Palmy w Polsce

Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. => Zimowanie => Nasze osłony => Wątek zaczęty przez: greg w Lipiec 18, 2012, 17:55:19

Tytuł: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Lipiec 18, 2012, 17:55:19
Wprawdzie mamy jeszcze lato, ale warto już teraz zacząć się zastanawiać nad zabezpieczeniami zimowymi. Szorstkowiec, który ubiegłej zimy mieszkał w warowni pójdzie pod bigbaga.

W weekend zrobiłem pierwszą szybką przymiarkę.

Na zdjęciu poniżej widać z grubsza jak będzie wyglądał szkielet konstrukcji. Dół to białe rurki PCV 1/2. Do tego będą wchodziły teleskopowo szare rurki PP 16 mm. Docelowo będzie to zrobione tak, że obie rurki będą na odpowiedniej wysokości przewiercone na wylot i będzie w to włożona jakaś blokada (np. jakiś metalowy trzpień). Tak by rurki PP były nieruchome względem rurek PCV. Taka budowa sprawia, że konstrukcja będzie mogła łatwo rosnąć razem z palmą. Wystarczy wysunąć rurki PP o potrzebną długość i nawiercić nowe dziurki.

Oczywiście zamiast w pustakach końce rurek będą tkwiły w niewielkich wylewkach.

Daszek trzeba dopracować. To musi być coś naprawdę sztywnego, bo rurki PP na końcach pracują dość mocno. Prawdopodobnie dam do pospawania pręty metalowe tak by tworzyły formę krzyża. Na te pręty będą wsunięte końcówki rurek PP.

(https://lh3.googleusercontent.com/-gZVTbn250JQ/UAVe0uJ_I6I/AAAAAAAAEOM/OG6YPMQSUmo/s640/bigbag-szkielet-1.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-8ujkdV2FA34/UAVe0yJVO9I/AAAAAAAAEOQ/vn0xAi4DQ8I/s640/bigbag-szkielet-2.jpg)



Z rurki PE zrobię hula-hop, które będzie mocowane przy pomocy karabińczyków (najprawdopodobniej) do rurek PCV w miejscu gdzie łączą się one z rurkami PP. Chodzi o to żeby zgięte rurki PP nie deformowały szkieletu. Dzięki takiej obręczy właściwa forma zostanie zachowana.

(https://lh6.googleusercontent.com/-n5KDTy9a9JE/UAVe3cdXwkI/AAAAAAAAEOk/pa6HnNtHh5s/s800/bigbag-szkielet-3.jpg)



W wylewkach zatopię pociętą na krótkie odcinki rurkę PCV 3/4. To będzie tuleja dla rurki PCV 1/2. Na czas gdy osłona będzie zdemontowana na końcówki rurki założę korki. Rurka będzie lekko wystawała z wylewki (powiedzmy jakieś 2 cm) i będzie nawiercona. Podobnie jak w miejscu łączenia rurek PCV i PP u góry konstrukcji będę tam wkładał jakiś metalowy trzpień. Sama wylewka będzie nieco poniżej poziomu nawierzchni (powiedzmy jakieś 3 cm). Tak by na lato można było ją zamaskować poprzez przysypanie żwirem. Na zimę wystarczy, że się odgrzebie tę rurkę-tuleję by móc szybko zamontować szkielet.

(https://lh5.googleusercontent.com/-wd10mf01RnE/UAVe19VcypI/AAAAAAAAEOc/zMGE4PRFmRc/s640/bigbag-szkielet-4.jpg)



Taka konstrukcja będzie lekka, elastyczna i w praktyce niezniszczalna (tworzywo sztuczne). Wiatr tego nie złamie ani nie powygina jak np. metalowych prętów. Odpada niezbędne w przypadku drewna konserwowanie.

Wyżej pokazałem tylko szkielet na bigabag. Zastanawiam się natomiast czym najlepiej owinąć palmę. Średnio mi się widzi kłopotliwe nakładanie wielu warstw włókniny. Rozważam wykorzystanie lekkich, silikonowych kołder. Rozmawiałem przez telefon z producentem. Maksymalny wymiar kołdry to 220 x 240 cm co wynika z wymiarów ramy służącej do ich produkcji. Mogą jednak naszyć rzepy bym mógł połączyć ze sobą na przykład trzy kołdry.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 11, 2012, 00:11:12
Lato się kończy. Czas wziąć się solidnie do pracy by zima nie zastała palm. Dzisiaj zrobiłem małe wylewki, które będą służyły do montowania szkieletu.

Otwory w ziemi są dość wąskie. Kopałem je łyżką, która służy mi do prac w ogrodzie. Są głębokie na około 35 cm. Rozstaw otworów to 90 cm x 90 cm (pod big-bag). W wylewkach umieściłem rurkę PCV 3/4 cala, która będzie tuleją dla rurki PCV 1/2 cala. W dolnej części rurka jest przewiercona na wylot w dwóch miejscach, a przez nawiercone otwory przełożyłem gwoździe. Dzięki temu tuleja będzie stabilna w wylewce. Poza tym na jednym z tych gwoździ opiera się wkładana weń rurka PCV 1/2.

Tak to wygląda po umieszczeniu rurek w tulejach. Włożyłem je by sprawdzić czy tuleje trzymają pion w wylewkach. Jak wylewki wyschną to te 3 metrowe obecnie rurki przytnę na odpowiednią długość.

(https://lh6.googleusercontent.com/-3r6QATaXKEM/UE5L0gm10AI/AAAAAAAAEq8/cJEX4RXC6iA/s640/wylewka-3.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-OXOlEmIjmek/UE5L2CTW7QI/AAAAAAAAErE/9w7Nh6BO6Tw/s800/wylewka-4.jpg)



Jedna z wylewek z bliska.

(https://lh6.googleusercontent.com/-vJgUOSEl3o0/UE5LxswJExI/AAAAAAAAEqk/R_bZY10PNgI/s800/wylewka-1.jpg)



Rurki są nawiercone. Podczas montażu przez ten otwór przełożę zawleczkę. Dzięki temu szkieletowa rurka PCV 1/2 nie będzie się przemieszczać.

(https://lh6.googleusercontent.com/-pvHl60iNWQY/UE5LzgmJtOI/AAAAAAAAEqw/BCOaA2uzf3Q/s800/wylewka-2.jpg)



Ciekawostka. Kopiąc wczoraj dołek pod wylewkę natknąłem się na mnóstwo korzeni mojego szorstkowca (zdjęcie tego nie oddaje - za mało światła). Odległość od kłodziny to 45 cm. Przyznam, że byłem naprawdę mocno zdziwiony, że tych korzeni jest aż tyle. Zaczynały się na głębokości około 10 cm. Rosły aż do głębokości wykopu czyli około 35 cm. W tym miejscu była w styropianowej donicy wyrwa po karłatce, którą jak pamiętacie wykopałem zimą z warowni. Dlatego korzeniom było bardzo łatwo uciec. Skoro tu było ich tak dużo to znaczy, że szorstkowiec wypuścił bardzo dużo korzeni. To dobry znak. Musi być już naprawdę dobrze ukorzeniony.

(https://lh3.googleusercontent.com/-uzBxwz68V2E/UE5OyA0MBNI/AAAAAAAAErU/EMgUdrNcdyQ/s720/korzenie-szorstkowca-2012-09-09.jpg)



Sąsiad za browara pospawał mi krzyże z zakupionych w Castoramie prętów. Długość ramienia to 15 cm. Czyli krzyż ma wymiary 30 cm x 30 cm. Zrobiłem od razu dwa, bo drugi przyda się za rok dla chudego. Do takiego krzyża będą włożone końcówki rurek PP 16 mm. Podobnie jak tutaj (https://lh5.googleusercontent.com/-5sAVYX-t_hg/Tr7tW7FH4WI/AAAAAAAAB-s/MUGxmVtynNI/s800/02.listopad.palmy.w.polsce.zabezpieczenie.palmy.trachycarpus.jpg).

(https://lh3.googleusercontent.com/-1_INrEsA7cY/UE5Lzjb622I/AAAAAAAAEqs/CQtqmUDU4zs/s800/krzyzaki.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: Biedny Miś w Wrzesień 11, 2012, 09:23:02
Dzięki Greg za fotorelacje. ZIma rzeczywiście się zbliża, ale Ciebie na 100% nie zaskoczy. Korzeni rzeczywiście jest mnóstwo. Co musi sie dziac od spodu styrodonicy. Niesamowite. Czym będzie mocował Big Bag do gruntu,żeby nie odfrunął tak jak u mnie?
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 11, 2012, 10:00:45
Sprawa korzeni zawsze przypomina mi ten temat.
http://www.fousdepalmiers.fr/html/forum/viewtopic.php?f=115&t=10209&start=15

Kopiąc w ziemi przy palmie lepiej jest układać szpadel równolegle do korzeni odchodzących od palmy.
Układając prostopadle mamy pewność, że korzenie przetniemy.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Wrzesień 11, 2012, 10:57:00
Mocowanie bigbaga to chyba najmniejszy problem. Nie wiem jeszcze jak to zrobię. Zobaczę jak już wszystko będę miał. Tak nawiasem mówiąc to gdybyś Ty mocował swoje to też by Ci nie odlatywały.

Czasu wbrew pozorom wcale nie jest dużo. Mamy prawie drugą połowę września. Mniej martwię się o szorstkowca, który może dłużej stać bez osłon. Teraz całe siły przerzucam na daktylowca. Wykonanie systemu z nagrzewnicą c.o. niewątpliwie trochę czasu zajmie. A dzień coraz krótszy i nie wszystko da się zrobić przy reflektorku.

---

Wiadomo, że lepiej byłoby nie uszkadzać korzeni. Jednak zależało mi na tym by otwory były o możliwie jak najmniejszej średnicy. A wtedy cięcia pionowego się nie uniknie. Tak jak napisałem te dołki wykopałem łyżką. Zakładając jednak, że korzeni rozrosły się równomiernie to taka niewielka strata jest chyba do przyjęcia.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: arundo w Wrzesień 13, 2012, 23:56:23
Myślę o konstrukcji szkieletu zewnętrznego. 4 paliki średnicy 5cm drewniane, używane do stabilizacji nasadzeń drzew wbite i wzmocnione poprzecznymi. Nie powinny ślizgając się między korzeniami w dół spowodować istotnych uszkodzeń. W środku zaczepiony wór do szkieletu w 3 punktach na każdym paliku (uszy na ścianach wora). Wór ma lekko zwisać nie będąc rozpięty tak jak na zewnątrz i nie będzie działał jak żagiel dla halnych. Zresztą będzie miał stabilizację dzięki osłanianej kłodzinie. Dno wora czyli dach nad rośliną w kształcie stożka lub równi pochyłej. Nie wiem tylko czy ktoś uszyje wór o różnych wymiarach boków lub o stożkowatym dnie. Ale na upartego można sześcian sznurem skrępować do woli. Myślę o takim tipi z rusztem zewnętrznym Mam nadzieję na spokój, huragany nic złego nie zrobią i nie wywrócą styrobudy ???
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: andres w Wrzesień 14, 2012, 08:08:27
4 paliki po 5 cm średnicy nie wyrządzą zbyt wielu szkód wokół palmy?
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Październik 11, 2012, 03:28:26
Proszono mnie o zdjęcia moich nowych big-bagów. Niniejszym prośbę spełniam. Wymiary wora to 95 cm x 95 cm x 300 cm. Całości dopełniają zgrabne uszka. To dość istotny element. Dzięki ich przymocowaniu do konstrukcji big-bagi nie odlecą. Worki robią solidne wrażenie.

Chcąc zrobić zdjęcie wniosłem big-bag do domu. Córka pyta mnie co to jest. Mówię, że to worek na niegrzeczne dzieci. Patrzy na mnie i mówi, że to na pewno worek na palmę żeby założyć od góry i ochraniać. Mądre dziecko. ;)

(https://lh5.googleusercontent.com/-77ka8WC_IoQ/UHYXXU4dK8I/AAAAAAAAFb4/_4OLfTa01K4/s640/big-bag-1.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-fWD0phnF29s/UHYXX2SiUBI/AAAAAAAAFb8/9XPluRu0m6g/s640/big-bag-2.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 08, 2012, 02:40:24
Chciałbym pokazać kolejne elementy mojego bigbagow-ego puzzle.



Worki z agrowłókniny. Uszyte przez teściową z rolki. Wymiary to 160 cm x 210 cm. Mam ich sześć sztuk.

(https://lh4.googleusercontent.com/-iP2QtkAlQMw/UJrnyVeonTI/AAAAAAAAFmw/HoKk8GdO1OY/s800/1.worki.agro.2012.11.07.jpg)



Dość ważny element. Wór z kołder polarowych. Są to dwie kołdry wypełnione włóknem silikonowym zszyte ze sobą. Towar został mi wczoraj dostarczony przez kuriera. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony grubością tej kołdry oraz jej jakością. Poniższe zdjęcia z capniętą na szybko linijką córki pokazują grubość tego okrycia. Około 16 cm gdy włókna są rozprężone i około 7 cm po przyciśnięciu dwoma słownikami o masie około 2.3 kg (łącznie ponad 1800 stron). ;) Czyli kołdra jest puchata, zawiera dużo powietrza między włóknami i na pewno będzie bardzo dobrze trzymała ciepło. Waga wora to 6 kg. Cena tego cacka to 58 zł + 58 zł + 5 zł za zszycie.

Składając zamówienie wspominałem o tym żonie i zaproponowałem, że jak chce to może zamówić też dla nas. Nie wyraziła zainteresowania. Zobaczywszy kołdrę strasznie pluła sobie w brodę. ::) Powiedziała, że nie spodziewała się czegoś tak dobrej jakości. Nie mogła przeżyć, że palma będzie miała taką fajną kołdrę.

Zalety tego rozwiązania są dość oczywiste: wygoda. Jeden bardzo ciepły wór zamiast np. 200 metrów agrowłókniny u Arundo. Potencjalną wadą jest możliwość zawilgocenia. Zobaczymy jak się sprawi. Testuję ten materiał.

To powinna być potężna termoizolacja. Wychodzę z założenia, że skoro ogrzewam prądem to ma się to odbyć jak najmniejszym kosztem. Im rzadziej termostat będzie włączał kabel tym lepiej. Na pewno zrobię kontrolkę LED kabla i będę wiedział jak często się ów włącza. Wyniki oczywiście przedstawię.

Kołdrę zamówiłem w firmie Świt (http://www.koldra.pl/sklep/).

(https://lh4.googleusercontent.com/-eJ0nfC6YyqQ/UJrnyg_L61I/AAAAAAAAFm0/7wj9PGoiaxw/s800/2.koldra.2012.11.07.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-gWiaaGHxVvQ/UJrnzg6GrOI/AAAAAAAAFm8/w0sXMW9ncFE/s640/4.grubosc.koldry.2012.11.07.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-wnbcv9n2QZs/UJrn1I6WhbI/AAAAAAAAFnM/ReiSSxwX-C0/s640/5.grubosc.scisnietej.koldry.2012.11.07.jpg)




W takiej postaci będzie nałożona na palmę. Czyli w poszwie z worków z agrowłókniny. Chcę wykorzystać pomysł Andresa. tj. do kłodziny przywiążę „maszt”, na którym będzie się opierał ciężar wora.

(https://lh3.googleusercontent.com/-JuevJbNfPMY/UJrnyQ1nmpI/AAAAAAAAFms/omD1fZVMsFg/s800/3.koldra.w.workach.agro.2012.11.07.jpg)



To jest inna kołdra, mniejsza. Tę owinę wokół kłodziny.

(https://lh6.googleusercontent.com/--AIOi5Ejt8I/UJrn1LQ_8YI/AAAAAAAAFnQ/VJI8966vQ_M/s800/6.koldra.na.klodzine.2012.11.07.jpg)



Kabel grzejny 170 W (10 W/m). Standard. Trochę mnie martwi, że nie dotarł jeszcze zamówiony termostat mechaniczny.

(https://lh4.googleusercontent.com/-Rlq7XuZBowg/UJrn195-4XI/AAAAAAAAFnU/R2J1FwDA35w/s800/7.kabel.grzejny.170W.2012.11.07.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 08, 2012, 08:07:47
Ach więc tak wyglądają te kołdry.

A czy ich kształt nie będzie przeszkadza?
Mam na myśli to, że są płaskie, a trzeba je nałożyć na przedmiot walcowaty.

Wyglądają na ciepłe ;) :) :)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 08, 2012, 08:23:20
Płaski kształt będzie trochę trzymało górne miejsce zszycia, ale zasadniczo jest wór, a zatem swobodnie dopasowuje się do kształtu przedmiotu. W sumie to jest to coś w rodzaju dużego śpiwora (160 cm x 200 cm). Wczoraj nałożyłem tę kołdrę na siebie ;) i wszystko jest ok.

Zaprawdę nie śniło się producentom nabywanych przez nas produktów do czego będą one wykorzystywane. ;)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Listopad 08, 2012, 11:01:20
greg

Powiem szczerze że jak pierwszy raz wspomniałeś o kołderkach to z zaciekawieniem zainteresowałem się tematem.

Włókna silikonowe i pomiędzy tym powietrze, gruba warstwa powinny stanowić bardzo fajną izolację.
Mam jedynie znak zapytania odnośnie materiału z jakiego zrobiona jest wierzchnia warstwa kołderki, co to właściwie jest.
Patrząc się na zdjęcia wygląda że duże kołderki powłokę mają z polaru i tu wydaje mi się to być strzałem w dziesiątkę:
http://hanex.siedziba.pl/material.htm
Odnośnie tej małej mam wrażenie że to jest 100% bawełny i tu mam wielki znak zapytania.
http://www.bieganie.pl/?cat=21&id=133&show=1
No ale może źle widzę i ta mała też jest z polaru, zdjęcie może wprowadzać w błąd ,tym bardziej że kołderka jest w folii.
Czekam oczywiście na test w warunkach bojowych ;D Pomysł jest bardzo innowacyjny i może okazać się rewelacyjny :brawo:
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 08, 2012, 11:58:09
Kołdra w kolorze oliwki jest z polaru o czym zresztą napisałem. Ta kołdra idzie na koronę palmy.

Druga jest „promocyjna”. Poszwa faktycznie jest z bawełny. Wypełnienie to włókna silikonowe. Tą kołdra chcę owinąć kłodzinę, która raczej się nie poci. Mokre zatem to nie będzie. Co najwyżej poszewka może nieco zawilgnąć od otoczenia. Poza tym po stronie kłodziny będzie pracował kabel co powinno działać osuszająco. Zobaczymy w praktyce. W ubiegłym roku w fidze miałem pod plandeką zwyczajną starą kołdrę i nic złego z nią się nie stało.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 12, 2012, 10:51:18
Wczoraj przerzuciłem siły na wykonanie zabezpieczenia dla szorstkowca.

Przedstawiam mój najnowszy wynalazek: masztozwijarka. ;) Jest to modyfikacja pomysłu z masztem, o którym pisał Andres. Czasami jest tak, że myśli się, że taki czy inny materiał zachowa się w taki to, a taki sposób. Następnie okazuje się, że dany materiał za nic w świecie nie chce zachować się zgodnie z wyobrażeniami o nim. Tak też było i z siatką, którą planowałem związać liście szorstkowca. Sądziłem, że zepnę ją przy kłodzinie, potem taki okrąg z siatki przesunę do góry i tym samym skompaktuję koronę. A tu figa. Siatka okazała się na takie numery za sztywna i za „czepliwa”. Ponieważ planowałem maszt, na którym ma opierać się kołdra to po namyśle do funkcji nośnej dodałem funkcję zwijania liści. Zamontowałem na maszcie ramkę, do której przymocowałem siatkę.

(https://lh6.googleusercontent.com/-hsuJnLZyp2Q/UKC3xcnAjWI/AAAAAAAAFps/A_kbyDzSE_k/s800/01-bigbag-2012-11-11.jpg)



Masztozwijarka przywiązana do kłodziny.

(https://lh4.googleusercontent.com/-cddd6YUGlXI/UKC3wWE2tJI/AAAAAAAAFpg/D5CxaogpXw4/s640/02-bigbag-2012-11-11.jpg)



By zwinąć liście trzeba obejść palmę jedną ręką trzymając siatkę, a drugą układając liście. Po zwinięciu siatkę spiąć karabińczykami. Wczoraj zrobiłem to sam, ale na pewno byłoby wygodniej robić to w dwie osoby. Jedna układa liście, a druga nawija siatkę.

(https://lh4.googleusercontent.com/-Vf3TJZoTRi4/UKC3w2pQpcI/AAAAAAAAFpk/iU0BoELmGVc/s640/03-bigbag-2012-11-11.jpg)



Na czas spodziewanych mrozów nałożyłbym kabel i kołdrę. Ponieważ to tylko próba konstrukcji to od razu włożyłem rurki PCV do tulejek w wylewkach.

(https://lh4.googleusercontent.com/-73vdvp0TzRc/UKC3yT3aWzI/AAAAAAAAFp0/SIf2rzeKHKQ/s640/04-bigbag-2012-11-11.jpg)



W rurkach PCV siedzą rurki PP. Ich końce włożyłem na wcisk do krzyża z metalowych prętów, który pokazałem wcześniej. Strzałkami pokazałem miejsce, w którym rurki PP wychodzą z rurek PCV. Całość tworzy kopułkę. Czyli formę dość odporną na siłę działającą z góry. Chodzi mi o to bym nie musiał zimą strząsać śniegu z bigbaga-a.

(https://lh3.googleusercontent.com/-KFq0bltvC3M/UKC3y5fje9I/AAAAAAAAFp8/XcvXLWvqJZA/s800/05-bigbag-2012-11-11.jpg)



Na całość bigbag. Pasuje idealnie.

(https://lh4.googleusercontent.com/-SxdjEqEwUug/UKC3zMYHL4I/AAAAAAAAFqA/IRvInzD-LqQ/s640/06-bigbag-2012-11-11.jpg)



To jest krzyż z prętów, o którym wspominałem. Dla bardziej równomiernego nacisku przywiązałem do niego dekiel z wiadra z Castoramy.

(https://lh6.googleusercontent.com/-uo2D2J3Ilig/UKC30yQ2aeI/AAAAAAAAFqQ/MrvvXUa2YaE/s800/07-bigbag-2012-11-11.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-0fyJa4I4JGI/UKC315xNw9I/AAAAAAAAFqY/_V0iWUlZziA/s800/08-bigbag-2012-11-11.jpg)



Rurki PCV i PP są skręcone. Do „oczek” będą mocowane zaczepy z „hula-hop”, które ma stabilizować konstrukcję w górnej części.

(https://lh5.googleusercontent.com/-gD92UUak4j4/UKC4B_X1U-I/AAAAAAAAFqg/uU5DZUDfeTE/s800/11-bigbag-2012-11-11.jpg)



„Hula-hop” z zaczepami.

(https://lh6.googleusercontent.com/-mnpzrcIHQq4/UKC4Q6cukYI/AAAAAAAAFqw/_bWM3llF82Y/s912/09-bigbag-2012-11-11.jpg)



Samo „hula-hop” można bardzo łatwo rozpiąć/spiąć. Wystarczy nasunąć rurkę PE na rurkę PP i wcisnąć do końca trzpień zrobiony z gwoździa.

(https://lh4.googleusercontent.com/-aveJUKTKxi4/UKC4HF6v-eI/AAAAAAAAFqo/gyPcYFuHvU8/s800/10-bigbag-2012-11-11.jpg)



Całość jest prawie gotowa. Czekam na termostat mechaniczny. Sprzedawca napisał mi, że czeka na dostawę od producenta i stąd opóźnienie w realizacji zamówienia. Dodatkowo muszę jeszcze zamówić trochę karabińczyków. Zrobię z nich i z pociętych peszli dystansowniki, które nałożę na siatkę (jak wykonam to pokażę o co mi chodzi). Dzięki nim kabel nie będzie się stykał bezpośrednio z liśćmi. Poza tym karabińczyki przywieszę na siatce by stanowiły uchwyty-mocowanie dla zwojów kabla grzejnego, który jak wiadomo nie może się krzyżować.

Być może (o ile będzie taka potrzeba) zrobię jeszcze jedno „hula-hop”, które będzie nakładane na bigbag-a, a do którego będę mógł zamontować linki odciągające.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 12, 2012, 18:59:11
Ten projekt bardziej mnie interesuje, niż centralne ogrzewanie dla daktylowca :o

U mnie będzie podobnie, ale trochę inaczej.
Hmm, masz dużo pojedynczych elementów, które musisz poskładać.

Zachowanie siatki za bardzo mnie nie dziwi.
Mówiłeś o niej przez telefon, ale pomyślałem, że może jest inna, niż ta, o której myślę.

Czy docelowo maszt też będzie mocowany kablem grzewczym?
Ja myślałem o zastosowaniu kilku plastikowych opasek zaciskowych (nie wiem, czy znajdę takie duże)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 12, 2012, 20:37:31
Profan. ;) Wraz z ilością palm i ich wzrostem Twoje rachunki za prąd będą również rosły. Pomarzysz wtedy o tanim, eleganckim i szybkim c.o. ;) Zresztą tendencja jest wyraźna. Frakcja majsterkowiczów przechodzi na c.o. Wooli od c.o. w ogóle zaczynał. Wskazał kierunek. W tym roku ten typ ogrzewania mam ja oraz palmgg. Arche się odgraża, że w przyszłym roku też zrobi.

Wracając do mojego bigbaga. Obecnie pojedyncze elementy to:
Na razie nie jest źle. Wszystko je pomyślane na zasadzie wsuwek, zaczepów itp. i montaż jest bardzo szybki. Podobnie jak w innych moich konstrukcjach całkowicie beznarzędziowy. Myślę nad integracją drugiej warstwy siatki z kablem grzejnym oraz peszlem. Chodzi mi by nie bawić się owijanie kabla tylko założyć coś w rodzaju maty grzejnej, spiąć ją np. trzema karabińczykami i gotowe.

Maszt będę wiązał tym grubym sznurem. Podczas zawijania liści siatka ciągnie maszt i ów musi być przywiązany dość mocno. Nie chciałbym uszkodzić kabla grzejnego.

Jak przyjdzie czas „W” to zmierzę czas kompletnego montażu i podam na forum. Szkoda, że nie mam aparatu z funkcją zdjęć poklatkowych, bo zrobiłbym z niej użytek.

Ja najbardziej jestem ciekawy jak się sprawdzi kołdra w roli termoizolacji pod bigbag-iem. W zasadzie cała reszta to detale, a właśnie kołdra jest elementem nigdy wcześniej nie stosowanym.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 14, 2012, 15:26:39
Ja jestem niezależny "palmysta" i do żadnych frakcji nie przyłączam się.
Jak wiesz dla mnie osłona to zło konieczne i nie chcę robić nic ponadto co jest ściśle niezbędne.

Dla szorstkowców domków nie przewiduję, ale z phoenixem i wash to będzie inna sprawa.
Postaram się postawić coś solidniejszego niż opony.
Spodziewam się, że wash będzie rosła na tyle szybko, że potrzebne będzie coś, co uwzględni jej wymiary i wzrost.
Phoenix wydaje mi się łatwiejszy do zapakowania.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 15, 2012, 10:59:14
Bardzo jestem ciekawy tego Twojego niezbędnego minimum dla daktylowca i waszyngtonii.

