Sev - nie wiem jak podrozowal Byron i czy byl w NZ... Zeby nie bylo zbyt sielankowo, to prosze uwierz mi, ze musialem sobie na to samodzielnie zarobic. Poza tym sa rozne metody na ciecie kosztow podrozy. Ja przyjalem strategie pracy i podrozy za jednym razem. A pracuje jak sie da; w zawodzie jak mam okazje, a jak potrzeba to i jako barman czy kelner...
Ostatnio dowiedzialem sie, ze jest jeden koles na Samoa, ktory w zamian za prace u niego na farmie kokosowej, oferuje wyzywienie i zakwateroanie za free. Wowczas cena przelotu w dwie strony ( z Auckland) to koszt tylko 150 NZD. Kuszace, no nie? kto wie...:-)
btw. mam troche tych fot, jednak raczej nigdy sama jablon nie byla glownym przedmiotem foty. Mimo to jest jedynym z najwazniszych okazow w ogrodzie. Wszytkie inne stare drzewa owocowe rowniez ciesza sie ogromnym szacunkiem. Swietna jest rowniez grusza 'Paryzanka' (ponoc bardzo cieplolubna) ktora Pan dziadek posadzil w podwozu. W sumie to nie rozumiem dlaczego tak ludzie chca sie zawsze pozbyc straych owocowek z ogrodow. Nie dosyc ze swietnie wygladaja, to jescze rodza niepowtarzalne owoce. Zachecam wiec do pozostawiania starych, uniklanych odmian drzew owocowych w ogrodach.Foty ponizej wykonanae byly jakos w latch 2007-2010 i przedstawiaja zawsze wiecej niz tylko jablon. Fajnie mi sie patrzy na to co bylo i sie zmienilo.
to jest fota wykadrowana z wiekszej, wiec ostrosc jest kiepska, ale widac na niej pokroj drzewa. tutaj jakos na pocztku kwitnienia:
kolejna podczas pelni kwitnienia. Jablon kwitnie obficie tylko co dwa lata i to jest ponoc cecha starych odmian. My nazywamy ja nasza magnolia, bo kwiaty ma jakies wyjatkowo duze jak na jablon:
a tutaj pien drzewa podsadzony ciemiernikiem cuchnacym i trzmielina fortunego. Nie wiele roslin daje sobie tak swietnie rade w takich niekorzystnych warunkach. Poza nimi Sp sagowiec:
jak jeszcze bylem na stale w Pl, to od maja do pazdz zawsze wystawialem pod jablon tropikalne rosliny, ktore czuly tam sie swietnie; w bluszczu ladowaly zawsze storczyki:
moim zdaniem najwieksze wrazenie robila zawsze Sp monstera, ktora wrastala korzeniami nawet w bluszcz:
no i dwie foty z jesieni; tutaj dojrzewajace jablka, na tle innych ciekawych rarytow:
i ponownie z ciemiernikami cuchnacymi, przygotowujacymi sie do kwitnienia zima. Za konarami tytulowy trachykarpus:
i ostatnia foty z zimy dobrze pokazujaca ksztalt drzewa: