Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10

Autor Wątek: WASHI - Palmy w gruncie  (Przeczytany 58511 razy)

Marcin D

  • Gość
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #60 dnia: Marzec 01, 2013, 21:02:35 »

Cytuj
O tym, że waszyngtonia to nie szorstkowiec można było się przekonać w wątku Marcina w ubiegłym roku.

Tak, tyle że moja zmarzła, ale nie zgniła. Uważam, że mrozoodporność wash jest mocno naciągana.
Palma obecnie jest w donicy. 
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #61 dnia: Marzec 01, 2013, 21:11:42 »

Chodziło mi raczej o to, że z wielu względów waszyngtonia jest palmą od szorstkowców delikatniejszą i trzeba poświęcić jej proporcjonalnie więcej staranności i uwagi w czasie zimowania w gruncie.
Sam chcę w tym roku posadzić małą waszyngtonię by osobiście zmierzyć się z problemem.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

palmgg

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 229
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #62 dnia: Marzec 01, 2013, 21:41:03 »

To ja tez swoje dwa grosze dorzuce. Ostatnio tez z jednej washingtonii robusty wyjalem zgnity stozek wzrostu, po tym jak liscie staly sie wiodkie. W sumie dosyc niespodziewanie. Na pewno nie przez zbyt niska temperature, wydaje mi sie, ze korzenie mialy zbyt wilgotno. Najbardziej mnie zdziwilo to, ze w ciagu kilku dni sie to stalo i druga rzecz mnie zastanawia ze w tych samych warunkach cala gama roznych innych gatunkow bardziej i mniej tropikalnych ma sie bardzo dobrze.

Moim zdaniem waszyngotnie glownie przez to sa uwazane za latwe w uprawie i dosyc mrozoodporne, ze w sloncu i cieple bardzo szybko sie regeneruja. Z moich skromnych doswiadczen wynika, ze potrafia byc bardzo kaprysne, choc z drugiej strony potrafia rosnac niczym chwasty. Rosna szybko, ale tez rownie szybko umieraja jak im cos nie pasuje. Wydaje sie, ze dobry drenaz to podstawa no i sucho podczas zimy.
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #63 dnia: Marzec 01, 2013, 23:10:58 »

palmgg,
ubiegłej, prawdziwej zimy była susza i 3 tygodnie mrozów np ekstrema -28, nie przymrozków do -15 ::-? he he a jak sadziłem tracha to -10 się bałem.
Tym razem jest "ciepło" i wilgotno, maksymalne spadki przez kilka godzin do - 18. Poprzednio pełna defoliacja. Ciekaw jestem co będzie tym razem. Jak minie mi infekcja natychmiast sprawdzę, mimo że wymaga to sporo pracy destrukcyjnej. Zięć zrobił z niej "mumię egipską" jak byłem w szpitalu :o Muszę rozciąć kilkadziesiąt warstw agro niczym bandaże owiniętej wokół rośliny uważając na kabel grzewczy i usunąć kubik wełny mineralnej. To pokaże coś, aż się boję bać czy tak się nie skończy :a_117:
Rozumiem Washi i nie dziwię się pomysłom o szorstkach, sam takie miałem. Jak padnie stokrotka zostawię tylko alfy
pozdro a
Zapisane

palmgg

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 229
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #64 dnia: Marzec 02, 2013, 07:26:47 »

Arundo, trzymam kciuki zeby sie udalo. Mam nadzieje, ze fakt, ze Twoja wash spedza druga zime w gruncie i jej pomoze. Kiedy planujesz ja odpakowac juz calkowicie ?
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #65 dnia: Marzec 03, 2013, 01:27:03 »

palmgg,
nie dziękuję aby nie zapeszyć. Drugi sezon zimowy w gruncie to pełny survival po ubiegłorocznych doświadczeniach. Jeśli miałeś na myśli hartowanie organizmu według mnie jest możliwe, ale w granicach potencjału jego genotypu. W momencie braku czynnika minimum następuje koniec.  Żadnym hartowaniem nie stworzymy cudu :smiech: Cuda to domena Bogów.   
Pełne odkrycie w przypadku wash to pojęcie trudne do sprecyzowania terminowo. Jeżeli przeżyje, 4 m-ce będzie bez okrycia. W zależności od temperatury, kolejne 4 m-ce będę zmuszony ją okrywać incydentalnie: w kwietniu i maju oraz październiku i listopadzie. Reszta jest milczeniem :) jeśli urosną kolejne 4 liście będzie super
pozdro a
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #66 dnia: Marzec 19, 2013, 15:42:57 »

No to lecimy..... :)

Washingtonii już nie ma, skupmy się więc na trachach w gruncie ;)
Mija 50 dni zimy jak są bez ogrzewania prądem czy wodą.Miały jedynie przez ten czas na konstrukcji z pcv daszki z poliwęglanu chroniące od opadów.

Oto wykaz temperatur jakie miały miejsce u mnie w tym czasie tzn.od 28.01 do 18.03.2013. Jeden tydzień się powtarza ale po to aby nie było przekłamania temperaturowego z okresu kiedy była osłona z big baga i grzanie:
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12115&ano=2013&mes=2&day=26&hora=18&min=0&ndays=30
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12115&ano=2013&mes=3&day=18&hora=18&min=0&ndays=30
Cały czas byłem czujny ale okres ten był nad wyraz korzystny tzn.za dnia nie było u mnie w ogrodzie spadków
większych niż -2C ,natomiast w nocy większych niż -9C.

Szczególnie dała o sobie znać noc  z 12 na 13.03 ( -8,4C u mnie) i z tego dnia rano są te fotki. Liście są zwinięte ale za dnia temp.doszła do 0C i wyprostowały się:

wagnerianus

Mimo że nie było jakiś wielkich mrozów po tym liściu na dole widać że 2 miesiące zimy (licząc od ostatniej fotki)dały mu się we znaki .Ten liść był nieco uszkodzony wiosennym słońcem(wsadzając palmy w grunt nie zostawiłem ich na jakiś czas na zewnątrz, a od razu zostały wystawione na działanie promieni UV).
W dodatku wystaje tak że daszek nie chronił go przed opadami. Efekt jest taki że jeszcze kilka miesięcy temu był zielony ,a obecnie jest już prawie cały zasuszony.

naini tal


tesan


tesan z przodu


18.03 zdjąłem daszki i konstrukcje z pcv, zajęło mi to przy 2 sztukach około 30 minut. Następny dzień czyli dziś sypnęło śniegiem i na to czekałem ;D :



Tu dołek z tyłu czeka na wagnerianusa ;)



Na koniec dwa jednoroczne maluchy które jakoś znoszą tę zimę.Na dole tesan cultivated na górze naini tal.
To taki wydaje mi się test dla nich akuratny, bez śniegu nie było poniżej -9C. Póki co najgorzej wygląda zwykły fortunei ale poczekamy do wiosny:
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2013, 15:53:10 wysłana przez WASHI »
Zapisane

Marcin D

  • Gość
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 19, 2013, 16:04:26 »

Super relacja!
Fajnie ciepło w tej Ustce.
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #68 dnia: Marzec 19, 2013, 16:49:38 »

Masz duże szanse na utrzymywanie się łagodnego klimatu zimą.
Jest potencjał. Przydałoby się teraz trochę słońca i wiosna.

Ciekawe jak taki umiarkowany, ale długotrwały chłód wpłynie na Twoje trachycarpusy.

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #69 dnia: Marzec 22, 2013, 13:51:06 »

Dzięki za uznanie ;)

Ostatnie 3 dni  u mnie to delikatny mrozik do -4C w nocy ,a w dzień około OC.
Po liściach nie widać obecnie jakby w ogóle był mróz choć zaznaczam ,że oglądam je jedynie za dnia :)
No ale szykuje się nie byle jakie zakończenie zimy.
W prognozach od jutra mam 6 słonecznych dni z temp.max około 0C i w nocy z minimami na poziomie pomiędzy -6C a -9C.
Przynajmniej takie są prognozy według MeteoGroup (Mojapogoda), a te mi się najbardziej sprawdzają.
Palmy pozostaną niczym nie osłonięte i mam tylko nadzieję ,że stan faktyczny tzn.minima nie będą odbiegały znacznie od prognoz bo jadę i tak na krawędzi.
Duże palmy może i mogą wytrzymać kilkunastostopniowe krótkie spadki temperatury bez całkowitej utraty liści .W przypadku tych wydaje mi się że -10C to już niebezpieczna bariera także marginesu błędu praktycznie nie ma albo jest minimalny. Przyznaję że jestem niezmiernie ciekaw jak będzie wyglądał ich stan po tym tygodniu i pocieszam się tylko tym ,że to już końcówka marca także noc jest krótsza i słońce już wyżej operujące podnosi temperatury za dnia w miarę bezpieczne poziomy, przynajmniej u mnie.
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2013, 14:23:14 wysłana przez WASHI »
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #70 dnia: Marzec 29, 2013, 18:11:34 »

Jest 29.03.2013 , zaraz Święta Wielkanocne.
10 dni temu oczekiwałem powrotu prawdziwej mroźnej zimy z nocnymi spadkami temperatur w przedziały pod -10C i taka zima była
ba ..... zima nadal jest ;)

Dzisiaj rano świeciło słońce, było już w miarę ciepło +3,5C ,a tu nagle znów wraca śnieżna czapa :P
Trachy wyglądają obłędnie, dwa miesiące bez osłon ani grzania, ostatnio 18 dni pod rząd ze średnią dobową poniżej 0C.


