy:
(https://lh5.googleusercontent.com/-FbrsB1Nj-lQ/Tj0iEORzg6I/AAAAAAAAAPA/cE71bM4CQV8/s800/robufera-15%2520miesi%25C4%2599cy.jpg)
i 24 miesiące(lipiec 2011):
(https://lh6.googleusercontent.com/-NgEg2Lp_3nc/Tj0iGEAwJVI/AAAAAAAAAPM/W6m9HbvU4mQ/s800/robufera-24.07.2011.jpg)
i 26 miesięcy(02.10.2011):
(https://lh5.googleusercontent.com/-eOGb7Mf8ceE/TphNCHmgOHI/AAAAAAAAAYY/FTc2K_pN8Ec/s800/P1000927.jpg)
W ostatnim roku przed wsadzeniem do gruntu palma w okresie wegetacji wypuściła 7 pełnych lisci.
Zależało mi aby uformować pień obciąłem więc wszystkie liście oprócz ostatniego tak poszła do pomieszczenia przy oknie od strony pólnocnej w temperaturze 10C-15C spędzić zimę.
W czasie zimy rozwinął się jej w pełni ten wychodzący liść i tak trafiła pod koniec marca na balkon a następnie na poczatku maja do gruntu.Kwiecień i początek maja są u mnie chłodne i palma przez około 1,5 miesiaca wypuściła jedynie jednego pełnego liscia:
11.05.2012:
(https://lh6.googleusercontent.com/-DPepoiUgMVU/UAFNFRAHSfI/AAAAAAAAAm0/MKJFpzdWgUw/s800/P1010091.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-scGYeYWDNqM/UAFNFQ1RRvI/AAAAAAAAAm0/OvusDHeK6cc/s800/P1010110.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-9BLaklJG0Fs/UAFWHFkX4bI/AAAAAAAAAoQ/PTvHQAHEkAs/s800/P1010100.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-VPrNtDgRDB0/UAFNNcHFXMI/AAAAAAAAAm0/eas1RdAySSA/s800/P1010112.jpg)
Palma wsadzana w grunt miała pień o wysokości około 30cm i została posadzona nieco głębiej aby korzeń lepiej był chroniony przed zimnem,na powierznię poszła agrowłóknina i kamień dolomit ciemny aby szybciej się nagrzewał grunt wokół palmy.Musze przyznać że spełnia swoje zadanie, dolomit w kolorze ciemnym jest w słoneczny dzień gorący, natomiast jasny znajdujący się nieco dalej odbija super promienie słoneczne czyli tez spełnia swoją rolę.
Efekt końcowy 01.07.2012.Roślina na pniu to nowo wsadzona lagerstroemia uformowana przeze mnie z malutkiej w ciagu dwóch lat, z tyłu kostrzewa sina:
(https://lh3.googleusercontent.com/-BwTL6oTW9fk/UAFWRFP14yI/AAAAAAAAAoQ/olvp1oK75Bs/s800/P1010134.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-yF3_PZhHtXU/UAFWVc0UnhI/AAAAAAAAAoQ/BKPSU2n9mIA/s800/P1010135.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-Vffqk-lzmh0/UAFWdWKliGI/AAAAAAAAAoQ/ZYL1htcEGqo/s800/P1010142.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-fR8tI1R3Y7A/UAFWfuNeVqI/AAAAAAAAAoQ/XUDt4fbUIP8/s800/P1010149.jpg)
No i ostatnia fotka z 11.07.2012:
(https://lh3.googleusercontent.com/-DAAzeuW_vJY/UAFV5MBJcOI/AAAAAAAAAoQ/YHYLwUl48AY/s800/11.07.2012%25283%2529.jpg)
Palma na dzień obecny wypusciła w tym sezonie wegetacyjnym 4 pełne liście.
Jestem pewien że wypuści więcej niż w ubiegłym roku ale ile dokładnie trudno teraz zawyrokować, dużo zalezy od temperatur a te w tym roku nie powalają niestety.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Sierpień 02, 2012, 16:21:20
Pełnia lata ;D
(https://lh3.googleusercontent.com/-VZ54TSl1Udg/UBqJbfLfklI/AAAAAAAAApE/yw_UcClKHrA/s800/P1010192.jpg)
Washingtonia ma na dzień dzisiejszy 5 nowych liści w tym sezonie no i jest okazem zdrowia,liście mają intensywnie zielony kolor bez żadnych skaz, i pomysleć że nie chciałem jej jeszcze w tym roku wsadzać do gruntu, a teraz cieszy mnie jak żadna inna:
(https://lh3.googleusercontent.com/-jKnv3Bl5h9A/UBqLaSf_eoI/AAAAAAAAAqI/GJN9OF9pGyc/s800/P1010193.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-fsvKBaHoOqs/UBqLYdKE6fI/AAAAAAAAAqI/jlpDFn2ZXEk/s800/P1010195.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-3agQxSLucws/UBqLjm73UoI/AAAAAAAAAqI/_NBbaXm1wko/s800/P1010196.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-r3mkMGF9TNs/UBqLlULEAHI/AAAAAAAAAqI/BEWzUIvE3u4/s800/P1010198.jpg)
Na chwilę obecną przyrost jednego liscia to około 20dni, wcześniej było około 30.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Wrzesień 20, 2012, 15:13:18
Na chwilę obecną washingtonia otwiera właśnie 8-go tegorocznego liścia.
Najszybszy przyrost był w sierpniu co akurat nie dziwi gdyż był to u mnie najcieplejszy miesiąc ze średnią 18,3C.
Lipiec był chłodny a wrzesień również nie rozpieszcza.Generalnie lato nie licząc sierpnia miałem w przeciwieństwie do pd.Polski do bani.
Druga dekada września to widoczne spowolnienie tempa wzrostu.
Temperatury spadły, poza tym pobliskie drzewa rzucają cień przez co słońca ma obecnie jak na lekarstwo.
Palma wygląda ładnie-liście są zdrowiutkie, przybyło na wysokość około 20cm pnia, pień też wyraźnie się pogrubił:
(https://lh6.googleusercontent.com/-c8gMnSXxfoY/UFrnvt0JmvI/AAAAAAAAAs0/VMiJ6eljFNc/s800/P1010242.jpg)
Bazując na latach poprzednich wiem ,że jej wzrost kończy się u mnie w okolicach 7-10.10.
Powinna zatem wyciągnąć jeszcze i rozłozyć 9-go tegorocznego liścia . Ostatnią aktualizację dam więc około połowy października.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Wrzesień 20, 2012, 16:05:00
Washi ekstra Ci urosła ta Wash. Możesz dać foto z góry, żeby porównać do starszych fot?
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Wrzesień 20, 2012, 16:43:44
Chcesz i masz ;)
Fotka z dzisiaj.
(https://lh4.googleusercontent.com/-r8F5SRdXTpM/UFsqQHhMCfI/AAAAAAAAAuA/iY6ErR1JSUk/s800/P1010245.jpg)
Chciałem uchwycić pień ale z każdej pozycji gęsto od liści i nijak go nie widać.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Araukar w Wrzesień 20, 2012, 18:30:58
Waschi bardzo ładna pani . Masz niestety jeden wielki plus w kwestii klimatu , Bałtyk w zanadrzu i jego nagromadzone kalorie . Wiem , że masz chłodne wiosny i lata  , ale masz  za to ciepłe jesienie i zimy  . Coś za coś . Moje trachy cały czas jeszcze rosną . Co prawda wzrost jest spowolniony przez zimne noce i poranki , ale widzę ,że rośliny jeszcze dają czadu. Mój stary trach chyba myknie 12 tego liściora  , a ta  7  latka  pozyskana od nasionka da w tym sezonie 9 liścia .  Generalnie jestem z tego sezonu bardzo zadowolony
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Arche w Wrzesień 21, 2012, 23:47:44
No Washi 8 liści to już coś ;) Jak myślisz co jest powodem że Twoja washingtonia wypuściła 8 liści a moja tylko 4? Nawóz?, Kamienie? Podłoże? Stanowisko? Co robisz takiego że Twoja palma rośnie szybciej? No bo klimat mamy taki sam więc to raczej odpada. No chyba że włączałeś kabel grzewczy aby podgrzać grunt  :a_97:

Pozdrawiam

Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Wrzesień 22, 2012, 00:16:00
Araukar

9 liści u 7-letniego tracha to jest rewelacja. Masz rękę do palm.Mnie zawsze nurtuje ile by wypuściły obie będąc w gruncie ,bo pewnym jest że jeszcze więcej.


Arche

Wydaje mi się że wszystko po trochu.Moja rośnie blisko pd.ściany, to robi róznicę.Kamienie jestem pewien że też powodują delikatnie wyższą temp.gruntu co pewno przyspiesza wegetację szczególnie w nieco chłodniejsze, ale słoneczne dni.Podłoze ja mam bardzo przepuszczalne.Ale najwazniejszy jest korzeń-ja regularnie raz w tygodniu podlewam palmboosterem no i daję nawóz specjalny dla roslin śródziemnomorskich.Jak ją wsadzałem w grunt bryła korzeniowa wygladała super i wypełniała idealnie wielką donicę ,teraz jest pewno dużo większa,jeśli tylko uda mi się ją dobrze przezimować to za rok powinna wariować ze wzrostem.Dodatkowym atutem będą liście których na początku tego sezonu nie miała.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 23, 2012, 10:09:51
Arche, WASHI, ile godzin operuje słońce na stanowiskch gdzie rosną Wasze waszyngtonie? Od ktorej do ktorej godziny?
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Wrzesień 23, 2012, 12:29:51
Kwiecień-sierpień  około 6-7h (mniej więcej 11.00-18.00), na początku września zasadniczo się to zmienia (przez cień okolicznych drzew)i obecnie np.jest tylko około 2h.(mniej więcej 11.00-12.00, 17.00-18.00)
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Arche w Wrzesień 23, 2012, 21:07:21
Od połowy Maja do połowy Sierpnia ok 3,5h w godzinach od ok 11 do ok 14. W chwili obecnej palma ma słońce może z 30 min dziennie (słońce jest już poniżej lini drzew  :( )
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Październik 29, 2012, 14:12:25
Minął ponad miesiąc więc mała aktualizacja najpierw odnośnie washingtonii.
Najpierw fotka z 22.10.2012  pokazująca jak stosunkowo niskie temperatury i brak słońca(pobliskie drzewa zasłoniły je już prawie zupełnie) spowolniły jej wegetację.Przez miesiąc rozwinęła zaledwie do końca 8-go liścia co fajnie widać porównując obecną fotkę do ostatniej:
(https://lh3.googleusercontent.com/-PNBkp0sNOKo/UI5xzNj85ZI/AAAAAAAAAu0/gJ4hhcVFlnw/s800/P1010286.jpg)

Następna fotka pokazuje pień który przyrósł o około 20cm w sezonie wegetacyjnym i pogrubiał znacznie. Tu przypominam że około 5cm pnia znajduje się pod poziomem gruntu co jest zrobione przeze mnie celowo aby chronić korzenie przed zimnem.
Palma ma obecnie 3 lata i 3 miesiące:
(https://lh5.googleusercontent.com/-2k11pOXugPQ/UI5xvpWYCXI/AAAAAAAAAu0/pF6fpZRirOQ/s800/P1010290.jpg)

Październik to okres pierwszych, na razie delikatnych u mnie przymrozków.Spadki w okolice zera (a takie występują u mnie w październiku) nie powinny jej zaszkodzić ale już takie -3C czy niżej i dłużej się utrzymujące dla tak małej washingtonii nie jest wskazane ,a przeciez niebawem listopad i może być znacznie gorzej.
Pierwsza rzecz to ochrona przed opadami gdyż wiadomym jest ,że palma ta na sucho zniesie nieco niższe temperatury.
W tym celu postawiłem konstrukcje z pcv ,a na niej zamocowany jest daszek z poliwęglanu. Konstrukcja wmocowana jest w rurki które na stałe pozostaną w gruncie-całość montuje się zaledwie w 5-10 minut.
Zdecydowałem się uciąć też 6 liści (tych wygiętych w dół) aby łatwiej je było  spiąć
I tak będzie progres do zeszłego roku gdzie na starcie miałem jednego rozwiniętego liścia , a teraz będą trzy ;D
28.10.2012:
(https://lh4.googleusercontent.com/-oRmcqH-qHR8/UI5x6WaIUkI/AAAAAAAAAu0/2k7McFkpBOQ/s800/P1010296.jpg)

Liście spiąłem każdy z osobna lnianym sznurkiem, potem wszystkie razem ze sobą. Miejsce skąd wychodzą nowe liście owinięte jest wieloma warstwami grubej agrowłókniny, pień owinięty został workiem jutowym.
Po pierwszym teście mrozowym dzisiejszej nocy stwierdzam ,że za sprawą tej prostej ochrony temperatura washingtonii była w najchłodniejszym momencie nocy wyższa o 3C niż temperatura obok. Zaznaczam ,że zakątek gdzie palmy się znajdują jest wyjątkowo dobrze osłonięty od wiatru.
29.10.2012:
(https://lh3.googleusercontent.com/-retVmlJDgxA/UI5x-K8YEMI/AAAAAAAAAu0/TIzKta5EwVs/s800/P1010308.jpg)
Drzew zasłaniających słońce już nie ma.
Jak dobrze pójdzie będzie to tak wyglądało jeszcze kilka tygodni, jeśli nadejdą większe spadki temperatur w pogotowiu będą inne opcje ale o tym niebawem ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Październik 29, 2012, 14:54:57
Fajnie to Washi wygląda, ale nie wierze w stabilnośc tych rurek. Jak sobie przypomne jak moje stalowe rury zostały wygięte przez wiatr to nie wróżę tej budowli powodzenia. Na razie jeszcze nie jest niczym obciągnieta to nie ma powierzchni do zdmuchnięcia. W każdym razie trzymam kciuki. Mam nadzieje,że nie będziesz miec ani mrozów ani wiatrów :).
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Październik 29, 2012, 15:21:20
Biedny Miś

Obyś nie miał racji :)
Miałem już jednej nocy dość silny wiatr tak że słychać było latające na zewnątrz przedmioty ,a konstrukcja rano stała nienaruszona w 2 egzemplarzach jakie posiadam.
Big bag co prawda będzie powierzchnią do zdmuchnięcia ale mocowany będzie dodatkowo do gruntu śledziami z Będzina a to powinno gwarantować solidność tego mocowania.

Odnośnie tych twoich stalowych rur to nie wiem czy dobrze pamiętam ale były dość wysokie i nie miały nic w poprzek co przecież znacznie stabilizuje całą konstrukcję.Dodatkowo tu jest daszek który jest zrobiony na wymiar i nachodzi na te rurki jeszcze bardziej wszystko wzmacniając.

Najgorsze jest to że za 2 lata będzie to trzeba pociągnąć w górę i łączenie tych rurek zawsze będzie słabszym ogniwem ale...tym będę się martwił za 2 lata.Zawsze jest jakiś sposób. ;)

P.S. Ten trach obok jest od ciebie. ;D
Za rok wylatuje stamtąd i robi miejsce xjubutyagrus, nie był to dobry pomysł aby go tam umieszczać gdyż nie potrzebuje warunków zimowania jak washingtonia przez co zabiera cenne miejsce. Notabene tak będę wiązał liście trachom co likwiduje problem nasiąkania wody opadowej do środka jak nie ma zadaszenia,usuwa problem łamania lisci obciążonych śniegiem i wzmacnia przed wiatrem.Same korzyści.
Kwestia tylko kiedy to robić bo palma tak podwiązania juz ładnie nie wygląda.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 02, 2012, 13:35:21
Sam robię w tym roku konstrukcję częściowo z rurek PCV (dla szorstkowca). Może w przyszłym tygodniu uda mi się ją pokazać. Wydaje mi się, że PCV to dobry materiał. Stalowych prętów nie ma co porównywać, bo wiatr je może zgiąć. Zaś tworzywo sztuczne ugnie się na wietrze, ale zaraz też wróci do swojej formy.

Najsłabszym ogniwem są te łączenia. Nie miałem tego w ręce i nie wiem jak się to zachowuje, a zatem trudno mi cokolwiek wyrokować. Moim zdaniem jeśli wytrzymają te łączenia to cała konstrukcja wytrzyma.

Kolejna sprawa to bigbag. Szkielet z bigbagiem i bez niego to dwie zupełnie różne rzeczy. Że sam szkielet przetrwał jakiś wiatr to mnie nie dziwi. Powierzchnia rurek jest minimalna. Zaś bigbag to żagiel, a żagle potrafią napędzać jednostki pływające o długości ponad 100 m. Sam zobaczysz co wiatr potrafi wyczyniać z konstrukcjami. Najmniejszy kawałek, w który wiatr będzie mógł sobie dąć spowoduje, że konstrukcja zacznie tańczyć.

Jakoś nie ma przekonania czy liście waszyngtonii trzeba było ścinać. Konstrukcja wydaje się dosyć obszerna. Na pewno nie dało się ich jakoś upchać?

W zasadzie zastrzeżenia mam jedynie do planowanego sposobu okrycia - tylko bigbag (o ile nic się w tej materii nie zmieniło). Ta torba nie jest od trzymania ciepła (bo go nie trzyma) tylko od ochrony przed opadami.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Listopad 02, 2012, 22:30:11
sorry, nie chciałem Wam "nudzić konia" ale przetestowałem jeden z worów, które kupiłem na stokrotce (nitka) październikową zimą. Jak czytam, iż wory mają zabezpieczać przed opadami to płakać mi się chce :( Po  2 dniach z włókniny wewnątrz lała się woda i 2 dni ją suszyłem. Tak jak podejrzewałem, ta plecionka musi przemakać >:( Chyba. że ją czymś nieprzemakalnym otulimy. chyba wrócę do styrobud ale nieco wzmocnionych jak dożyję kolejnej zimy. Obecnie zastanawiam się co będzie z mokrym środkiem przy spadku np do -20C :a_19:
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Listopad 14, 2012, 13:39:20
arundo

Cytuj
przetestowałem jeden z worów, które kupiłem na stokrotce (nitka) październikową zimą. Jak czytam, iż wory mają zabezpieczać przed opadami to płakać mi się chce  Po  2 dniach z włókniny wewnątrz lała się woda i 2 dni ją suszyłem. Tak jak podejrzewałem, ta plecionka musi przemakać 

Dzięki za cenną uwagę. Miałem dylemat jak to będzie i zastosowałem daszki z poliwęglanu, zresztą zanim nasunie się big bag daszek na tej konstrukcji spełnia rolę ochronną przed opadami.Jest to  pora roku kiedy palmy nie rosną i wody w takiej ilosci jak u nas pada nie potrzebują. Poza tym zmoczone nadmiernymi opadami są bardziej narażone na szkodliwe dzałanie mrozu.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TEST MAŁYCH TRACHÓW
Pewien czas temu postanowiłem potestować małe trachy w naszych warunkach klimatycznych zimą w gruncie aby przekonać się
naocznie jak to jest z tymi teoriami ,że jedna odmiana jest niby bardziej wytrzymała na spadki temperatur od innych.
Z tego co widzę są dwa podejścia wśród osób będących w temacie-1-kompletna bujda a zresztą nie ma to tak czy inaczej żadnego znaczenia bo trzeba grzać, 2.-może coś w tym jest ale gdzie leży prawda nie wiem, za mało danych. Ja osobiście skłaniam się do tego że być może coś jest na rzeczy i właśnie chciałbym się upewnić czy istotnie.
Na chwilę obecną skala testu jest mała, po jednej sztuce gdyż nie mam na tyle miejsca. Jednak szkoda mi było zimy więc zdecydowałem się zacząć nawet z pojedyńczymi sztukami.
Obiecałem też Garremu z Chin że przetestuje trzy odmiany tesana w naszych warunkach polowych. Podobno nikt tego wcześniej nie robił.
No więc od lewej: trachycarpus takil Kalamuni, trachycarpus tesan north, trachycarpus Bulgaria, trachycarpus tesan cultivated, trachycarpus Nainital , trachycarpus  tesan south (obecny ulubieniec grega :smiech:), trachycarpus fortunei.(https://lh6.googleusercontent.com/--UDdcGwsdBE/UKOAhJ6iAVI/AAAAAAAAAww/hKEDXU-ShAk/s800/P1010327.jpg)
Jeszcze na wierzch przyjdzie kilkucentymetrowa warstwa dobrze przepuszczalnej ziemi i gałązki iglaków.
Większość palemek ma około 1 roku, jedynie takil Kalamuni ma dwa lata(nie dostałem innego :( )
Aby wyrównać nieco szanse  ;) takil Kalamuni trafił do gruntu dopiero kilka dni temu podczas gdy pozostałe są już w gruncie kilka tygodni.
(https://lh4.googleusercontent.com/-0eHzD8TcX-g/UKOAhvJaBhI/AAAAAAAAAw0/fwg8clcYxQc/s800/P1010329.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-Sf8rSmipXwU/UKOAmuWsREI/AAAAAAAAAxA/60wXUq3Aew0/s800/P1010330.jpg)
Oby nie padły wszystkie bo będę zupełnie w punkcie wyjścia ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 14, 2012, 13:54:01
Próbka musi być statystycznie istotna. Rozumiem trudności z ilością odpowiedniego miejsca, być może ilością poszczególnych sadzonek itd. itp., ale test po jednej sztuce da wynik przypadkowy. Po prostu po zimie nie będziesz ani trochę mądrzejszy niż przed nią.

Poza tym, jak sam piszesz, palemki trafiły do gruntu zaledwie kilka tygodni temu. Raczej więc nie zdążyły się ukorzenić. Nie jestem biegły w tych sprawach, ale sądzę, że takich roślin nie można porównywać z dobrze zadomowionymi na danym stanowisku.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Listopad 14, 2012, 13:55:56
Jeśli wszystkie dobrze osłonisz np ścinkami papieru to wszystkie przeżyją, tylko dalej nic nie będzie wiadomo. Powinieneś wcale nie okrywać.
Tytuł: Odp: WASHI - Ustka - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Listopad 14, 2012, 14:35:03
greg

Tak, masz rację jednak mając do wyboru nie robić na razie nic czy zrobić to co zrobiłem wolałem zrobić cokolwiek.
Wiem że wynik tego jaki by nie był nie będzie miarodajny ale to mój początek cyklu testów, taki pierwszy kroczek.


Biedny Miś

Tak sobie myślę że wybiorę taką metodę pośrodku czyli przykryje gałązkami ,ale nie za dokładnie.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Listopad 14, 2012, 15:07:40
tylko sprawdź jaka będzie temp pod tymi gałązkami, monitoruj to. Pod każdą roślina musisz miec czujnik żebyśmy znali minima.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 14, 2012, 15:13:04
Żarty żartami  :P

Należało zaczekać do marca.
Ponieważ nie zaczekałeś moim zdaniem rośliny należy dobrze okryć.

Jedyną wspólną cechą 3-listnej siewki i 10-letniego trachycarpusa jest przynależność do tego samego gatunku.
Na pewno nie jest nią taka sama mrozoodporność.
Ja bym to dobrze zabezpieczył, bo co nam po suchych siewkach?
Na 3-4 letniej roślinie można przeprowadzić bardziej miarodajne testy.

Najbardziej martwią mnie te kostki. Gdy zamarzną będą ziębić nawet w ciepły dzień.

Poza tym gratuluję startu ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Listopad 15, 2012, 08:09:55
Cytuj
Jedyną wspólną cechą 3-listnej siewki i 10-letniego trachycarpusa jest przynależność do tego samego gatunku.
Na pewno nie jest nią taka sama mrozoodporność.

To jak taka siewka ma szanse przeżyć w naturalnych warunkach gdzie temperatury powietrza spadają rzekomo poniżej -10c, skoro taka siewka ma dużą mniejszą mrozoodporność?
Są dwie możliwości.
1. W naturalnych warunkach tracha mrozy nie sięgają -10c. Czyli cała ta bajka o super ciężkich warunkach w jakich żyją jest naciągana.
2. Siewka znosi zbliżone temperatury co dorosła palma.

Jeżeli siewka znosi np. tylko -6C to znaczy ze trachy nie mogą zachowywać ciągłość pokoleń na obszarach gdzie temperatura spada poniżej tej wartości. To chyba logiczne.

Mam te siewki od Andresa 74 w gruncie i zamierzam je wystawić na działanie -10c. Wg. mnie powinny przeżyć. Jak nie przeżyją to znaczy, że trachy nie żyją w tak surowych warunkach jak nam się wydaje.
Jak mój tok rozumowania jest błędny to poprawcie mnie.

Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 15, 2012, 08:53:54
-10 powinny przeżyć, ale jakim cudem nieokryte źdźbła miałyby przeżyć -18 pośród zimnych kamieni ?
Na zdjęciach ze środowiska naturalnego t.takila widziałem, że siewki rosną wśród innych roślin, w różnych osłoniętych zakątkach, w mniej lub bardziej głębokiej ściółce.

To, że palmy przeżywają przy -18 nie znaczy, że każdego roku są tam takie temperatury.
Nie wiem do ilu spada tam temperatura, ale może na tyle, by przetrwały tylko najsilniejsze.
Z drzewami jest podobnie: z ogromnej ilości kasztanów/żołędzi/orzechów kiełkują i wyrastają tylko nieliczne.

Atutem siewek jest to, że najważniejsza część jest ukryta pod ziemią (i ściółką).

Myślę, że najlepsze warunki do testów to warunki pośrednie.
Takie które nie zabiją wszystkich, ale usuną najsłabsze.

Wystawić siewki na -15 i powiedzieć, że wszystkie są kiepskie, bo padły to żaden eksperyment.
Podobnie jak wynieść roślinę z domu na -12 i powiedzieć, że oblała egzamin.

Zamierzam zrobić trochę inaczej niż Wash, ale teraz mówimy o jego bajce ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Listopad 15, 2012, 09:29:37
Kilka lat temu pisałem z Martinem Gibbonsem na temat temparatur jakie panuja zima w rejonie Naini Tal tam gdzie on szukał Trachów. Powiedział mi wtedy,że temp spadaja minimalnie do -6C z tego co pamiętam. Nie moge odnaleźc w tej chwili tego emaila. Jesli uda mi sie odnaleźc to wkleje jego treść

Odnalazłem email, zatem wklejam jego treść

"Dear Marek,
Thanks for your email. The old records say that the area where Takil grows wild is 'covered with snow from September to March'. This doesn't mean it gets very cold (certainly not by Polish standards). My guess is that it drops down to a few degrees below freezing, perhaps -5 or -6 deg. C. That's a bit of a guess since I have not been there during winter. Interestingly, it chooses the north side of the mountain, and is entirely absent from the warmer, south side. This may be because it's simply too dry on the south side during the summer, or it may be that it actually prefers cooler conditions. The most cold tolerant palm in the world (Rhapidophyllum
hystrix) comes from an area where the lowest temperature ever recorded is not much colder than -10 or so, and usually winters there cool down to a degree or two above freezing. The point I'm making is that plants in the wild almost never experience their lower-limit temperatures.
By the way, it was an assumption that the palms in Naini Tal were Takil simply because we did not know exactly what true takil looks like (we do now). We thought they had to be takils in Naini Tal simply because the town is so close to the area where they grow, but a few thousand miles away from T. fortunei. Assumptions are dangerous.
Hope this is helpful,
Kind regards, Martin"
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Listopad 15, 2012, 11:26:21
Co najistotniejsze-mrozy poniżej -15C jeśli są w naturalnym środowisku to raz na kilkanaście/kilkadziesiąt lat.
Natomiast u nas są co roku.No u mnie niemalże co roku.

Maluchy mają 20,30cm wysokości i najpewniej przeżywają wówczas tylko te przykryte dobrze ściółką, śniegiem albo jednym i drugim.
W ogrodzie róznie ze śniegiem bywa, czasem mamy jedynie ściółkę o ile sami palemkę nią przysypiemy.

No i nie ma tam takiego przemarzania gruntu bowiem temperatury za dnia znacznie zwyżkują.
U nas może być w nocy -20C a za dnia -15C.

Wniosek aby maluchy dobrze zabezpieczyć ( w moim przypadku przykryć gałązkami) jest uzasadniony. Coraz bardziej jestem skłonny nasypać na nie tyle igliwia aby nie było ich spod niego widać.Zrobie to jednak dopiero wówczas gdy w prognozach będą spadki temperatur poniżej -5C. I nawet wówczas przypuszczam że będzie ostra selekcja naturalna ale własnie o to mi chodzi. Jeśli dajmy na to uda się co poniektórym przetrwać bo zima będzie bardzo łagodna to w przyszłym roku przykryje je już delikatniej.

Dziękuję wszystkim za cenne opinie.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Listopad 15, 2012, 11:47:25
Washi

Jak je przykryjesz po uszy to na 100% wszystkie przeżyja. tylko jaki z tego morał? Że jak Trach będzie miał 6m to trzeba go igliwiem obsypać? Ja myslałe,że to ma byc test.

Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 15, 2012, 11:56:19
Można jak najbardziej tak zrobić. Na przykład sześciometrowego szorstkowca przysypać dziesięciometrową górą igliwia. Wtedy będziemy mieli ukoronowanie marzeń wielu osób: palmy w Polsce bez dogrzewania. ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Listopad 15, 2012, 12:19:02
Gregu

A jaka szeroka była by kupa igliwia, która by miała miec 6m i ile by ważyła. Umiałbys to jakos policzyć. Może to ma sens :)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 15, 2012, 14:57:56
Niestety nie wiem ile waży metr sześcienny igliwia. Samą objętość można trywialnie łatwo policzyć.

Załóżmy, że mamy szorstkowca o wysokości 6 metrów. Usypujemy na nim górę igliwia o wysokości 10 metrów. Dla uproszczenia niech ta góra będzie miała formę stożka. W przekroju niech to będzie trójkąt równoboczny o wysokości h = 10 m i długości boku a. Otrzymujemy tym sposobem zależność:

h2 + (1/2 a)2 = a2

Po podstawieniu i rozwiązaniu ze względu na a otrzymujemy, że podstawę tego stożka stanowi koło o promieniu r = 11.55 m czyli o średnicy 23.1 m.

Objętość tego stożka to:

V = 1/3 * π * r2 * h = 1/3 * 3.14 * 11.552 * 10 = 1396.28 m3

Przestrzeń ładunkowa przykładowej naczepy KRONE SDP 27 to 90.52 m3. Zatem wystarczy zaledwie nieco ponad 15 takich ładunków (dokładnie 15.42) by móc cieszyć się sześciometrową palmą bez ogrzewania. ;)

(https://lh6.googleusercontent.com/-Y03SQ3dV_n0/UKTzWp6PBuI/AAAAAAAAFtY/HwUgXjNFdmY/s625/8492795_1.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Listopad 30, 2012, 12:28:26
Niezależne badanie mrozoodporności siewek trachycarpusów w północnej Polsce ;D zaczerpnąłem od andresa


Wypośrodkowałem. Przysypałem igliwiem ale delikatnie. Liście są na wierzchu.
(https://lh3.googleusercontent.com/-GFvPZReNfW0/ULiW1XKJToI/AAAAAAAAAx8/9tYFFGOPKZA/s800/P1010338.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Listopad 30, 2012, 13:00:53
ja zamierzasz je zostawic tylko tak jak teraz to po nich.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Grudzień 11, 2012, 14:22:03
Dawno nie było aktualizacji 3 trachów.Oto fotki z 20.10.2012.
Zaczątki konstrukcji PCV :)
No więc wagnerianusowi najlepiej ukorzenionemu przybyło w sezonie wegetacyjnym 5 liści, tesanowi 4 liście ,a nainital 2,5 liścia-ten miał najmniejszy korzeń .Najbardziej wyciągnęło do góry tesana.
Kępa zaczęła już fajnie wyglądać, o ile przeżyją nadchodzącą zimę w przyszłym roku powinny juz dobrze ukorzenione ładnie rosnąć.
(https://lh6.googleusercontent.com/-uKfaWzAI3mw/UMchXV8NSKI/AAAAAAAAAz0/qZc_zCFJwrs/s800/1%2520-P1010255.jpg)

Cała konstrukcja ma od poziomu gruntu coś pomiędzy 160-170cm wysokości.
(https://lh3.googleusercontent.com/-ryKqDG40WRw/UMchgbQmJ1I/AAAAAAAAAz8/rKuwP2IQdjU/s800/2-P1010284.jpg)

Na górze umieściłem daszek z poliwęglanu, zakończony krawędziami metalowymi które nachodzą na rurki PCV  stabilizując dobrze całą konstrukcję.W płycie zrobione są 4 otwory aby mozna było mocnym sznurkiem zamocować daszek do rurek.
(https://lh4.googleusercontent.com/-OopmGoohU64/UMchg69xubI/AAAAAAAAA0A/LMhy143AekU/s800/3-P1010311.jpg)
Tak stało to około 1,5 miesiąca.Palmy były chronione od opadów.
5.12.2012 przed falą chłodów zdecydowałem się opatulić palmy workami jutowymi na dole i włókniną na górze, wokół pnia leży warstwa igliwia.Tak myślę że palmy obecnie są przygotowane na moje grudniowe temperatury.
Na dzień dzisiejszy w nocy najniższe temp. oscylowały w granicach -6C, jedną noc na krótko temp.spadła do -8,4C.
Za dnia było w granicach od 0C do -3C.
Te palmy nie będą dogrzewane prądem a baniakami z wodą .Na ekstremalne mrozy mam przygotowany big bag ale póki co go nie zakładam i oby tak było do wiosny.Big bag ma jeden bok otwierany na rzep czyli mozna szybko otworzyć osłone i wsunąć kilka 5l butelek z ciepłą wodą.
(https://lh6.googleusercontent.com/-yFJY3_QTk6A/UMchpOo2QeI/AAAAAAAAA0M/kyuwRy0t2Oc/s800/4-P1010355.jpg)

No a teraz to co lubie najbardziej ;D moja washingtonia filibusta i z boku tesan.Te palmy zostały jedynie opatulone workami jutowymi-trach jednym, wash dwoma.Liście są jedynie związane.Tak było do dnia 4.12.2012 gdyż cały listopad nie było przymrozków:
(https://lh4.googleusercontent.com/-gS1kmW5N5gQ/UMchrk1-l7I/AAAAAAAAA0U/pvrxPYpY8nU/s800/5-P1010343.jpg)
No ale aura miała się zasadniczo zmienić więc należało przygotować grzanie:
(https://lh5.googleusercontent.com/-rcD7RoWJtLE/UMch1POZ3NI/AAAAAAAAA0c/4s4ONHMsBsU/s800/6-P1010347.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-2mL1HKS0JEY/UMch1teq5LI/AAAAAAAAA0g/8GztCtuN9pc/s800/7-P1010350.jpg)
Siatkę z wężem opatuliłem agrowłókniną i na to dodatkowo nałozyłem z góry kaptur z agro(na zdjęciu tego nie ma)
Termostat ustawiony jest obecnie na 5C przy histerezie 3C, tak więc nie powinna mieć minusowych temperatur.
(https://lh3.googleusercontent.com/-Dta4f4JORNE/UMch_MHbexI/AAAAAAAAA04/gqJRxTMNZz4/s800/8-P1010356.jpg)

Na to nałożony został big bag który ma 320cm wysokości, złozony jest obecnie na pół i spięty mocnymi niklowanymi agrafkami tak aby za jakiś czas można go było złozyć w innej wysokości.
Tu widać nieco no i śnieg o tóry prosił BM ;D :
(https://lh4.googleusercontent.com/-Qjct5T70cYg/UMch902BaJI/AAAAAAAAA0w/DlRatkXvVTc/s800/9-P1010360.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-mKmt8E_zHSM/UMchTp-i5JI/AAAAAAAAAzs/SHKSEcaEgt0/s800/10-P1010357.jpg)
I na koniec trachy które mimo daszku również zostały przysypane sniegiem:
(https://lh6.googleusercontent.com/-g64C6W-9Fss/UMcjHKSaDxI/AAAAAAAAA1M/gNHFOF0uDZ0/s800/11-P1010364.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Grudzień 11, 2012, 14:35:03
Washi, dzieki za relacje. jestes bardzo odważny co do Trachów.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Grudzień 11, 2012, 14:58:29
Szkoda, że tak rzadko pokazujesz fotki, bo jest na co popatrzeć.
Podoba mi się grupa 3 trachów. Za kilka lat będzie świetnie wyglądać.
Podoba mi się też siatka z wężem świetlnym. Gdyby włożyć to w opony.... ;)

Sprawdzałeś wytrzymałość konstrukcji z rurek?
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Grudzień 11, 2012, 15:20:02
andres

Jeśli chodzi o konstrukcję z rurek sprawdzałem ją o tyle co silniej poruszałem.
Jest jak sprężyna ;D
Te 4 rurki o wysokości 45cm ,które sa u podstawy wbiłem młotkiem w grunt, nic nie kopiąc i nie rozluźniając przez co wszystko jest w miarę stabilne.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Grudzień 11, 2012, 17:16:38
Washi

Ekstra relacja.
Widać, że bardzo się przyłożyłeś do zimowania. Nie to co ja. :)
Widać, że Washi to solidna firma. 
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Grudzień 12, 2012, 05:12:32
Pod względem estetyki daję 5/5. Świetnie to wygląda.

Kępa szorstkowców bez ogrzewania? Jeśli powtórzy się taka sytuacja jak w lutym br. to marnie to widzę. Butelki pod BB raczej niewiele tu pomogą. Musiałyby być pod agrowłókniną palmy. Znacznie lepszym sposobem byłoby w takiej sytuacji zasypanie tym palm górą czegoś np. liści. Jeśli chcesz skutecznie zatrzymywać promieniowanie cieplne gruntu to warstwa termoizolacji musi być jak najgrubsza, bo jest ono słabe. Dobrym przykładem jak to powinno być zrobione jest workowy domek Artura. Biedny Miś pisał też ostatnio o wiórkach z niszczarki.

Zostawmy jednak na ten nieszczęsny luty 2012 na boku. Bez wątpienia masz lepiej niż większość z nas, ale też bez przesady. Ustka to nie północne Włochy. Weźmy np. luty 2011 (http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12115&ndays=30&ano=2011&mes=02&day=31&hora=06&ord=REV&Send=Send), albo styczeń 2010 (http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12115&ndays=30&ano=2010&mes=01&day=31&hora=06&ord=REV&Send=Send).

Tutaj palmy życia może by i życia nie straciły, ale jestem przekonany, że byłoby po liściach. Sam BB w jakimś tam minimalnym stopniu ciepło utrzymuje. Jednak na podstawie moich doświadczeń z osłonami twierdzę, że w przypadku takich temperatur efekt ten jest pomijalnie mały. Sam zobaczysz. Miałem kiedyś budę owiniętą agrowłókniną oraz może dwoma warstwami folii bąbelkowej co, jak sądzę, może być pewnym ekwiwalentem BB. Przy temperaturach rzędu -16 C (i to w grudniu, gdy grunt nie był jeszcze bardzo wychłodzony) chińska czujka pokazywała temperaturę o około 0.5 - 1 C wyższą niż na dworze.

Jeśli chodzi o waszyngtonię to siatka z wężem wygląda bardzo dobrze. Stoję jednak na stanowisku, że tracisz za dużo ciepła. Po włożeniu tego np.do opon zużyłbyś 1/10 tego. ;)
Z drugiej strony 256 W to nie jest dużo i na taki wydatek można sobie pozwolić.
Natomiast jeśli spojrzeć na to w ten sposób, że niewielkim kosztem pracy i finansowym można znacząco poprawić właściwości takiej konstrukcji to trochę żal. Zobacz na przykład taką matę zagrzejnikową (http://allegro.pl/mata-ekran-zagrzejnikowy-alu-pianka-alu-5-mm-i2841489807.html). W hasła reklamowe sprzedawcy trochę ciężko uwierzyć, ale sprawność z całą pewnością by to podniosło.

Mam do Ciebie wielką prośbę i ciekaw jestem wyniku. Czy mógłbyś przy np. -5 C zmierzyć czas grzania i czas nie grzania? Jeśli widzisz tę budkę z okna to nawet nie musiałbyś wychodzić z domu. Interesuje mnie zwłaszcza czas fazy spadku temperatury gdy termostat wyłącza grzanie.

O ile wiem w środku masz czujkę radiową. Są wygodne, bo jest podgląd z domu, ale mają większą bezwładność niż czujki na kablach. Jakbyś miał tam lepszy termometr to mógłbyś ocenić jak duży jest efekt bezwładności węża. Ja z tym źródłem ciepła nie mam żadnego doświadczenia.

Jeśli chodzi o kabel to jego bezwładność pokazałem w wątku o warowni (http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=61.msg6407#msg6407). Zwróć uwagę na ten zjazd poniżej 3 stopni zanim kabel grzejny się nagrzał. Zauważ, że musiały minąć aż cztery minuty by temperatura dobiła do zaprogramowanego dolnego progu 3 C i dopiero potem rosła do górnego progu 4 C.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Grudzień 19, 2012, 08:42:07
Cytuj
5.12.2012 przed falą chłodów zdecydowałem się opatulić palmy workami jutowymi na dole i włókniną na górze, wokół pnia leży warstwa igliwia.Tak myślę że palmy obecnie są przygotowane na moje grudniowe temperatury.
Na dzień dzisiejszy w nocy najniższe temp. oscylowały w granicach -6C, jedną noc na krótko temp.spadła do -8,4C.
Za dnia było w granicach od 0C do -3C.
Te palmy nie będą dogrzewane prądem a baniakami z wodą .Na ekstremalne mrozy mam przygotowany big bag ale póki co go nie zakładam i oby tak było do wiosny.Big bag ma jeden bok otwierany na rzep czyli mozna szybko otworzyć osłone i wsunąć kilka 5l butelek z ciepłą wodą.

Washi podziwiam Cię jak dwa razy dziennie będziesz latał z baniakami z ciepłą wodą. Powodzenia. Każdy robi jak uważa, ale ja takie maluchy zamknął bym albo w oponach, albo w budzie ze styropianu + lampki lub wąż świetlny. Ustawiasz termostat na ile tam chcesz i masz bezobsługową pracę. Módl się żeby nie przyszła prawdziwa zima bo się zajeździsz. Przygotuj sobie też dodatkowe metry włókniny żeby owinąć big bag bo sam big bag chyba nic nie da  przy -20(nawet z 20 baniakami). Zamiast big baga może lepiej daj 3 kaptury z włókniny a potem big bag.

Zastanawiam się dlaczego baniaki z wodą a nie prąd? Co Ci to da, oprócz tego, że się nalatasz? Co chcesz powiedzieć później? Że nie ogrzewałeś trachów i że Ustka to taka fajna lokalizacja jak Wrocław czy Legnica ? Że w tym wyjątkowym klimatycznie miejscu może rosnąć trach bez ogrzewania prądowego? Może chodzi o pieniądze? Zużycie prądu będzie Cie kosztowało grosze w porównaniu do zimowiska Wash.  Sorry Washi, ale dla mnie to jest celowe utrudnienie sobie życia w imię jakiejś chorej idei która brzmi PALMY BEZ PRĄDU. Inaczej tego nie widzę.

Owszem sam nosiłem baniaki z wodą, ale to była akcja ratunkowa w której to prąd nie dawał już rady bo tak wiało, że osłona nie mogła utrzymać ciepła.
Powodzenia
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Styczeń 14, 2013, 15:12:59
Mamy 14-ty dzień nowego roku, pora na nowinki ;D

Odnośnie washi i tesana z przodu bez zmian, tzn.są zmiany ale polegają wyłacznie na włączaniu/wyłączaniu wtyczki z gniazdka np.po 24.12.2012 wtyczkę na 12 dni zupełnie wyłączyłem, potem włączyłem ponownie i temperatury oscylują pomiędzy +2C a +5C(sterowanie termostatem).Nie zaglądam w ogóle do środka, nie wietrzę nawet jak jest odwilż, sprawdzam jak sobie poradzi (washingtonia) całą zimę z bierną wentylacją poprzez podwójną warstwę big baga.To też taki swoisty test nie temperaturowy ,a wentylacyjny :)

Co do trachów to testuje je na wszelkie sposoby  :smiech:
Przeżyły opatulone workami jutowymi i włókniną spadki temperatur ,ale w rozsądnych granicach tzn.nie poniżej -10C.
Na następny kilkudniowy spadek temperatur założyłem big bag i wstawiłem baniaki z ciepłą wodą nakrywając je i palmy podwójną wartwą włókniny.Wodę dawałem raz dziennie - rano co podnosiło temp.wewnątrz o kilka stopni za dnia (powodując że temperatura była w granicach zera jak często jest zimą w naturalnym środowisku i nie powoduje żadnych konsekwencji mimo spadków nocnych w granice -10C) i ograniczało spadek temp.w nocy nawet o 5-6C.
Po tych zimowych akcentach palmy wyglądały zdrowo jak latem po znacznych opadach (zdjęcia z 03.01.2013) ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/-nQ2Qoi5DA4w/UPQJn1m_xyI/AAAAAAAAA3A/-OZ5V3fRs5g/s800/P1010379.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-OrtqGcegKnI/UPQJn6EgPvI/AAAAAAAAA3E/Y5J8ZjqdSw4/s800/P1010381.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-S1UwejCWkKk/UPQJ0ADMobI/AAAAAAAAA3Q/5CdX-DfVeLE/s800/P1010382.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-YEdfSUOE8vM/UPQJ1k0VIeI/AAAAAAAAA3Y/s7phgtTUDng/s800/P1010383.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-mrHOsDx2EfQ/UPQJ-6vUgcI/AAAAAAAAA3g/fcvZ7EHxomg/s800/P1010384.jpg)

12.01.2013 nadeszły znów opady (dla odmiany śniegu) i mróz:
(https://lh4.googleusercontent.com/-WJmpR4QlbwM/UPQJ_sJJzzI/AAAAAAAAA3k/7-7J-rhOFSw/s800/P1010388.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/--ZE_SB3N9iw/UPQKHJ1584I/AAAAAAAAA3w/vDvm2ECMyfs/s800/P1010390.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-c5NEHaffF-M/UPQKJxUC5tI/AAAAAAAAA34/ENObmT1MRjY/s800/P1010393.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-ofq4wknFcLk/UPQKNwqsh6I/AAAAAAAAA4A/agfnsgQA9ls/s800/P1010394.jpg)

c.d.n.

Połączono: Styczeń 15, 2013, 12:11:19  
         

         Po wczorajszym wstawieniu 20l wody o temperaturze około +50C temperatura pod big bagiem podniosła się o kilka stopni względem tego co na zewnątrz.Palmy są lekko związane na szybko aby można było nałozyć big bag bez uszkadzania liści i teraz nie ma na nich agrowłókniny ,co powoduje że ciepło ucieka szybciej ale nie na tyle aby w temperaturach powyżej -10C był to jakiś problem.
         Dzisiejsze minimum nocne u mnie to -6,4C natomiast przy trachach -5C, różnica niewielka ale ten silniejszy spadek temperatury nastąpił znacznie później. Nie przejmuję się tym gdyż robię sobie testy ,a temperatury są na razie bezpieczne.
Jednak wniosek jest taki że przy spadkach temperatur w granicach lub poniżej -10C należy już przykryć włókniną i to podwójną lub potrójną warstwą.
         Po podmianie wody dziś o 10.00 na ciepłą(robię to raz dziennie) temperatura w środku skoczyła z -3,3C na 0C po 45 minutach, po około 2h w środku jest +0,2C, natomiast na zewnątrz nadal utrzymuje się -3,8C tak jak o 10.00.
        Z doświadczenia dzisiejszego i tych w poprzednich dniach wiem ,że temperatura w środku już nie wzrośnie ale będzie kilka godzin oscylowac w granicach zera i potem wraz ze spadkiem tej na zewnątrz zacznie spadać lecz nie tak gwałtownie i nie w takiej skali jak na zewnątrz.
        Palmy wyglądają zdrowo, ciemy kolor liści jest jeszcze jedynie miejscowo tam gdzie na palmie leży śnieg/lód.
(https://lh6.googleusercontent.com/-G_clU07ZSeo/UPUxN991KuI/AAAAAAAAA4w/C0x0OVUE9ww/s800/P1010395.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-1CJXW62hgRo/UPUxM-RjyoI/AAAAAAAAA4s/9YRzubkp1N4/s800/P1010396.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-TcsSsytbu0A/UPUxVxwtrjI/AAAAAAAAA48/xYDj1mx4fyg/s800/P1010397.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-_pXwazA_24I/UPUxWrdmqzI/AAAAAAAAA5A/bOVwZcEnHwc/s800/P1010398.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Styczeń 15, 2013, 19:10:33
Masz tam sporo wolnego miejsca (które można by wypełnić różnymi slumsowymi produktami).
Jeżeli mogę coś zasugerować to usunięcie np. szczotką śniegu ze środka palm.
Przy lekkim plusie śnieg będzie stopniowo topniał i woda będzie sączyć się do środka palmy.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 15, 2013, 23:03:38
Washi ile razy dziennie nosisz te baniaki i jakoś tę wodę musisz podgrzać czyli skorzystać ze źródła energii. Czyli nie jest to osłona pasywna. Wężyk grzewczy i pełny komfort :) chyba, że lubisz spacery z baniakami ;)
pozdrawiam a
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Styczeń 15, 2013, 23:50:57
andres

      Miejsca w środku jest faktycznie sporo ale palm w doniczkach nie chcę tam wstawiać, gdyż mam dla nich bardziej komfortowe(cieplejsze nieco ;D ) miejsce.
      Sugestia odnośnie usunięcia śniegu słuszna.Jutro idzie odwilż i rano to zrobię.


arundo

       Baniaki wymieniam raz dziennie ale tylko jak są dość niskie temperatury (prognozy minimów prawie -10C) i to też nie zawsze( jak prognozy ulegają zmianie to nie wymieniam).Pomiędzy 1.01. a 12.01 były np. cały czas nieosłonięte.Pewno gdybym miał robić to znacznie częściej to by mi się nie chciało. :)
       Moim celem jest uzyskiwanie wahań temperatur w przedziale pomiędzy -10C a +2C(takie moje wyjątkowo zimne dni w grudniu i marcu). Termostatu takiego nie posiadam więc ten sposób. Fakt iż nie jest to osłona pasywna a wodę trzeba podgrzać ale cel uświęca środki. Moim celem jest posiadanie w tym miejscu palm ,które będę w przyszłości osłaniał jedynie w ciągu stycznia i lutego i tylko w ciągu krótkich epizodów najsilniejszego mrozu(o ile takowe w ogóle wystąpią). Jeśli spadki temperatur nie będą przekraczały -11C i będą występowały na krótko ,a tak mam w grudniu i marcu to nie kiwnę palcem.Teraz obserwuję jak dają sobie małe radę i jeśli małe dają to tym bardziej większe i lepiej ukorzenione dadzą.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 16, 2013, 03:06:30
 Washi cyt:    "Moim celem jest uzyskiwanie wahań temperatur w przedziale pomiędzy -10C a +2C(takie moje wyjątkowo zimne dni w grudniu i marcu). Termostatu takiego nie posiadam więc ten sposób. Fakt iż nie jest to osłona pasywna a wodę trzeba podgrzać ale cel uświęca środki. Moim celem jest posiadanie w tym miejscu palm ,które będę w przyszłości osłaniał jedynie w ciągu stycznia i lutego i tylko w ciągu krótkich epizodów najsilniejszego mrozu(o ile takowe w ogóle wystąpią). Jeśli spadki temperatur nie będą przekraczały -11C i będą występowały na krótko ,a tak mam w grudniu i marcu to nie kiwnę palcem.Teraz obserwuję jak dają sobie małe radę i jeśli małe dają to tym bardziej większe i lepiej ukorzenione dadzą"

Washi zawiało nieco probabilistyką ;D a jak wróżce czarodziejce się nie uda?
a jak flance będą rosły, to na wysokości np. 2 m  będziesz wieszał zbiorniki z wodą ;) i wymieniał raz na dobę ??? i to będzie nie kiwanie palcem :chichot: Chyba, że planujesz cały czas uważać z kosiarką aby nie zniszczyć "palmy" :P

ze szczerą sympatią a


     


       
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Styczeń 16, 2013, 07:15:46
arundo

Na czarny scenariusz też jestem przygotowany :P
W rezerwie zawsze mam big bagi o wysokości 320cm(na wieki do przodu :chichot:), obecnie złożone na pół na 160cm.
Założenie zajmuje mi około 5 minut. A że ciepło zawsze samo obiera kierunek do góry to nic nie muszę wieszać :)
Zawsze oczywiście jest możliwy taki 02.2012 ale nie boję się, podejmę ryzyko,a co tam....
Moje minima dla grudnia i marca ocierają się o -10C tak więc wtedy wystarczy szkielet z daszkiem przed opadami i noszenia wody nie będzie. ;D
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 16, 2013, 14:20:17
bb nie grzeją, mam wewnątrz agro i kable grzewcze :)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Styczeń 16, 2013, 15:06:42
Środek grzewczy w moim przypadku to butle z ciepłą wodą ustawione na ziemi, jakieś tam ciepło oddaje również grunt.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Luty 28, 2013, 16:02:40
Przykra sprawa.Washingtonia którą miałem od nasionka mając 3,5 roku ,po pierwszej zimie w gruncie padła. Ale od początku.
Z perspektywy czasu analizując krok po kroku stwierdzam ,że popełniłem masę błędów które się do tego przyczyniły.

Sprawa nr.1 to ucięcie liści. Miałem problem ze związaniem ich aby móc nałożyć siatkową osłonę z wężem grzewczym i zdecydowałem się uciąć większość liści. To był błąd-nie powinienem był tego robić ,a osłonę pomyśleć w inny sposób. Ucięte liście wyjątkowo narażone były na infekcję przy dostaniu się w te miejsca wilgoci. I tak tez się stało.

Sprawa nr.2 to zbyt późno ją osłoniłem bo na początku grudnia ,a myślę że powinienem był to zrobić miesiąc wcześniej. Temperaturowo było OK. gdyż nie miałem większych przymrozków ale wiadomym jest że jesień, wilgoć i niskie temperatury w okolicach zera to zagrożenie dla tej palmy.Powinna być szczelnie osłonięta od wilgoci dużo wcześniej. To palma która w suchym ,w okresie kiedy nie rośnie świetnie sobie radzi, nadmiar wody w niskich temp. nie jest tu wskazany.

Sprawa nr.3 to osłona czyli big bag. Tak jak już wspominał arundo nie chroni on przed wilgocią. Jako bariera przed chłodem zdał egzamin, termostat był nastawiony na temperatury pomiędzy +2C a +5C i tak w środku było ,ale woda opadowa lała się po nim wdzierając się do środka ,może nie kapała na palmę ale powodowała nadmiar wilgoci w środku.

Sprawa nr.4 to brak wentylacji.Tu pofolgowałem sobie wyjątkowo.Wydawało mi się że big bag jest tak zrobiony, że z automatu jakaś mała wymiana powietrza pomiędzy wnętrzem ,a zewnętrzem następuje. Nic bardziej mylnego, nawet jeśli tak to jest to wymiana nieefektywna aby wysuszyć nadmiar wilgoci jaki był w środku.

Sprawa nr.5 to brak nadzoru. Nie zaglądałem do środka tygodniami i to był błąd bo widząc problem wcześniej mógłbym szybciej reagować tzn.rozchylać big bag w momentach kiedy temperatura na zewnątrz była na plusie czy w ostateczności wykopać palmę wcześniej zwiększając jej szanse na przeżycie.

Podsumowywując washingtonia to nie trach, tu nie można w naszym klimacie półśrodkami.
Musi być całą zimną część roku  dobrze osłonięta, chroniona zarówno przed mrozem jak i wilgocią

Co ciekawe trachycarpus tesan rosnący obok pod tą samą osłoną przetrwał zimę świetnie. Washingtonia  umiejscowiona była tak ,że miała pod big bagiem bardziej sucho i mimo tego cała spleśniała  a trachycarpus tesan  mimo że woda dosłownie z big baga kapała mu na liście ,a po otwarciu osłony czułem rozchodzący się w koło swąd pleśni  wyglądał bez zarzutu.

Fotorelacja:
19.02.2013-pień wygląda dobrze
(https://lh3.googleusercontent.com/-_LaEkzv9tz8/US9Lho2lzzI/AAAAAAAAA7w/uSwdERV0lXo/s800/P1010411.jpg)
Żywa tkanka cała zainfekowana, nieco wcześniej uciąłem 3 liście będące całe w pleśni, ale to jedynie odwlekło w czasie infekcję która dopadła najmłodszy nierozwinięty liść i miejsca ucięcia.
(https://lh3.googleusercontent.com/-hMZZZZiZALw/US9LhnzpaVI/AAAAAAAAA7w/khsk9KdGmz4/s800/P1010409.jpg)
Następnym ruchem było ucięcie całego pnia, nawet tak nisko widac zmiany.Podlałem palmę tez związkiem grzybobójczym i zwiększyłem temperaturę wokół niej
(https://lh6.googleusercontent.com/-jFyuwXjH-sI/US9Lrnugz9I/AAAAAAAAA7w/cZSHjidXcbw/s800/P1010413.jpg)
Osłoniłem dodatkowo przed wilgocią
(https://lh3.googleusercontent.com/-XkxEEkCIis0/US9LsTTGXDI/AAAAAAAAA7w/aG9QQcumsV8/s800/P1010419.jpg)
Niestety nie było pozytywnego skutku, zdecydowałem się ją wykopać
(https://lh5.googleusercontent.com/-n_B0Ni44dIc/US9L2W_I3xI/AAAAAAAAA7w/303tMC8ESRE/s800/P1010421.jpg)
Korzenie palmy były zdrowe
(https://lh4.googleusercontent.com/-yDQbIou5vv8/US9L6bbL25I/AAAAAAAAA7w/WLtKecmF4wQ/s800/P1010423.jpg)
Po wyjęciu z gruntu umiejscowiłem ją w bardzo słonecznym ciepłym miejscu, było jednak za późno
(https://lh5.googleusercontent.com/-3tHRFkce9f4/US9MC_QavxI/AAAAAAAAA7w/W-wP0IEF8a4/s800/P1010433.jpg)
Ciemniejsza część pnia coraz bardziej ciemniała i cały pień pokrył się pleśnią, tu zdjęcie wczesniejsze bo tamto ohyda :)
(https://lh5.googleusercontent.com/-3q-av2NtZKs/USTMg5AdbsI/AAAAAAAAA6A/g4ar8S4c-KY/s800/P1010431.jpg)
Oto fotki tracha tesana rosnącego obok 27.02.2013:
(https://lh3.googleusercontent.com/-j3K14zLMR6A/US9OS5ConOI/AAAAAAAAA8A/BJO7j1y6eGU/s800/P1010441.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-07CLXwj_UFg/US9OSxjz5HI/AAAAAAAAA78/6FJCqe4V7ao/s800/P1010440.jpg)
Podjąłem decyzję iż w miejsce washingtonii posadzę trachycarpusa wagnerianusa, jest już w drodze ;)
Jest to palma niezwykle ładna i podobnie bezproblemowa jak pokazany tu trachycarpus tesan.
Zrozumiałem jedno-nie chcę mieć palm schowanych pod osłoną przez pół roku i podejmując taką decyzję tym się kierowałem.
A pokazana tu historia niech będzie przestrogą dla przyszłych hodowców washingtonii w gruncie w tym nieprzyjaznym klimacie.Dodam jeszcze ,że obecna zima 2012/2013 okazała się u mnie nie tyle mroźna co niezwykle wilgotna.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Robert w Luty 28, 2013, 16:30:36
Nasuwa mi się jedno pytanie: czy można było, po zauważeniu pierwszych oznak pleśni, podjąć lepsze działania i uratować Washingtonię?
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Luty 28, 2013, 21:23:03
Robercie też zastanawiałem się nad odpowiedzią na to pytanie.
Myslę że tak ,ale koniecznym warunkiem było natychmiastowe wykopanie palmy i umieszczenie jej w ciepłym i suchym miejscu.Tak mi się wydaje ,że zrobiłem to jak już było wyraźnie za późno. Należało to zrobić jak zauwazyłem pierwsze objawy czyli w momencie kiedy pleśń pojawiła się na starszych liściach, a ja je uciąłem pozostawiając palmę dalej w tych tragicznych warunkach i dodatkowo ucinając liście naraziłem je na dalszą infekcję w miejscu ich ucięcia.Mam nawet wrażenie że tym posunięciem jedynie pogorszyłem sytuację.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 01, 2013, 02:25:22
Washi, ścinając liście otwarłeś wrota inwazji dla grzyba do wnętrza organizmu. Pozbawiłeś ją minimum osłony naturalnej tworząc rany. Ogrodnicy zasklepiają ranę środkami na bazie wosków (różne maści dla drzew po cięciu gałęzi). Nie ścinałbym a wykopał i suszył w wyższej temperaturze. Mogłeś też (musztarda po obiedzie) po obcięciu liści zalać gorącym woskiem np. świeczki powstałe rany. Taka  bariera mogłaby coś dać.  a
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 01, 2013, 19:34:55
Z tej smutnej lekcji pożytek taki, że przekonałeś się na własnej skórze, że zimowanie palm to nie zawsze bułka z masłem.
O tym, że waszyngtonia to nie szorstkowiec można było się przekonać w wątku Marcina w ubiegłym roku.
Jednak jak widać niektórzy muszą sobie kolano stłuc sobie sami. ;) Szkoda tylko palmy, bo mielibyśmy okazję obserwować jej wzrost na co szczerze mówiąc bardzo liczyłem.

Z zimowaniem wrażliwszych niż szorstkowce palm sprawa jest jak widać trochę bardziej skomplikowana.
Ja osobiście ustawiłbym wyższą temperaturę. Powiedzmy na co najmniej +6 C z histerezą 1 stopień. Ogrzewając powietrze obniżasz jego wilgotność względną.
Rozmawialiśmy też o podłodze z folii na gruncie. Ja mam taką podłogę wszędzie. Nawet w oponach u kordyliny.

Wbrew Twoim zapowiedziom liczę jednak, że z czasem zmienisz zdanie i sięgniesz jeszcze kiedyś po bardziej wymagające palmy niż szorstkowce. Nick zobowiązuje. ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Marzec 01, 2013, 21:02:35
Cytuj
O tym, że waszyngtonia to nie szorstkowiec można było się przekonać w wątku Marcina w ubiegłym roku.

Tak, tyle że moja zmarzła, ale nie zgniła. Uważam, że mrozoodporność wash jest mocno naciągana.
Palma obecnie jest w donicy. 
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 01, 2013, 21:11:42
Chodziło mi raczej o to, że z wielu względów waszyngtonia jest palmą od szorstkowców delikatniejszą i trzeba poświęcić jej proporcjonalnie więcej staranności i uwagi w czasie zimowania w gruncie.
Sam chcę w tym roku posadzić małą waszyngtonię by osobiście zmierzyć się z problemem.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: palmgg w Marzec 01, 2013, 21:41:03
To ja tez swoje dwa grosze dorzuce. Ostatnio tez z jednej washingtonii robusty wyjalem zgnity stozek wzrostu, po tym jak liscie staly sie wiodkie. W sumie dosyc niespodziewanie. Na pewno nie przez zbyt niska temperature, wydaje mi sie, ze korzenie mialy zbyt wilgotno. Najbardziej mnie zdziwilo to, ze w ciagu kilku dni sie to stalo i druga rzecz mnie zastanawia ze w tych samych warunkach cala gama roznych innych gatunkow bardziej i mniej tropikalnych ma sie bardzo dobrze.

Moim zdaniem waszyngotnie glownie przez to sa uwazane za latwe w uprawie i dosyc mrozoodporne, ze w sloncu i cieple bardzo szybko sie regeneruja. Z moich skromnych doswiadczen wynika, ze potrafia byc bardzo kaprysne, choc z drugiej strony potrafia rosnac niczym chwasty. Rosna szybko, ale tez rownie szybko umieraja jak im cos nie pasuje. Wydaje sie, ze dobry drenaz to podstawa no i sucho podczas zimy.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 01, 2013, 23:10:58
palmgg,
ubiegłej, prawdziwej zimy była susza i 3 tygodnie mrozów np ekstrema -28, nie przymrozków do -15 ::-? he he a jak sadziłem tracha to -10 się bałem.
Tym razem jest "ciepło" i wilgotno, maksymalne spadki przez kilka godzin do - 18. Poprzednio pełna defoliacja. Ciekaw jestem co będzie tym razem. Jak minie mi infekcja natychmiast sprawdzę, mimo że wymaga to sporo pracy destrukcyjnej. Zięć zrobił z niej "mumię egipską" jak byłem w szpitalu :o Muszę rozciąć kilkadziesiąt warstw agro niczym bandaże owiniętej wokół rośliny uważając na kabel grzewczy i usunąć kubik wełny mineralnej. To pokaże coś, aż się boję bać czy tak się nie skończy :a_117:
Rozumiem Washi i nie dziwię się pomysłom o szorstkach, sam takie miałem. Jak padnie stokrotka zostawię tylko alfy
pozdro a
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: palmgg w Marzec 02, 2013, 07:26:47
Arundo, trzymam kciuki zeby sie udalo. Mam nadzieje, ze fakt, ze Twoja wash spedza druga zime w gruncie i jej pomoze. Kiedy planujesz ja odpakowac juz calkowicie ?
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Marzec 03, 2013, 01:27:03
palmgg,
nie dziękuję aby nie zapeszyć. Drugi sezon zimowy w gruncie to pełny survival po ubiegłorocznych doświadczeniach. Jeśli miałeś na myśli hartowanie organizmu według mnie jest możliwe, ale w granicach potencjału jego genotypu. W momencie braku czynnika minimum następuje koniec.  Żadnym hartowaniem nie stworzymy cudu :smiech: Cuda to domena Bogów.   
Pełne odkrycie w przypadku wash to pojęcie trudne do sprecyzowania terminowo. Jeżeli przeżyje, 4 m-ce będzie bez okrycia. W zależności od temperatury, kolejne 4 m-ce będę zmuszony ją okrywać incydentalnie: w kwietniu i maju oraz październiku i listopadzie. Reszta jest milczeniem :) jeśli urosną kolejne 4 liście będzie super
pozdro a
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Marzec 19, 2013, 15:42:57
No to lecimy..... :)

Washingtonii już nie ma, skupmy się więc na trachach w gruncie ;)
Mija 50 dni zimy jak są bez ogrzewania prądem czy wodą.Miały jedynie przez ten czas na konstrukcji z pcv daszki z poliwęglanu chroniące od opadów.

Oto wykaz temperatur jakie miały miejsce u mnie w tym czasie tzn.od 28.01 do 18.03.2013. Jeden tydzień się powtarza ale po to aby nie było przekłamania temperaturowego z okresu kiedy była osłona z big baga i grzanie:
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12115&ano=2013&mes=2&day=26&hora=18&min=0&ndays=30
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12115&ano=2013&mes=3&day=18&hora=18&min=0&ndays=30
Cały czas byłem czujny ale okres ten był nad wyraz korzystny tzn.za dnia nie było u mnie w ogrodzie spadków
większych niż -2C ,natomiast w nocy większych niż -9C.

Szczególnie dała o sobie znać noc  z 12 na 13.03 ( -8,4C u mnie) i z tego dnia rano są te fotki. Liście są zwinięte ale za dnia temp.doszła do 0C i wyprostowały się:

wagnerianus
(https://lh5.googleusercontent.com/-ngEfWJEUqJc/UUhX8f0DMxI/AAAAAAAABCI/Sbfo_wsdar0/s800/P1010475.jpg)
Mimo że nie było jakiś wielkich mrozów po tym liściu na dole widać że 2 miesiące zimy (licząc od ostatniej fotki)dały mu się we znaki .Ten liść był nieco uszkodzony wiosennym słońcem(wsadzając palmy w grunt nie zostawiłem ich na jakiś czas na zewnątrz, a od razu zostały wystawione na działanie promieni UV).
W dodatku wystaje tak że daszek nie chronił go przed opadami. Efekt jest taki że jeszcze kilka miesięcy temu był zielony ,a obecnie jest już prawie cały zasuszony.

naini tal
(https://lh4.googleusercontent.com/-5R2Ejks041E/UUhX_hmRbDI/AAAAAAAABCQ/vTcueJCi_Bk/s800/P1010477.jpg)

tesan
(https://lh3.googleusercontent.com/-vG7GgzDIYDE/UUhYHReN35I/AAAAAAAABCY/8hL0X_7I64g/s800/P1010480.jpg)

tesan z przodu
(https://lh5.googleusercontent.com/-xShO2eUAfvY/UUhYSD1I3sI/AAAAAAAABCo/2pkVlau-5hc/s800/P1010488.jpg)

18.03 zdjąłem daszki i konstrukcje z pcv, zajęło mi to przy 2 sztukach około 30 minut. Następny dzień czyli dziś sypnęło śniegiem i na to czekałem ;D :
(https://lh6.googleusercontent.com/-Erey3OsuW5s/UUhYVSWkWhI/AAAAAAAABCw/sGi9GRqBjYo/s800/P1010491.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-mYft1dHQ2kA/UUhYbWUUz3I/AAAAAAAABC4/g0uJWSbRKdU/s800/P1010497.jpg)

Tu dołek z tyłu czeka na wagnerianusa ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/-6xrqwkf-JjI/UUhYe-mD00I/AAAAAAAABDA/6etIG99Kpk8/s800/P1010498.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-2KB-T8f862s/UUhYiJUMnrI/AAAAAAAABDI/149MnSysyN4/s800/P1010500.jpg)

Na koniec dwa jednoroczne maluchy które jakoś znoszą tę zimę.Na dole tesan cultivated na górze naini tal.
To taki wydaje mi się test dla nich akuratny, bez śniegu nie było poniżej -9C. Póki co najgorzej wygląda zwykły fortunei ale poczekamy do wiosny:
(https://lh3.googleusercontent.com/-LdEy_8YTu14/UUhYM4bDOBI/AAAAAAAABCg/gydScE5BcFI/s800/P1010487.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Marzec 19, 2013, 16:04:26
Super relacja!
Fajnie ciepło w tej Ustce.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Marzec 19, 2013, 16:49:38
Masz duże szanse na utrzymywanie się łagodnego klimatu zimą.
Jest potencjał. Przydałoby się teraz trochę słońca i wiosna.

Ciekawe jak taki umiarkowany, ale długotrwały chłód wpłynie na Twoje trachycarpusy.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Marzec 22, 2013, 13:51:06
Dzięki za uznanie ;)

Ostatnie 3 dni  u mnie to delikatny mrozik do -4C w nocy ,a w dzień około OC.
Po liściach nie widać obecnie jakby w ogóle był mróz choć zaznaczam ,że oglądam je jedynie za dnia :)
No ale szykuje się nie byle jakie zakończenie zimy.
W prognozach od jutra mam 6 słonecznych dni z temp.max około 0C i w nocy z minimami na poziomie pomiędzy -6C a -9C.
Przynajmniej takie są prognozy według MeteoGroup (Mojapogoda), a te mi się najbardziej sprawdzają.
Palmy pozostaną niczym nie osłonięte i mam tylko nadzieję ,że stan faktyczny tzn.minima nie będą odbiegały znacznie od prognoz bo jadę i tak na krawędzi.
Duże palmy może i mogą wytrzymać kilkunastostopniowe krótkie spadki temperatury bez całkowitej utraty liści .W przypadku tych wydaje mi się że -10C to już niebezpieczna bariera także marginesu błędu praktycznie nie ma albo jest minimalny. Przyznaję że jestem niezmiernie ciekaw jak będzie wyglądał ich stan po tym tygodniu i pocieszam się tylko tym ,że to już końcówka marca także noc jest krótsza i słońce już wyżej operujące podnosi temperatury za dnia w miarę bezpieczne poziomy, przynajmniej u mnie.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Marzec 29, 2013, 18:11:34
Jest 29.03.2013 , zaraz Święta Wielkanocne.
10 dni temu oczekiwałem powrotu prawdziwej mroźnej zimy z nocnymi spadkami temperatur w przedziały pod -10C i taka zima była
ba ..... zima nadal jest ;)
(https://lh6.googleusercontent.com/-5DDvAI-0Fs0/UVW9UqhKtDI/AAAAAAAABEc/M832UkqjYHE/s800/P1010505.jpg)
Dzisiaj rano świeciło słońce, było już w miarę ciepło +3,5C ,a tu nagle znów wraca śnieżna czapa :P
Trachy wyglądają obłędnie, dwa miesiące bez osłon ani grzania, ostatnio 18 dni pod rząd ze średnią dobową poniżej 0C.


Na chwilę obecną naini tal wygląda niemalże jak przed zimą, tesan ma troszkę uszkodzone dwuletnie liście i miejscowo połamane przez wiatr ubiegłoroczne ale generalnie stan jego jest zadawalający.Najsłabiej zimę zniósł wagnerianus , ale i tak nie jest źle. Z jego dwuletnich liści dwa są tak sfatygowane ,że nadają się do ucięcia pozostałe jeszcze są zielone(a nie były w najlepszym stanie już latem ubiegłego roku), ubiegłoroczne mają delikatne uszkodzenia mrozowe - nacięcia tak jakby od żyletki ale ogólnie wyglądają dobrze.
Za to te palmy lubię i mam nadzieję , że z wiosną nie zrobią mi żadnej negatywnej niespodzianki.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Kwiecień 07, 2013, 16:22:49
Gdy padła washingtonia filibusta w czasie swojej pierwszej zimy w gruncie zdecydowałem że w jej miejsce wsadzę trachycarpusa i po dłuższym namyśle padło na wagnerianusa.Jest to piękna palma, być może nieco mniej odporna na niskie temperatury niż zwykły fortunei ale za to nadaje się idealnie do stanowisk bardziej wilgotnych i wietrznych, czyli nadmorskich no i do małych ogrodów ze względu na nieco mniejsze rozmiarowo liście.Zależało mi również aby ta palma z dwójki umiejscowiona bliżej ściany była nieco wyższa , a ponieważ "rakieta przyrostów" washingtonia odeszła na tamten świat zdecydowałem zakupić wagnerianusa o nieco wyższym pniu.

04.04.2013 Wystawienie na zewnątrz w zacienione miejsce.
(https://lh4.googleusercontent.com/-6FJXNTmgkww/UWFzh0mLViI/AAAAAAAABFA/VfKwxuvd8wY/s800/P1010509.jpg)
Palma została zakupiona przez Ebay. Muszę przyznać że otrzymując palmę byłem mile zaskoczony jej wyglądem-liście były ładne i w ilości przekraczającej to co było w opisie, podobnie wysokość pnia była nieco wyższa. Jedynie co rozczarowało to mała bryła korzeniowa.Mieściła się w doniczce o wysokości 25cm a średnicy 30cm, zdecydowanie za małej. No ale doprowadzę ją do porządku i pod koniec wakacji będzie jak trzeba (nawóz+palmbooster).
Niestety wagner musiał czekać w ciemnym pomieszczeniu miesiąc czasu na dogodne warunki umożliwiające posadzenie go do gruntu ze względu na rekordowo długą zimę w tym roku.Wsadzony został 05.04.2013 w czasie pochmurnej pogody, aby słońce nie popaliło liści.

07.04.2013 Wagnerianus wylądował w miejsce washingtonii.
(https://lh5.googleusercontent.com/-IgErEfGeOmc/UWF0GJJXKUI/AAAAAAAABF4/K5MLsxCz0mA/s800/P1010520.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-0lCObwHmOWw/UWFzuzy-wiI/AAAAAAAABFQ/vhaxBzPMKUI/s800/P1010515.jpg)
Pień ma wysokość 75cm, dół pnia ma obwód 55cm, góra 40cm.Palma jest posadzona kilka centymetrów poniżej poziomu gruntu dla bezpieczeństwa (przemarzanie korzeni). Grunt jest przykryty czarną agrowłókniną zimową ,a ta przysypana ciemnymi kamykami aby grunt lepiej sie nagrzewał w słoneczne dni i ciepło szybko nie uciekało.
(https://lh4.googleusercontent.com/-Iqc-JhdnRRY/UWFz3hoQpkI/AAAAAAAABFg/0a8qB2iKADQ/s800/P1010516.jpg)

Wagnerianus ma 8 pełnych liści. Rosnący z boku tesan ma ich 10.
(https://lh6.googleusercontent.com/-Bu7GRi2bxnY/UWFz9DgohMI/AAAAAAAABFo/xyqZCM8hH-4/s800/P1010517.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-GMoGFc7ydW4/UWFzvemonrI/AAAAAAAABFY/DNe1u1qysIA/s800/P1010512.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-JTk_Dc1ybVU/UWFzilXd4bI/AAAAAAAABFI/_OC7SiREzHs/s800/P1010511.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-hAmnDyJAdq0/UWF0BLmFYmI/AAAAAAAABFw/tkNXhVCxLIo/s800/P1010519.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Kwiecień 07, 2013, 16:34:00
Plantacyjny*, ale pasuje do tego miejsca lepiej niż waszyngtonia.
Moim zdaniem wagnerianus wcale nie jest mniej odporny od tracha.
Wiele zależy od danego osobnika (weźmiesz 30 sztuk i każdy zareaguje inaczej: jedne źle, drugie lepiej
Po ostatnim mrożeniu moich palm (-13 na wysokości 80 cm) rosnące obok siebie wagnerianus i t. fortunei od Oleandra wyglądają diametralnie różnie.
Wagnerianus ma obrażenia rzędu 5-10%, a fortunei ma 90% zmrożonych liści.



*(mało korzeni, mało liści, brak starszych liści)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Robert w Kwiecień 07, 2013, 16:53:05
Styrodonicę z podgrzewaniem zostawiłeś?
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: palmgg w Kwiecień 07, 2013, 21:01:48
Washi, z ciekawosci ile dales za tego wagnerianusa? ja bralem w zeszlym roku w oazie ok 50 pnia i bardziej powyciagane liscie mial. Za to mial ich chyba wiecej.

Wagnerianus i duzy fortunei byly u mnie identycznie zima traktowane, nawet do jednego termostatu wpiete i generalnie wagnerianus lepiej po zimie wyglada, poza tym liscie maja duzo ciemniejszy odcien.

pozdrawiam
palmgg
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Kwiecień 07, 2013, 21:56:05
palmgg

Łącznie z transportem, który z reguły nie jest tani 492zł.
Widziałem fotki tych wagnerów przed zakupem i były bardzo różne więc poprosiłem sprzedawcę aby wybrał egzemplarz z krótkimi ogonkami liściowymi.

Tak masz rację liście wagnerianusów mają ciemniejszy odcień zieleni.
Na tych fotkach dobrze to widać chociaz nie jest to do końca miarodajne gdyz tesan rosnący obok ma za sobą zimę w gruncie i przyblakł ostatnio od ostrego słońca przy dość niskiej temperaturze, końcówki starszych liści u niego są wręcz zeschnięte.Tak mi się wydaje, że widać po nim naturalny proces starzenia się najstarszych liści, po pozostałych trachach w gruncie tego nie widać gdyż są w słońcu tylko krótki czas rano i po południu ze względu na jeszcze o tej porze zacienione miejsce.

Robert

Tak pozostawiłem. Będą w razie małej epoki lodowcowej jak znalazł :)
W przypadku posadzonych tam washingtonii i jubutyagrusa korzystałbym z tych styrodonic częściej zimą, obecnie będą raczej na czarną godzinę.

andres

Ja osobiście jeszcze zbyt mało wiem jak odporność na mróz wagnerianusa ma się do odporności zwykłego fortunei. Zwykle w opisach wagnerianus jest o stopień czy dwa mniej odporny ale masz rację każdy egzemplarz jest inny, liczą się też często drobne detale. Cieszy mnie że twoje i palmgg doświadczenia z nimi są pozytywne. Ja z moją opinią ,bo mam jednego już w gruncie wstrzymam się jeszcze trochę. Zaraz po ostatnich ostrych mrozach wyglądał najgorzej a teraz widzę że liście nabierają kolorku więc być może moje negatywne spostrzeżenia były zbyt pośpieszne. Jedno jest pewne liście są drobniejsze i bardziej sztywne więc nadają się super na lokalizacje wietrzne i z dużymi opadami śniegu czyli pod tym kątem dla mnie idealne ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Kwiecień 07, 2013, 23:17:55
Witaj Washi,
gratuluję palmy, nie siewki ;)

Cytuję co napisałeś :"Jedynie co rozczarowało to mała bryła korzeniowa.Mieściła się w doniczce o wysokości 25cm a średnicy 30cm, zdecydowanie za małej. No ale doprowadzę ją do porządku i pod koniec wakacji będzie jak trzeba (nawóz+palmbooster)."

Życzę Ci najlepszego i palemce. Jeżeli stwierdziłeś słabą bryłę korzeniową to skąd pomysł nawożenia?
Czym? ranami ma pobierać te nawozy? Korzenie rozwinięte działają, mocno uszkodzone nie radzą sobie. Osobiście dałbym im czas na odbudowę, tak zrobiłem z Alfem od Misia, też był bez korzeni.

Mam też nadzieję, że fakt mniejszych liści świadczy jedynie o praktycznym umiejscowieniu palmy blisko domu a nie o dostosowaniu do środowiska wilgotnego i wietrznego ;)
No chyba, że coś wiesz na ten temat? uzbrajam się w cierpliwość i czekam na informację ;)

Cytuję Cię Washi:"Ja osobiście jeszcze zbyt mało wiem jak odporność na mróz wagnerianusa ma się do odporności zwykłego fortunei. Zwykle w opisach wagnerianus jest o stopień czy dwa mniej odporny ale masz rację każdy egzemplarz jest inny, liczą się też często drobne detale"

Oczywiście, że każdy osobnik indywidualnością jest ;). Jeśli to możliwe sklasyfikuj jakoś, te liczące się drobne detale. Jeśli drobne to myślę, że nie wykraczają  poza poziom biotopu dla twojej rośliny
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Kwiecień 08, 2013, 00:10:36
arundo

Dziękuję.
Tak już bardzo precyzyjnie to start nawożenia zacznę dopiero za kilka tygodni.
Chcę stosować palmbooster, który przyspiesza znacząco rozwój korzeni a należy stosować go wraz z nawozem gdyż szybko rozwijające się korzenie potrzebują odpowiedniej ilości składników mineralnych. W sumie to mam już to sprawdzone bo robiłem podobnie choćby z naini talem, który rośnie w gruncie rok czasu a miał wyjątkowo mały korzeń jak był wsadzany w grunt.

Kilkutygodniowy okres karencji ;D ma służyć raz aklimatyzacji palmy w nowym miejscu tym samym powstaniu zaczątków nowych korzeni, dwa odczekaniu na odpowiednio wyższe temperatury.Tak kiedys czytałem że 2 tygodnie wystarczą, ja odczekam 3-4.

Jednym z argumentów przemawiających za ta palmą w tym miejscu były właśnie krótkie łodygi i mniejsze liście tego gatunku. Z boku są schody i wyżej taras.

Nie , nie wykraczają. Pod pojęciem drobne detale mam na mysli np.miejsce w ogrodzie(czasem lokalizacja np.jedna palma bliżej ściany, druga kilka metrów dalej robi taką róznicę) czy okres jaki jest w gruncie (jedna może być dopiero wsadzona a druga 2, 3 lata w gruncie).Biotopu nie ruszajmy. ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Kwiecień 08, 2013, 00:37:07
lokalizacja wszystko tłumaczy, będę trzymał kciuki, ale ten "palmbooster" dla mnie to jak aloes dla panienek w pewnym wieku ;) możesz przesłać pełny skład tego cuda? głównie interesują  mnie fitohormony aktywne i dlaczego aktywne? Jako ciekawostka do dzisiaj nie mam odpowiedzi po co w nawozie do korzeniowym, węglowodany :D 
A może to kasa za efekt placebo ;)
Poważnie, wszyscy ogrodnicy "przemysłowi" zawsze chwalili mnie za dystans do nawożenia, nie tylko młodych roślin a każdych nowo posadzonych. Ja Brahea nie będę nawoził przez pierwsze 2 lata pozdro a :)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Kwiecień 08, 2013, 07:37:41
U wagnerianusów mniej więcej wiadomo jakiej długości liści się spodziewać.
Raczej nie będą one tak krótkie, jak na zdjęciu.
Europejskie t. fortunei mają genetyczny koktajl (sprowadzone w XIX w., podlegały różnym wzajemnym krzyżówkom), że ich wygląd jest bardzo zmienny (długie lub krótkie liście, mniej lub bardziej okrągłe, pień gruby lub cienki, itp.)
Wagnerianus wydaje się być bardziej czystą odmianą (nie wszyscy uznają go za odrębny gatunek).

Zmierzam do tego, że te liście prawdopodobnie zaczną rosnąć dłuższe, gdy palma dojdzie do siebie.
Krótkie ogonki to często znak przeżytej traumy ;)

Na pocieszenie obrazek:
T. fortunei (osobnik żeński) po lewej i t. wagnerianus (osobnik męski) po prawej.
(http://gardenbreizh.org/modules/pix/cache/photos_120000/GBPIX_photo_122376.jpg)

źródło: http://www.fousdepalmiers.fr/html/forum/viewtopic.php?f=1&t=6194
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Kwiecień 08, 2013, 10:51:08
Wreszcie coś co przypomina palmę, a nie przerośniętą kępę trawy. ;)
Aktualnie roślina nie powala urodą, ale w zasadzie prawie zawsze tego typu zakupy trzeba potraktować jako inwestycję. Za trzy lata powinna być piękna jak panna na wydaniu.
Przyczepię się: gdzie zdjęcie bryły korzeniowej? Czy palma była w doniczce przekorzeniona czy wyglądała raczej na świeżo kopaną?
Ciekawy jestem czy wypuści jakieś liście w tym roku.

Jak kilka razy wspominałem mój szorstkowiec był świeżo kopany i ilość korzeni była naprawdę minimalna. Palma podczas sadzenia dosłownie wypadła z donicy. Nie stosowałem żadnych wspomagaczy. W rok od posadzenia palma miała mnóstwo korzeni, które były dosłownie wszędzie, a na wiosnę, rok po posadzeniu, zaczęła żwawo rosnąć.
Odnośnie palmboostera. Być może pomaga, być może nie. Trudno powiedzieć. W tym roku mam zamiar sam sprawdzić. Wydaje mi się jednak, że palma jest w stanie doskonale sobie bez niego poradzić. Bardziej przychylam się do zdania Arundo, że to jak aloes itd. ;)

Jeszcze taka ciekawostka odnośnie nawożenia dla przyszłych właścicieli Brahea. Posiadana przez mnie książka Winterharte Palmen (http://www.palmeperpaket.de/cgi-local/loadpage.cgi?user_id=4708&file=buecher/WinPal.htm) opisuje łącznie 13 różnych palm (różne gatunki czy odmiany szorstkowców, daktylowców czy butii traktuję w tym momencie jako jeden). Ową ciekawostką jest to, że palma Brahea jest w tym gronie jedyną palmą, którą zaleca się w ogóle nie nawozić. Jako palmy o dużych potrzebach żywieniowych wskazuje natomiast popularne szorstkowce, daktylowce i waszyngtonie. Wśród palm opisanych w książce najbardziej żarłoczna ma być Washingtonia robusta.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Kwiecień 08, 2013, 18:21:08
Odnośnie palmboostera.
Niestety na opakowaniu nie ma składników ani ich proporcji. :(
Ja go sprawdziłem na swoich palmach i widzę ,że nie jest to jedynie reklama,czy wyciąganie kasy, to działa.
Nie robiłem jednak doświadczeń typu dwie jednakowe palmy i jedna podlewana palmboosterem ,a druga nie i efekt po pewnym czasie.Ja nie robiłem, ale od czego jest internet....
Doświadczenie przeprowadził Nigel-dwa syagrusy z lewej podlewane były palmboosterem, dwa z prawej nie.
Pokazany jest efekt, już po 9 tygodniach widać znaczną różnicę ,a przecież sezon wegetacyjny trwa przynajmniej dwa razy dłużej. Ja nie twierdzę że nalezy non stop poić tym palmy ale w momencie kiedy wkopujemy palmę w grunt przez pierwszy rok czy dwa uważam że warto ten środek stosować aby bryła korzeniowa była solidna, palma lepiej rosła i tym samym lepiej znosiła nasze ciężkie zimy.
http://www.hardytropicals.co.uk/forum/viewtopic.php?f=1&t=9341
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Kwiecień 08, 2013, 22:44:23
Washi, fajnie ale 4 czy 40 roślin to nadal nie jest grupa reprezentatywna i statystycznie istotna. Trudno o jakieś wnioski na tej podstawie. Nie mniej życzę sukcesu :) ja tak jak pisałem, Brahea  może zapomnieć o dopalaczach, za smarkata :D jak będzie pełnoletnia to jej "kawę" postawię ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Kwiecień 11, 2013, 10:11:19
Ile liści jej obciąłeś na dzień dobry?
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Kwiecień 11, 2013, 11:04:17
Ja mam nieco odmienne podejście do palmowych liści niż andres ,choć i tak ewoluowałem ostatnimi czasy.
Lubię jak liście są bez jakichkolwiek uszczerbków i jeszcze jakiś czas temu ciachałbym wszystkie, które tego warunku nie spełniają. Następna sprawa to ta że moje palmy były bardzo małe tzn.liście były praktycznie do poziomu gruntu a przecież prawdziwa palma musi mieć pień czy pieniek, no nie? A jak go uwypuklić jak nie ciachając starsze liście. Ostatnio dokonałem jednak nieco zmiany taktyki  i jest to zmiana racjonalna ze względu na to że ilość liści zasadniczo wpływa na proces wzrostu rośliny. Nie będę już ciachał wszystkiego co nie spełnia moich rygorystycznych norm :P a jedynie te co są całe albo prawie całe zeschnięte. Moim zdaniem szpecą one palmę a nie dodają uroku choć być może według innych osób taki wygląd palmy jest bardziej naturalny.Każdy ma prawo do własnego zdania i fajno że palmy te będą się miedzy sobą różniły, po fotkach ocenimy czy jedna opcja jest lepsza czy druga i komu co pasuje bardziej.
Tak więc wagner jest jak przyjechał ;D
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Kwiecień 11, 2013, 17:28:39
Cytuj
Tak więc wagner jest jak przyjechał ;D

I nie uciąłeś ani jednego liścia? :)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Kwiecień 11, 2013, 17:47:02
Marcin

Spróbuje jeszcze raz, uzywając tym razem innej składni, no może tym razem się uda... ;)
A więc - Nie, nie uciąłem żadnego liścia
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Maj 07, 2013, 17:11:51
Dziś mija miesiąc od wsadzenia w grunt wagnerianusa.
Liście nie są już tak urodziwe ;)
(https://lh4.googleusercontent.com/-fY8TcCSj9ig/UYkLvahVerI/AAAAAAAABJo/__oA8Ji1yzs/s800/P1010547.JPG)

Na czacie miała miejsce dyskusja nad przyczyną uschnięcia części z jego liści.
Moja teoria to zbyt szybkie wystawienie palmy na mocne już wiosenne słońce.Dlaczego tak uważam?
Oto liść najbardziej wystawiony do słońca:
(https://lh5.googleusercontent.com/-TtIQY87LiwI/UYkLuhkhGRI/AAAAAAAABJk/rha64vsjrZo/s800/P1010546.JPG)
Oto jeden z usytuowanych tyłem do niego:
(https://lh5.googleusercontent.com/--xo87f-quSI/UYkK-yLUKpI/AAAAAAAABJQ/qBWK_LU7hBM/s800/P1010545.JPG)

