Hyde Park - Linki - Klimat - Handel > Pogoda i klimat

Pogoda w Heilbronnie

(1/9) > >>

Polish king bamboo:
Ostatnio porównywałem średnie miesięczne temperatury Heilbronnu i Wrocławia. Wiecie  co wyszło za cały rok ?
We Wrocławiu jest cieplej. Szok
Link do Heilbronnu
http://pl.meteo365.net/klimat,heilbronn,3776.html

Link do Wrocławia
http://www.eko.org.pl/wroclaw/pdf/klimat.pdf

Artemida:
Dane są nie dla Heilbronnu lecz dla Stuttgartu  :P.
Sprawdziłam w niemieckich źródłach:
http://wetter.msn.com/monthly_averages.aspx?wealocations=wc:GMXX0054&q=Heilbronn%2C+BW+forecast:averagesm
Po najechaniu myszką na dany miesiąc wyświetla się średnia temperatura minimalna i maksymalna. Wychodzi średnia nieco wyższa dla każdego z miesięcy niż dane z polskiego linku. Można wejść w poszczególne miesiące i zobaczyć dane dla każdego dnia.
To tak tylko dla uściślenia ;)

Polish king bamboo:
Ale ze mnie gapa  :-[   Googlowałem Heilbronn wyświetlił się Stuttgart

Artemida:
Skoro już został założony wątek dla mnie ;) to będę tu czasem coś wrzucać.

Zacznę od archiwum, czyli roku 2010. W zeszłym roku lato było piękne, upalne i suche. Na przełomie wiosny i lata była susza i przez ponad 6 tygodni nie spadła u mnie nawet kropla deszczu, walka o utrzymanie świeżo posadzonych roślinek w dopiero co założonym ogrodzie była ciężka... Cysterna na deszczówkę o pojemności 5m3 była pusta już na początku suszy... Zanotowana temperatura maksymalna to około 37,5oC  dniu 10 lipca po południu:




Potem przyszła zima stulecia. A wszystko zaczęło się w noc wigilijną....
Rankiem w Boże Narodzenie zastaliśmy taki widok:



Mój kot długo siedział oniemiały w progu, nie wiedząc co się stało z jego światem. W końcu zdecydował, że nigdzie nie idzie  :D .
Potem było już tylko gorzej, dodatkowe śnieżyce i mróz do -15oC. Czułam się jak w polskich górach, a tubylcy nie mogli wyjść z szoku. Tylko dzieciaki miały niezłą radochę.

Po cięzkiej zimie wiosna przyszła wcześnie, a lato zaczęło się już na przełomie marca i kwietnia. W pierwszych dniach kwietnia moje drzewka i krzaczki owocowe stały w pełni ukwiecone :). Cały kwiecień były upały, z początkiem maja 2 noce z przygruntowym przymrozkiem do -1oC, który nie wyrządził u mnie szkód, a potem znowu upały tropikalne i susza :(. Cysterna, która zdołała się napełnić przed wiosną, była cały maj pusta. Wreszcie zaczęło padać z początkiem tego tygodnia i mieliśmy w końcu 2 ulewy. Wcześniej tylko nadchodziły chmury burzowe, grzmiało, błyskało i ani kropli :(.
Fotek stacji pogodowej nie robiłam, ale dość długo temperatura oscylowała wokół 30oC. Zobaczymy co przyniesie przyszłość...

greg:
-15 C to zima stulecia? Fajnie masz. Ja mam taką u siebie co roku. ;) W zimę 2005/2006 było u mnie -30 C i śniegu po pachy. :) Na szczęście nie miałem wtedy tych wszystkich roślin, które mam teraz. To tak à propos przyszłej figi u teściowej...

No i moje dwa koty normalnie śmigają po śniegu, który nie robi na nich żadnego wrażenia. ;) Fajny robi się zwłaszcza mój kocurek. On jest dość drobnej postury jak na kocura. Na zimę dostaje takiego pięknego futra, że od razu wydaje się dwa razy potężniejszy niż jest w rzeczywistości.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej