Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 20

Autor Wątek: Palmy w Drawsku Pomorskim  (Przeczytany 119194 razy)

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #195 dnia: Marzec 16, 2017, 13:04:58 »

Zostały jeszcze​ 4 palmy do odkrycia.

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #196 dnia: Marzec 22, 2017, 10:38:13 »

21 marca 2017.

Zauważyłem, że silny wiatr uszkodził małego Wagnera i teraz palma jest już w bardzo ciężkiej sytuacji. Oczywiście to mało prawdopodobne aby zdrowy Wagner stracił liście przy takim wietrze. Być może od mrozu ogonki uległy uszkodzeniu a wiatr tylko dopełnił formalności. Wcześniej jednak nie zauważyłem aby było coś nie tak.



Pozostaje mieć nadzieje, że korzenie są w dobrej kondycji i małe, karłowate liście szybko zaczną wychodzić z pnia. Jeżeli nie, palma zostanie wykopana. Jeszcze kilka dni temu chciałem wsadzić na to miejsce małego Wagnera, ale teraz zastanawiam się czy nie wsadzić tam bananowców. Palm mam wystarczająco dużo.



Później zabrałem się za odkrywanie palmy rosnącej koło bambusa. Jabłonka trochę zasłania jej światła, więc liście już w tamtym sezonie zrobiły się mało sztywne. W zimę natomiast ta palma najmocniej się rozgrzewa co nie zawsze może być korzystnym zjawiskiem w przypadku silnego przemrożenia gruntu. Jest także mocniej  narażona na wschodni, mroźny wiatr. Generalnie zawsze mam problem z udanym zimowaniem w tej lokalizacji. Styrobuda w tym miejscu byłaby dobrym rozwiązaniem tylko gdzie to wszystko składować?

Palma była zabezpieczana w następujący sposób. Kabel grzejny na grunt i pień oraz węże świetlne w koronie.











Końcówki liści w miejscu gdzie stykały się z włókniną są uszkodzone. Być może to efekt zbyt późnego załączenia ogrzewania (kilka razy włączyłem ogrzewania dopiero w okolicach -10c) lub oddziaływania węża. A może jedno i drugie.





Ogólnie wygląda przeciętnie.

Następna w kolejności była palma koło szklarni. Metoda zimowania podobna. Zamiast kabla grzewczego został użyty waż świetlny.













Przechodzimy do wagi ciężkiej. Wetaran ma prawie 180cm pnia. Całkowita wysokość to ok 3 metry (dokładnie nie mierzyłem). Dolna część pnia była ogrzewana kablem grzejnym góra wężami.













Ciekawy jestem czy palma dalej będzie tak dynamicznie przyrastać czy jednak wzrost spowolni. Jeżeli w ciągu najbliższych lat przerośnie moją największa palmę będzie to oznaczało, że faktycznie lepiej sadzić małe palmy. Jeszcze na koniec małe przypomnienie jak wyglądała palma zaraz po posadzeniu na wiosnę 2010 roku.




Praktycznie nie miała korzeni.


Podsumowanie i wnioski:
Palmy stały okryte od pierwszej dekady listopada do drugiej dekady marca ( niektóre zostały odsłonięte troszkę wcześniej). Czas okrycia był długi. Jednak jak widać pnie i liście były suche (być może nawet za suche) a palmy nie zgniły. Bardzo mnie to cieszy ponieważ nie jestem w stanie zakrywać/odkrywać palmy (jest ich zbyt dużo) w zależności od sytuacji pogodowej. Ponadto oprócz mrozu mamy w Polsce cała paletę niebezpiecznych zjawisk, które potrafią zniszczyć lub połamać liście (wiatr, grad, marznący deszcz czy mokry śnieg). Na przyszły rok będę potrzebował rusztowanie aby zabezpieczać Weterana i największą palmę. Z drabiny jest to możliwe, ale bardzo czasochłonne. Taśmę klejącą będę chciał zastąpić jakimiś pasami. Nie wyrządziła ona żadnych szkód liściom, ale kłopotliwe jest rozklejanie liści zwłaszcza na dużej wysokości (szybciej idzie zaklejanie korony jak odklejanie). Mam ciągle chęć zbudować styrobude dla największej palmy, ale przeraża mnie brak miejsca na składowanie styropianu. Mam świadomość, że w przypadku skrajnie mroźniej zimy (która prędzej czy później nadejdzie) palmy mogą nie przetrwać w takich osłonach. Mając styrobudę zyskałbym też sporo materiału do okrycie reszty palm.

