Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Dzięki za wypowiedz. ROD to jednak nie sypialnia miejska, tu ludzie rano śpią. Jutro rano też ma mam odpalić kosiarkę spalinową o szóstej rano, ale to tylko sobota. Obawiam się święta Bożego Ciała. Może mnie nie zlinczują na trawniku.

Ja powiem tak , na działkach ROD jednak jest znacznie większa dowolność  prac weekendowych .  Tu ktoś co robi , tam ktoś coś robi , nie na każdej działce jest akurat sąsiad , któremu przeszkadza się swoimi pracami. Większość działkowców a może nawet praktycznie wszyscy posiadają kosiarki elektryczne ( mniejsze , tańsze , lżejsze)
Stwierdziłbym jednak , że raczej mało kto  kosi w niedzielę.
W domkach mieszkalnych przy szkole jednak wszyscy z rana są , część śpi .
Myślę , że trochę to brak liczenia się z innymi jeśli od rana odpala się tak głośną kosiarkę.

Witam Was serdecznie. Mam spory dylemat odnośnie koszenia trawników kosiarką spalinową w niedziele i święta. Pracuję jako nocny dozorca w szkole. Czasami mam też dyżur w dzień. Pracodawca mocno mnie naciska bym wtedy odpał kosiarkę o 6h rano i kosił trawniki. Dookoła są prywatne posesje z ogródkami, tam ludzie grilują i odpoczywają. Szkoła mieści się w środku dużego osiedla. Czy waszym zdaniem takie koszenie w święta od rana jest zasadne, słuszne, dozwolone a może naganne? Jestem między młotem a kowadłem. Nie czciłabym zakłócać spokoju mieszkańcom osiedla od świtu.

Daj zdjęcie jeżeli wszystkie zaszczepione zakwitną+/- jednocześnie.

Lilak w zeszłym roku nie zawiązał kwiatostanów na zaszczepionych odmianach ale w tym roku już tak .
Za moment więc będzie aktualizacja kwitnącego już drzewka.
W przyszłym roku, kiedy kwiatostanów będzie ze dwa razy więcej, zapewne efekt będzie jeszcze bardziej widoczny.

Zdjęcie też będzie ale trzeba poczekać aż się nieco zazieleni
a tak dla uzupełnienia wątku , posadziłem dwie rostraty i jedna malutką siewkę, trzecia czeka na wyznaczenie miejsca.
Jest też juka gloriosa wariegata oraz malutkie gloriosy od Tomka.
Prawie nie posiadam już kaktusów, na ich miejscu będzie kilka agaw, resztę skalniaka rozbiorę.
Tinctoria wykopana, na jej miejscu będzie colocasia esculenta od Waldemara oraz zakupiona w OBI
Bułgar wreszcie puszcza kwiatostany, naliczyłem jak na razie 5 szt. Niebawem poznam płeć
Dam fotki , kiedy rozkwitnie.
Najprawdopodobniej wykopię zwykłą karłatkę a na jej miejsce dam drugą vulcano ( mam w donicy)
będą miały wspólną budkę. Rozważam posadzenie między nimi pomarańczy Chinotto , którą zaszczepiłem na trifoliacie ale to jeszcze nie jest pewne.

Tutaj filmik z tą sadzonką
 https://youtu.be/45qF7XGdNbg

Wykopałem też trachycarpusa, którym rozpoczynałem ten wątek.
Też jest filmik z tego wydarzenia
https://youtu.be/XrdfsAgd_RI

Na jego miejscu rośnie już Wagnerianus.

Niebawem postaram się o jakieś fotki.

Ja właśnie posadziłem kępkę w ogrodzie , jedna sztuka w donicy zostanie i jedna trafi na osiedle pod balkon ale to za rok myślę...

JA w zasadzie nie nawożę. A jak się zdarzy, to zwykłym nawozem do roślin zielonych.

Ja swojego jak co wiosnę eksmituję pod chmurkę. W tym sezonie później bo było bardzo zimno. Rozrósł się mocno przez te kilka latek. Listków wystarcza do ogórków i oliwek w słoiki. Mam w tym temacie pytanie, jak często i czym nawozicie laury? 

ja od wielu lat uprawiam truskawki w skrzyniach na stojakach. Przetestowałem kilka odmian, pozostawiłem tylko Albion. Co roku sadzę nowe sadzonki. Nie bawię się w zimowanie starych krzaków. Traktuję uprawę jako jednoroczną i ekologiczną. Smak dobry, kolor z lekkim połyskiem. Pierwsze kwiaty usuwam. Plonują do większych przymrozków. Polecam, dzieciakom bardzo smakują.