Palmy w Polsce

Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Zimowanie => Dyskusje ogólne => Wątek zaczęty przez: Martin w Czerwiec 07, 2011, 22:10:18

Tytuł: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Martin w Czerwiec 07, 2011, 22:10:18
A nie można prościej? Ten Pan ma łatwy i tani sposób na zimowanie palm:http://forums.gardenweb.com/forums/load/palms/msg042036128491.html (http://forums.gardenweb.com/forums/load/palms/msg042036128491.html)
Sam zamierzam ten sposób wykorzystać.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 08, 2011, 07:04:16
O ile się nie mylę to jest to coś w rodzaju big baga. Z tego co pisał Biedny Miś miesięczne koszty kształtują się na poziomie 25 zł na jednego dużego trachycarpusa. Przy czym ogrzewanie było włączane przy temperaturze około -6 C.

Moim celem jest zejść do około 10 - 15 zł przy roślinie klasy oleandra. Oznacza to utrzymanie w środku dodatniej temperatury. Ponieważ trachycarpus jest o wiele bardziej odporny mogę to spokojnie na nim przetestować, bez żadnego ryzyka. Jeśli założony cel uda się osiągnąć w przyszłym roku dwa największe oleandry pójdą do gruntu.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Martin w Czerwiec 08, 2011, 20:46:39
Cytuj
O ile się nie mylę to jest to coś w rodzaju big baga
Mylisz się. To proste pudło styropianowe, a jako ogrzewanie świetlówki energooszczędne, działające 24 godziny na dobę. Ciekawe, że taka świetlówka wydziela dość ciepła by taka palma przeżyła długotrwałe mrozy.
Mailowałem z tym panem. Pisał, że w pudełku jest zawsze wysoka wilgotność powietrza (poleca zimowanie w ten sposób paproci drzeiwastej) i nigdy nie sprawdzał jak utrzymuje się temperatura wewnątrz. Mimo to od kilkunastu lat utrzymuje przy życiu swoje palmy w tym karłatkę. A zimy ma srogie jak i my w Polsce. Osłony zakłada w zależności od pogody w październiku/listopadzie a zdejmuje w kwietniu/maju.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Czerwiec 08, 2011, 22:50:32
Martin wiesz może ile tych żarówek i jakiej mocy. Świeci non stop czy tylko w czasie mrozów.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Martin w Czerwiec 08, 2011, 23:06:14
On używa 3 23 watówki ale 2 wystarczą, w razie jakby jedna przestała działać-  tak twierdzi. No i są włączone cały czas od jesieni do wiosny.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Czerwiec 08, 2011, 23:16:27
A czy już ktoś może liczył ile to  wyjdzie kasy za prąd ?
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 09, 2011, 10:47:23
@Artur

3 x 23 W = 69 W

kalkulator palmiarza (http://palmy.zamek.net.pl/www/kalkulator.php)

:o

---

@Martin

Przyznam, że wątek na zagranicznym forum przejrzałem tylko w smartphone. Natomiast moje uwagi. Dlaczego świetlówki energooszczędne??? To kompletnie bez sensu. Taka świetlówka ma wyższą sprawność niż klasyczna żarówka. Weźmy 100 W żarówkę. Na światło z tych 100 W idzie tylko około 7-8 W (choć niektóre źródła podają, że tylko około 3 W). Reszta, 92-93 W idzie w ciepło. Czyli to całkiem wydajna grzałka. Natomiast świetlówka ma sprawność około 16%. Na każde 100 W na światło jest przekształcane 16 W, na ciepło 84 W. Na pewno korzystniej byłoby gdyby dał tam sznur lampek choinkowych lub trzy klasyczne żarówki 25 W.

Napisałeś też, że twórca tego zabezpieczenia nie mierzy temperatury wewnątrz. To bardzo mało profesjonalne. :) Jak mamy porównać jakieś zabezpieczenie skoro nie wiemy jaką wartość temperatury tam utrzymywał?

Jego rozwiązanie się sprawdza. To nie ulega wątpliwości. Natomiast na pewno można to zrobić lepiej. Ja, jak już pisałem, jestem mocno zainteresowany optymalizacją konstrukcji pod kątem minimalizacji kosztów ogrzewania.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Czerwiec 09, 2011, 16:17:35
Ja myslę że gość stosuje świetlówki kompaktowe ze względu na pięciokrotnie mniejszy pobór mocy w stosunku do zwykłej zarówki, wtedy nawet przeliczając efektywność cieplną i tak te żarówki są tańsze w eksploatacji.

Mogę się mylić bo czytałem to forum chyba dwa lata temu ale chyba koszt ogrzewania kilku palm wychodził mu około 10 USD miesięcznie.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Dzik w Czerwiec 09, 2011, 19:29:15
Oszczędności wynikłe ze stosowania świetlówek kompaktowych mamy gdy zależy nam na świetle ale przecież nie gdy chcemy nimi cokolwiek grzać  :D  Zysk przy ich stosowaniu przekłada się na ilość lumenów z wata pobranej energii el. i na tej podstawie porównuje się je do żarówek.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Martin w Czerwiec 09, 2011, 19:31:07
Cytuj
Dlaczego świetlówki energooszczędne???
Bo te świetlówki można wykorzystywać do doświetlania roślin, no i wydzielają mało ciepła i palma się nie przegrzeje.
Cytuj
twórca tego zabezpieczenia nie mierzy temperatury wewnątrz. To bardzo mało profesjonalne
-  ale skuteczne ;)
Każdy zainteresowany może wysłać do Kevina maila i popytać o jego osłony. To bardzo miły gość i dzieli się swoją wiedzą.
Zapomniałem dodać, że koleś próbował rożnych metod dogrzewania i ta ze świetlówkami okazała się najlepsza, co widać na zdjęciach. Chamaerhops w gruncie od 18 lat to jest niezłe osiągnięcie. A szorstkowca miał zostawić bez okrycia na zimę ze względu na jego wysokość, ale sąsiadom było szkoda palmy więc wynajęli dźwig i pomogli "palmę do pudła wsadzić". Ech... mieć takich sąsiadów....

Tu jest link do tematu z waszyngtonią : http://forums.gardenweb.com/forums/load/palms/msg110056155332.html (http://forums.gardenweb.com/forums/load/palms/msg110056155332.html)
i jak pudło wygląda od środka": http://forums.gardenweb.com/forums/load/palms/msg101719168084.html (http://forums.gardenweb.com/forums/load/palms/msg101719168084.html)
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Czerwiec 10, 2011, 00:40:49
Dzik

Już kiedys na forum dawałem specyfikację takich świetlówek.A zajęło mi tochę czasu aby je znaleźć.
Niektóre rodzaje są droższe (około 130zł jedna) ale imitują odpowiednią barwę światła wspomagającą wegetację roślin.
Istotnie nie dają wiele ciepła w porównaniu z normalną żarówką ale przy wyjątkowo szczelnej obudowie ze styropianu i 3 świetlówkach jest to na tyle  wystarczająco aby rosliny miały sie swietnie.
Zresztą ten gość w strefie 4 przez kilkanaście lat jest zadowolony i widać po palmach że są wspaniałe.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Dzik w Czerwiec 10, 2011, 09:16:15
Washi,
Ja nie twierdzę, że takie świetlówki się do niczego tu nie nadają, zwłaszcza jak idzie o doświetlanie i możliwości uzyskania odpowiednich temp. barwowych odpowiednich dla roślin. Fajnie jak przypadkiem wystarczy też ciepła które przy okazji generują.
Mój post dotyczył Twojego poprzedniego stwierdzenia:

"wtedy nawet przeliczając efektywność cieplną i tak te żarówki są tańsze w eksploatacji."

Pod względem uzyskanego światła są tańsze, ale pod względem produkowanego ciepła ni cholery gdyż 20W świetlówkę kompaktową należy porównywać pod tym kątem z żarówką również 20W.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 10, 2011, 11:12:59
No tak. Wszyscy piszą, ale policzyć to nie ma komu. ;) No to liczymy. Facet stosuje trzy świetlówki o mocy 23 W każda.

3 x 23 W = 69 W

Zakładając 16% sprawność takiej świetlówki przekształca ona na światło 16% dostarczanej mocy, 84% na ciepło.

69 W x 0.84 = 58 W

Czyli realna moc jego grzałki to 58 W przy poborze 69 W. Światło emitowane przez świetlówkę pochłania 11 W mocy. Niepotrzebnie. Uczciwie mówiąc to przy jednej roślinie takie marnotrawstwo nie ma znaczenia. Już przy kilku - jest o co powalczyć. Gdyby zastosował klasyczne żarówki o mocach 2 x 15 W i 1 x 40 W to zakładając 7% sprawność mamy:

15 W + 15 W + 40 W = 70 W

70 W x 0.93 = 65 W.

W tym przypadku realna moc grzałki to 65 W przy poborze 70 W. Niewiele lepiej, ale lepiej. Mógłby tam dać kabel grzejny do terrarium o mocy 60 W i efekt grzewczy byłby dokładnie taki sam, bez żadnego marnotrawstwa mocy.

Przechodząc do walorów doświetleniowych. Sprawa nie jest taka prosta. Naturalne światło słoneczne ma widmo ciągłe, podobnie jak widmo żarówki. Świetlówka ma widmo dyskretne. Mówiąc bardziej po ludzku: nie emituje w całym zakresie tylko ma swoje własne pasma emisji i przerwy pomiędzy nimi. Nie piszę tu o temperaturze barw, bo to nie jest do końca miarodajne. Dwa źródła światła mogą dawać tę samą temperaturę barwową a ich widmo może być różne. Niekoniecznie takie jakiego potrzebują rośliny.

Widmo absorpcji chlorofilu można zobaczyć (http://pl.wikipedia.org/wiki/Chlorofile) na wikipedii. Jak widać maksima przypadają w części niebieskiej i czerwonej widma. Chcąc rośliny doświetlać trzeba zastosować taką świetlówkę, która ma maksima emisji dokładnie tam gdzie chlorofil ma maksima absorpcji. Dlatego jeśli ktoś zachwala jakąś świetlówkę jako świetną dla roślin, a nie pokazuje na opakowaniu jej widma albo nie podaje jakie są maksima absorpcji to sprawa jest dla mnie trochę mętna. Po co mam wierzyć na słowo skoro wystarczyłoby podać dokładną specyfikację?

Na pewno doświetlanie można realizować przez dwie świetlówki, z których jedna ma maksimum absorpcji w paśmie niebieskim, druga w czerwonym. Tylko trzeba by takie znaleźć. To chyba łatwiejsze niż jedna z obiema tymi pasmami.

Zwykła żarówka nie nadaje się za bardzo do doświetlania, ponieważ mają za dużą emisję w paśmie czerwonym w stosunku do pasma niebieskiego.

I jakoś tak wątpię czy w środku ma temperaturę, w której oleander dałby radę.

Poza tym z tego zauważyłem to świetlówki są zamontowane na „suficie”. Biorąc pod uwagę konwekcję byłoby na pewno lepiej gdyby je zamontował gdzieś na dole obudowy. Tak jak jest teraz mamy na pewno dużą dysproporcję jeśli chodzi o temperaturę w górnej i dolnej części obudowy, ponieważ cieplejsze powietrze unosi się, a nie opada.

Jak już napisałem. Sprawdza się. To dobrze. Jednak na pewno można by to było zrobić trochę lepiej.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Czerwiec 10, 2011, 11:38:00
Tu jest świetne opracowanie na temat przewagi świetlówek kompaktowych nad zwykłymi żarówkami przy doświetlaniu roślin
Każdy może sobie na spokojnie zapoznać się i wyrobić opinię:

http://www.agengpol.pl/LinkClick.aspx?fileticket=NmO%2B%2BOI%2FLVo%3D&tabid=144

Zacytuję ciekawe zdanie z owej publikacji:
" Tak więc- w przeciwieństwie do utartych sądów-wzrost roślin nie jest wyznaczony ilością luksów oświetlenia lub energią, lecz ilością fotonów wygenerowanych z obszaru 400-700nm całego widma.Ten obszar widma nazwano oświetleniem wzrostu(ang.growth light)"

Poza tym uważam że za bardzo ukierunkowywujemy się na efektywność cieplną. Pamiętam wpis tego gościa z USA że jak na wiosnę podnosił obudowę ze styropianu to uderzał go zawsze podmuch bardzo ciepłego powietrza z wewnątrz. Uzysk ciepła przy świetlówkach jest trochę mniejszy ale przy dobrze zrobionej obudowie wystarczający aż nadto - no chyba że chcemy mieć w środku saunę ;)
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 10, 2011, 12:17:12
Czytałeś aby to opracowanie? ;) Dotyczy ono źródeł światła opartych o diody świecące.

Trochę śmieszne, że facet pisze, że świetlówki są drogie, a zachwala LED-y, które są... jeszcze droższe. :) Widziałeś gdzieś w tym opracowaniu widmo świetlówki? ;) Nie? Ciekawe dlaczego...
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Czerwiec 10, 2011, 12:44:27
Greg

Przeleciałem co wazniejsze i ciekawsze.
Gdybym chciał wszystko dokładnie czytać co w necie pisze to nie wychodziłbym od kompa.

Przecież  lampy  fluorescencyjne to świetlówki.
Odnośnie lamp LED -je pomińmy bo nie dają ciepła w ogóle a to w naszym wypadku jest istotne.

Szperałem i znalazłem ciekawe info o różnych lampkach na stronie "wielbicieli ziółek"
Oni mają najlepsze doświadczenia w tym zakresie ;D ;D ;D
http://oswietlenie.cewop.org.pl/?Temperatury_barwowe_swietlowek_kompaktowych_cz.2
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 10, 2011, 12:51:55
WASHI, ja wiem, że lampy fluorescencyjne to świetlówki. Masz gdzieś tam ich widmo?

Coś bym tam jeszcze o przelatywaniu Ci napisał, ale mamy panią na pokładzie to się powstrzymam... ;)
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Martin w Czerwiec 10, 2011, 22:26:56
Cytuj
Jak już napisałem. Sprawdza się. To dobrze. Jednak na pewno można by to było zrobić trochę lepiej.
20 lat koleś utrzymuje palmy w idealnej kondycji w klimacie, gdzie zimą -40C się zdarza, a tu od razu "specjaliści" mówią, że zrobił coś 'niedokładnie'. Zanim kogoś skrytykujemy, pochwalmy się własnym idealnym planem i sukcesami ;)
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 11, 2011, 00:40:15
Ciekawy sposób rozumowania. Pan Kowalski skonstruował silnik dwusuwowy i używa go do napędzania swojego samochodu, który przecież jeździ, a zatem się sprawdza. Pan Nowak, konstruktor silnika czterosuwowego, którego używa od roku, nie może wytknąć Panu Kowalskiemu wad konstrukcyjnych jego silnika dwusuwowego, bo przecież Pan Kowalski dojeżdża do celu od 20 lat. ;)
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Martin w Czerwiec 11, 2011, 00:50:39
Jeżeli pan Kowalski próbował jeździć z silnikiem 4 suwowym i  nie dało to najlepszych rezultatów za to jego 2 suwowy  był niezawodny to powinien wrócić do tego starego, czy używać nowego?
Koleś próbwał kabli, wentylatorów, żarówek  i co tam jeszcze jest dostępne ale niestety rośliny na to mu źle reagowały.
Ale może powiesz jak byś udoskonalił jego sposób? Nie wiem tylko po co utrudniać coś co jest łatwe. Z chęcią mu przekażę Twoje inwencje.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 11, 2011, 01:35:41
1. Jakich kabli, tj. o jakiej mocy, jak ułożonych?
2. Żarówek o jakiej mocy, jak rozmieszczonych w konstrukcji?
3. W jaki sposób używał wentylatorów, rozumiem, że do wentylacji, ale tak konkretnie i dokładnie - to w jaki sposób?
4. Co to znaczy „źle reagowały”, tak konkretnie - jak?
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Martin w Czerwiec 11, 2011, 09:09:26
O takie szczegóły to nie pytałem. Załóż konto na gardenweb i napisz do niego maila.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 11, 2011, 13:18:21
Szkoda, że nie pytasz to takie rzeczy. Jak się to mówi: „diabeł tkwi w szczegółach”. Ja pytał nie będę, bo angielski znam za słabo, bo aż tak bardzo mnie to nie interesuje bym angażował kogoś tłumaczenia korespondencji, bo to Ty, nie ja, jesteś „adwokatem” tej konstrukcji.

Jak już wcześniej pisałem, dobrze termozaizolowana konstrukcja wymaga około 70 W na 1 m3. Nie dodałem wtedy, że mam na myśli konstrukcję z wentylacją grawitacyjną w postaci lekko (kilka cm) uchylonej pokrywy górnej lub też takich otworów jak mam w domku, w którym przezimowałem daktylowca. Natomiast z innych moich testów wynika, że szczelna, nie wymieniająca powietrza z otoczeniem, dobrze termozaizolowana, konstrukcja wymaga około 22 W na każdy 1 m3. To wystarczy by w środku była dodatnia temperatura. Jakieś od 3 do 5 C. Przynajmniej do -20 C, bo większych mrozów podczas testów nie było.

Napisałeś, że on tego nie otwiera. Czy konstrukcję można uznać za szczelną. Załóżmy, że kubatura domku dla szorstkowca to 3 m3. Duży jest, może tyle mieć. Zatem wymagana moc to 3 x 22 W, czyli 66 W. Moc jego „zestawu grzewczego” to 58 W. Czyli mniej więcej się zgadza. Przynajmniej do -20 C.

Piszesz, że u niego bywa -40 C. Wątpię by taka temperatura utrzymywała się długo. Pewnie raz na jakiś czas, w nocy, spadnie do tylu. Każda konstrukcja ma pewną bezwładność cieplną, która sprawia, że wnętrze nie wychładza się od razu. Czyli takie spadki powinna wytrzymać. Jeśli natomiast przez dłuższy okres temperatura utrzymywałaby się na poziomie około -30 C to według mnie w środku będzie może od -6 do -8 C. Tak szacuję z różnicy temperatur. Takie coś jak wiemy trachycarpus wytrzyma. Karłatka zresztą też.

Czyli mniej więcej wiadomo czemu to działa.

Dlaczego nie był zadowolony z lampek czy kabli grzejnych - nie wiem. Na forum jest trochę przykładów, że i jedno, i drugie zdaje egzamin. Sam zresztą stosowałem z powodzeniem zarówno lampki jak i kable. Uważam, że przeprowadzanie pomiarów jest ważne, bo pozwala formułować wnioski, planować przyszłe konstrukcje etc. Sam mierzyłem temperaturę w dwóch punktach domku i temperaturę gruntu. Tej zimy będę jeszcze mierzył wilgotność powietrza. To niezwykle cenne dane empiryczne.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Czerwiec 11, 2011, 14:03:34
Podajcie nazwę tego miasta to się sprawdzi temperatury minimalne.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 11, 2011, 14:16:06
Takie informacje ma w profilu:

I live near Logan, Utah, which is in a beautiful mountain valley called Cache Valley (in the early 1800's trappers stored their furs in a "cache"). I live in the bottom of the valley where the coldest air settles, so have seen -45 F. temperatures before. Despite the cold temperatures in the winter, I enjoy growning outdoors the following: Palms, Cacti, Magnolias, Hibiscus, Elephant Ears, Cannas, Azaleas, Wisteria, a variety of fruit trees, and trying anything tropical looking. When I'm not in tied up with the yard or other responsibilites, I enjoy mountain biking in the summer and snowboarding in the winter.

I live in: United States

My zone is: Z4


Czyli mieszka w pobliżu Logan. W stanie w Utah.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Martin w Czerwiec 11, 2011, 17:12:05
Cytuj
Czyli mieszka w pobliżu Logan. W stanie w Utah.
Tak, i do tego w dolinie.

Mnie interesuje fakt, że palmy odkryte wiosną nie doznają szoku od słońca i poparzenia liści nie występują. Czyżby to załuga świetlówek......?
Napiszę do niego by podał więcej szczegółów.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: greg w Czerwiec 11, 2011, 17:29:47
Skoro już piszesz to zadaj mu w miarę możliwości i moje pytania. ;)

Co do poparzeń liści to występują na skutek absorpcji ultrafioletowej części widma. Być może te świetlówki mają tam pasma emisji przez co słońce nie robi na roślinach wrażenia. W ogóle z tymi świetlówkami nie jest tak prosto, bo różne świetlówki mają różne widma. Przez co świetlówka świetlówce nie równa.

Poza tym zauważyłem, że różne rośliny różnie reagują. Niektóre wydają się zupełnie niewrażliwe na wyciągnięcie z miejsca zimowania wprost na słońce. Na przykład oleandry czy daktylowiec kanaryjski wydają się znosić to bez szwanku. Co prawda zawsze staram się je po zimowaniu dać do cienia, ale bywało, że szły na pełne słońce i nic im nie było.

Bardzo wrażliwa jest fatsja japońska, która powinna po zimowaniu iść tylko do pełnego cienia, jej liście długo uodparniają się na słońce. Podobnie bananowce, datury czy dąb ostrolistny (quercus ilex).
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Dzik w Czerwiec 11, 2011, 19:41:01
chyba, że chodzi o świetlówki do solarium ;)
Moja pomarańcza lądowała w bezpośrednim słońcu bez żadnego okresu przejściowego (a 2 warstwy zmętniałej folii napewno wycinają sporo UV) i nawet młode liście, które zaczęły rosnąć w lutym (więc nie miały żadnego wcześniejszego styku ze słońcem) nie uległy poparzeniom.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Czerwiec 12, 2011, 08:53:17
http://weather-warehouse.com/WeatherHistory/PastWeatherData_HardwareRanch_Logan_UT_January.html

Ciężko znaleźć coś ze współczesnych lat.

http://www.meteogroup.pl/pl/home/pogoda/pogoda-na-swiecie/pogoda-lokalna/miasto/111X153902/logan.html
Nawet teraz mają tam chłodne noce. Ale w lato pewno dowali ładnie. W końcu to Utah i szerokość geograficzna 41N z groszami.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Miamian w Grudzień 12, 2011, 10:44:36
Dane dotyczące temperatur w Logan można obserwować TUTAJ (http://www.tutiempo.net/en/Climate/Logan_Logan-Cache_Airport/724796.htm)
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Marcin D w Grudzień 12, 2011, 13:18:16
Jak chcecie na żywo obserwować warunki w Logan (lub innych miejscowościach gdzie są palmy, np. Szeged) to zainstalujcie sobie program http://www.programosy.pl/program,pogoda.html

Wystarczy znaleźć w spisie interesujące nas stacje. Aktualizacje polecam ustawić co 30min.

W Logan obecnie -9C i marznąca mgła ;).Warunki już dosyć ciężkie. Ciekawe ile w dzień będzie.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Wiechu w Grudzień 12, 2011, 22:17:39
Używam od roku tego programiku :P ;) :) Ale do stacji w Polsce :)
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: Miamian w Luty 06, 2012, 17:55:03
Wiadomość od Kevina - zadałem mu kilka pytań odnośnie Tracha i washi.
Cytuj
Good morning!  Your English is perfect.  My Trachy is about 15 years old.  It grows 1 foot each year.  It is a very fast grower.  Yes, the only heat the palms get is from 3 florescent light bulbs in each box.  The Styrofoam boxes are very good at keeping the heat from escaping that is given off by the light bulbs.  I leave the light bulbs on the entire winter.  The Washingtonia is also a very fast grower, probably faster than the Trachy.  I will plant a Hesper (Blue Mexican Fan Palm) and a Butia Capitata (Pindo Palm) outside next Summer.  In a few years I will also plant another Mediterranean Fan Palm and two Waggie (Dwarf Trachy palms) outside.  My oldest palm is a Mediterranean Fan Palm that has been outside about 20 years.  It is a very slow growing palm and is about 8' tall, but has a large trunk.
Mój Trachy ma 15 lat. Co roku przyrasta 1 stopę. Bardzo szybko rośnie. Tak, jedynym źródłem ciepła dla palm są 3 fluorescencyjne żarówki w każdym pudle. Styropianowe pudła są bardzo dobre w utrzymaniu ciepła które jest wydzielane przez żarówki. Zostawiam żarówki przez całą zimę. Waszyngtonia jest również bardzo szybko rosnącą palmą, prawdopodobnie szybciej rosnącą niż Trachy. Będę sadził Brahea armata i Butia Capitata na zewnątrz przyszłego lata. Za kilka lat będę sadził inne Karłatki i dwa Wagnerianusy na zewnątrz. Moja najstarsza palma to Karłatka jest na zewnątrz od 20 lat. Jest bardzo wolno rosnącą palmą i ma 8 stóp wysokości, ale ma duży pień.

Kevin przesyła pozdrowienia dla nas, i życzy wszystkiego dobrego dla naszych palm.
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Luty 06, 2012, 18:04:13
Dzięki za info. Szkoda że się go nie spytałeś o wietrzenie by ci napisał że wietrzy dopiero na wiosnę po kilku miechach jak podnosi styropian ;D
Trachowi wilgoć nie przeszkadza o ile temperatura nie jest za niska a jego palma jest tego najlepszym dowodem bo wytrzymała tyle lat

Dopiero teraz przeczytałem czat.
Kabli grzewczych nie używa ze względu na koszt.
Te żaróweczki naprawdę kosztują niewiele (koszt ich użytkowania)i w zupełności wystarczają nawet przy tak niskich temperaturach
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: sev w Luty 06, 2012, 18:14:26
Ciekawi mnie ile te żarówki naciągnęły przez cała zimę ;)
Tytuł: Odp: Palmy w Utah
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Luty 06, 2012, 18:21:20
Z tego co pamiętam to coś około 15USD.