Palmy w Polsce

Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Palmy => Pielęgnacja palm => Wątek zaczęty przez: arundo w Listopad 03, 2011, 01:31:38

Tytuł: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Listopad 03, 2011, 01:31:38
Wybaczcie upierdliwość ;) ale proszę raz jeszcze o ocenę czy to tarcznik czy norma na łodydze szorstka? Ja nie wiem ale myślę, że jest bardzo źle :(

(https://lh4.googleusercontent.com/-28j_WyYV7NU/TrGn7P7eBCI/AAAAAAAAAfw/LrNOqBGM1T4/s512/P1230600.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-lf6anLSoLVc/TrGnurDcItI/AAAAAAAAAfk/zcb6SlNmjKs/s512/P1230593.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-BPOygVYtAJw/TrGng_mA2fI/AAAAAAAAAfY/ocvXTjXnGDA/s512/P1230583.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-CuS1B0u12E8/TrGo-xSJgdI/AAAAAAAAAf8/SkPmGJOoXCg/s512/P1230604.JPG)

pozdrawiam a
Tytuł: Odp: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: przemek1139 w Listopad 03, 2011, 09:24:58
Witaj,
Nie jest to norma Szorstkowców. Prawdopodobnie jakiś robal zaatakował Twoją roślinę. Być może kupiłeś ją z nim, a teraz się przebudził. Sprzedawcy rośliny sprowadzają z krajów cieplejszych w których palmy coraz częściej są atakowane przez różne larwy.
Mam Wagnerianusa który rósł super, byłem z niego bardzo dumny. Pewnego dnia zauważyłem że łodygi liści przy samym pniu są mocno ponadgryzane, a wewnątrz wióry, bardzo drobne, przypominające osad na Twojej palmie. Moja palma rosła coraz wolniej deformując się. Zdecydowałem się na małą operację. Rozciąłem miejsce w którym wyrastają nowe liście, tak bym mógł włożyć w nie palec wskazujący. Drucikiem udało mi się wyjąć ku mojemu zdziwieniu kornika. Byłem w szoku, skąd kornik! Operacja trwała koło godziny. Nie jestem zwolennikiem chemii dlatego poszłem w tym kierunku. Palma obecnie rośnie świetnie.
Być może właśnie jest to robak, nie sądzę by bł to kornik, ale może moje doświadczenie pomoże Ci w czymś. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 03, 2011, 09:36:32
Brązowy kutner na liściach jest normalny, choć jedne go mają, inne nie.
Jeżeli ściśle przylega, wygląda naturalnie (wg mnie tak jest) to nie ma o co się martwić.

Oczywiście, jak pisze Przemek, trzeba brać pod uwagę możliwość wystąpienia larw.
Ale wówczas wióry spadałyby dookoła, a nie trzymały się liścia.
Innym znakiem obecności larw są przedziurawione liście (rząd dziurek, ślad po przejściu larwy).

Na ostatnim zdjęciu wygląda jakby zostało tam kilka tarczników.
Tytuł: Odp: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Listopad 03, 2011, 11:25:12
To co jest na pierwszym zdjęciu na łodydze to taki brązowy nalot. Normalka. Z tym,że jedne to maja a inne nie, tak jak napisał Andres. Dziś przejrzałem swoje rośliny i u niektórych jest a u innych nie. Te bardziej kudłate to mają. Nie jest to żadna choroba. Jak zeskrobiesz to palcem to sie przekonasz,że to zwykły pyłek.
Tytuł: Odp: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: Miamian w Listopad 03, 2011, 11:31:27
Mnie także się wydaje, że jest to naturalne, bo po pierwsze zobaczyłbyś, że z rośliną dzieje się coś nie tak, na moje oko jest to obumarła tkanka która jest pozostałością po wytworzeniu nowego liścia, zauważ że nie przyjmuje wody, być może ten pyłek ma chronić stożek wzrostu przed zalaniem i zgniciem.
Tak jak powiedział Biedny Miś.
U jednych Trachów jest, a u innych nie ma. U mojego jest normalnie.
Tytuł: Odp: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Listopad 03, 2011, 20:45:29
Serdecznie Wam dziękuję za uwagi :). Mam jeszcze jedno pytanie czy po oprysku tarczki same odpadają czy trzeba je usunąć mechanicznie. Opryskałem roztworem detergentu z denaturatem (dzięki Greg). Jeżeli będę musiał je zdrapywać zniszczę liście, próbowałem a może je zostawić :-\
Tak to wygląda na najbardziej zajętym przez tarcznika.

(https://lh6.googleusercontent.com/-cPJ0Ga-2KSw/TrGpO2rZDcI/AAAAAAAAAgA/T7cMFCUQpjo/s640/P1230605.JPG)

Pozdrawiam a
Tytuł: Odp: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: Miamian w Listopad 03, 2011, 21:16:30
Jeżeli są to tarczniki, to moja babcia robiła wywar z tytoniu, gotowała papierosy.
I tym pryskała palmę dokładnie był to Phoenix.
Tarczniki same odpadną, lecz niestety po tym procesie zostają białe plamki po szkodnikach.
Spróbuj może torochę płynu do mycia naczyń i wacik do uszu, może od tego puszczą szybciej.
Tytuł: Odp: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: arundo w Listopad 04, 2011, 00:52:19
Patryk polubię te ślady na liściach jeżeli same odpadną, nie liście a tarczniki  :) Dojście do korony liści mam z drabiny, której nie jestem w stanie tak ustawić aby działać wacikami kosmetycznymi ;D To wbrew pozorom do szczytu liści ma ok 2,5 - 3m a nad nim M. floridulus min 3m. Dlatego zastosowałem oprysk, mechanicznie to gehenna :(
Pozdrawiam a   
Tytuł: Odp: Szkodniki i ich zwalczanie
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 04, 2011, 01:24:53
Powinny z czasem odpaść same. Mój laur był nimi cały oblepiony. Spryskałem specyfikiem (w moim przypadku było to karate). Potem deszcz i wiatr zrobiły swoje - martwe szkodniki odpadły.