Na chwilę obecną naini tal wygląda niemalże jak przed zimą, tesan ma troszkę uszkodzone dwuletnie liście i miejscowo połamane przez wiatr ubiegłoroczne ale generalnie stan jego jest zadawalający.Najsłabiej zimę zniósł wagnerianus , ale i tak nie jest źle. Z jego dwuletnich liści dwa są tak sfatygowane ,że nadają się do ucięcia pozostałe jeszcze są zielone(a nie były w najlepszym stanie już latem ubiegłego roku), ubiegłoroczne mają delikatne uszkodzenia mrozowe - nacięcia tak jakby od żyletki ale ogólnie wyglądają dobrze.
Za to te palmy lubię i mam nadzieję , że z wiosną nie zrobią mi żadnej negatywnej niespodzianki.
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2013, 22:54:38 wysłana przez WASHI »
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #71 dnia: Kwiecień 07, 2013, 16:22:49 »

Gdy padła washingtonia filibusta w czasie swojej pierwszej zimy w gruncie zdecydowałem że w jej miejsce wsadzę trachycarpusa i po dłuższym namyśle padło na wagnerianusa.Jest to piękna palma, być może nieco mniej odporna na niskie temperatury niż zwykły fortunei ale za to nadaje się idealnie do stanowisk bardziej wilgotnych i wietrznych, czyli nadmorskich no i do małych ogrodów ze względu na nieco mniejsze rozmiarowo liście.Zależało mi również aby ta palma z dwójki umiejscowiona bliżej ściany była nieco wyższa , a ponieważ "rakieta przyrostów" washingtonia odeszła na tamten świat zdecydowałem zakupić wagnerianusa o nieco wyższym pniu.

04.04.2013 Wystawienie na zewnątrz w zacienione miejsce.

Palma została zakupiona przez Ebay. Muszę przyznać że otrzymując palmę byłem mile zaskoczony jej wyglądem-liście były ładne i w ilości przekraczającej to co było w opisie, podobnie wysokość pnia była nieco wyższa. Jedynie co rozczarowało to mała bryła korzeniowa.Mieściła się w doniczce o wysokości 25cm a średnicy 30cm, zdecydowanie za małej. No ale doprowadzę ją do porządku i pod koniec wakacji będzie jak trzeba (nawóz+palmbooster).
Niestety wagner musiał czekać w ciemnym pomieszczeniu miesiąc czasu na dogodne warunki umożliwiające posadzenie go do gruntu ze względu na rekordowo długą zimę w tym roku.Wsadzony został 05.04.2013 w czasie pochmurnej pogody, aby słońce nie popaliło liści.

07.04.2013 Wagnerianus wylądował w miejsce washingtonii.



Pień ma wysokość 75cm, dół pnia ma obwód 55cm, góra 40cm.Palma jest posadzona kilka centymetrów poniżej poziomu gruntu dla bezpieczeństwa (przemarzanie korzeni). Grunt jest przykryty czarną agrowłókniną zimową ,a ta przysypana ciemnymi kamykami aby grunt lepiej sie nagrzewał w słoneczne dni i ciepło szybko nie uciekało.


Wagnerianus ma 8 pełnych liści. Rosnący z boku tesan ma ich 10.







Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #72 dnia: Kwiecień 07, 2013, 16:34:00 »

Plantacyjny*, ale pasuje do tego miejsca lepiej niż waszyngtonia.
Moim zdaniem wagnerianus wcale nie jest mniej odporny od tracha.
Wiele zależy od danego osobnika (weźmiesz 30 sztuk i każdy zareaguje inaczej: jedne źle, drugie lepiej
Po ostatnim mrożeniu moich palm (-13 na wysokości 80 cm) rosnące obok siebie wagnerianus i t. fortunei od Oleandra wyglądają diametralnie różnie.
Wagnerianus ma obrażenia rzędu 5-10%, a fortunei ma 90% zmrożonych liści.



*(mało korzeni, mało liści, brak starszych liści)

Robert

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 542
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #73 dnia: Kwiecień 07, 2013, 16:53:05 »

Styrodonicę z podgrzewaniem zostawiłeś?

palmgg

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 229
Odp: WASHI - Palmy w gruncie
« Odpowiedź #74 dnia: Kwiecień 07, 2013, 21:01:48 »

Washi, z ciekawosci ile dales za tego wagnerianusa? ja bralem w zeszlym roku w oazie ok 50 pnia i bardziej powyciagane liscie mial. Za to mial ich chyba wiecej.

Wagnerianus i duzy fortunei byly u mnie identycznie zima traktowane, nawet do jednego termostatu wpiete i generalnie wagnerianus lepiej po zimie wyglada, poza tym liscie maja duzo ciemniejszy odcien.

pozdrawiam
palmgg
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10