Ja dla odmiany uważam, że budowa osłon to bardzo ciekawe hobby samo w sobie. ;)

Dlatego między innymi by mi się nie znudziło każdą robię inną. Odbiegnę nieco od tematu, ale już teraz na deskach kreślarskich mam przyszłoroczne osłony dla butii eriospatha i ewentualnie karłatki. Na pewno w przyszłym roku posadzę chudego i butię. Zastanawiam się nad pinią i karłatką. Chudemu zrobię kopię obecnej osłony dla hiszpana (o ile kołdra się sprawdzi). Najprawdopodobniej z jednym wspólnym centrum sterowania.

Osobna sprawa to butia i karłatka. Niestety będą rosły za daleko od domu by pociągnąć c.o. Mam już sporo do składania jeśli chodzi o obecne domki. Wspomniane wyżej palmy nie będą rosły w kępie jak butia capitata + daktylowiec + oleander + sagowiec, ale pojedynczo. To ułatwia mój zamysł. Mianowicie ma to być coś całkowicie out of box. Wyciągam z garażu, nakładam na palmę od góry, podłączam do prądu i już działa. Pełna gotowość do pracy w ciągu co najwyżej dziesięciu minut. Jedna w pełni uzbrojona bryła. Mam zamiar zbudować je z pewnym zapasem i zabezpieczyć możliwość łatwej rozbudowy by służyły jeszcze przez wiele lat.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Listopad 19, 2012, 09:32:19
W czasie kolejnego bardzo pracowitego weekendu zrobiłem sobie między innymi matę grzejną, którą będę zakładał pod kołdrę. Z jednej strony siatki przywiązałem kabel grzejny, a z drugiej peszel. Siatkę ze zwijarki i siatkę maty grzejnej zepnę karabińczykami.

Zastanawiałem się nad tym czy nie poprzeplatać kabla przez oczka siatki zamiast go do niej wiązać. Deformowało to jednak dość sztywną siatkę i dlatego zdecydowałem się na jego przywiązanie.

Peszel służy jako dystans pomiędzy jedną warstwą siatki, a drugą. Chodzi mi o to by nie popalić liści.

Widoczna na drugim zdjęciu reszta kabla posłuży do ochrony kłodziny oraz gruntu (jeden lub dwa zwoje planuję ułożyć na podłożu przy palmie).

(https://lh4.googleusercontent.com/-yywD-QbpoKU/UKnqc8HTghI/AAAAAAAAFvo/IBRFf_R5f_g/s640/mata.grzejna.1.2012.11.19.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-l5NZ2_EYW_E/UKnqcyn0jnI/AAAAAAAAFvs/IpVGpLtQjOs/s640/mata.grzejna.2.2012.11.19.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: andres w Listopad 19, 2012, 10:24:28
Podoba mi się pomysł użycia prętów w macie grzejnej.

Używając np. 2 m prętów mógłbyś od razu postawić matę grzejną na wysokości liści
(wiadomo jednak, że palmy rosną i osłona może szybko okazać się za krótka).


Miałem pomysł użycia elastycznych prętów do wykonania osłony z plandeki.
Big-bagi chyba nie znajdą u mnie większego zastosowania, a w każdym razie nie na palmach średniej wielkości (do 3 m).
Nie mam doświadczenia z używaniem takich cienkich osłon, więc nie wiem, czy w ogóle taki wielki big-bag jest potrzebny.

Myślałem o prostokątnej plandece np. wysokości 2 m, w której co kilkadziesiąt centymetrów można złożyć materiał i przeszyć go.
Powstałaby rurka z plandeki, w którą można by wsunąć takie elastyczne pręty.
Następnie całość można by owijać wokół palmy, tak jak Ty zamierzasz zrobić z elementem grzejnym.
Wymagałoby to nałożenia "czapy" od góry.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Grudzień 04, 2012, 00:18:40
Najsurowiej prognozuje ICM. Zobaczymy czy się sprawdzi.

(https://lh4.googleusercontent.com/-g4HIA4xCDQg/UL0djDNKcXI/AAAAAAAAGAc/nOoQykCDi-I/s556/icm-3-grudzien.png)


Niedziela tj. 2 grudnia 2012 r. Uwaga, tym razem to nie są ćwiczenia. ;)
Okrywałem na raty i nie jestem w stanie podać całkowitego czasu „zbrojenia” palmy. Myślę, że gdybym robił to jednym ciągiem, to mogłoby to zająć jakieś 45 minut. Może po dojściu do wprawy udałoby się zejść do 30 minut. Wszystko montuje się na zasadzie wsuwek, haczyków, karabińczyków.
Na wszelki wypadek zabezpieczyłem sobie pomoc brata.



Najpierw przywiązałem maszt do palmy, potem zwinęliśmy liście (ja upychałem, brat trzymał siatkę i nawijał na kompaktowaną koronę), siatka została spięta karabińczykami.

(https://lh4.googleusercontent.com/-LKuHLgle64k/UL0PKO3WomI/AAAAAAAAGAE/tuUxEUp4g5k/s720/01.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.2012.12.03.jpg)



Kolejny etap to nałożenie „maty grzejnej”, bardzo prosta sprawa, to tylko kolejna warstwa siatki.

(https://lh3.googleusercontent.com/-y5tL44T8bVA/UL0JmzNeakI/AAAAAAAAF_I/zPVzj4DII3o/s720/02.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.2012.12.03.jpg)



Nałożenie kołdry w „poszewkach” z agrowłókniny jest już nieco mniej wygodne, ale z wyższej drabinki nie nastręcza specjalnych trudności. Jej szew opiera się na belce poprzecznej masztu.

(https://lh5.googleusercontent.com/-ZYsJiJh8adQ/UL0JmmORWiI/AAAAAAAAF_E/YqRXKw-761E/s720/03.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.2012.12.03.jpg)



Montaż szkieletu to wsunięcie rurek w tuleje, zablokowanie ich i połączenie na górze pospawanym krzyżem z prętów. Przyznam, że taki rodzaj daszku świetnie się sprawuje. Dzięki deklowi ciężar jest rozkładany równomiernie i takie przyjemności jak strząsanie śniegu nie będą mnie dotyczyły. Z całą pewnością każda moja następna luźna osłona będzie miała takie lub podobne rozwiązanie.

(https://lh3.googleusercontent.com/-L76hdGYpCyA/UL0Jmm9HWSI/AAAAAAAAF_A/GLRBQCJoepY/s720/04.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.2012.12.03.jpg)



„Hula-hop” stabilizujące konstrukcję w górnej części.

(https://lh5.googleusercontent.com/-ct97-h4XJgY/UL0JnnOJxXI/AAAAAAAAF_U/3IwrIHwKPQM/s720/05.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.2012.12.03.jpg)



Koniec wieńczy dzieło. Na pewno byłoby łatwiej gdybym miał rozcięcie, ale dzięki wyższej drabince nie było wcale źle. Z niższej gimnastyka jest nieco większa (pierwszy raz nakładałem właśnie z niższej).

(https://lh5.googleusercontent.com/-UAoD0sioUNE/UL0JofZa6jI/AAAAAAAAF_c/Z-AO72ztmkk/s720/06.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.2012.12.03.jpg)



Nawet pod bigbag-iem guziczki i kontrolki muszą być. Wczoraj wieczorem zmajstrowałem sterownik. Panel wkładany jest pod wór. Wprawdzie termostat ma kontrolki, ale jakoś tak z rozmachu zrobiłem. ;) Sterownik z jednej strony jest zakończony wtyczką zasilającą, z drugiej gniazdkiem, do którego wkłada się wtyczkę kabla.

(https://lh5.googleusercontent.com/-hxubJmiW7cE/UL0JodFW5cI/AAAAAAAAF_g/Or_DG8HMooY/s720/07.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.2012.12.03.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-u4P68EgyhaI/UL0Jox_s7mI/AAAAAAAAF_o/6ka6qcYwhxw/s800/08.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.2012.12.03.jpg)



Dzisiaj na kłodzinę nałożyłem siatkę, owinąłem ją resztą kabla i dwa jego zwoje ułożyłem dodatkowo na ziemi. Te zwoje przykryłem workami jutowymi, a kłodzinę owinąłem drugą kołdrą, ściągnąłem sznurem, podłączyłem zasilanie.
Status: armed. ;)

W planach mam jeszcze montaż termometru na sterowniku, ale w obliczu prognoz zdecydowałem się kosmetykę zostawić na potem.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Grudzień 09, 2012, 15:44:08
Przyjemnie się pisze jak coś zadziała zgodnie z przewidywaniami. Gorzej jak eksperyment się nie powiedzie.
Niestety okazało się, że kołdra słabo trzyma ciepło. Szacuję, że jest w stanie utrzymać około 4-5 stopni różnicy.
W koronie palmy znajduje się około 10 m kabla grzejnego co odpowiada mocy około 100 W. Reszta, czyli 7 m, jest owinięta na kłodzinie i dwa zwoje na ziemi.

Mam pomysł jak to to poprawić, ale muszę poczekać jak zrobi się cieplej. Na razie zastosowałem tymczasowe środki zaradcze. Można powiedzieć, że wróciłem do korzeni.

Z budowy warowni zostało mi około 30 m folii bąbelkowej. Zdjąłem bigbag i jego szkielet. „Tłumok” owinąłem folią. Dzięki temu wewnątrz mogę utrzymać różnicę 10 stopni. Czyli jeśli miałem -17 C to w środku było -7 C co jest dla szorstkowca wartością bezpieczną.

(https://lh4.googleusercontent.com/-aG_RnL0v2IQ/UMSiDM6ra7I/AAAAAAAAGFk/IZsWlEDbO6I/s640/bigbag-2012-12-08.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: palmgg w Grudzień 09, 2012, 23:45:11
Bardzo mnie zaskoczylo, ze koldra nie trzyma ciepla. Moze wystarczyloby ja ciasniej owinac wokol palmy ?
Dobrze natomiast, ze system ogrzewania phoenixa dobrze sie spisuje. Gratulacje!

U mnie w ogrodku temp. minimalna to -15,5c w nocy z piatku na sobote, termostat nastawilem na 1c i nie spadlo ponizej zera. Mumia ma wysokosc 3m, owinieta agro i bigbagiem, kabel 300W.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Grudzień 30, 2012, 21:28:55
Gwoli formalności muszę napisać, że kołdra działa dobrze. Sztuczny problem wyniknął z tego, że wysmyknął mi się czujnik termostatu i urządzenie nie mierzyło przez to temperatury w koronie palmy, ale w jakimś na poły odsłoniętym miejscu.

Wczoraj wieczorem tj. 29 grudnia termometr pokazywał stabilne -4.8 C. To już wystarczająco dobra temperatura by móc dokonać pomiarów i zobaczyć jak pracuje zabezpieczenie.

Termostat mam ustawiony na +3 C, a histerezę na 1 stopień. Czyli w cyklu wychładzania temperatura obniża się z +3 C do +2 C po czym termostat włącza kabel, który ponownie dogrzewa wnętrze do +3.

Kabel grzejny ma moc 170 W. Około 10 m czyli 100 W znajduje się w koronie palmy, reszta jest nawinięta na kłodzinę plus dwa zwoje ułożone na gruncie.

Zmierzyłem wczoraj trzy pełne cykle ogrzewania-wychładzania. Wyniki poniżej:

Ogrzewanie               Wychładzanie               
8 minut 37 sekund12 minut 33 sekundy
8 minut 29 sekund12 minut 23 sekundy
8 minut 23 sekundy12 minut 42 sekundy

Uśredniając otrzymujemy:
Nie jest źle. Przy około -5 C całość nie pracuje nawet 1/2 na 1/2, ale około 2/5 na 3/5. Czyli zapas mocy jeszcze jest. Jeśli zima pozwoli to powtórzę pomiar przy -8 C, -12 C, -15 C. Na razie zrobiłem bardzo szacunkowe obliczenia, które wskazują, że przy kablu grzejnym pracującym non stop mocy powinno wystarczyć do około -22 C. Czyli przy takiej temperaturze kabel wciąż będzie potrafił zapewnić +3 C wewnątrz. Są tylko tylko ostrożne szacunki, a zatem nie ufam im za bardzo. Seria pomiarów w różnych temperaturach wyjaśni kwestię wydajności kołdry.

(https://lh4.googleusercontent.com/-thDfOJFLvgw/UOBzjcoKlDI/AAAAAAAAGSI/igVetEBkEv4/s800/koldra_-4.8.png)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 05, 2013, 23:34:08
Dzisiaj tj. 5 marca odpakowałem szorstkowca. Chętnie zdemontowałbym wszystko, ale z uwagi na prognozy zostawiłem liście zwinięte. Zależało mi przede wszystkim na tym aby przewietrzyć palmę oraz by nie stała zawinięta podczas obecnej dobrej pogody. W przypadku gdyby miały nadejść zapowiadane kilkunastostopniowe mrozy ponownie założę kołdrę.
Wizualnie stan szorstkowca jest bez zarzutu. Ściągnąwszy kołdrę sprawdziłem czy nie ma w niej wilgoci. Nie ma. Znakomicie sprawdziła się jako termoizolacja. Oszczędna, nie chłonie wilgoci. Z pracy tej osłony jestem zadowolony. Chudemu też sprawię taką kołdrę.

(https://lh3.googleusercontent.com/-uU7HVz3F1ZA/UTZrtOd4nlI/AAAAAAAAG7E/1gtGtY2cUws/s800/szorstkowiec.02.2013.03.05.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-ZcMl3rmhKtg/UTZrsX1dOXI/AAAAAAAAG68/45Xn8FEcFB0/s720/szorstkowiec.01.2013.03.05.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Kwiecień 09, 2013, 11:18:06
Kalendarium prac.
Palmę okryłem 2 grudnia, odkryłem 5 marca i tak już powinno zostać.
Jednak powrót zimy zmusił mnie do ponownego jej okrycia w dniu 10 marca.
Marzec 2013 w Ogimecie (http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsodres?lang=en&mode=0&state=Spa&ind=12560&ord=DIR&ano=2013&mes=03&day=31&ndays=).

Wczoraj, tj. 8 kwietnia, postanowiłem ostatecznie odkryć mojego szorstkowca.
Kolejność odwrotna do ubierania.

1. Wdziano zimowe.

(https://lh6.googleusercontent.com/-TTv9USJkwT8/UWM2gqSYEvI/AAAAAAAAHTA/8PcIE1NbLjs/s720/01.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.palmy.w.polsce.2013.04.08.jpg)



2. Po ściągnięciu bigbaga. Widać wór z kołdry w poszewce z worka z agrowłókniny zimowej.

(https://lh3.googleusercontent.com/-xa-mSTq4nOE/UWM2gu_B7FI/AAAAAAAAHS4/37KUGkfCQyI/s720/02.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.palmy.w.polsce.2013.04.08.jpg)



3. Po ściągnięciu kołdry. Widać „matę grzejną” z kabla grzejnego rozpiętego na siatce oraz „ochronkę” kłodziny.

(https://lh4.googleusercontent.com/-jviDW56gDm8/UWM2g6e5TnI/AAAAAAAAHS8/oTEj9OhmHqs/s720/03.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.palmy.w.polsce.2013.04.08.jpg)



4. Tutaj został już tylko maszt zintegrowany z siatką wiążącą liście.

(https://lh6.googleusercontent.com/-eak-rek_GYY/UWM2h8AzAHI/AAAAAAAAHTI/Dzaqz76Fd18/s720/04.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.palmy.w.polsce.2013.04.08.jpg)



5. I na koniec fanfary. ;) Palma wygląda bardzo dobrze. Zaczęła sobie nawet pod osłoną rosnąć (w słoneczne dni wnętrze się nagrzewało). Zauważyłem, że jeden z najmłodszych liści nieco się rozłożył, a ze stożka na około 15 cm wysunął się nowy liść. Pod tym względem szorstkowiec jest palmą niezwykłą. Siedzi w ciemności, dość szczelnie zamknięty i w ogóle mu to nie przeszkadza.

(https://lh3.googleusercontent.com/-nHeFsZ3jJE0/UWM2in799vI/AAAAAAAAHTQ/ZLENjlYTocY/s720/05.szorstkowiec.trachycarpus.bigbag.palmy.w.polsce.2013.04.08.jpg)



Na koniec małe podsumowanie.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: andres w Kwiecień 09, 2013, 11:35:17
Sporo elementów składowych, ale efekt jest.
Przy dwóch takich szorstkowcach (ten i Chudy) będziesz miał sporo pracy.

Bałbym się, że trach mi zgnije pod taką osłoną. Widać jednak, że mu to nie przeszkadza.

Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: WASHI w Kwiecień 09, 2013, 11:39:26
Gratulacje, konstrukcje udało się rozebrać.
Nie mniej samej palmy zbyt dokładnie po zimie nie widziałem, przydałoby się jakieś zbliżenie lisci. ;)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: Robert w Kwiecień 09, 2013, 11:44:56
Ciekawi mnie czy to rozwiązanie siatka+kabel grzejny przypaliło jakieś liście?
Bo taki sposób montażu kabla wydaje mi się optymalny .
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Kwiecień 09, 2013, 13:28:46
Ta osłona to i tak demon prędkości przy innych moich osłonach. Pełne uzbrojenie palmy zajmuje niecałą godzinę przy zupełnym braku pośpiechu.
Obecnie najbardziej kłopotliwe jest mocowanie siatek. Ich oczka są za małe na karabińczyki. Muszę pomyśleć o jakimś systemie stałych zaczepów. Na przykład porobienie na siatce pętelek z gumy.

Po prawdzie to też bałem się trochę co zastanę po odkryciu. Ostatecznie zawsze robiłem takie osłony, do których można wejść i zobaczyć palmę. Gdy nie było mrozów to bigbag unosiłem na wysokość jakichś 50-60 cm, a kołdra była odwiązana jak na zdjęciu nr 2 (normalnie, tj. na czas mrozów, była związana sznurem w dolnej części). Jednak na pewno dobrej wentylacji tam nie było. Szorstkowiec jest jednak palmą o dość wysokiej tolerancji na wilgoć i zimowy sen zniósł bez uszczerbku.

Zdjęcia liści z bliska postaram się zrobić w weekend przy pełnym świetle dziennym.

Owo przypalenie to naprawdę nic. Pomimo przymiarek okazało się, że maszt powinien być wyższy o jakieś 15 cm. Poniższe zdjęcie pokazuje końcówki liści połamane przez wiatr w sezonie 2012. Jak widać wystają one powyżej linię siatki. Przy zakładaniu worka z arowłókniny dwie lub trzy końcówki jednego liścia zostały wywinięte na zewnątrz i dlatego stykały się z kablem. Uszkodzenie jest niezauważalne. Wspomniałem o nim jednak dla formalności.

(https://lh3.googleusercontent.com/-uU7HVz3F1ZA/UTZrtOd4nlI/AAAAAAAAG7E/1gtGtY2cUws/s800/szorstkowiec.02.2013.03.05.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Grudzień 16, 2013, 12:31:17
Do maty grzejnej dla Hiszpana dołożyłem dystansujących peszli. Nieco podwyższyłem maszt.

(https://lh5.googleusercontent.com/-W9nkGOgI5CQ/Uq7cs-0jNPI/AAAAAAAAKU8/EteTJ6FNcbs/w800-h533-no/mata_grzejna_1.jpg)


Dla Chudego wykonałem podobną matę (kabel 175 W, 10 W/mb.), maszt, zakupiłem kołdrę, termostat RT-821, a nawet kolorowe kontrolki.
I tylko zima na razie zawiodła. ;)
Jednak taki akurat zawód jest bardzo miłym akcentem. ;)

(https://lh5.googleusercontent.com/-FstFvumWczM/Uq7ctjCURLI/AAAAAAAAKVE/UWwn0sTKe6k/w800-h533-no/mata_grzejna_2.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Styczeń 26, 2014, 14:14:00
Zima 2013/2014 długo była dla szorstkowców łaskawa.
19 stycznia, w niedzielę, cały dzień nie było mnie w domu, wróciłem przed północą. Nie miałem już weny na robienie czegokolwiek z szorstkowcami.
W nocy z 19 na 20 stycznia deszcz przeszedł w deszcz marznący. Rano wszystko pokryte było lodową skorupką. Mżawka przestała padać dopiero około południa i wtedy mogłem przystąpić do działania. Liście szorstkowców pokryte były warstwą lodu grubą na około pół centymetra i zwisały pod jego ciężarem. Nie było mowy w takim stanie pakować je do kołdry. Lód trzymał na tyle mocno, że próba jego mechanicznego usunięcia nie wchodziła w grę.
Lodu trzeba było się pozbyć. Do kłodziny przywiązałem maszt. Na nim umieściłem dwie plandeki robiąc coś w rodzaju namiotu. Do środka wsadziłem termowentylator nastawiony na 2000 W. Około 1.5 godziny wystarczyło by rozmrozić szorstkowca.
Po rozmrożeniu, okryłem Hiszpana i zacząłem odmrażać Chudego, którego już nie zdążyłem okryć w poniedziałek i zrobiłem to dopiero we wtorek 21 stycznia.
Sam proces okrywania przebiegał w sposób już przedstawiony w tym wątku. Można chyba powiedzieć, że zdążyłem w ostatniej chwili.

(https://lh4.googleusercontent.com/-G0YfeGEyWTE/UuUBaN298fI/AAAAAAAAKfc/ehTzKbQAyNc/w960-h720-no/2014-01-20-palmy-w-polsce.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-5UHpHUNsfw0/UuUBW9X59HI/AAAAAAAAKfU/rrIMGVrgukg/w960-h720-no/2014-01-20-palmy-w-polsce-3.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-aojEUU4F-ng/UuUBU2CbdQI/AAAAAAAAKfE/-0RifdoEWQY/w960-h720-no/2014-01-20-palmy-w-polsce-2.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-JAOc9IB5h1s/UuUBV6eSjvI/AAAAAAAAKfM/Og-Ew3vSpJM/w540-h720-no/2014-01-20-palmy-w-polsce-4.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Marzec 03, 2014, 10:09:03
Szorstkowce odkryłem w dniu 23 lutego.
Na zdjęciach są jeszcze nieco sfatygowane. Obecnie wyglądają już normalnie. Stan po „zimie” (ehmm...) oceniam bdb.
Czas pobytu pod osłonami: od 21 stycznia do 23 lutego.
Mógłbym odkryć je wcześniej, ale jakoś nie dowierzałem, że do końca lutego nie będzie już akcentów zimopodobnych.
Ciekawostką jest, że pod osłonami liście wysunęły się na około kilkanaście centymetrów. Podobne zjawisko zaobserwowałem w roku ubiegłym.
Jeden z szorstkowców miał założonego big-baga, a drugi nie. Podrosły oba. Z tego wniosek, że w czasie słonecznej pogody wnętrze osłony musiało się nagrzewać na tyle by pobudzić je do wzrostu. W przyszłym roku koniecznie muszę założyć termometr by zbadać to zjawisko. Prawdę mówiąc fakt, że powietrze nawet pod grubą kołdrą jest w stanie się tak nagrzać jest dla mnie ciekawy.

(https://lh6.googleusercontent.com/-ymkpYKUnsGQ/UxRCp8G3XpI/AAAAAAAAKuc/gWDAZF57IqU/s720-no/palmy-w-polsce-trachycarpus-szorstkowiec-po-odkryciu-2014-02-23__01.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/-7bwrMfo0igw/UxRCqtPBzQI/AAAAAAAAKuk/dwLZK8zHGbs/s720-no/palmy-w-polsce-trachycarpus-szorstkowiec-po-odkryciu-2014-02-23__02.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Luty 24, 2015, 21:37:02
Szorstkowce okryłem 26 grudnia na wieść o zbliżających się mrozach.
Odkryte zostały 25 lutego.
Tradycyjnie już podrosły trochę pod osłonami. U Chudego wypatrzyłem kawałeczek kwiatostanu.

Po raz kolejny stwierdzam, że Chudy i Hiszpan to dwa zupełnie różne szorstkowce.
Liście Chudego są mniejsze, okrągłe i bardziej podatne na „miętolenie” (czy to od wiatru, czy to od osłaniania).

Zdjęcia palm bezpośrednio po ściągnięciu osłon, przez co są jeszcze sfatygowane.
Wkrótce wiatr je wyprostuje.

Najniższa temperatura jakiej doświadczyły tej zimy to około -10 C (tuż przed osłonięciem kołdrami i włączeniem ogrzewania, zwinięte zostały dzień wcześniej).

(https://lh4.googleusercontent.com/-5J6a8BkNASY/VOzbp_t1ToI/AAAAAAAAOP8/gMhwMpyKVls/w480-h640-no/palmy_Hiszpan_1.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-l0svJoMRhyw/VOzbqlDl1aI/AAAAAAAAOQE/N7_3L-dyZd8/w480-h640-no/palmy_Hiszpan_2.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-TVzl8mhUS2k/VOzbro1l50I/AAAAAAAAOQQ/BwMKmMa16xs/w1024-h768-no/palmy_Hiszpan_3.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-B-w8uWRAfLQ/VOzex9FVx7I/AAAAAAAAORI/eR6_3Sm5yxs/w1024-h768-no/palmy_Chudy.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-3d2NiJO_1TA/VOzbppsOOdI/AAAAAAAAOP4/1qay3qGmd5E/w1024-h768-no/palmy_Chudy_2.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: andres w Luty 25, 2015, 09:31:57
Masz jeszcze śnieg na dzikich polach, ale szorstkowcom już chyba nic nie grozi.
Kolejna zima za nami ;)

Pod big-bagami liście są miętolone, ale i bez osłon wiatr pogarsza stan liści.
Zauważyłem to na moich trachach. Końcówki liści łatwiej wiotczeją i uszkadzają się wzajemnie, gdy porusza nimi zimny wiatr.
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: Polish king bamboo w Luty 25, 2015, 11:59:40
Greg ale nie wszystko poszło dobrze bo chudy po zimie 2015 wygląda gorzej jak po zimie 2014. Uszkodzeń liści jest znacznie więcej.

zima 2014
(https://lh5.googleusercontent.com/-7bwrMfo0igw/UxRCqtPBzQI/AAAAAAAAKuk/dwLZK8zHGbs/s720-no/palmy-w-polsce-trachycarpus-szorstkowiec-po-odkryciu-2014-02-23__02.jpg)

zima 2015
(https://lh4.googleusercontent.com/-B-w8uWRAfLQ/VOzex9FVx7I/AAAAAAAAORI/eR6_3Sm5yxs/w1024-h768-no/palmy_Chudy.jpg)
Tytuł: Odp: Bigbag à la greg
Wiadomość wysłana przez: greg w Luty 26, 2015, 16:36:55
Tak, pokonaliśmy kolejną zimę, choć była ona dosyć lekka, zwłaszcza w niektórych częściach kraju, gdzie wystąpiła tylko z nazwy. Ja minimalną miałem około -15 C, szorstkowców może by to nie zabiło, ale w najlepszym razie zostałyby mocno poturbowane.
Chudy dostał w tym roku -10 C, a pisałem kiedyś o moich spostrzeżeniach, że jest on bardziej wrażliwy niż Hiszpan. Pamiętam, że prognozy zmieniły się wtedy nagle z korzystniejszych na bardziej mroźne. Miałem wtedy sporo pracy by wszystko zabezpieczyć, a szorstkowce, jako najodporniejsze, zostawiłem na koniec.
Na postawie moich doświadczeń z Chudym wydaje mi się, że -8 C to granica, poniżej której już powinien być okrywany.