Palmy w Polsce
Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Zimowanie => Dyskusje ogólne => Wątek zaczęty przez: kaczmar005 w Sierpień 07, 2013, 20:13:04
-
Ostatnio natrafiłem na bardzo ciekawą stronę, która pewnie pozwoli obniżyć Wam koszty utrzymania palm w gruncie :)
Pomysł jest prosty i można dzięki niemu zmagazynować dużo ciepła w słoneczne dni, które później jest uwalniane w nocy.
Tak wygląda moja prosta modyfikacja
(http://img713.imageshack.us/img713/9333/e5so.png) (http://imageshack.us/photo/my-images/713/e5so.png/)
Co o tym myślicie?
Link do strony z pomysłem
http://www.goethe.de/ins/cz/pro/hk/PL_Gustak.pdf
Jeszcze szybko opisze zasadę działania
Na rurze1 (obieg wewnętrzny) montujemy wentylator, który zasysa powietrze z naszego domku i chłodzi je w dzień (jednocześnie magazynujemy w wodzie ciepło za dnia), a w nocy ogrzewa nasze pomieszczenie.
Rura2 będzie tylko uruchamiana za dnia, aby przewietrzyć domek i zminimalizować straty ciepła
-
Cześć, interesujące ale:
1. Z ekologicznymi źródłami ogrzewania opartymi na promieniowaniu słonecznym masz "przekorną sytuację" Promieniowania masz dużo w lecie gdy nie potrzebujesz ogrzewać i mało w zimie kiedy potrzebujesz ogrzewać.
2. Jedynie w okresach jesień i wiosna może mieć to zastosowanie pod warunkiem, że będziesz miał nadwyżkę ciepła ze słońca.
3. Można by oczywiście wybudować basen olimpijski i magazynować zbyteczne ciepło przez całe lato a w zimie je wykorzystać - takie konstrukcje zaczynają się pojawiać z zastosowaniem do domów pasywnych.
4. Jako klima w okresie letnim - jak najbardziej się nada jeżeli schłodzisz to nocą, jako ogrzewanie zimą - nie bardzo chyba że ucieszy cię podgrzanie o kilka stopni powietrza
5. Lepiej do ogrzewania zimą nadał by się gruntowy wymiennik ciepła. Mam coś takiego w domu i zimą przy przepływie powietrza ~80m3/h powietrze na wlocie do GWC miało -15 a na wylocie +5.
To tyle z mojej strony. zapraszam do dyskusji a zainteresowanych lekturą o zimowym ogrzewaniu powietrza w słoneczne dni odsyłam tu: http://www.builditsolar.com/Projects/Projects.htm
-
O taki projekcie pomyślałem w związku z konstrukcją Wooliego z otwieranym dachem
A co do podgrzania o kilka stopni to też coś w przypadku zimowania tracha :)
Wykorzystujesz GWC (zużyte powietrze z domu) do ogrzania roślin zimą?
-
Powietrza z domu jeszcze nie wykorzystuje. Ale myślę o rekuperatorze ciepła. O dalszym wykorzystaniu końcowego zużytego powietrza jeszcze nie myślałem ::-?
-
Ten projekt polega raczej na obniżaniu temperatury w gorące dni.
Mam sagowce z południowoamerykańskich lasów deszczowych i wymagają one ciepłego, wilgotnego cienia.
(autor pisze z kolei o orchideach).
Takim roślinom potrzebna jest raczej stabilna temperatura, bez wysokich wartości, jakie występują w gorący dzień.
W takim zastosowaniu projekt może być ciekawy, ale szklarni dla sagowców na razie nie mam.
Chyba łatwiej byłoby doprowadzić rurę ze studni lub z chłodnej piwnicy (czyli analogicznie do tego co nasi spece robią zimą).
-
Zgadzam się, jako klima i schładzanie zda egzamin. Co do wykorzystania ciepła z piwnicy mam mieszane zdanie--- ja nie lubię schładzać żadnego pomieszczenia zimą. Wolałbym oddzielną konstrukcję dostarczającą świeże powietrze (problem, że zimą przy mrozach może być dość suche...
-
Takie zastosowanie GWC jest genialne bo myślę, że dużo już nie potrzeba, aby rośliny miały optymalną temperaturę :)
Masz rację Andres studnia sprawdziłaby się dużo lepiej:)
-
Do ogrzewania palm zimą to się nie nadaje, bo zimą nie ma czego magazywnować za dnia.
Moje działające jak szklarnie domki, gdy z rzadka trafia się zimowe słońce, nagrzewają się ledwo do około 13-15 C.
Nad prostym GWC dla roślin myślałem kiedyś. Myślę, że koszt wykonania zamknałby się spokojnie w 1000 zł z czego najwięcej pewnie pochłonęłoby zamówienie mini koparki. Wydajność czegoś takiego z całą pewnością systematycznie by spadała wraz z obniżaniem się temperatury gruntu zimą.
Zagadką byłaby dla mnie zresztą sama wydajność takiej amatorskiej konstrukcji opartej na powietrzu, a nie medium typu glikol.
Jeśli ktoś ma GWC (pompę ciepła) i „wyrzuca” z domu stosunkowo ciepłe powietrze to śmiało może je wykorzystać do podgrzewania osłony.
Rekuperator trochę psuje takie zamysły, bo odzyskuje z takiego „wyrzucanego” powietrza ciepło, ale i tu można pomyśleć w zależności od temperatury tego powietrza, prędkości jego przepływu i kubatury osłony.
Ciekawostka: w mojej warowni prędkość przepływu powietrza gdy termstat włącza nadmuch wynosi (http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=602.msg13045#msg13045) około 141-170 m3/h. Kubatura osłony to około 9 m3. Nie wiem niestety jakie były temperaury powietrza, bo już nie zdążyłem wykonać miernika.
-
Greg, ale po co ci przepływ 140-170m3/h do tak małego pomieszczenia? W ciągu godziny wymieniasz powietrze 15-18 razy jeżeli działa to ciągle. (zakładam, że nie działa). GWC amatorsko wykonany też się sprawdzi powietrze przechodząc przez "rurę zakopaną w ziemi" musi mieć tylko czas na wymianę ciepła. Mniejszy przepływ to więcej czasu na podgrzanie. Oczywiście przy -20 na zewnątrz nie traktowałbym tego jako jedynego źródła ciepła bez zapewnienia wydajnej izolacji warowni. Przy -5, -8 kto wie... może by starczyło. JA wykonałem GWC w czasie budowy domu i wykopów pod kanalizację, więc koszt to tylko materiały 45m rury, filtry i wentylator. Zaryzykowałem i działa. Wentyluje tym dom i w tej chwili działa jako klima.
-
Greg zawsze można na głębokości 2-3 metrów (pod rośliną) wkopać taki zbiornik 1000 l za ok 100-200 zł, zalać go wodą i upchnąć jak najwięcej rury przez którą byłoby wymieniane powietrze :)
-
@Lewiatan
To bardzo interesujące. Czyli 45 m rury przy przepływie ~80 m3/h z -15 C na wlocie robi +5 C na wylocie.
Jeśli chodzi o przepływ to podajesz katalogową wydajność wentylatora czy jest to wartość uwzględniająca opór jaki stawia rura wentylatorowi?
Na jakiej głebokości jest rura? Jaka to rura? PCV? Jakie grube są jej ścianki? Jaka jest jej średnica?
U mnie rolą nadmuchu jest ogrzewanie, a nie wymiana powietrza. Im szybsza wymiana tym szybciej wnętrze zostanie ogrzane do żądanej temperatury. Obawiam się, że przy mniejszym przepływie nie zdołałbym nagrzać wnętrza.
Nie jest też tak, że przepływ wolniejszy = większa wydajność.
Przy wolnym przepływie jest on laminarny czyli jest gorsza efektywność odbierania ciepła ze ścianek rury.
Przy szybszym przepływie przechodzi on w przepływ turbulentny i wspomniana efektywność wzrasta.
Jaka zatem powinna być ta prędkość? Ani za szybka, ani za wolna. Optymalna. A jaka to jest optymalna? Ano najprościej byłoby to po prostu zmierzyć eksperymentując z różnymi wartościami.
---
@kaczmar
No i co z tym kubikiem wody?
Na całą zimę ma starczyć ciepło zmagazywnowane w nim latem czy jak?
-
45m, fi 200mm, ścianka 4mm, materiał PVC ale nie spieniony - czyli inny od standardowych rur kanalizacyjnych. Głębokość 2metry, wentylator komutowany elektronicznie na wolnych obrotach. 80m3/h mierzone anemometrem. Ziemia na tej głębokości jest u mnie bardzo wilgotna gliniasta dokładnie ubita(zalewana wodą po ułożeniu rur) I działa. z przepływem chodziło mi raczej o wolny przepływ nie więcej niż 2m/s - nieprecyzyjnie się wyraziłem. Na całej długości mam 3 zakręty więc przepływ jest nieco turbulentny. Oczywiście testować można różne rzeczy. Sama ziemia wokół rury się nagrzewa latem więc jest jakieś tam magazynowanie ciepła. Nadmienić też trzeba, że przy mrozie -15 przez tydzień pewnie wyglądało by to inaczej i wydajność podgrzania powietrza by zmalała
Ja używam tego do wentylowania domu. Ważny jest dla mnie komfort posiadania świeżego powietrza. Zimą każdy stopień więcej mnie cieszy, ale czy było by to +5, 0 czy -3 nie ma takiego znaczenie ważne że nie -15.
P.S. kubik wody to zdecydowanie za mało...
-
Bardziej chodziło mi z tą wodą pod ziemią, aby lepiej odbierała ciepło niż ziemia czy powietrze. A 2 metry pod ziemią będzie panowała w miarę stała temp, która będzie ogrzewała wodę zimą, a chłodziła latem. Woda będzie miała zastąpić glikol
-
Co to znaczy w miarę stała temperatura?
Konkretnie: jaka jest średnia temperatura gleby na głębokości dwóch metrów w sierpniu, a jaka w lutym? A w pozostałych miesiącach w roku jaka jest?
Dlaczego woda lepiej odbiera ciepło niż ziemia albo powietrze? Co to znaczy lepiej? I z czego odbiera to ciepło?
Dlaczego i na jakiej zasadzie owa woda miałaby być chłodzona latem przez temperaturę(?)? Dlaczego miałaby być cieplejsza niż otaczająca ów zbiornik gleba?
I po chłodzić glebę skoro rośliny ciepłolubne lubią ciepłą glebę?
Proszę o odpowiedź na postawione pytania.
-
W miarę stała temp czyli w określonych miesiącach można powiedzieć, że ziemia np 2 metry pod ziemią ma tyle i tyle stopni ( na forum były wyrzucone fajne wykresy na ten temat)
Dlaczego woda odbiera lepiej ciepło niż ziemia czy powietrze? Nalej do 3 kubków wodę o temp 100oC jeden kubek zanurz w wodzie ( nie mieszając cieczy), drugi zakop w ziemi, a 3 zostaw na wolnym powietrzu - oczywiście wszystkie 3 ośrodki muszą mieć tą samą temperaturę
Który wychłodzi się pierwszy?
Cieplejsza nie będzie niż otaczająca ją gleba, ale taki duży zbiornik odda szybciej ciepło niż rura
Nic nie mówiłem, aby ten wymiennik ciepła działał latem
-
A zatem to tyle i tyle stopni to znaczy konkretnie ile? Ile w różnych miesiącach w roku?
Czyli w którym kubku woda wychłodzi się najszybciej? I co ważniejsze: dlaczego?
A czy gdybyśmy kubek zastąpili np. płaską kuwetą. Czy wynik mógłby być wtedy inny czy nie? Dlaczego?
Kaczmar wyjaśni?
Skoro woda:
cieplejsza nie będzie niż otaczająca ją gleba
to dlaczego:
2 metry pod ziemią będzie panowała w miarę stała temp, która będzie ogrzewała wodę zimą, a chłodziła latem?
Ja z drugiego zdania zrozumiałem, że według kaczmara woda będzie przez ogrzewana zimą, a chłodzona latem. Skoro ma być chłodzona to musi być cieplejsza.
Kaczmar wyraził się nieprecyzyjnie czy greg źle coś zrozumiał?
-
A zatem to tyle i tyle stopni to znaczy konkretnie ile? Ile w różnych miesiącach w roku?
fajnie Robert to wyjaśnił
http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=703.msg12743#msg12743
Czyli w którym kubku woda wychłodzi się najszybciej? I co ważniejsze: dlaczego?
A czy gdybyśmy kubek zastąpili np. płaską kuwetą. Czy wynik mógłby być wtedy inny czy nie? Dlaczego?
Kaczmar wyjaśni?
Woda najszybciej wychłodzi się w kubku zanurzonym w wodzie, ponieważ z tych 3 czynników woda jest najlepszym "przewodnikiem ciepła"
Skoro woda:
cieplejsza nie będzie niż otaczająca ją gleba
to dlaczego:
2 metry pod ziemią będzie panowała w miarę stała temp, która będzie ogrzewała wodę zimą, a chłodziła latem?
Ja z drugiego zdania zrozumiałem, że według kaczmara woda będzie przez ogrzewana zimą, a chłodzona latem. Skoro ma być chłodzona to musi być cieplejsza.
Kaczmar wyraził się nieprecyzyjnie czy greg źle coś zrozumiał?
Chodziło mi o to, że jeśli puścimy obieg powietrza w warowni/domku latem to będziemy zasysali cieplejsze powietrze, które następnie będzie chłodzone w wodzie, przez co się ogrzeje (woda ta będzie chłodzona przez otoczenie pod ziemią)
Oczywiście ten zabieg latem nie ma sensu, ale zimą wydaje mi się ok. Ewentualnie kilka metrów rur na takiej głębokości też zda egzamin, lecz będzie więcej kopania.
Co o tym myślisz Greg? Jeśli się mylę to proszę popraw mnie
Połączono: Sierpień 13, 2013, 22:43:37
Mój błąd
woda ma mniejszą przewodność cieplną niż ziemia według tego co podał Robert
(https://lh6.googleusercontent.com/-eYVTgIMfDmU/UUQBSx1201I/AAAAAAAAAi4/4n7RvoMJQ0I/s800/geotermia20.jpg)
dla wody współczynnik ten to 0,6
Mój pomysł nie był najlepszy i ten "baniak" z wodą nie ma sensu
Dziękuję Greg za uświadomienie mi tego :)
-
Czyli z podlinkowanego wykresu wynika, że na 2 metrach możemy liczyć na temperaturę od 7 C do 15 C. Tak właśnie powinien odpowiedzieć kaczmar.
Oczywiście, że woda najszybciej wychłodzi się w kubku umieszczonym w wodzie. Dzieje się tak dlatego, że wspomniana przewodność cieplna dotyczy wody nieruchomej.
Trzeba dalej wiedzieć, że przewodzenie to tylko jeden ze sposobów przekazywania ciepła. Zaś jeśli włożymy gorący kubek do większego naczynia z wodą to będziemy mieli do czynienia z jeszcze jednym sposobem: konwekcją, która w gruncie nie zachodzi.
Dlatego właśnie spytałem o kuwetę, bo gdyby zwiększyć powierzchnię przy tej samej objętości to dalibyśmy w ten sposób fory przewodnictwu. W przypadku gruntu dobrze przewodzącego ciepło mogłoby się okazać, że woda w kuwecie umieszczonej w takim gruncie wychłodzi się szybciej. Pewien nie jestem, bo jednak ciepło właściwe wody ma większą wartość niż ciepło właściwe gruntu, ale to jedyna sytuacja, która przychodzi mi do głowy, a która mogłaby skutkować tym, że przykładowa gorąca woda wychłodzi się szybciej w gruncie.
Grunty przewodzą ciepło mniej lub bardziej efektywnie. W zależności od ich rodzaju, wilgotności.
Stosowny wykres to właśnie obrazujący pochodzący ze strony solis.pl (http://solis.pl).
(http://solis.pl/var/solis/storage/images/projektowanie_instalacji/instalacje_zrodla/przewodnosc_cieplna_gruntu/236-3-pol-PL/przewodnosc_cieplna_gruntu_imagelarge.jpg)
Załóżmy, że ktoś ma na działce staw. Skąd bardziej opłaca się pompować ciepło? To zależy od właściwości gruntu na tej działce. Przyjeżdża ekipa, robi pomiary i kolektor gruntowy montuje się albo w stawie, albo zakopuje do gruntu.
Oprócz wspomnianaych sposobów ciepło rozchodzi się jeszcze przez promieniowanie, a promieniują wszystkie ciała o temperaturze wyższej od zera bezwzględnego. Jednak w rozważanym przypadku można to zaniedbać.
Zostawmy teraz może na boku rozważania o przekazywaniu ciepła. Na początku warto się zastanowić jaka będzie różnica pomiędzy kubikiem wody i kubikiem gleby.
Załóżmy taką modelową sytuację: mamy kubik wody i kubik gliny o temperaturze +15 C. Z obu tych kubików pompujemy ciepło, aż ich temperatura obniży się do +7 C.
Powiedzmy, że mamy styrobudę o średnim zapotrzebowaniu na moc 150 W.
Zakładając, że nasza teoretyczna pompa ciepła pracowałaby ze stałą mocą 150 W to na jak długi czas wystarczyłby kubik wody, a na jak długi czas kubik gliny?
Kaczmar umiałby policzyć coś takiego?
-
Niestety kaczmar nie potrafi tego policzyć ...