Moim celem jest utrzymanie palm przez możliwie najdłuższy okres czasu. Marzy mi się aby te same rośliny rosły tutaj za 10-20 lat. W przypadku wpadki postanowiłem, że nie będę sadził nowych dużych palm. Martwą palmę będę ewentualnie zastępował malutkim Wagnerem.

Kiedyś gdy zaczynałem z palmami pomyślałem sobie, ze fajnie byłby posadzić palmy na przełomie lat 80 i 90 XX wieku. Mieliśmy wtedy w Polsce serię bardzo ciepłych zim i szczerze mówiąc nie liczyłem na to, że właśnie teraz to się powtórzy. Tegoroczne minimum zimy na poziomie -12c jest to wydarzenie bardzo rzadkie i trudno liczyć na jeszcze mniejsze mrozy. Patrząc wstecz wygląda to następująco:

2017 -12.3
2016 -14.9
2015 -11.9
2014 -15.7
2013 -17.4
2012 -21.2

Została do odkrycia ostatnia największa palma.
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2017, 11:35:40 wysłana przez Marcin D. »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #197 dnia: Marzec 23, 2017, 06:50:15 »

Weteran to gigant ;)
A po zdjęciu tego typu osłon liście zawsze są zmiętolone, więc to chyba normalny wygląd.

Dorodna kępa bananowców na pewno będzie zdobić ogród, czego nie można powiedzieć o tym małym wagnerianusie.
Skoro zrobił się łamliwy to może lepiej dać go do donicy, a w tym miejscu (jeżeli jest odpowiednie) rzeczywiście posadzić musa basjoo?

Bananom częściowy cień nie przeszkodzi, a gdy urosną wysokie może łatwiej złapią słońce, niż rośliny rosnące tuż przy ziemi.
Ważniejsze jest, by bananowce były odsłonięte od wiatru. O ile jest to możliwe w Twoim ogrodzie.
Zimując w styropianie choćby 1 m pnie możesz uzyskać dorodną kępę, równie urodziwą co bambusy rosnące obok.

Natomiast wstawianie wielkiego szorstkowca do styropianu... Długo pisaliśmy o tym na czacie.
Moje zdanie znasz: da się zabezpieczyć szorstkowca lekkimi materiałami, w razie ostrego ataku mrozu dokładając np. kolejne warstwy.
Jeżeli obawiasz się takiej zimy to może wybierz innego szorstkowca do okładania styropianem? Mniejszego, ale rosnącego w dobrym miejscu?
Będziesz miał pewność, że choć ten jeden dobrze przezimuje. Gdy on podrośnie (wyrośnie z tej osłony) dasz osłonę na innego szorstkowca.
U Ciebie to możliwe, bo masz kilka szorstkowców różnej wielkości.

Ja nie mogę pozwolić, by sterty styropianu leżały na ziemi przez 10 miesięcy kilka metrów od palm.
Buduję je z segmentów, które można złożyć, położyć na sobie, wnieść do schowka, do piwnicy.
Co z tego, że w 10 minut postawię budkę nad palmą, skoro potem zajmuje ona kilka kubików i muszę ją gdzieś składować?
Wolę poświęcić więcej czasu na zabezpieczenie, ale zyskać na miejscu.

Jeżeli jednak zdecydujesz się na styropian to zobaczysz, że zimowanie palmy jest w nim jest proste i prawie bezproblemowe.
W ten sposób (styropian 10 cm, 200 EPS) przezimowałem kępkę 4 trachycarpusów bez jakiegokolwiek ogrzewania.

Rezerwuję tę metodę dla małych szorstkowców (np. princeps), bananowców i najbardziej wymagających palm.
Traktowanie dorosłych, zakorzenionych trachycarpusów fortunei tak samo jak wrażliwych na -5°C waszyngtonii to dla mnie krok w tył w naszym polskim palmiarstwie.

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #198 dnia: Marzec 23, 2017, 12:03:44 »

Wygląda mi to na działanie ogrzewania nie na mróz. To są nekrozy miejscowe.
Jak mój Alf był nie okryty w czasie mrozu, uszkodzenia pojawiły się na końcach liści i postępowały w kierunku łodygi.
Tyle zaobserwowałem.
Pozdrawiam PDA
Zapisane

kaczmar005

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 201
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #199 dnia: Marzec 23, 2017, 12:32:18 »

Palmy (i nie tylko) przezimowały bardzo dobrze :) niech rosną zdrowe!
Powiedz mi proszę czy mogę posadzić trachy(1 duży i 2 małe) + karłatkę blisko domu (ok 1 metra od muru) czy z doświadczenia możesz polecić takie rozwiązanie?

A co do małego Wagnera, to może w czasie deszczu zapewnić mu jakieś zadaszenie (aby woda nie zbierała się w okolicach stożka wzrostu)
Zapisane

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #200 dnia: Marzec 23, 2017, 13:36:29 »

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Odniosę się do nich w późniejszym terminie.
Poniżej krótka relacja z odkrycia największej palmy. Całkowita wysokość to około 3.6m. Aż się prosi aby przywołać zdjęcie z dawniejszych zim. Kaptury z włókniny są od zawsze tego samego rozmiaru.
Marzec 2013.


22 marca 2017 Mój wzrost to 1.8m.






Na koniec zdjęcie z dzisiejszego poranka.

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #201 dnia: Marzec 26, 2017, 11:26:07 »

andres
Cytuj
Rezerwuję tę metodę dla małych szorstkowców (np. princeps), bananowców i najbardziej wymagających palm. Traktowanie dorosłych, zakorzenionych trachycarpusów fortunei tak samo jak wrażliwych na -5°C waszyngtonii to dla mnie krok w tył w naszym polskim palmiarstwie.

Nie mam u siebie w ogrodzie palm innych jak Trachycarpusy i nie zamierzam mieć. Dlatego też chciałbym dać najważniejszym roślinom lepszą, bardziej pewną osłonę.  Nie muszę rezerwować styropianu dla Phoenixa czy Wash.

Jest jeszcze jeden czynnik o którym wcześniej nie wspomniałem. Palmy będą ciągle rosły, a maksymalna moc w gniazdku pozostanie taka sama. Muszę część osłon mieć mniej energochłonnych aby zużycie energii zostało na podobnym poziomie.  Szorstkowce może udałoby się zimować podczas zimy stulecia dokładając kolejne warstwy grubej włókniny, ale energochłonność takiej osłony na pewno będzie nadal większa od budy ze styropianu.

Tak jak wspomniałem wcześniej palmy rosną (szybciej jak zakładałem), więc i tak muszę robić kolejne zakupy włókniny, węży, kabli itp. Zamiast tego kupie styropian a zaoszczędzoną włókninę przekażę innym palmom. Palmy które będą zimowane w budach nie będą także potrzebowały tyle metrów węża, dlatego będę mógł go kupić mniej. W budzie można próbować ogrzewać tanimi żarówkami zamiast drogimi kablami.

Faktycznym problemem jest miejsce składowania. Najbardziej chciałbym mieć taki sam bunkier jak Araukar (szybkość montażu, prosty w konstrukcji), ale w taki sposób nie mam gdzie magazynować styropianu (dobre jak ma się tylko jedną palmę). Rozwiązanie jakie stosuje andres przy konstrukcji bud wydaje się być bardzo dobre. Takie ścianki mógłbym ustawiać w piwnicy i myślę, że naprawdę dużo mogłoby się tego zmieścić.

Wygląda mi to na działanie ogrzewania nie na mróz. To są nekrozy miejscowe.
Jak mój Alf był nie okryty w czasie mrozu, uszkodzenia pojawiły się na końcach liści i postępowały w kierunku łodygi.
Tyle zaobserwowałem.
Pozdrawiam PDA

Prawdopodobnie masz racje.

