A jak wentylacja poradziła sobie w taki dzień jak dzisiaj ?Dzisiaj nie było nawet tak gorąco. Podczas popołudnia około 20-24 C przy palmie i niecałe 30 C przy suficie. Programator czasowy nastawiony od 9:30 do 14:30. No dobra. Wczoraj zrobiłem eksperyment. Nie włączyłem wentylacji. Efekt to 30 C przy palmie i 40 C (!!!) przy suficie. Jak doszło do 40 C to już włączyłem. W nocy jest nie mniej niż 5-6 C. Wciąż są u mnie przymrozki więc ogrzewanie jeszcze chodzi. W zasadzie phoenixowi czy oleandrowi malutki przymrozek by nie zaszkodził, ale mam tam też rozsady aksamitek i szkoda by mi było ich zmarnować.
Myślę, że średnia dobowa przekroczyła tam kilkanaście stopni. I jak się dzisiaj przyjrzałem palmie to odniosłem wrażenie, że zaczęła już rosnąć. Wydaje mi się, że jeden z wychodzących liści jest większy niż jak mu się ostatnio przyglądałem.
Sam planuję chłodzenie na przyszłe zimowanie, głównie chodzi mi o luty, ale wiadomo, że czasem trzeba wyjechać na parę dni... w taki jak dzisiejszy byłaby w środku sauna Co do szczegółów. Moje dwa wentylatory to
SUNON 2123XST 230V 120x38. Właśnie w tej firmie je kupiłem. Wiadomo, że są chińskie, ale dzisiaj to nawet ciupaski w Zakopanem są z Chin. Robią jednak dość solidne wrażenie i jak dotąd chodzą bez problemów. Nominalnie mogą pracować nawet w temp. -10 C choć sprzedawca twierdził, że dadzą radę i przy -20 C choć pewnie mają wtedy krótszy żywot.
PS: Aha, oczywiście wielkie gratulacje dla posiadacza pierwszego "całorocznego" Phoenixa w gruncie w naszym kraju Dziękuję. Jak upewnię się już na 100%, że palma wznowiła wzrost to na pewno otworzę z tej okazji szampana.
Potem zastanowię czy nie wywrócić
niektórym osobom świata go góry.
Może pan czarodziej uda się potem na poszukiwania mamutów.