Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[greg]

Poszukałem w internecie jak wyglądają żeńskie kwiaty. Zbychu, ekspert ze mnie żaden, ale wydaje mi się, że masz właśnie żeński kwiat. Chyba, że to jednak męski, ale już wypylony. Czy możesz mi to zdjęcie w oryginalnej wielkości na maila wysłać?



Źródło: http://www.flickr.com/photos/26849514@N06/2513682978/sizes/z/in/photostream/




Źródło: http://www.palmgardensbergstrom.com

[greg]

Moja palma na dzień 23 czerwca.Tegoroczny przyrost kłodziny to jak dotąd 7 cm (obecnie kłodzina mierzy 152 cm). Do gruntu pójdzie w lipcu jak tylko przygotuję dla niej miejsce.

[Biedny Miś]

Chudy jest bardzo ładny, jak na takiego suchotnika Czy ja źle widzę, czy on jest przekrzywiony.

[WASHI]

Greg
Co to jest za roślinka na 1 fotce na 1 planie?

[greg]

To ostrokrzew. Jest rozmyty, bo ostrość była ustawiana na palmę.

Co do palmy. Zbigniew jak go zobaczył to stwierdził, że nazwa „chudy” jest dla tego szorstkowca krzywdząca.  Jak Andres był u mnie w ubiegłym roku to też stwierdził potem, że to ładna palma. Cóż mogę na to powiedzieć? Faktycznie wypasł się u mnie. Zwłaszcza górna cześć kłodziny wygląda teraz o niebo korzystniej niż w chwili zakupu.

A kłodzina faktycznie jest trochę krzywa.

[greg]

Dzisiaj zmierzyłem kłodzinę palmy. Wynik to 158 cm. Czyli 6 cm od 23 czerwca i 13 cm od początku sezonu. W ubiegłym roku przyrost na dzień 2 sierpnia wynosił 15 cm.

Raczej w tym roku już go nie posadzę. Szkoda, ale mam ku temu kilka powodów. Nie wiem jak skurczybyka w sieni zmieszczę. Mam nadzieję, że jeszcze wejdzie choć już ostatnio było kiepsko.

[greg]

Chudy już nie chudy. To piękna i okazała palma. Na wiosnę idzie do gruntu. Wystarczy tego doniczkowego życia.




Posadzę go gdzieś tutaj. Jak widać teren do nasadzeń prawie przygotowany.

[Marcin D]

Super jest ta palma. Ma jakies inne liście. Może to jakiś inny trach?
Fajnie Zbite są. Moja najstarsza ma jakieś długie ogonki liściowe jakby w domu rosła:(
Dwie zimy ma za sobą przecież, za ciepło ma w slumsie?

[Biedny Miś]

Musze przyznać,ze chudy robi super wrażenie. Bardzo podobaja mi sie jego liście. Przypomina Trachycarpusy rosnące gdzieś na Krymie. Tak mi sie kojarzy

[greg]

Wczoraj przyjechał do mnie brat i razem schowaliśmy palmę. Nawet nie było źle. Teraz mam w sieni palmiarnię. Trochę było szkoda, bo pogoda na razie sprzyja, ale nie wiadomo co przyniosą najbliższe tygodnie, a chowanie jednych roślin jest u mnie zależne od drugich. I tak w tym roku długo postał na dworze.

Chudy w liczbach.
Kłodzina ma wysokość 160 cm. Tegoroczny przyrost to zaledwie 15 cm w stosunku do 25 cm z roku ubiegłego. Według mnie to efekt za ciasnej już donicy. Przed otwory w dole widać masę korzeni. Oczywiście jak będę go sadził na wiosnę to nie omieszkam pokazać w jakim stopniu jest przerośnięta bryła korzeniowa.
O ile nie pomyliłem się przy liczeniu to palma ma dwadzieścia pięć liści. W tym trzy, które są na różnym etapie wychodzenia ze stożka.
Rozpiętość z rozłożonymi liśćmi to około 2.20 m.
Przyjrzałem mu się dokładnie i zauważyłem dwa wysuwające się kwiatostany. Ta palma co roku kwitnie.

Najważniejsze oczywiście na wiosnę. Prawdę mówiąc to nie mogę się doczekać kiedy go wreszcie posadzę, bo dość długo na to czekałem. Mam już nawet bigbag dla niego, bo w tym roku zamówiłem od razu dwa. Jeśli osłona z kołdry dla hiszpanki dobrze się sprawdzi to chudemu zrobię jej kopię.

[greg]

Wbrew temu co mamy za oknem chudy poczuł wiosnę, bo cztery kwiatostany są już wysunięte na około 15 cm. To już trzecie kwitnienie tej palmy u mnie. Jestem bardzo ciekawy czy po posadzeniu do gruntu również będzie co roku kwitła.

[Araukar]

A mój zero i to jest dziwne. Ma pniaka dużo grubszego , spędza zimę w warunkach prawie naturalnych ,ale ani nie myśli wysunąć choćby malutką kolbę z kwiatostanem,, skubaniec z niego.

[greg]

Widzisz, a jednak się doczekałeś.


Tymczasem u mnie coś (ktoś ma pomysł co to mogło być?) musiało zaburzyć proces tworzenia kwiatostanów u Chudego, bo nie rozwinęły się w pełni, a w dodatku zaczęły pleśnieć.
Obciąłem je i wyrzuciłem. Poza tym incydentem roślina wygląda zdrowo i wypuszcza nowe liście.

[WASHI]

W środowisku naturalnym okres kwitnienia jest bardzo suchy.
Opadów praktycznie brak albo jest ich znikoma ilość.
I to jest jedyny powód-nadmiar wilgoci.

P.S. No niech będzie że to według mnie tak jest.
      Jeśli ktoś ma inne sensowne pomysły bardzo proszę...

[greg]

Są rzeczy, których sprawdzić z powodu braku danych nie można.
W tej sytuacji dysponujemy na szczęście serwisem Ogimet.
Poniżej dane od dn. 13 kwietnia, czyli od dnia, kiedy wyniosłem Chudego na dwór.

W okresie od 13 kwietnia do 27 maja wilgotność i temperatury kształtowały się jak poniżej (Katowice, stacja nr 12560).



Temperatury (maksymalna, średnia, minimalna) dla stacji 12560 (Katowice) w okresie od 13 kwietnia do 27 maja.


Wilgotność dla stacji 12560 (Katowice) w okresie od 13 kwietnia do 27 maja.


Weźmy pod lupę wilgotność we wzmiankowanym okresie:

minimalna: 42.3%
maksymalna: 92,9%
średnia: 69,5%

Jeśli mamy iść tym tropem to dobrze byłoby to porównać z okresem, w którym szorstkowce kwitną w naturalnym środowisku skoro chcemy dokonać porównania.
Proszę o pokazanie dostępnych danych żebyśmy mogli zobaczyć w liczbach co to znaczy bardzo suchy okres


Ja natomiast przygotowując powyższe dane zwróciłem uwagę na coś innego. Chodzi mi o przymrozek z 15 kwietnia.

Na przykładzie z roku ubiegłego (feralny przymrozek 18 maja i przemarznięcie ówczesnych kwiatostanów Chudego po tym epizodzie) zauważyłem, że nawet lekki minus jest w stanie uszkodzić kwiatostany jeśli są one wystarczająco rozwinięte. Z racji na ubogość danych empirycznych nie jestem w stanie określić na ile kwiatostan musi być rozwinięty. Natomiast jak pokazują wcześniejsze zdjęcia z 18 marca w tym roku Chudy zaczął dosyć wcześnie.

Stawiam zatem na następujący scenariusz. W dniu 15 kwietnia kwiatostany były już na tyle rozwinięte, że przymrozek zdołał je uszkodzić. Martwa tkanka to pożywka dla grzyba. Wilgotność na średnim poziomie około 70% mogła tu być jedynie swoistym katalizatorem, podczas gdy pierwotną i właściwą przyczyną pierwotną było przemarznięcie i (częściowa) martwica kwiatostanu.

Hiszpan, który zaczął wysuwać kwiatostany pod koniec kwietnia (Andrzej zauważył je w dn. 27 kwietnia) przymrozków po tym czasie nie zaznał i rozwija kwiatostany w najlepsze i wilgotność wcale mu w tym nie przeszkadza.