Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. > Palmy w miejscach publicznych

Palmy w Międzyzdrojach

(1/13) > >>

Biedny Miś:
Znalazłem link na którym piszą ze palmy w Międzyzdrojach przeżyły zimę. Rzeczywiście na zdjęciu wyglądają na żywe. Zresztą oceńcie sami.

http://www.wyspiarzniebieski.pl/aktualnosci/4638,1,palmy-nie-poddaly-sie-zimie.html

Nie są może tak ładne jak nasze po zimie, ale do tego trzeba mieć doświadczenie :)

Gdyby ktoś był w Międzyzdrojach to niech koniecznie zrobi zdjęcia. Ciekaw jestem jak palmy były chronione.

greg:
Palmy wyglądają na żywe. Tylko co z tego jak w takim miejscu powinny stanowić dekorację, a nie straszyć uschniętymi liśćmi. W zależności od sezonu zregenerują się lepiej lub gorzej. Pod koniec sierpnia powinny już wyglądać w miarę przyzwoicie. Tylko wtedy będzie to już koniec sezonu. Palmy będą osłabione defoliacją. Jeśli nie będą ich dogrzewać w czasie mrozów to kolejną zimę zniosą pewnie gorzej.

WASHI:
Dzięki za ten link.
Długo szukałem info o tych palmach jak wyglądają na wiosnę i nie mogłem nic znaleźć.
Uważam że wyglądają nieźle. Miejcie na uwadze że nie zawsze mimo chęci jest możliwość dogrzewania.
Poza tym dwie ostatnie zimy na naszym Pomorzu były koszmarne.Jeśli to nie jest jakaś tendencja to powinno być już tylko lepiej.Oby.

greg:
Poza tym dwie ostatnie zimy na naszym Pomorzu były koszmarne.

Oglądałeś „Martix”? Welcome to the real world...

Bardziej na poważnie. Faktycznie pod koniec XX w. można było pewne ocieplenie zaobserwować. Zostało to wykorzystane przez ekooszołomstwo w celu nałożenia kolejnego podatku, że to niby ludzie spowodowali...

Tymczasem WASHI sam wiesz, bo śledzisz stosowne informacje, że Słońce coś niemrawo budzi się do życia. Kolejny cykl rozpoczyna się i rozpocząć się nie może. Liczba plam nie za bardzo chce rosnąć. A to przecież od ilości dostarczanego promieniowania, w sposób najbardziej znaczący, zależą temperatury na Ziemi. Nieprzypadkowo przecież tzw. mała epoka lodowa wystąpiła podczas minimum Maundera. Żaden ze mnie specjalista, ale bazując na tym co przeczytałem tu i ówdzie, postawiłbym ostrożną tezę, że „high life” się skończył...

Na wesoło. :)

WASHI:
Uśmiałem się z tego "na wesoło".
Niby na wesoło ale również dużo w tym prawdy.

Jedno zrozumiałem po wielu latach na pewno-ewentualne ocieplenie czy ochłodzenie - wszystko zależy głównie od słońca,wszystko inne np.dwutlenek węgla ma jakiś tam wpływ ale nie tak istotny. A jak słońce się zachowa za jakiś czas tego tak do końca nikt nie wie. Powiem szczerze jak czytam wypociny naukowców na ten temat to mam wrażenie że są dwie grupy które piszą zgoła o odmienych rzeczach-jedni udowadniają tezę że będzie ocieplenie inni wprost przeciwnie. I co ma myśleć osoba która oczekuje od nich rzetelnych informacji opartych na wieloletnich badaniach.Przecież i jedni i drudzy zajmują się tym samym.
Można zgłupieć.Wydaje mi się że dużo więcej będziemy wiedzieć za rok odnośnie nowego cyklu na ile będzie intensywny-bo na razie wiadomo tylko że jest spóźniony. Pozostaje liczyć że żadnego minimum nie będzie a aktywność wzrośnie co ułatwiłoby nam zajmowanie się naszym hobby.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej