Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 9

Autor Wątek: Figi - sezon 2011, 2012  (Przeczytany 198949 razy)

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 08, 2011, 08:20:58 »

Mnóstwo naprawdę bardzo ciekawych informacji. Wielkie dzięki. :) Mam małe pytanie: tak na Twoje oko - jaką mam odmianę figi? Zerknij proszę do pierwszego postu w tym wątku. Tam są zdjęcia rośliny i jej owoców. W ubiegłym roku miałem ich na krzaku kilkadziesiąt, ale tylko kilka zdążyło dojrzeć. 

Jeśli chodzi o obcinanie pędów to miałem na myśli nie całe jednoroczne pędy tylko ich niezdrewniałe części. One i tak zawsze przemarzają.

Generalnie nie mamy się co porównywać z naszymi możliwościami odnośnie uprawy fig. Ponadto jak dowodzą zdjęcia w tym wątku ja, na Górnym Śląsku, i tak notuję opóźnienie w stosunku do Dolnego Śląska. Moja figa startuje dopiero w maju. Nawet jeszcze teraz otwierają się jej ukryte pąki z nieprzemarzniętych gałązek choć na innych ma już tegoroczne, kilkucentymetrowe przyrosty.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

Dzik

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 138
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 08, 2011, 08:50:21 »

taaak, o tej "osie" to wiedziałem ale poza tym to myślałem, że figi są tylko 3 - kozia, smyrneńska i "adriatycka"  :D
Bardzo fajnie, że mamy tu kogoś kto to tak ładnie wszystko wyłożył <ukłon>  :)
Tak z praktycznego punktu widzenia to jak jest z dostępnością tych wszystkich odmian ? Ja od lat mam figę z nasiona (oczywiście nie owocuje), a od zeszłego roku figę owocującą kupioną w OBI ale tam też nie podawali nic więcej na etykietce jak to, że jest to "Ficus Carica". Posadziłem ją gdzieś w lipcu i rozwinęła gdzieś po 2 tygodniach owoc, który nie bardzo zdążył dojrzeć.
Zapisane

Artemida

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 115
  • 49,2°N 9,3°E
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 08, 2011, 11:31:34 »

@ Artur
RdB to wg. mnie bardzo dobry wybór na warunki polskie. Skoro się "napaliłeś" na tą odmianę, to tylko Cię jeszcze ostrzegę, że ona rośnie wieeeelka jeśli pozwolisz jej na pełną swobodę. Po kilku latach możesz mieć w ogrodzie monstrum o średnicy min. 8 metrów i wysokości 4 metry :). Jeśli tego nie chcesz, to trzeba ją regularnie i umiejętnie przycinać, bo ma tendencje do bujnego rozkrzaczania się. Można ją oczywiście prowadzić jak drzewo, co właśnie zamierzam robić. Moja roślinka przyjechała do mnie w charakterze krzaczka, z odciętym głównym pniem i dziwacznie poprzycinanymi bocznymi pędami. Miałam z nią trochę roboty, na początek posadziłam ją do dużej donicy z przechyłem o 45 stopni w stosunku do pierwotnego stanu, wybierając na nowy pień jedną z bocznych gałęzi, wszystko pozostałe zostało przycięte, pozbyłam się resztek głównego pnia z dwoma pędami. To co ma być pniem jest trochę "siłowo" prostowane. Na szczęście ta figa to prawdziwy mocarz, co jej nie zniszczy, to ją wzmocni, więc rośnie sobie spokojnie po tym wszystkim i radośnie rozwija nowe liście. Przy każdym z nich widać sporą kolorową "opuchliznę", więc przymierza się do owocowania. Charakterystyczne dla RdB są bardzo ładne liście (jak na mój gust), wyjątkowo silnie wycięte, jak ten w moim avatarze.
Zatem, życzę Ci wiele radości z uprawy "Ronde de Bordeaux" :).

"Brown Turkey", zwana też "Bella Brunetta" to jedna z najpopularniejszych odmian tu gdzie mieszkam. Może nie rośnie na każdej ulicy i w każdym ogródku, jak to sugerował Araukar w wątku powitalnym ;), ale wśród amatorów figobrania w Niemczech jest bardzo często spotykana. Miałam z nią „kontakt osobisty” wielokrotnie chociażby przez fakt, że można ją nabyć w prawie każdym centrum ogrodniczym ;). Rośnie również dość bujnie, choć nie tak jak RdB. Rodzi owoce 2 razy w roku, dość duże, w kształcie gruszki, niestety nie aż tak smaczne jak RdB, powiedzmy że średniej jakości (ale oczywiście każdy świeży owoc wyhodowany na własnym drzewie, nawet w czasie niezbyt słonecznego lata jest nieporównywalnie smaczniejszy od fig, które można dostać tu latem w sklepach, sprowadzanych np. z Turcji, które są uprawiane „intensywnie” oraz pod kątem wytrzymałości owoców na transport i przechowywyanie). Rozważałam także tą odmianę dla siebie, jako dwukrotnie owocujący komplet dla RdB, głównie ze względu na jej ogromną mrozoodporność, co najmniej taką jak RdB, a wielu tu w Niemczech donosi że nawet większą. Na jej plus można zaliczyć, w warunkach polskich to, że dość późno wchodzi w owocowanie i dlatego są ogromne szanse na doczekanie się fig kwiatowych w połowie lipca do połowy sierpnia. Minusem jest jednak fakt, że późne owocowanie wiąże się też z późnymi jesiennymi figami, które mogą w polskich warunkach nie doczekać się dojrzałości. Jeśli jednak ktoś chce mieć bardzo mrozoodpornego „pewniaka” na letnie figi, a figi jesienne potraktuje jako ewentualny bonus przy wyjątkowo ciepłej jesieni, to BT będzie dobrym wyborem. Moim zdaniem, w warunkach polskich, taki zestaw: Ronde de Bordeaux plus Brown Turkey gwarantuje z dużym prawdopodobieństwem coroczne zbiory zarówno fig letnich jak i jesiennych (letnie z BT a jesienne z RdB.)

Ja zdecydowałam się na „Violettę” m.in. dlatego, żebym mogła już w czerwcu zajadać się figami :). Wczoraj wieczorem pierwsza dojrzała została skonsumowana:



a dwie kolejne siedzą w „bloku startowym” i zaczynają zmieniać kolorki. A przecież to dopiero 2-letnie, maleńkie „drzeweczko”!. No ale u mnie szansa na wczesną i bardzo ciepłą wiosnę, jak w tym roku, jest jednak zdecydowanie większa niż średnio w Polsce.
Zapisane

Polish king bamboo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1690
  • Wrocław kiedyś strefa 7A teraz zdegradowany do 6B
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 08, 2011, 18:43:28 »

Artemido masz takie smukłe dłonie czy też figa jest tak duża  :)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 08, 2011, 19:36:56 wysłana przez Artur »
Zapisane
Pozdrowienia z Wrocławia

Artemida

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 115
  • 49,2°N 9,3°E
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 08, 2011, 20:20:18 »

Wielkoludem nie jestem, to i dłonie mam raczej kobiece ;).
A poważnie - akurat ta figa nie należy do ogromów, chociaż Violetta daje jedne z największych owoców. Wg. tego, co podaje jej twórca, hodowca Plattner - figi tej odmiany mogą osiągnąć wagę do 110 gram:
http://www.baumschule-plattner.de/de/bayernfeige.html
Na takie wielkie figi, o ile to możliwe, to raczej będę musiała poczekać parę lat, dbając bardzo o drzewko.
Zapisane

Artemida

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 115
  • 49,2°N 9,3°E
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 08, 2011, 23:15:57 »

@ greg
Ja jestem tylko skromnym amatorem figobrania, a nie jakimś ekspertem :). Ale jestem pewna, że nawet eksperci nie podejmą się rozpoznania odmiany figi na podstawie tak skąpych informacji.
Z tego co wiem, to opisanych odmian figowca jest grubo ponad 600. Już sam ten fakt powinien wystarczyć, aby zdać sobie sprawę z trudności zadania, jakie mi wyznaczyłeś. Wygląd liści (wielkość, kształt, kolor, grubość, faktura) jest tylko jednym z elementów rozróżniających odmiany, jednak nie najważniejszym. Na podstawie liści niewiele można powiedzieć, ewentualnie można wykluczyć część odmian. Jednak nic więcej, chociażby dlatego, że jedna i ta sama roślina zmienia nieco kształt, wielkość, sposób wycięcia i grubość liści, a nawet ich barwę, w zależności od czynników środowiska (przede wszystkim zasobność gleby w sładniki odżywcze, wilgotność gleby i powietrza, nasłonecznienie).
Wygląd owoców to też mało. Dla wielkich znawców brakuje następujących danych:
- owocowanie 1 raz czy 2 razy w roku,
- termin owocowania w odniesieniu do terminu owocowania jakiejś znanej odmiany uprawianej w tym samym regionie, w podobnych warunkach („kalendarz wzorcowy” zamieszczony przeze mnie na poprzedniej stronie został opracowany dla konkretnego regionu we Francji, w innych miejscach mogą być przesunięcia w jedną lub drugą stronę, w zależności od klimatu; nie zmienia się tylko kolejność owocowania poszczególnych odmian),
- roczne przyrosty rośliny, sposób wzrostu,
- wygląd kory,
- waga i wielkość owoców letnich i jesiennych,
- zapach i smak dojrzałych owoców, grubość skórki
i pewnie jeszcze inne rzeczy, które w tym momencie nie przychodzą mi do głowy.

Co do uprawy fig na Górnym Śląsku to myślę, że to przede wszystkim kwestia doboru odpowiedniej odmiany, wysadzenie jej w odpowiednim miejscu oraz właściwa ochrona zimowa, zwłaszcza młodej rośliny przez pierwsze 2-4 zimy (ja bym nie wsadzała jej na stałe do gruntu przez te pierwsze lata tylko zimowała w jakimś garażu czy piwnicy gdy temperatura spadnie poniżej minus 5-8C).
Moje poszukiwania informacji o strefach klimatycznych w Polsce oraz temperaturach, które zawiodły mnie na to forum, miały na celu sprawdzenie warunków pod kątem uprawy figowców, gdyż moja teściowa, mieszkająca też na Górnym Śląsku uparła się, że chce mieć w ogródku figi. Pod koniec tych wakacji weźmie ode mnie mojego figowca „noname”, a właściwie jego większą część. Część mniejsza powędruje do innego członka rodziny na Śląsku i zamieszka w donicy na balkonie. Zobaczymy co wykażą te eksperymenty, zdam relację z wyników :).

Jeśli chodzi o „startowanie” figowca w maju to nic nadzwyczjnego. Figowce są z natury bardzo ostrożne i zwykle wypuszczają liście bardzo późno. Normalnym jest, że wszystko wokół już dawno zielone, a figowiec jeszcze łysy i dopiero nieśmiało wypuszcza pierwsze maleńkie „czujki” w postaci fig kwiatowych. I tak to wygląda w moim regionie oraz w innych, również cieplejszych.
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 09, 2011, 11:35:33 »

Nie wyznaczyłem Ci żadnego zadania tylko skromnie, z ciekawości, spytałem o moją odmianę. :) Figę kupiłem jako „Figa owocująca ficus carica”. Po prostu. Od razu posadziłem ją do gruntu. Ma już trzecią zimę za sobą. Jak na razie sobie radzi. Na Twoje pytania szczegółowe nie jestem w stanie odpowiedzieć, ponieważ nie ważyłem swoich fig, nie mierzyłem grubości skórki. Pamiętam, że były bardzo smaczne. :)

Co do uprawy na Górnym Śląsku to jak widać na moim przypadku jest ona możliwa. Jedynie trzeba figę na zimę solidnie okryć. Wtedy straty młody pędów są minimalne. Jeśli teściowa liczy na owoce to wprawdzie bardzo daleko mi do Twojej wiedzy o figach, ale sądzę, że na obfite zbiory nie ma chyba co liczyć - za krótki sezon wegetacyjny. Chyba żeby tę figę w szklarni czy foliaku uprawiać. Jeśli natomiast Twoim zdaniem jest jakaś odmiana, która mogłaby się najlepiej wpasować w kapryśny i chłodny klimat naszego kraju to jaka by to była odmiana i gdzie można ją kupić. Wspominałaś coś o RdB...?

Co do ostrożnego startowania to jak widać na przykładzie moim i Artura pomiędzy lokalizacjami w Polsce widać około 2-3 tygodniowe opóźnienie. Region regionowi nie równy. Można jeszcze dodać, że w tym czasie figa w Paryżu (czyli szerokość geograficzna południowych krańców Polski) biła na głowę figę Artura. Nic odkrywczego nie napisałem, ale warto to podkreślić, bo jeśli ktoś liczy w Polsce na owoce to te kilka tygodni różnicy w starcie chyba ma znaczenie...?
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

Artemida

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 115
  • 49,2°N 9,3°E
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 09, 2011, 14:19:02 »

Jasne, że ma znaczenie! To widać na przykładzie mojej Violetty, która wg. Plattnera powinna dawać letnie figi najwcześniej z początkiem lipca, bardziej w okolicach połowy lipca, a u mnie już przed połową czerwca zaczęły dojrzewać. Różnica stąd, że miejsce pochodzenia tej figi to Bawaria więc i terminarz dojrzewania robiono dla tego regionu, dodatkowo w tym roku mieliśmy tu wyjątkowo ciepłą i wczesną wiosnę – już koniec marca był ciepły, cały kwiecień to istne lato, a w maju, z wyjątkiem paru dni, to w ogóle była Sahara. Za to w Polsce w maju były śnieżyce, z tego co wiem. Więc i szanse na dojrzałe figi jakby zupełnie inne. No ale tak nie musi być co roku.

Ja niestety nie wiem, czy i jak poradzi sobie mój figowiec "noname" na Górnym Śląsku, teoria teorią, a praktyka swoje. To będzie totalny eksperyment, zobaczymy. Myślę, że jest chyba dość odporny, wprawdzie u mnie przemarzł do wysokości ok. 20 cm powyżej gruntu, ale raz że to był jednoroczny cienki badyl, a dwa że był praktycznie bez żadnej ochrony w czasie najsroższych mrozów. Teraz to już niezły krzaczek, z jednym sporym odrostem z korzenia, który będzie oddzielony jako osobna roślina.

Co do odmian, o których mogę sądzić, że najprawdopodobniej przeżyją w Polsce, dając przynajmniej trochę owoców przy odpowiedniej opiece zimowej, to napiszę coś jutro bo dziś mam niewiele czasu. Dam też namiary na miejsca gdzie można nabyć roślinki, które na 100% są deklarowanej odmiany, dobrze ukorzenione i silne.

Odnośnie zimowania figowców to też jest dłuższy temat. Pewnie dojdziemy do niego z czasem... ;).
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2011, 14:23:05 wysłana przez Artemida »
Zapisane

Polish king bamboo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1690
  • Wrocław kiedyś strefa 7A teraz zdegradowany do 6B
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 09, 2011, 20:51:35 »


.............................................., zwłaszcza młodej rośliny przez pierwsze 2-4 zimy (ja bym nie wsadzała jej na stałe do gruntu przez te pierwsze lata tylko zimowała w jakimś garażu czy piwnicy gdy temperatura spadnie poniżej minus 5-8C). ...............................

Artemido ja mam w tej kwestii odmienne zdanie. Wszystkie figi które trzymałem w doniczkach bardzo nędznie rosły. Figa wsadzona do gruntu nieporównywalnie szybciej przyrasta,bardzo łatwo młodą sadzonkę zabezpieczyć (wystarczy przygiąć pęd i obsypać np. liśćmi) Ja osobiście jak zdobędę poszukiwaną odmianę to od razu do gruntu.
Artemido pisałaś wcześniej że RdB bardzo szybko się rozrasta i należy przygotować dla niej dużo miejsca. Ja taki optymistyczny co do wielkości to nie jestem  :) . Nasze polskie zimy co kilka lat są na tyle srogie że będą skutecznie korygować wielkość  roślin.
Zapisane
Pozdrowienia z Wrocławia

Dzik

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 138
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 09, 2011, 21:28:21 »

Popieram Artura w tej kwestii, u mnie nie przemarzła nawet siewka. Figę "ukróciła" dopiero zima po 7 latach z kolei (zaprzeszła zima)
Zapisane

Artemida

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 115
  • 49,2°N 9,3°E
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwiec 10, 2011, 10:29:45 »

Zgadza się, figowiec w doniczce stojącej gdzieś na tarasie czy w ogrodzie rośnie bardzo słabo. Dlatego ja też jestem zwolennikiem jak najszybszego wysadzania do gruntu, ale nie za wszelką cenę i nie zbyt szybko. Tymczasowo, przez pierwsze 2-3 lata można zastosować wariant przejściowy, polegający na wsadzeniu rośliny do dużego, głębokiego pojemnika z dziurami po bokach i zakopaniu tego w ziemi. Wtedy figowiec jest „prawie w gruncie” a zimą można go łatwo wykopać i wsadzić do garażu. Takie rozwiązanie polecają tutaj hodowcy i rośliny naprawdę ładnie rosną owocując bez problemu. Np. twórca mojej Violetty wyraźnie zaznacza, że roślina osiąga swoją docelową mrozoodporność dopiero po min. 3-4 latach ochrony przed najsilniejszymi mrozami i dlatego zaleca wysadzenie jej na stałe do gruntu dopiero po tym czasie. Stąd bierze się wiele nieporozumień i często na forach ogrodniczych można przeczytać posty w stylu „kupiłem 1-roczną roślinę tej odmiany bo miała być super-mrozoodporna, nawet do -20C, posadziłem w ogródku pod Berlinem i przemarzła mi do gruntu już pierwszej zimy; to jakiś szajs z tą mrozoodporną figą!”. Potem, na podstawie takich wpisów ferowane są wyroki, że dana odmiana nie jest wcale mrozoodporna. Tymczasem spore drzewa tego rodzaju rosną sobie spokojnie w Bawarii bez żadnej ochrony zimowej i owocują co roku.

Druga sprawa to kwestia formy w jakiej chce się prowadzić figowca. Jeśli forma krzaka jest akceptowalna lub nawet pożądana, to wcześniejsze wysadzenie do gruntu i pozwolenie na rozkrzaczanie się dzięki corocznemu przemarzaniu nowych pędów jest jak najbardziej OK. Osobiście jednak wolę drzewa figowe i tak zamierzam prowadzić moje figowce, stąd właśnie bierze się moja opinia o konieczności zimowania roślin przez pierwsza lata gdzieś pod dachem z ochroną przed mrozem, aby mogły wykształcić w miarę gruby pień.

Trzecia rzecz to fakt, który wciąż mi umyka ze świadomości, a mianowicie chęci i zdolności uczestników niniejszego forum do budowy ciekawych „domków” dla roślin na zimę :). Jak przeglądam wątki to dopiero widzę, że jesteście nieźle zakręceni, oczywiście w bardzo pozytywnym znaczeniu, w tej dziedzinie. U mnie niestety taka opcja raczej nie wchodzi w grę, w każdym razie na pewno nie te najbardziej skomplikowane pod względem budowlanym formy z ogrzewaniem itp. Dlatego pisałam, że ja raczej nie wysadzałabym figowca na stałe go gruntu przez pierwsze lata. Stąd też wybór roślin w moim ogrodzie taki a nie inny, czyli gatunki i odmiany, które mają szansę przetrwać zimę, gdy nie ma kataklizmu oczywiście, bez osłony lub z jakąś minimalną. Ale obiecuję, że będę myśleć nad tym tematem i może, jak bardziej zgłębię tajniki waszych konstrukcji, to też pójdę tą drogą ;). Zwłaszcza gdy nadejdzie tu kolejna zima stulecia.
Zapisane

Artemida

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 115
  • 49,2°N 9,3°E
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 10, 2011, 13:01:14 »

Tak z praktycznego punktu widzenia to jak jest z dostępnością tych wszystkich odmian ?

Jeśli natomiast Twoim zdaniem jest jakaś odmiana, która mogłaby się najlepiej wpasować w kapryśny i chłodny klimat naszego kraju to jaka by to była odmiana i gdzie można ją kupić. Wspominałaś coś o RdB...?

Zacznę od dostępności i możliwych miejsc zakupu, bo to łatwiejszy temat :).
U mnie, wiele odmian można kupić „stacjonarnie” w centrach ogrodniczych typu Pflanzen Kölle, np. ostatnio widziałam tam, oprócz tego co zawsze czyli Brown Turkey, Pfälzer Feige  i Violetta, także Madeleine des deux saisons, Negronne, Brunswick i parę innych.
Jeśli chce się dostać konkretną odmianę, mniej popularną w sklepach stacjonarnych, to oczywiście tylko przez internet. Jest wielu oferantów, którzy „specjalizują” się w kilku odmianach sprzedając roślinki rozmnażane poprzez sadzonki z własnych kilku drzewek. Tu wystarczy pogooglać wpisując nazwę interesującej nas odmiany. Poważnych dostawców, mających wybór wielu odmian jest niewielu, najczęściej polecani i „używani” przez niemieckich fanów drzewek figowych to:
- w Niemczech: http://www.hortensis.de/pflanzen/obst.html (pod literką „F” są wszystkie ficusy carica)
- we Francji: http://www.fig-baud.com/tariffiguiervpc.html (to główny dostawca dla całej Europy, tu dostanie się wszystkie wymienione w katalogu, do którego link zamieszczałam na 2. stronie wątku
- w Szwajcarii: http://www.mercato-verde.ch/katalogindex.html (najdroższe miejsce ;))
- i jeszcze jeden we Francji: http://www.graines-baumaux.fr/catalogue.php?cat=3&sscat=215&page=1

Co do mojego zdania na temat odmian, które mogłyby najlepiej wpasować się w polski klimat to może być wyłącznie teoretyzowanie. Dopóki nie będzie w Polsce grupy osób, które przetestują u siebie konkretne odmiany przy określonych warunkach i zabezpieczeniach, to trudno mówić coś na pewno. Na podstawie doświadczeń z uprawą fig np. w Saksonii czy Bawarii można wnioskować o dużej mrozoodporności niektórych odmian. Dlatego najczęściej polecane dla zimniejszych regionów są:
Ronde de Bordeaux
Pastiliere
Brown Turkey
Dalmatie
Longue d'aout
Madeleine des deux saisons
Doree
Negronne
Bornholm
Violetta

Jednak zawsze trzeba mieć na uwadze np. to, że ta sama roślina będzie się zachowywała w identycznych warunkach zimowych inaczej, jeśli latem będzie miała odmienne warunki wegetacji. Bardzo ważne jest, aby posadzić figowca w najbardziej nasłonecznionym miejscu jakie tylko możliwe, najlepiej aby miał słońce przez cały dzień, od wschodu do zachodu. Kwestia odżywiania i podlewania jest oczywista, do tego dobra, żyzna, przepuszczalna gleba. Można próbować posadzić figowca przy południowej ścianie budynku, co zapewni mu też dodatkową ochronę zimą, i nie chodzi tylko o sprawę temperatury, ale również, a często przede wszystkim, o osłonę przed mroźnymi zimowymi wiatrami od północy i północnego wschodu. Nie raz zdarza się, że figowiec tej samej odmiany, w tym samym mieście przeżywa zimę zupełnie bez okrycia rosnąc tylko przy południowej ścianie budynku, gdy drugi okrywany, opatulany itd. ale rosnący „w polu” całkowicie przemarza.
Ja zrobiłam tak – Violettę posadziłam przy południowej ścianie (w odległości ok. 1,5m od budynku) dając jej ochronę przed wiatrami zimą ale latem słońce od około 10.15 do około 18.30, a Ronde de Bordeaux na „wygwizdowiu” (dosłownie) ale za to ze słońcem od samego wschodu aż do zachodu. Zimą spróbuję jej zrobić może jakiś „parawan”, zobaczymy. Pozostaje mi mieć nadzieję, że te maksimum słońca jakie dostanie latem na tyle ją wzmocni, że przeżyje w wietrznych warunkach.


Artemido pisałaś wcześniej że RdB bardzo szybko się rozrasta i należy przygotować dla niej dużo miejsca. Ja taki optymistyczny co do wielkości to nie jestem  :) . Nasze polskie zimy co kilka lat są na tyle srogie że będą skutecznie korygować wielkość  roślin.

Nie doceniasz RdB ;).
Zobaczymy jak będzie wyglądał twój „krzaczek” po dwóch z kolei łagodnych zimach   :D.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 10, 2011, 20:58:10 wysłana przez Artemida »
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwiec 26, 2011, 00:00:25 »

No widzisz Artemido a nie wspomniałaś o najbardziej mrozoodpornej odmianie fig którą dziś znalazłem w necie- to ficus afghanistanica. Nie wiem na ile to precyzyjne informacje ale w dwóch sklepach w Austrii znalazłem przy nich -24C, poszperałem na forum i faktycznie potwierdza osoba ze strefy 6 że rośnie u niej  i nie przemarza.

http://forums.gardenweb.com/forums/load/fig/msg021224442417.html
Zapisane

Araukar

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 873
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 26, 2011, 09:49:30 »

Uważam że zarówno odmiany tureckie i afgańskie mają podobną mrozoodporność chociażby ze względu na podobny klimat panujący w obu regionach .
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Uprawa figi w gruncie, figa w Polsce
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 26, 2011, 11:01:44 »

Rozmarynie

Słusznie napisałeś-podobny.
Jednak jest istotna różnica-Afganistan ma klimat wybitnie kontynentalny-zresztą można to ocenić patrząc na mapę i widząc oddalenie od zbiorników wodnych co ma wpływ na nieco niższe temperatury w partiach gór zimą.
Natomiast Turcja ma klimat śródziemnomorski na wybrzeżu (zupełnie łagodny) oraz w centralnej części suchy.

Znalazłem ciekawy zestaw odpornych fig na czeskiej stronce.Tutaj za najbardziej odporną podaję się odmianę Hardy Chicago.Gdzie  indziej znalazłem jednak info że Afghanistan jest bardziej mrozoodporna.Tak czy inaczej te dwie odmiany są najbardziej odporne na niskie temperatury.

http://www.exotickerostliny.cz/en/katalog-rostlin-othermenu-95/fikovniky-othermenu-88/32-fikovnik.html
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 9