Wierzchołek pnia. I tu ciekawa rzecz według mnie jednoznacznie świadcząca o poparzeniu słonecznym.
Łodygi również są brązowe, jedynie ich spodnia część która zaraz po wsadzeniu w grunt była bardziej zwarta(potem wiatr zrobił swoje) i tym samym zakryta przed promieniami słońca jest w kolorze zielonym.
(https://lh4.googleusercontent.com/-jyfgrniTyB4/UYkLDrQk2xI/AAAAAAAABJY/-9oh5gpDtZg/s800/P1010543.JPG)
Palma przed wsadzeniem w grunt stała miesiąc czasu w ciemnym pomieszczeniu.Czekała na odpowienie temperatury.
Potem stała kilka dni na zewnątrz w cieniu,a zaraz po wsadzeniu przez większość miesiąca świeciło słońce.
Według mnie okres jaki pozostawiłem palmę na zewnątrz w cieniu był zdecydowanie za krótki i powinien trwać nie kilka dni a przynajmniej dwa tygodnie, najlepiej tez aby zaraz po wsadzeniu nie było od razu błekitnego nieba. Niestety ostatnio wiosny mam wyjątkowo suche i słoneczne.
Druga palma rosnąca obok rok w gruncie liście ma ładne. Być może liście wagnerianusa były też szklarniowe co w znacznej mierze przysłużyło się temu że ich stan obecnie jest taki a nie inny.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Araukar w Maj 07, 2013, 17:48:37
Pooglądałem zdjęcia i moja opinia jest taka,że faktycznie palemka dostała poparzenia słonecznego bez dwóch zdań.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: wari w Maj 07, 2013, 17:55:50
Ja, niezależnie czy to palmy czy cytrusy czy bananowce, robię tak: ok. 1 tydzień pełnego cienia, a potem 1 tydzień półcień (ewentualnie tylko 1-2 godziny na słońcu dziennie) lub roślinę owijam białą agrowłókniną. Wraz z wprowadzeniem takiego postępowania skończyły się poparzenia liści.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Robert w Maj 07, 2013, 19:33:01
Patrząc wstecz na stan rośliny po zakupie wychodzi na to, że roślina miała liście jakby laboratoryjne- wydelikacone i zbyt idealne. Brutalne słońce dało im dosłownie popalić. Polskie liście będą z pewnością bardziej zahartowane i naturalne. Teraz jednak, jak pisał Greg, roślina pójdzie w swoją podstawę, czyli korzenie. Trochę przychodzą mi na myśl iglaki sprzedawane przez mojego znajomego- rośliny od niego są tak przygotowane, że potem to choćby na betonie je posadzić.....i urosną. Miałeś chyba marne szanase wystarczająco wycieniować te liściory. Pozytywne jest to, że roslinie nic nie jest :a_98:
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: palmgg w Maj 08, 2013, 00:01:09
Faktycznie wyglada jak poparzenie sloneczne, choc to troche dziwne w przypadku tracha. Widocznie mial malo swiatla w szklarni, w ktorej spedzil czas przed wysylka. Nie pomoglo tez pewnie to, ze mial malo korzeni.
Tak czy owak dobrze ze zyje, w przyszlym roku bedzie wygladal dobrze. Czego oczywiscie Ci zycze :)

pozdrawiam,
palmgg



Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Maj 08, 2013, 00:21:01
Ponieważ co roku wyrzucam moją gromadkę na podwórko zaobserwowałem pewne zjawisko wśród roślin odpornych na wiosenne UV (a do takich roślin zaliczam m. in szorstkowce).
Stare liście są w zasadzie całkowicie odporne. Natomiast jeśli taką roślinę przetrzymać w miejscu zimowania i pozwolić by zaczęła tam wypuszczać liście to te właśnie liście są na UV wrażliwe i można je poparzyć. Są też wyraźnie delikatniejsze (np. mniej sztywne) od liści wypuszczonych na dworze. Generalnie chodzi mi o liście, które nie zaznały nigdy bezpośredniego oddziaływania słońca i UV.
Wydaje mi się zatem, że wszystkie liście tej palmy były szklarniowe. Może to import z Chin? Do transportu ucięto wszystko do gołego pnia by zmieściło się więcej sztuk. Potem na szybko w szklarni popędzono by rośliny miały choć ze cztery liście i od razu wystawiono je na sprzedaż.
Na szczęście szorstkowce rosną u nas dość szybko i już po koniec lata 2014 będzie z tej palmy pociecha.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Maj 08, 2013, 08:41:16
Moja teoria jest kartelowo-waszyngtoniowa.

Kartelowa, bo np. w tak często cytowanej przeze mnie Francji ostatnio można kupić szorstkowce,
które okazują się być świeżo kopane z gruntu, bez żadnego ukorzenienia.
Czasami narzekam na duże palmy z plantacji, że za długo stały w donicach,
ale takie postępowanie pozwala przynajmniej odsiać palmy, które po wykopaniu z gruntu się nie przyjęły.
Z relacji Washiego wynika, że ten wagnerianus korzeni prawie nie miał.

Waszyngtoniowa, gdyż wystawienie palmy bez korzeni na słońce spowodowało jej przysuszenie, trochę jak u naszych waszyngtonii.
Mimo wszystko dziwne jest, że słońce aż tak spaliło liść, a co ciekawsze i grube łodygi liści.
Nigdy się z czymś takim nie spotkałem, choć wystawiałem na słońce wiele szorstkowców.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Maj 08, 2013, 09:20:20
Mój szorstkowiec z Hiszpanii też korzeni prawie nie miał.
Miał za to bujną czuprynę, która wyrosła z całą pewnością na słońcu.
Liście tego wagnerianusa wyglądały na świeżo wypuszczone. Zatem jakiś potencjał ona w sobie miała (wobec powyższego nie sądzę by mogła się nie przyjąć).

Ze spaleniem liści u szorstkowców też nigdy się nie spotkałem.
Natomiast wiem, że oleandry zachowują się podobnie. Można je wystawić po zimie na słońce i nic (mocne, ubiegłoroczne liście).
Jeśli za długo przytrzymamy je w pomieszczeniu i wypuszczą liście nie znające UV to można je spalić, podczas gdy stare pozostaną nietknięte.
Obecnie cieniuję agrowłókniną mojego oleandra rosnącego przy butii i daktylowcu. Wysokie temperatury w domku zaowocowały dobrymi przyrostami, ale też delikatnymi liśćmi.
Jestem głęboko przekonany, że w starciu z bezpośrednim słońcem straciłbym wszystkie nowe przyrosty.

Zatem moja hipoteza jest chińsko-szklarniowa. ;)
(uzasadnia ją również trochę stosunkowo niska cena)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Czerwiec 24, 2013, 15:03:02
Test małych (jednoroczne siewki) trachycarpusów w gruncie.

Po ponad połowie roku (w tym zimie) pora na wnioski.
Wszystkie trachy przeżyły i wszystkie obecnie wznowiły wzrost.
Ubiegła zima nie była u mnie może wyjątkowo mroźna ale ciągnęła się w nieskończoność ;)
Minimalne temperatury oscylowały w okolicach -12C ale wówczas owe trachy były przykryte śniegiem więc nie jest niczym niezwykłym ,że te mrozy dobrze przetrwały.
Były jednak dni gdy temperatura ocierała się o -10C, przy gruncie pewno nieco niżej (niestety nie mam przy samym gruncie czujnika temperatury) i warstwy śniegu nie było. Dni takich było zaledwie kilka ,ale palmy zniosły to dobrze bo uszkodzeniu ulegał zwykle jeden najstarszy liść.
Przypomnę że palmy posadzone zostały 6 sztuk (trachycarpus tesan north, trachycarpus Bulgaria, trachycarpus tesan cultivated, trachycarpus Nainital , trachycarpus  tesan south , trachycarpus fortunei) pod koniec października 2012 , a ostatnia trachycarpus takil Kalamuni dopiero na poczatku listopada 2012.
6 posadzonych w październiku miało korzeń mieszczący się w doniczce 6/6/6 cm i bardzo mizerny,  były umieszczone w gruncie około 9 miesięcy od czasu wysiania nasion czyli miały niespełna rok.
Takil Kalamuni był nieco starszy-na oko około 18 miesięcy ,może nieco więcej ale za to otrzymałem go z gołym korzeniem, też bardzo małym i posadzony został do gruntu dopiero na początku listopada 2012. Biorąc pod uwagę ,że mrozy nadeszły już w grudniu czasu na ukorzenienie się praktycznie nie miał i szczerze powiem że zimą spisałem go już na straty, jak się okazało niesłusznie :)
Tu fotografia zaraz po posadzeniu:
http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=465.15
Tu fotka z dzisiejszego dnia tzn.24.06.2013.
(https://lh4.googleusercontent.com/-kcTWj5SxOq0/UcgkbDAOZuI/AAAAAAAABPw/HlHM4qkSVzo/w768-h1024-no/P1010564.jpg)

Po pierwszej zimie w gruncie na pudle na 1 miejscu umieszczam niezaprzeczalnie nainitala.
Pośrodku na tej fotce:
(https://lh5.googleusercontent.com/-vxHJKczj2Dg/UcgkfevekoI/AAAAAAAABP4/7e6YN_Q0leQ/w960-h720-no/P1010565.jpg)
Dlaczego? Ano dlatego, że po pierwsze jego liście są po zimie w najlepszym stanie ,a po drugie najszybciej wznowił wiosną wzrost.
Według tych samych kryteriów drugie miejsce otrzymuje trachycarpus Bulgaria ,a trzecie tesan Cultivated.

Z podaniem wyników zimowania czekałem dosyć długo, no nawet bardzo (mamy już lato :) ) gdyż niepewny był los takila Kalamuni i dopiero kilka dni temu zauważyłem że rośnie. Zaryzykuję stwierdzenie że wszystko przez to iż otrzymana palma miała goły, bez ziemi, wyschnięty korzeń i mimo tych niekorzystnych warunków najpóźniej trafiła do gruntu, i tak cud że żyje.
Otzymuje zatem nagrodę pocieszenia za niezłomność i walkę do samego końca :p05:

No cóż teraz lato - palmy się lepiej ukorzenią, przybędzie liści , mam nadzieję że wiele zim przed nimi .................będą następne części sagi ;D

P.S. Ponieważ ów test robiony jest na pojedyńczych sztukach proszę nie traktować go jako coś super miarodajnego.
      Wyszedłem jednak z założenia że lepiej taki niż żaden, poza tym dla mnie to fajna zabawa.
      Obiecałem sobie że o ile któraś z palm nie przeżyje zimy bez ochrony na jej miejsce trafi następna w wieku palm
      sąsiadujących które przeżyły, poza tym test ma trwać latami, .............................................taki jest zamysł.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Czerwiec 25, 2013, 12:16:32
Washi,

Może to nie jest eksperyment na szeroką skalę, ale dla mnie warty uwagi.
Przydałaby się większa przestrzeń, więcej sztuk z poszczególnych odmian i kilkuletnie obserwacje.
Za 5-10 lat wnioski mogłyby być naprawdę ciekawe.

Moje siewki zamierzam posadzić do gruntu w lipcu. Na razie brak czasu na przygotowanie stanowiska.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Czerwiec 26, 2013, 10:27:40
andres

Wszystkie te warunki spełni twój eksperyment andres. ;)
Nie zdradzę żadnej tajemnicy jak napiszę, że już nie mogę się doczekać wdrożenia :) a jeszcze bardziej wyników.
Czekać chyba nie będę długo bo na pewno jesteś świadom ,że każdy tydzień wcześniej robi różnicę.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Sierpień 02, 2013, 15:31:54
Pora na małe uaktualnienie trachów. Oto fotki z 1.08.2013.
Data ta nie jest przypadkowa, dla mnie to w przybliżeniu połowa sezonu wegetacyjnego trachycarpusów w sam raz więc pora na małe podsumowanie.
Kępa nainital-tesan-wagnerianus:
(https://lh6.googleusercontent.com/-mVPawB1ns1Q/Ufuiz4yuVuI/AAAAAAAABdI/57AOB0xXli8/w960-h720-no/P1010674.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-an5HwSAohJ8/Ufuiz7OAANI/AAAAAAAABdw/5gKqIOk1PMo/w960-h720-no/P1010662.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-417CVERFXkM/Ufuiz55LAmI/AAAAAAAABdQ/K7MUpwyuSOA/w960-h720-no/P1010695.jpg)
Na tej fotce najlepiej widać uszkodzenia, szczególnie końcówek ubiegłorocznych liści.Nie wiem czy pamiętacie ale palmy były zimą jedynie kilka tygodni pod osłoną, narażone były na mróz do około -10C, deszcz, mokry śnieg i silny wiatr.
Muszę przyznać że najlepiej zniosły to liście nainitala. W jego przypadku nie ucinałem żadnych liści gdyż nie były one bardzo zniszczone, pozostałym dwóm palmom zrobiłem małe strzyżenie-uciąłem im po kilka liści gdyż były już zupełnie zasuszone.
Zniszczenia nie były tak widoczne pod koniec zimy jak wiosną gdy słońce zaczęło mocniej operować.
Wspomniany nainital:
(https://lh4.googleusercontent.com/-Z81c3Em3NrU/Ufuiz2eEblI/AAAAAAAABdM/1KTI9Lf-QkE/w960-h720-no/P1010663.jpg)
W ubiegłym roku na wiosnę gdy go wsadzałem w grunt miał jedynie 3 liście, 3-ci się otwierał.Teraz jego korona staje się najbardziej gęsta :) . Powoli bardzo przekonuje się do tego tracha, jest naprawdę godny polecenia.

Młode liście tesana i wagnerianusa, te które zimą nie były jeszcze akurat rozwarte miały przebarwienia. Wagnerianusowi ten mocno przebarwiony uciąłem ,natomiast tesanowi pozostawiłem i widać go  na załączonym zdjęciu - na jednym z liści jaśniejsze miejsca (to pamiątka po zimie ;) ):
(https://lh4.googleusercontent.com/-NVv9sN2bbzg/Ufuiz98KyMI/AAAAAAAABdE/2TiBVJyrNcc/w616-h821-no/P1010693.jpg)
No i wagnerianus:
(https://lh5.googleusercontent.com/-x3j-2M9_czQ/Ufuiz3nlG3I/AAAAAAAABds/Vlc11ZQhZ-8/w960-h720-no/P1010694.jpg)
Najszybciej rośnie z całej kępy ale i jest na skraju osłony tzn.leje się na niego nieco wody podczas zimowych opadów, co potem ma wpływ na stan liści. Zastanawiam się czy tym razem na zimę ich nie podwiązać aby były nieco wyżej i bardziej pod daszkiem.

(https://lh4.googleusercontent.com/-RnU_Vsd_sBY/Ufuizxy8A_I/AAAAAAAABdc/PDvXyCGDngg/w960-h720-no/P1010672.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-UBKcAAl4ujY/Ufuiz9GobQI/AAAAAAAABdg/32kb3E5xAg0/w960-h720-no/P1010705.jpg)
Na tych dwóch ostatnich fotkach fajnie widać w rogach białe wystające z gruntu podstawy pod zimowe konstrukcje z PCV.
Muszę przyznać że ten kamień który jest czyli dolomit biały ma tak intensywną biel że elementy te zlewają się z nim na tyle że są prawie niewidoczne.I oto chodziło ;D

No i tesan z przodu:
(https://lh4.googleusercontent.com/-tV1KqvAxJcg/Ufuiz6qM1JI/AAAAAAAABdY/9jbnMLOa4a0/w960-h720-no/P1010681.jpg)
To póki co moja naszybciej rosnąca palma.
Wagnerianus cały czas "produkuje" pierwszego liścia:
(https://lh4.googleusercontent.com/-0aDB1e0QmRg/Ufuiz878F0I/AAAAAAAABdk/cmDCsYlG8FE/w960-h720-no/P1010687.jpg)

Widok z góry. Wagnerianus postanowił w tym roku ewidentnie iść w korzeń.Urokliwy to on nie jest ale to wina zbyt szybkiej z mojej strony ekspozycji na wiosenne słońce :
(https://lh5.googleusercontent.com/-wACh2tfD-BY/Ufuiz5pdOII/AAAAAAAABdo/zBwB7MMQoUk/w960-h720-no/P1010683.jpg)


Na chwilę obecną wielkość pnia tesana to połowa tego co ma wagnerianus ale jak progres tego drugiego będzie następował tak powoli ,a ten pierwszy będzie tak jak dotychczas rwał do przodu to za jakiś czas i to nie odległy obie te palmy się spotkają. A póki co wyglądają obok siebie tak:
(https://lh3.googleusercontent.com/-IDWEeOssgfc/Ufuiz3CHZII/AAAAAAAABdU/LHqa_VDDzNM/w960-h720-no/P1010676.jpg)

Podsumowywując wszystkie palmy w połowie ich sezonu wypuściły tyle liści ile w całym ubiegłym. To zapewne zasługa lepszego ukorzenienia.Pewno w połowie października będzie na co popatrzeć i wówczas dam następne fotki.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Robert w Sierpień 02, 2013, 18:47:02
Mnie się podoba, kępa trachów wygląda bajecznie. Jest czym oko cieszyć ;), a to najważniejsze.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Sierpień 02, 2013, 22:04:29
Też mi się to wszystko podoba. Trachy dobrze przezimowały i dobrze wyglądają.

Mam 2 uwagi:
- dobrze jest podawać liczbę nowych liści w sztukach (konkretnie, ile wyrosło)
- wagnerianus źle wygląda i raczej nie spodziewałbym się wielkich przyrostów w tym roku, kolejnym, a może i jeszcze jednym...
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Sierpień 05, 2013, 16:10:14
Odpowiadając na uwagę andresa przedstawiam dokładne podsumowanie.
Stosuje zawsze na początku sezonu plastikowe opaski zaciskowe więc wiedzę takową posiadam :) :


W pierwszym roku po wsadzeniu w grunt przez cały sezon wegetacyjny 2012 tzn.do końca października wypuściły liści:

nainital-3          tesan tył-4        wagnerianus tył-5      tesan przód-6

W swoim drugim roku w gruncie, już lepiej ukorzenione do dnia  31.07.2013:

nainital-4          tesan tył-3        wagnerianus tył-5      tesan przód-6


Tesany najbardziej wyciagnęło do góry, tzn.mają znacznie większe tegoroczne liście niż ubiegłoroczne.
Różnica pomiędzy tesanem tym z tyłu ,a tym z przodu w tempie wzrostu wynika najpewniej z dłuższej ekspozycji na słońcu tego drugiego(różnica owa to 2h)
Nainital rok temu miał najmniejszy korzeń. Jest to podobno szybko rosnący trach i faktycznie widzę że już lepiej ukorzeniony zaczyna istotnie przyspieszać. Trzeba mieć też na uwadze że liście ma dużo większe niż pozostałe trachy.
Od końca tego sezonu wegetacyjnego zaczynam mierzyć pnie. Ponieważ przed wsadzeniem w grunt to robiłem więc jakaś już informacja będzie. Nie są to na razie duże przyrosty ale czegóż oczekiwać od palm których pnie podczas wsadzania w grunt miały pomiędzy 25 a 40cm wysokości. Myślę że przyszły sezon to już będzie szaleństwo tak jeśli chodzi o ilość liści jak i o przyrost pnia.
W tym roku pewno ilość nowych liści zostanie podwojona w stosunku do ubiegłego. W przyszłym pewno jeszcze będzie więcej, nie wiem ile ale pewno kilkanaście i to już byłyby super wyniki, przecież to prawie 55 równoleżnik a palmy owe wielkie nie są. No ale nie chwalmy jeszcze dnia przed zachodem słońca ;)
Odnośnie nowego wagnerianusa. Lekko drgnęło tzn.szybciej otwiera pierwszego liścia i zaczyna już wychodzić następny.
To znak że żyje ;D. Myślę że pogoda jaka ma być u mnie od przyszłego tygodnia tzn. od 15C min w nocy do max 20C w dzień plus regularne już opady lepiej mu posłuży niż wyższe temp.i zero deszczu. Optymistycznie liczę na 2 liście w całym sezonie.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Sierpień 26, 2013, 14:26:21
Miało już nie być więcej palm........... a skończyło się jak zawsze :chichot:
Kolega wooli dał znać że jest w jego markecie trach o sztywnych liściach podobny do tego którego sam zakupił ..... i jak tu sie nie skusić :)
Jeszcze raz dzięki wooli za pomoc w zorganizowaniu wszystkiego aby to cudeńko do mnie trafiło, i dzięki za małą wash dzięki której może wrócę do korzeni :77:

Trach mi się bardzo podoba, liście ma nieco mniejsze od tesana z przodu za to bardziej sztywne czyli tak jak lubię.
Mam nadzieję że za jakiś czas upodobni się do tego którego wooli ma przed domem a tamten bardzo mi przypadł do gustu.

Pień ma wysokość 35-40cm, dość gruby:
(https://lh4.googleusercontent.com/-dTBiazye7WA/UhtAPZEyO2I/AAAAAAAABio/X2hSIuIr28c/w960-h720-no/P1010726.jpg)
Korzeń mały ale w przyszłym roku dam mu palmboostera to się ładnie rozwinie ;)

Liście są extra:
(https://lh3.googleusercontent.com/-iLofom4C2fw/UhtATpYEEkI/AAAAAAAABiw/JuP2qxsc7iM/w960-h720-no/P1010730.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-XPU8FcHoOYQ/UhtAXKr8wOI/AAAAAAAABi4/DBHhyG4EqzA/w960-h720-no/P1010732.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-Io_41DMQ3iU/UhtAX5veHkI/AAAAAAAABjA/FS6ZWoLdsVI/w960-h720-no/P1010740.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-c3lidZtuCZ8/UhtAba1ikiI/AAAAAAAABjI/Bbi5pFwzVZ8/w960-h720-no/P1010741.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-QnpJZ7D8Qxo/UhtAfKMF8pI/AAAAAAAABjQ/VJkDZxOZ778/w960-h720-no/P1010744.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-F9HL_X1ZEOA/UhtAgH3_ByI/AAAAAAAABjY/u2VQGxTis7Y/w960-h720-no/P1010736.jpg)

Nauczony doświadczeniem z Wypłoszem zostawiam go na około 2 tygodni w cieniu, pośpiech nie jest wskazany bo nie chciałbym aby te piękne liście poszły na stracenie.

P.S. Scyzoryk nie był zaplanowany, muszę więc dokonać korekty w nasadzeniach.
      Figa zmieni miejsce na takie gdzie ma kilka godzin więcej słońca (lepiej dla owoców)
      Tesan pójdzie w miejsce figi (będzie miał lokalizację bardziej osłoniętą od wiatru co posłuży jego liściom)
      Scyzoryk natomiast pójdzie w miejsce tesana (będzie lepiej osłonięty zimą co ze względu na małą bryłę korzeniową jest dość istotne)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Sierpień 26, 2013, 15:52:59
Ładna, ładna.
Liście nie wyglądają na super sztywne, raczej są trochę wyciągnięte, ale domyślam się, że kupiłeś ją w miarę korzystnie.
Gratuluję :)


Nie żal Ci przesadzać tesana? Ile on już jest czasu w gruncie? Moim zdaniem zmarnujesz jego ukorzenienie i zadomowienie w gruncie.
2 lata w plecy?

Ładnie by rósł tam, gdzie stoi :) :) :) :)

Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Sierpień 26, 2013, 17:36:34
Andres to są jeszcze liście sklepowe/szklarniowe więc zawsze delikatniejsze i nieco powyciągane, jak palma trafi do gruntu nowe liście powinny już być super wypas :)

Cytuj
Nie żal Ci przesadzać tesana? Ile on już jest czasu w gruncie? Moim zdaniem zmarnujesz jego ukorzenienie i zadomowienie w gruncie.
2 lata w plecy?

Ależ żal mi, żal..... ale jestem przeświadczony że to wyjdzie mu na dobre... tylko z lekkim poślizgiem :P
Będę się starał wytargać jak największą część bryły korzeniowej.
Poza tym Scyzoryk sztywnolistny  ;D będzie lepiej pasował koło wagnerianusa.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: wooli w Sierpień 26, 2013, 21:19:41
Washi cieszę się, że palma Ci się podoba. Kupiłeś ją w ciemno, ja tylko ją zapakowałem i wysłałem. Jest nawet chyba nieco większa niż moja gdy ją kupowałem ponad dwa lata temu, i wygląda tak samo jeśli chodzi o sztywność liści.
U mojej po wsadzeniu do gruntu kolejne liście rosną coraz większe, większe są wachlarze jak i coraz dłuższe ogonki liści.
Ze wzrostu swojego tracha jestem b.zadowolony.


Twojemu Scyzorykowi życzę nie mniejszego. :f50:


Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Sierpień 27, 2013, 09:29:40
Palemka ładna, ale mała. ::) :P Niewątpliwie wyglądałaby bardzo atrakcyjnie w towarzystwie jakiegoś szorstkowca z kłodziną około 120 cm. ;)
Sztywne czy zwisające? U mnie Hiszpan ma sztywne, a Chudy zwisające. Obie palmy mi się podobają i cieszy mnie mnie to, że są różne.
Wadą sztywnych liści jest to, że jak wiatr je połamie to końcówki zwisają dość smętnie.
Szkoda, że robiąc sesję nie pokazałeś również Wypłosza.
I przygotuj się solidnie do zimy. Ostatnia zima ze stosunkowo łagodnymi temperaturami mogła zadziałać uspokajająco. Jaka będzie zima 2013/14 nie wiadomo. Oby jak najlżejsza, ale lepiej być przygotowanym na najgorsze.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Sierpień 27, 2013, 11:02:57
Dzięki za dobre słowo. :)

Greg twój Chudy jest piękny,a dlaczego mi się podoba-bo pojedyńcze płaty liścia ma wyjątkowo szerokie i wówczas nie łamią się tak ale elegancko zwisają.
Ja mam awersję do liści tracha tego typu czyli bardzo cienkie i delikatne:
(http://www.havlis.cz/img/130_1.jpeg)
To oczywiście rzecz gustu bo drugiej osobie takie mogą się b.podobać.
Myślę że dużo też zależy od samej lokalizacji. Wiadomym jest że trachy są wrażliwe na silne wiatry i ich liście ulegają wówczas łatwo uszkodzeniom. Moja nadmorska lokalizacja nie służy takim liściom jak powyżej w szczególności.

Wypłosza już wrzucę na koniec sezonu czyli za kilka tygodni-teraz wypuszcza drugiego liścia i przez ten czas powinien go już zupełnie rozwinąć. Przyszły sezon(oczywiście po dobrym zimowaniu) powinien być już normalny.

Odnośnie zimy to będę ostrożny, szczególnie tyczy się to Wypłosza i Scyzoryka które nie będą jeszcze dobrze ukorzenione.
Jedną z palm mam zamiar wystawić jednak na próbę, chodzi o tesana z przodu.Planuję wsparcie dopiero gdy temp. będą poniżej -12C. Ciekaw jestem jak po podobnym traktowaniu Nainital Arch'ego, mam nadzieję że niebawem będzie jakaś fotorelacja.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Sierpień 30, 2013, 10:09:59
Ten szorstkowiec ze zdjęcia faktycznie nie wygląda atrakcyjnie, ale zwróć uwagę, że to sadzonka przygotowana do sprzedaży.
Została wykopana z plantacji, zapewne została załadowana na wypchanego innymi roślinami tira, niekoniecznie obchodzono się z nią delikatnie (wręcz rzekłbym, że bardzo w to wątpię). W takiej sytuacji łatwo o połamanie końcówek.
Zauważ, że mój szorstkowiec od Marka zaraz po posadzeniu w lipcu 2011 i zapewne po podobnych przejściach wyglądał niewiele tylko lepiej:

(https://lh3.googleusercontent.com/-MrWOECRoDiI/ThoXnRSLJwI/AAAAAAAABY8/rfXvmqar7Gk/s800/17.800x600.trachycarpus-fortunei-palmy-w-polsce.jpg)



A tu zdjęcie z 8 sierpnia czyli ponad dwa lata od posadzenia.

(https://lh4.googleusercontent.com/-pjx8IAw8WXk/UgApZzevAFI/AAAAAAAAIy4/Nio4L3ONYJo/w540-h720-no/trachycarpus.szorstkowiec.palmy-w-polsce.2013.08.05.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Październik 21, 2013, 13:49:35
Koniec sezonu - 13.10 i 14.10.2013 fotki trachów:

nainital, wagnerianus, tesan

(https://lh5.googleusercontent.com/-Q7yfiqcbRt0/Ulxinba6ZnI/AAAAAAAABv8/jQYzxV7uDTI/w960-h720-no/P1010806.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-yv_OhjKHo2Q/UlxioWVrtXI/AAAAAAAABwI/9asAB8_MWGw/w960-h720-no/P1010810.jpg)

Po dwóch sezonach wegetacyjnych w gruncie poza dwoma najstarszymi liśćmi nainitala już wszystkie liście na palmach są gruntowe.
Po kilka liści najbardziej uszkodzonych po zimie uciąłem wagnerianusowi i tesanowi. Liście nainitala są najbardziej odporne na czynniki atmosferyczne i mróz, nawet te najstarsze wyglądają znośnie więc pozostały.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
wagnerianus, tesan

(https://lh3.googleusercontent.com/-HT-JxxoFHwA/UlxieND_07I/AAAAAAAABvM/wQ8iYKYSxZk/w960-h720-no/Kopia+P1010815.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-TynVD6AUVrA/UlxiwtfgTWI/AAAAAAAABws/I3HAoZg_O64/w960-h720-no/P1010822.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-NAJi3SAP0EI/Ulxi0pAmThI/AAAAAAAABxA/bV_OTL-SbUU/w960-h720-no/P1010823.jpg)

Tesanowi uciąłem ubiegłoroczne dość zniszone liście, podobnie jak spalone słońcem wagnerianusowi.
Tesan z tych fotek jest u mnie palmą która obok wagnerianusa z tyłu najszybciej rośnie. Wagnerianus obok niego natomiast w tym sezonie w zasadzie się ukorzeniał, wypuścił bowiem jedynie 1,5 liścia. Tak naprawdę "obudził się do życia" dopiero we wrześniu, może dlatego że wrzesień był dość deszczowy i temp.umiarkowane.Co dziwne podczas gdy tesan obok wyraźnie popadł w uśpienie na początku października to widać już ukorzeniony wagnerianus wciąż rozwijał następnego liścia.Tempo oczywiście nie było szybkie ale były zauważalne postępy i nie był to na pewno letarg :) Podobnie jest z mniejszym wagnerianusem z pierwszych fotek z tą różnicą że on rośnie wyraźnie cały czas zarówno wiosną, latem jak i jesienią mimo że teraz jest już zupełnie w cieniu.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to teraz maluchy:

(https://lh3.googleusercontent.com/-o4mQ-Vy9D2c/Ulxi1MEaYwI/AAAAAAAABxE/3cRYMsTPg7c/w576-h768-no/P1010825.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-bJy8X153VR4/UlxisPnMIuI/AAAAAAAABwU/XGCKHl4HAZc/w960-h720-no/P1010819.jpg)

Ich historia zaczęła się tutaj: ;D
http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=465.15

Były to niezwykle delikatne jednoroczne siewki, wsadzone w grunt wyjątkowo późno , mimo to dały radę i dobrze przezimowały. :f50: :f50: :f50:
A opinie na jesieni były nawet takie :
Cytuj
ja zamierzasz je zostawic tylko tak jak teraz to po nich.

W tym sezonie wypuściły po 2 lub 3 nowe liście, już są nieco grubsze u podstawy a liście mniej delikatne.
Osłaniać będę podobnie jak zeszłej zimy-jedynie nieco igliwia.
Co najistotniejsze na chwilę obecną najlepiej z nich wygląda trachycarpus nainital a najgorzej zwykły trachycarpus fortunei. Nainital jest właśnie na ostatnim zdjęciu z prawej strony.
Zważając na to że moje opinie odnośnie wytrzymałości na mróz liści większego nainitala względem innych trachów również są najbardziej pozytywne może coś jest na rzeczy....ale należy poczekać jeszcze z osądem, bo to zaledwie jedna zima za nami.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i na koniec moja perełka-trachycarpus od wooliego  :)
Ten mi się podoba najbardziej ;) Wsadzony w grunt 30.08.2013 więc nowych liści nie ma co liczyć.
Starszych nie chciałem spalić tak jak większemu wagnerianusowi wsadzonemu w tym roku więc odczekałem nieco dłużej-do pochmurnego i deszczowego września , teraz jest niezły pod kątem ukorzeniania się październik (dość częste opady i brak przymrozków) także liczę iż do zimy jakieś tam korzonki nowe będą.

(https://lh5.googleusercontent.com/-O63qEQsO-kQ/Ulxio8gd6nI/AAAAAAAABwM/MkjQcqESq10/w576-h768-no/P1010811.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-1-701yQwVUE/Ulxi8cSEF7I/AAAAAAAABxs/PkWV3IUDZ04/w960-h720-no/P1010836.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-Jma9dvFEyfA/Ulxi0V8JOsI/AAAAAAAABw4/4_8BQ929BYA/w960-h720-no/P1010824.jpg)

                                        No i na koniec podsumowanie tych większych trachów ilościowe i wymiarowe(cm)
                                             
                                                obwód pnia    wysokość pnia    liście rozwinięte     liście rozwinięte    całkowita wysokość
                                                                                         na dzień 14.10.13   w sezonie 2013         palmy
                                                                                 

1.nainital                                          37                    43                   9                       6,5                     136
2.tesan tył                                       35                     31                  7,5                     4,5                     107
3.wagnerianus tył                              44                     34                   11                      8                       84
4.tesan przód                                   40                     39                   8,5                    7,5                     129
5.wagner przód "Wypłosz"                   56                     75                    2                      1,5                     128
6.fortunei "Scyzoryk"                         60                     39                   9,5                      0                       140

Na poprzedniej stronie w tymże wątku umieściłem dane odnośnie liści wypuszczonych w ubiegłym sezonie jak i do połowy obecnego. Można wysunąć z tych porównań ciekawe spostrzeżenia. :)

Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Październik 21, 2013, 14:42:56
No Washi brawo. Ekstra post.

Też muszę takie podsumowanie liczbowe zrobić na koniec sezonu. Jestem w szoku, że te Twoje kurduple mają takie pnie duże. Na zdjęciach wyglądają na 15cm( te za domem co masz). Dlatego fajnie dawać coś dla porównania.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Październik 21, 2013, 18:42:17
U Ciebie też nie ma jesieni.

Palemki przetrwały w bardzo dobrym stanie, gdyż nie miałeś niskich temperatur.
W przypadku powtórki lutego 2012 byłoby znacznie gorzej. Gratuluję.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Październik 21, 2013, 19:15:42
Washi przyjmij i ode mnie kilka słów pochwalnych. Wyciskasz ze swojego klimatu chyba wszystko co się da i nawet więcej  :) bo mimo nie zbyt sprzyjających temperatur przyrosty masz niczego sobie.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: wooli w Październik 21, 2013, 22:01:16
Washi, coś mi się wydaje, ze scyzoryka posadziłeś za blisko ściany. Już liść się o nią opiera, a co będzie dalej?
Mój trach napewno nie był większy ale bardzo podobnych rozmiarów. Po jednym seznie w donicy i dwóch w gruncie rozrósł się znazanie: wsokość całkowita 2,45m szerokość korony liści 2,40m. Jak Ci tak urośnie, a jestem pewien że urośnie, to znaczna częsć liści będzie przklejona do ściany.
No ale rozumiem, że nie miałeś miejsca
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Październik 22, 2013, 14:40:48
No niestety wooli - ograniczona powierzchnia. :(
Ale są tez plusy takiego usadowienia - jest w kącie więc lepiej osłonięty od wiatru i będzie miał pewno odrobinę cieplej gdy owe ściany nagrzeją się od słońca.

Tak sobie myślę Marcinie że to już nie są kurduple, takimi były rok a najpewniej dwa lata temu.
Większość z nich jest wkopana nieco głębiej tzn.5-7cm poniżej poziomu gruntu także można powiedzieć że pnie mają już około 40cm wysokości. Przynajmniej jak dla mnie nie są to już maluchy -za takie uznaję te dwuletnie siewki ;)

Przed większością z nich trzeci rok w gruncie, są dobrze ukorzenione i powinny już ładnie przyrastać.
Dla niektórych to pierwszy rok, ciekawi mnie różnica w przyrostach pomiędzy nimi.
Dlatego zacząłem te pomiary aby mieć po jakimś czasie rozpoznanie jak to się zmienia.

Cieszę się że wam się podoba.
Oderwały już się od poziomu gruntu, mają w końcu pokrój palm,...teraz chciałbym nieco zagęścić korony :P
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: greg w Październik 23, 2013, 12:49:08
Wszystko ładnie, ale moim zdaniem dwie poniższe rośliny rosną chyba za blisko siebie.
One już na siebie wchodzą. Na razie są małe, ale za kilka lat obie powinny podrosnąć.
Przesadzić, nie przesadzisz, bo musiałbyś kostkę brukową zrywać.
Ja wiem, że cyprys to odmiana Totem, ale szorstkowiec zwiększy objętość korony.
Jaka jest miedzy nimi odległość?
No chyba, że brak skali wprowadza mnie w błąd.
O białych kamykach nie będę już nawet pisał, jest oczywistą oczywistością co się za tym kryje. :smiech:

(https://lh5.googleusercontent.com/-O63qEQsO-kQ/Ulxio8gd6nI/AAAAAAAABwM/MkjQcqESq10/w576-h768-no/P1010811.jpg)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Październik 23, 2013, 13:35:03
No cóż ....." tak krawiec kraje jak mu materiału staje "  :P  , a dojście do domu musi być też w miarę szerokie.
Odległość pomiędzy nimi to obecnie 85cm, wiem że nieco za mało ale co zrobić.
Na szczęście Totem jest dość smukły i rośnie raczej w górę niźli na boki.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Grudzień 07, 2013, 13:17:23
Ostatnie dni były dość dynamiczne, szalał Orkan Ksawery, wiało u mnie z prędkością 118,9 km/h.
Oto fotka znad morza pokazująca siłę wiatru:

(https://lh6.googleusercontent.com/-Jr6EU89rp4s/UqGX-nvTMWI/AAAAAAAAB0w/u6iK88ux6gg/w954-h716-no/P1010893.jpg)

Oczywiście odbiło się to na wyglądzie trachów którym ostro potargało liście.
Tutaj jeszcze ostatnie podmuchy:
(https://lh6.googleusercontent.com/-0v5DnKVh8LQ/UqMM6O-_RpI/AAAAAAAAB1o/TlusfwKd8U8/w954-h716-no/P1010915.jpg)

Nawet wagnerianus z tyłu który ma dość sztywne liście jeden ma uszkodzony:
(https://lh4.googleusercontent.com/-DnNAq372-ZY/UqMM_cfUGzI/AAAAAAAAB14/vkhN3lrR8GA/w954-h716-no/P1010918.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-lICuXKcYo3I/UqMM6rXlwuI/AAAAAAAAB1s/U_axgP0rr8Q/w954-h716-no/P1010917.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-eqDlfiM8X7k/UqMM_dk_HrI/AAAAAAAAB18/p22smOfdeBQ/w954-h716-no/P1010921.jpg)

Liście Scyzoryka zaś ze względu na super lokalizację tej palmy pomiędzy ścianami zach. i pd. są takie jak były:
(https://lh3.googleusercontent.com/-kbs1PA2EV5s/UqMM5aeHAWI/AAAAAAAAB1g/GhH9BZfMslQ/w954-h716-no/P1010900.jpg)

Taki widok oczywiście martwi ale są i pozytywy napływu zachodnich mas powietrza.Temperatury są znośne i nie ma nawet przymrozków, prognozy są również dość optymistyczne.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Grudzień 07, 2013, 17:49:44
Nie jest aż tak źle. Segmenty podłamane, ale liście całe.
Oby jak najmniej takich zdarzeń :(
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: wooli w Grudzień 07, 2013, 23:15:25
Washi, dobrze że scyzor cały. Miałem Ci pisać abyś przed Orkanem powiązał liście jak robi to andres do opon.
Zabezpieczyłbyś liście przed zniszczeniami. Oby już nowych Ksawerych nie było.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Styczeń 18, 2014, 21:37:46
18.01.2014 zima  ;D

(https://lh5.googleusercontent.com/-nVU61_f-cto/UtrfvBmdeaI/AAAAAAAAB6A/OCktNrNvMlQ/w800-h600-no/P1010991-SNOW.gif)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 18, 2014, 22:36:49
Washi, o co poecie w tym wierszu chodziło ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Styczeń 18, 2014, 23:47:53
A te w oddali te maleństwa to palmy ?  ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Styczeń 19, 2014, 00:16:49

arundo

Ponieważ grzejecie się obecnie na południu przy +5C (przed chwilką sprawdzałem) to chciałem wam przypomnieć zimowe klimaty.
To nie jest zwykły wiersz, to....... czysta poezja. :)

Artur

To nie palmy są małe ale drzewa wokół duże :P

Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 19, 2014, 01:58:31
Washi
jeśli kręci Cię haiku to muszę przyznać, że jesteś mistrzem krótkiej formy wyrazu

(https://lh3.googleusercontent.com/-KZMvtuFZF2A/UtseFt7tKCI/AAAAAAAAGwM/ITC_bQfCmkU/s720/haiku.JPG)

a ja na to

(https://lh6.googleusercontent.com/-s-cvZqTURu8/UtsebI7y5nI/AAAAAAAAGwU/89b3or2Bg7k/s720/haiku%25201.JPG)

 :smiech: :smiech: :smiech:

a z innej beki, to Pd Polski ma zimę darowaną od Najwyższego 2013/2014 do tej pory :P


arundo

Ponieważ grzejecie się obecnie na południu przy +5C (przed chwilką sprawdzałem) to chciałem wam przypomnieć zimowe klimaty.
To nie jest zwykły wiersz, to....... czysta poezja. :)

To nie palmy są małe ale drzewa wokół duże :P

oryginał mówi iż gór nie ma, są tylko dziury w Ziemi, które zamieszkujemy, a ktoś próbuje w górę :P
pozdro A

Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Styczeń 19, 2014, 21:12:08
arundo

Oby pękający dzban nigdy nas nie budził ;)




Nieco więcej ......... zielonego pośród białego: :)
17 i 18.01.2014

(https://lh3.googleusercontent.com/-0QW0kbu53Xk/UtrfXEJThqI/AAAAAAAAB5s/_pvmgKAgyhc/w960-h720-no/P1010992.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-8B__p1Jp3UU/UtrfZfQq8zI/AAAAAAAAB50/hIqhvO4EBq8/w960-h720-no/P1010999.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-eL3y62kcY3k/UtrfbrUYAgI/AAAAAAAAB58/hZ_cc_DOs0k/w960-h720-no/P1020002.jpg)
Na tych zdjęciach powyżej fajnie widać starsze, już obecnie mające 3 sezony liście Nainitala (tego najwyższego trachycarpusa).Wszystkie pozostałe liście trzech palm są już "tutejsze". Te są najstarsze, widać końcówki mają już podeschnięte, nie są gruntowe i ciekawi mnie jaka różnica będzie w uszkodzeniach mrozowych u jednych i u drugich.

(https://lh6.googleusercontent.com/-KNmWbK2DP-s/UtrfO_xHiYI/AAAAAAAAB5A/dhe6IDHyVw0/w960-h720-no/P1010985.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-jWxGu35Mmbk/UtrfRIVSYhI/AAAAAAAAB5Q/NVPKoTJDo04/w960-h720-no/P1010987.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-kE91BbxF82M/UtrfP_B4-lI/AAAAAAAAB5I/FxDAaaUZP2g/w960-h720-no/P1010981.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-8q7alphsKDA/UtrfVmTlC7I/AAAAAAAAB5Y/t1B2mJ9qXqU/w960-h720-no/P1010989.jpg)
Idzie co prawda większe ochłodzenie ,które według ostatnich prognoz ma potrwać tydzień, może nieco dłużej.
Wstępnie spadki temperatur miały być większe i przymierzałem się do opatulenia palm i ogrzewania. Obecnie podają że wahać to się ma pomiędzy w przybliżeniu -8C w nocy a -4C w dzień, więc postanowiłem tego jednak nie robić.Czy słusznie? Zobaczymy......
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Styczeń 19, 2014, 23:14:12
Washi, po co Ci ten eksperyment mrozowy ??? zabezpiecz palemki i ciesz się ich urodą, przekora Cię zdominowała albo szatan konkurencji z Andresem. To może się źle skończyć :P
Mało Ci zabitej Wash >:( ???
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Maj 20, 2015, 01:46:45
Washi,
jak będziesz wiązał liście wagnera? To istne szabelki, nie boisz się połamać?

Pozdrawiam A
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Maj 20, 2015, 22:51:13
arundo

Liście małego wagnera ,tego którego mam już w gruncie  4 lata są sztywne, ale liście dużego to istny kosmos.
Nie spodziewałem się przyznam .Są wyjątkowo twarde i sprężyste. Idealne na silny wiatr ,a nawet ciężki ,mokry śnieg.
Nie sadzę aby była możliwość połamania ich ,no chyba że sam usiadłbym na palmę co jest zresztą fizycznie niemożliwe bo jest za wysoko :)

P.S. Dla tych co nie wiedzą piszę o palmie trachycarpus wagnerianus z 120cm pnia, moim nowym nabytku którego fotki załączę niebawem wcześniej jednak porządkując nieco wątek o ostatnie kilkanaście miesięcy.

Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Maj 20, 2015, 23:19:51
Ale nie da się przygiąć do kłodziny :f12:
Pozdrawiam A
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Maj 03, 2016, 06:19:13
Cytat: 'WASHI w poście o palmach w Taczanowie napisał'
Mam też w ogrodzie dwa trachy takie z z pniem około 10cm czyli już nie siewki -jeden Bułgaria drugi Takil Kalamuni.
Są w gruncie 2 lata i dwie zimy nie były nic ogrzewane, na zasadzie testu. Zabawa czy im się uda i jeśli sobie poradzą to w jakim stanie będą po zimie wyglądały.
Temperatury minimalne tej zimy i poprzedniej to około -13C na 2 metrach oczywiście czyli trachy tuż przy gruncie musiały mieć nieco mniej.....
Efekt po pierwszej zimie-Bułgaria kilka liści zeschniętych ale klika zielonych, szybko wznowiła wzrost. Kalamuni gorzej bo  liście zeschnięte  , ostatni liść wyciągnięty i dłuższe oczekiwanie na ponowny wzrost po czym nowe rosły skarłowaciałe.
Po drugiej zimie Bułgaria podobnie tzn.kilka liści zielonych zostało, ostatni wychodzący liść wygląda wyjątkowo zdrowo.
Kalamuni jeszcze gorzej niż w roku poprzednim-wszystkie liście zeschnięte i ostatni wyciągnięty, nie wiem czy żyje......
Z siewkami dwuletnimi pozostawionymi w gruncie na zimę w jednym roku miałem podobnie-Kalamuni bardzo słabo, Bułgaria bardziej wytrzymała.
Ja wiązałem nadzieję z Kalamuni ze względu na lokalizację  w jakiej rośnie w habitat czyli nawet 2850 metrów n.p.m.
Tak się teraz zastanawiam ,że chyba nie wziąłem jednej rzeczy pod uwagę-na takiej wysokości czy nawet na 2000 metrów one są nieco bardziej wytrzymałe ale lubią mieć zimą nawet nie to że w miarę sucho ale wyjątkowo sucho, tam woda nigdy nie stoi jak nie ma wegetacji, a u mnie w ogrodzie zimą jak najbardziej i chyba dlatego sukcesywnie co roku na wiosnę wyciągam im te liście z pnia ;) Po tych doświadczeniach sadzącym w Polsce w gruncie Takila Kalamuni czy Takila Kumaon sugerowałbym posadzić go na niewielkim kopczyku.

Cytat: 'WASHI w poście o ogrodzie Arundo napisał'
Arundo gratulacje bo widzę ,że wagner już jest w gruncie :) Wygląda super.
Wielkością zbliżony do mojego, któremu właśnie minął roczek u mnie w ogrodzie. W ubiegłym sezonie wegetacyjnym tzn.jego pierwszym w gruncie wypuścił 6 liści, wiosną 5 najstarszych liści mu ciachnąłem dla estetyki i znów wygląda wspaniale, przypuszczam że w kolejnym roku już ukorzeniony wypuści 10 może i więcej. Moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Palma jest niesamowicie wytrzymała. Liście wytrzymują bardzo dobrze silny wiatr ,a przecież wiesz gdzie mieszkam  ;)  Tutaj jak wieje to wieje naprawdę mocno, w dodatku w tej części ogrodu gdzie rośnie palma jest pod tym względem najgorzej. Mam w tym miejscu wagnera z około 0,5 m pniem który jest tam w gruncie już 5 lat i okazało się ,że spośród 3 rodzajów trachów ten najlepiej sobie radził. Liście na wiosnę były zawsze w najlepszej kondycji, pomijając już fakt ,że palma sama w sobie jest najładniejsza. Te doświadczenia małej przekonały mnie do dużej właśnie.
Ostatniej zimy ogrzewałem  wagnera jedynie około tygodnia, w osłonie był łącznie 3 tygodnie. Zima była dość ciepła to fakt, ale w trakcie poprzedniej też temperatury były podobne.
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Wrzesień 26, 2016, 00:48:00
Witam po dłuższej przerwie. :)
Oto wagnerianus o którym już wspominałem. Zdjęcie zrobiono jakiś czas przed zakupem. Trafił do mnie w 04.2015.
Miał pień wysokości 120cm, 16 liści, szerokość i głębokość bryły korzeniowej wynosiła około 50cm, był w nieco większej donicy niż ta na zdjęciu poniżej:
(http://tiny.pl/gw17p)

Zaczynał właśnie kwitnąć. Tak oto prezentował się 2-3 tygodnie po wsadzeniu w grunt.
Małe palmy obok to posadzone 5 lat wcześniej wagnerianus, fortunei i nainital . Ten ostatni przemarzł bo jak pamiętacie ja się z palmami zimą nie pieszczę:
(http://tiny.pl/gw172)
(http://tiny.pl/gw178)
(http://tiny.pl/gw17s)

To już 25.07.2015 .Ostro lało:
(http://tiny.pl/gw173)
30.07.2015 korona palmy zbliżenie i widok z góry:
(http://tiny.pl/gw1rh)
(http://tiny.pl/gw1rq)
To jest fajne zdjęcie, bo robione zimą  ,a dokładnie 25.12.2015. Boże Narodzenie - prawda że nie wygląda? 
Ja z racji lokalizacji (nadmorska) okresy chłodu miewam najczęściej dopiero w styczniu i lutym:
(http://tiny.pl/gw1rg)

Oto palmy już po około tygodniowym mrozie (były okryte big bagiem i ogrzewane kablem grzejnym )  w dniu 7.02.2016 już na wolności, odwilż.
Tak wyszło, że ten jeden tydzień okazał się całą groźną zimą 2015/2016, jednak spód konstrukcji trzymałem jeszcze w pogotowiu  :)  :
(http://tiny.pl/gw1rw)
(http://tiny.pl/gw1rc)
17.02.2016 mrozik ale powyżej -10C, nic groźnego:
(http://tiny.pl/gw1rf)
25.02.2016, nieco popadało:
(http://tiny.pl/gw1r5)
Co do sezonu 2015 wagnerianus wypuścił 6 liści, na wiosnę część starych uciachałem, latem resztę. Nie wyglądały tragiczne  bo nie przemrazły ale zasychały im końcówki. W sezonie 2016 wypuścił 9 i te na następnych zdjęciach są już wszystkie wypuszczone u mnie. Widać zresztą ,że są już znacznie większe:
Oto fotka z 20.07.2016, kijek ma 125cm-stoi poglądowo. Palma wkopana jest około 10cm głębiej w grunt, ma to w jakimś stopniu chronić system korzeniowy przed mrozem:
(http://tiny.pl/gw1r4)
A to już następne fotki z dnia 16.09.2016. Pień urósł w ciągu dwóch sezonów wegetacyjnych łacznie o około 30cm:
(http://tiny.pl/gw1rn)
(http://tiny.pl/gw1r2)
Liście małego tracha wagnerianusa z 0,5 m pniem:
(http://tiny.pl/gw1rs)
Nainitala który przemarzł zupełnie wykopałem. Fortunei rosnący nieco z tyłu też był ostro poturbowany zimą 2014/2015 ,która sroga nie była jednak obszedłem się z moimi palmami wówczas niezwykle surowo i taki mam efekt. Tej palmie (fortunei)wyciągnąłem najmłodszego liścia, zregenerowała się , jednak liście rosną jej mniejsze i wolniej.Mały wagnerianus znióśł to najlepiej, najmłodszy liść miał jedynie inny kolor, poza tym wszystko OK.
Zresztą widać jak prezentują się obie:
(http://tiny.pl/gw1r3)
No i na koniec korona dużego wagnerianusa z boku zbliżenie i z góry.Obserwowałem go dokładnie w ubiegłym sezonie zimowym i jestem pewien- rósł nawet zimą jednak przyrost był niezwykle mały, niemalże niezauważalny. Faktem jednak jest że jeśli ma tylko zimą nieco na plusie to rośnie  :)  taki z niego cwaniak jest:
(http://tiny.pl/gw19h)
(http://tiny.pl/gw19q)
Wiem ,że mnie długo nie było ale chyba trochę wynagrodziłem to oczekiwanie. ;)
Mam jeszcze inne rodzynki ale nie wszystko na raz  :P
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 26, 2016, 07:02:29
Hej Washi,
Dziękuję za tak szczegółową prezentację. Najgorsze za Tobą. Wystarczy na bieżąco aktualizować :chichot: :smiech:

Moją uwagę zwrócił kształt "fabrycznych" liści tego t. wagnerianusa.
Krótkie blaszki liściowe, bez segmentów wystających poza środkową część.
Wyglądają trochę jak liście karłatki w odmianie "vulcano" lub wręcz jak licuala grandis.
Ciekawe co jest przyczyną? Oprysk chemią, za dużo nawozu?
Nowe liście wyglądają już normalniej.

Jak widać nie trzeba mieć 100 palm, by cieszyć się ładnym widokiem.
Ale tę jedną dobrze byłoby mieć "cacy", bez konfrontacji z zimą.
Nie szalej z tym sekatorem ;)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: lewiatan1975 w Wrzesień 26, 2016, 08:55:36
Washi, bardzo ładne rośliny. Waszke jeszcze posadź do kolekcji :)
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Wrzesień 27, 2016, 03:34:12
Hej Washi,
Lew to złośliwiec: " Washkę posadź do kolekcji" :P
Masz wreszcie prawdziwego palmiora. Możesz bez stresu kosić , całkiem fajny trawnik, nie skosisz palmy przypadkowo ;) złośliwiec Arundo
Swoją drogą moje Wagnery mają drobne nekrozy na końcach liści, nawet nowych.
Zgodnie z zasadami, zero nawozu w pierwszym sezonie, może mało wody?
Nie pieściłem wodą w tym sezonie niczego i nie bardzo miałem na to czas.
A i tak Gunn Andres ma do dziś 3m wys liści, byłem zdumiony jak przyjechałem do ogródka :o
Kończę, bo to nie ten wątek. Moja Stokrota ma 5 liści i 6-ty jako lanca. Zostawiam w gruncie na śmierć albo życie.
Pozdrawiam Arundo
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Wrzesień 27, 2016, 18:51:57
Tam nie będzie innych palm  :) , mało tego fortunei zamierzam wykopać, pozostaną jedynie dwa wagnerianusy.
Ta lokalizacja jest tragiczna, jest od północy. Niezwykle mocno wieje, temperatury są niższe niż te podawane na Ogimecie, często nawet o 2C, słońca jest  jak na lekarstwo- w zasadzie dopiero w okresie maj-sierpień przez około 6h,  kwiecień, wrzesień-po godzince, pozostałe miesiące 0. To jest miejsce dla najwytrwalszych i muszę stwierdzić, że wagnerianus jest tą palmą. Liście wytrzymują nawet najsilniejsze wiatry, nia łamią się.
Mały wagner potrafi wypuścić latem nawet 10 liści. Duży w pierwszym roku 6, w drugim 9 więc sądzę że za 2 lata ma szanse na 15.
A przecież u mnie lata nie są ciepłe, do tego wiosny są bardzo chłodne.
Jestem naprawdę pod wrażeniem wagnerianusa, zadziwia mnie, do tego wyjątkowo dobrze znosi zimę.
Według mnie to idealna palma na polskie warunki-odwdzięczy się , należy jednak zimą o nia odpowiednio zadbać.

Andres według mnie metamorfoza liści to efekt dwóch czynników ,których tej palmie obecnie na pewno nie brakuje- wody+nawozu.
Szczerze te małe bardzo mi się podobały, faktycznie wyglądały podobnie jak u vulcano.
 
Tytuł: Odp: WASHI - Palmy w gruncie
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 29, 2016, 07:29:11
Myślę, że jeżeli skupisz się na utrzymaniu obecnego wyglądu nie będziesz musiał liczyć na rekordowe przyrosty liści.
15 liści w przypadku trachycarpusa to jednak bardzo dużo w Polsce, a sam piszesz, że u Ciebie jest chłodniej.

Powodzenia :)