Palmy w Polsce
Hyde Park - Linki - Klimat - Handel => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Araukar w Listopad 18, 2012, 14:38:07
-
Wczoraj zrobiłem sobie małe co nie co ze swoimi jabłoniami i o dziwo przeszkodziło to trochę moim sąsiadom.
To drzewa przed fryzjerem
(http://images39.fotosik.pl/1842/3ed25d762e6f6795med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
To jabłonki po fryzjerze
(http://images46.fotosik.pl/1858/ddb357d40e9f45efmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
i to co zostało po fryzjerze
(http://images46.fotosik.pl/1858/b530db41f9f84f66med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Araukar
A co twoi sąsiedzi maja do twoich jabłonek?? Byli do nich przywiązani emocjonalnie czy co?
-
Araukar a kto tam mieszka w lecie na jabłonce bo taka pokazna buda.
-
Arturze w budce mieszkają szpaki i mają co roku dwa lęgi .Biedny Misiu sąsadowi przeszkadzał dym z ogniska
-
Szpaki powiadasz więc pustoszą okoliczne ogrody z czereśni, winogron i innych słodkości ;)
-
Ja mam 4 budki dla szpaków w ogrodzie co rocznie wszystkie zasiedlone i mi nie pustoszą... czasem trochę podziobią ale dla każdego wystarczy. Słyszałem że najskuteczniejszą metoda ochrony czereśni przed szpakami jest umiejscowieni na niej budki dla szpaków. ;)
-
Szpaki to bardzo ładne i ciekawe ptaki.
Na czereśniach aż takich spustoszeń nie robią, żeby przestać je lubić.
Na przełomie września/października przyjemne jest je obserwować jak latają całymi stadami nad ogrodami (winobluszcze!!!), łąkami, polami.
Poza tym mają przyjemny dla ucha głos, naśladują różne ptaki.
Nie skrzeczący, tylko fletowy, melodyjny.
Nagle można usłyszeć coś co przypomina wilgę, choć jest wrzesień i wilg już nie ma. Oczywiście wilga ma ładniejszy głos.
U mnie szpaki czasami widać tuż przy oknie właśnie z powodu winobluszczu.
-
Może i ładne i ciekawe ale potrafią ogołocić winnice tak że praktycznie nic nie zostaje. Ja co roku na krzewy zakładam siatkę bo raz miałem taki przypadek.
-
A ja pomimo tego, że zjedzą mi 30 % jabłek kocham te ptaszki za ich śpiew . Szpak jest mistrzem naśladownictwa. Potrafi miałczeć szczekać , gwizdać i powtarzać proste słowa.
Winogrona są tak tanie teraz ,że uważam za pomyłkę ich uprawę w naszych ogrodach . Miałem dwa krzewy ale ze względu na duże ustępstwa ich smaku do tych z południa Europy postanowiłem je skosić . Naszym brakuje słońca i dłuższego okresu wegetacji .
Widziałem w Badenii Wirtembergi na winnicach jak sobie ze szpaczkami radzą . Po prostu zamawiają etatowych sokolników i po problemie . Całe stada ze strachu emigrują do rejonów gdzie sokołów brak .
-
Araukarze jeżeli byś posadził odmiany wczesne i smaczne to wówczas byś się niezmiernie zdziwił jak wspaniałe i słodkie winogrona mogą wyrosnąć na naszym rodzimym gruncie. :D
Mi możesz nie uwierzyć ale Gregowi powinineś ;)
-
Araukar, ja mam odmianę, która ani smakiem, ani wielkością nie odbiega od winogron z południa Europy. W tym roku po raz pierwszy owocowała. Miała być czymś innym, a okazała się czymś innym, ale jestem z tego bardzo zadowolony. Jak znajdę jej fotki to wstawię jutro do odpowiedniego działu.
Dodam, że gładko przeżyła ostatnią zimę.
-
Szpaki jedzące jabłka??? Jabłka to mogą zjeść drozdy...
Jak już wspomniałem 4 z 11 budek lęgowych jakie mam w ogrodzie przeznaczone jest dla szpaków. Mam też czereśnie i winogrona (z 6 odmian) i szpaki nigdzie nie wyrządzają szkód, owszem czasem podziobią czereśnie na najwyższych gałęziach ale i tak nikt nie byłby w stanie przejeść tego wszystkiego.
W tym roku to bardziej sójki niż szpaki grasowały na czereśniach.
Poza tym jak wspomniał Andres szpaki pięknie śpiewają, różnymi głosami, czasem śpiewają nawet w nocy albo wcześnie rano zanim wzejdzie słońce.
A co do winogron to wszytko zależy od odmiany, świetne udają się białe, przynajmniej mi najbardziej smakują. Mam nap odmianę 'Prim' i rodzi pyszne owoce. Pojedyncze jagody są dość drobne, ale w smaku rewelacja.
-
Widzę ,że zaczyna się tworzyć malutki wątek ornitologiczny . U mnie Sev nie ma ani drozdów ani kwiczołów , jedynie kosy i szpaczki ,które kocham nawet jak mi wcinają piękne jabłka .Kos jabłka nie tknie , szpaczek jak mu zasmakuje to będzie je dziobał codziennie. Suma sumarum pozwalam im na to ponieważ w momencie wychowu małych dosłownie ogołacają okolicę z poczwarek owadów .