Palmy (i nie tylko) przezimowały bardzo dobrze :) niech rosną zdrowe!
Powiedz mi proszę czy mogę posadzić trachy(1 duży i 2 małe) + karłatkę blisko domu (ok 1 metra od muru) czy z doświadczenia możesz polecić takie rozwiązanie?

A co do małego Wagnera, to może w czasie deszczu zapewnić mu jakieś zadaszenie (aby woda nie zbierała się w okolicach stożka wzrostu)

Trochę się spóźniłem z odpowiedzią ponieważ widzę, że już posadziłeś. Ściana ma tą zaletę, że jest przy niej dużo cieplej, natomiast trudniej okrywa się palmy w takich miejscach. Na pewno drugi raz nie posadziłbym tam Wagnera. Szkoda takiej palmy aby widzieć jej koronę tylko w połowie lub 1/4 (np.gdy zakryje ją sąsiadująca roślina). Pod ścianą najlepiej podobają mi się zwykłe Fortunei z łamliwymi liśćmi.

Jeżeli chodzi o małego Wagnera to nie zamierzam z nim nic robić. Zresztą w kwietniu i tak opady są bardzo skąpe.

Odnośnie bananowców to postawiłem na inne miejsce. Będę próbował uprawy pod ścianą. Słońce jest tylko do południa, ale miejsce szybko się rozgrzewa po chłodnych nocach, więc myślę, że to bardzo duża zaleta. Okazało się, że pod włókniną było tylko -1c (na Davisie -3.2, przy gruncie -6c). Więc jak dobrze pójdzie to uda się zatrzymać liście.




Klika ujęć z dzisiejszego poranka. Temperatura powietrza podczas robienia zdjęć wynosiła 0c.









Araukar

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 873
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #202 dnia: Marzec 26, 2017, 14:21:25 »

Mroźne Drawsko Zbyszek by się uśmiał i śmieje się do dziś, ale tak na poważnie , rośliny robią wrażenie , duże , zadbane i oby tak dalej Marcinie.
Zapisane

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #203 dnia: Marzec 26, 2017, 16:53:34 »

Kilka kilometrów stąd jest winnica na której był również Zbigniew. Tam nie ma takiego problemu z przymrozkami i na ogół temperatury minimalne są sporo wyższe. Byłoby łatwiej z bananowcami i palmami. 

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #204 dnia: Marzec 26, 2017, 18:27:44 »

Marcin,
Pozwoliłem sobie napisać o osłonach, bo sam borykam się z tym problemem: dużo coraz większych palm, dużo osłon.
Nie zamierzam Cię odwodzić od pomysłu stawiania budek, ale dobrze jest wiedzieć co się z tym wiąże.

Stryropian na takie budy też będzie kosztował ze 2 500 pln na cały ogród, zależy ile go weźmiesz i jakiego rodzaju.
Ja stosuję 10 cm, gęstość EPS 200 i na pewno z lżejszym bym nie próbował, ale np. Greg chwali sobie właśnie lżejszy, bo łatwiej przenieść całe osłony.
Mimo to bez trudu przenoszę ściankę 3 m x 1,5 m, z których zbudowana jest phoenixobuda.
Na taką budę schodzi ok. 40 tafli styropianu (z pokrywą), czyli prawie 7 paczek (po 6 w jednej).

Do tego klej, pistolet do kleju, czyścik do pistoletu, zapięcia burtowe, ewentualnie farba, odciągi.
Za to kupisz dziesiątki metrów grubej agrowłókniny, a rosnący trach to tylko więcej pnia do osłony, bo korona liści jest podobna.

W przypadku średnich palm, np. budka 1,5 m wysokości dobrze sprawdza się system: 1 cała budka 1 m + dokładka 0,5 m wysokości z dołączoną pokrywą.
Stawiając dużą budkę typu araukarowego będziesz musiał przeciągać segmenty od góry przez palmę. Dziwne.
Jak takie segmenty ze sobą zespolić, by stawiły opór silnym wiatrom? Araukar wkłada jakieś metalowe pręty.
Nie bardzo sobie wyobrażam, że nie uszkadza to styropianu, ale może Piotr opisze to dokładniej i dowiemy się czegoś więcej.

W każdym razie ciekaw jestem co z tego wyjdzie. Na pewno nam o tym napiszesz :)
« Ostatnia zmiana: Marzec 26, 2017, 20:33:58 wysłana przez andres »
Zapisane

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #205 dnia: Kwiecień 22, 2017, 16:27:38 »

Stryropian na takie budy też będzie kosztował ze 2 500 pln na cały ogród, zależy ile go weźmiesz i jakiego rodzaju.

Nigdzie nie napisałem, że chciałbym wybudować osłony ze styropianu dla wszystkich palm. Myślałem ewentualnie o kilku najważniejszych palmach.

Tak dziś wyglądał największy trach. Oby tylko sezon był chociaż w normie termicznej to na jesień może ciekawie wyglądać. O tej porze roku palmy zazwyczaj wyglądają najgorzej.


Niezawodny Wagner.

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #206 dnia: Kwiecień 23, 2017, 16:01:10 »

Mam nadzieje, że nikt nie pogniewa się jeżeli będę w tym wątku pokazywał też inne rośliny. Moja kolekcja jest na tyle skromna, że chciałbym opisywać wszystkie rośliny w jednym wątku.
Sagowiec na początku kwietnia trafił na zewnątrz. Postawiłem go koło Weterana. Gdy był mróz -9c przy gruncie przeniosłem go do garażu. Dziś wystawiłem go z powrotem. 



Druga moja roślina w donicy umiejscowiona jest na dawnym miejscu małych Wagnerów. Obok stanie jeszcze mała karłatka w donicy i na tym koniec jeżeli chodzi o rośliny w donicach. Trzy wystarczą.



Mam pytanie odnośnie nasion. Czy jest sens je wysiewać? Czy może na oko widać, że nic z tego nie będzie?

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #207 dnia: Kwiecień 23, 2017, 16:34:58 »

Ładny duet z tego wagnerianusa i fortunei obok. :)

Nie jestem w stanie ocenić dojrzałości nasion. Jeżeli nie zapadają się po ściśnięciu w palcach to mogą być dobre.
Z moich nigdy nic nie skiełkowało, ale na pewno spróbuję raz jeszcze.

Nie jest to nic trudnego: weź ze 20 nasion do jednej doniczki, postaw gdzieś w nasłonecznionym miejscu i "zapomnij" na kilka miesięcy.

Cycas revoluta pewnie ucieszyłby się z szerszej donicy.
Ja palmówek używam do sagowcowych siewek, ale większe rośliny staram się trzymać w szerszych doniczkach.

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #208 dnia: Maj 13, 2017, 15:58:41 »

Szerszej donicy nie będzie dla cycasa ponieważ będzie to już za ciężko dla mnie. Roślina z tą donicą już nie jest lekka do przeniesienia zwłaszcza, że muszę po schodach ją znosić do ostatniej piwnicy.
Zauważyłem, że zniknęły zdjęcia z poprzednich wątków. Nie wiem jak to możliwe, ale zdjęcia zniknęły także z albumu googla. Nie przypomina mi się abym usuwał.
Tymczasem tak wygląda Weteran widziany z tarasu.

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Drawsku Pomorskim
« Odpowiedź #209 dnia: Czerwiec 05, 2017, 19:49:34 »

Bambus wypuścił kilka pędów. Mają nieco ponad 2cm grubości. Roślina ma zbyt mało miejsca aby się mocno rozwijać. Uciąłem chyba cztery podziemne kłącza, które wędrowały daleko od serca kępy. Tym samym pozbyłem się ewentualnych nowych pędów, które mogłyby być grubsze jak 1cm.

Nie planuje zwiększenia przestrzeni dla tej rośliny. Być może na jesień troszkę powycinam stare i chude tyczki.



Ucieszyłem się, że przesadzony wagnerianus dał znaki życia. Dostanie na zimę solidne zabezpieczanie i mam nadzieje, że za kilka lat będzie to najładniejsza palma w ogrodzie. Według mnie jest to najlepsza palma do polskiego kapryśnego klimatu. Rośnie wolno a liście nie są łamliwe przez co cieszy oko nawet jako mała roślina z półmetrowym czy metrowym pniem. Nie musi mieć trzech metrów aby zachwycić.
Strony: 1 ... 12 13 [14] 15 16 ... 20